Forum Ogrodnicze Oaza

Ode mnie też życzenia i gratulacje!
A przy okazji głaski dla "psisków"

Mamma, my także przesyłamy bardzo, bardzo serdeczne życzenia dla Mariusza - aby pozostał taki radosny, pozytywny, ciekawy świata i pełny energii, a dla Was obojga : zdrowia i wyłącznie szczęśliwych dni

No moment nieuwagi, a tu już impreza beze mnie. Mamma, sto lat dla Męża . Dbaj o Niego bardzo, nie tylko dlatego, że potrafi Żonie sprezentować "czerwone Ferrari"

A ja miałam kilka dni remont komputera - oprogramowanie i takie tam jakieś nowe rzeczy. Mam jeszcze mieć możliwość przesyłania zdjęć z telefonu to wreszcie może samodzielnie będę się wgrywać. Nie wiem kiedy mój majster mi to zrobi ale poganiam go
U mnie wczoraj wietrzysko ale zawzięłam się i wyczyściłam trawnik, sypnęłam na niego dawkę startową nawozu w ostatniej chwili przed deszczem.
Dzisiaj cudna pogoda a ja miałam zakwasy po wczorajszej orce. Byłam tylko w sklepie kwiatowym i dumna z siebie wyszłam bez niczego a później wzięłam swoją sunię na dłuższy spacerek tj. ja jechałam rowerem po polnych drogach ( ok. 4 km ) a ona węszyła we wszystkich napotkanych norach lub obwąchiwała kopce kretów. Jutro ma być 18 st. ciepła a na sobotę mówiono coś o śniegu
Również przyłączam się do życzeń dla Mariusza

Piękny dzień. Temperatura wspięła się do +12 w cieniu, choć rano odrobina szronu w trawie i lekko zmrożone szyby aut.
Ale jakie słońce! Tylko coś robić w ogrodzie.
Od mojego domu ciągnie się prawie kilometrowa aleja, obsadzona m.in. szpalerem grabów kolumnowych. No i proszę...



A przecież grab - to takie twarde drzewo.

+8...
Miało być ciepło i słonecznie, a jest jakoś tak do ....
Nawet psy "poszły popatrzeć na góry" i szybko wróciły:



Spokojneo dnia

U mnie jest niby słonecznie, niby ciepło (w tej chwili 6°C) ale też jakoś tak. W nocy było 2,6°C, więc temperatura szybko rośnie, ale wieje zimny wiatr, który psuje cały efekt. Jutro ma wiać mocniej, z podobną siłą jak przedwczoraj.

Ranek bez przymrozku a nawet ciepły tj.6,6*C.Jest trochę słoneczka ale i chmurek.Teraz jest 14.2*C w bladym słoneczku i 14* w cieniu.Wieje lekki wiaterek.Już po i czas do ogrodu.Dziś jak zdążę to wysieję ostatnie pomidorki przeznaczone do gruntu.

W nocy 4* miało być tak pięknie słonecznie a jest pochmurno do tego wieje dość mocno

Temperatura wyższa od wczorajszej bo 11 stopni.Pochmurno i wietrznie.
Moje "kwiatowe królestwo" ma mniej słońca i światła w porównaniu z rozsadami warzyw,ale dają radę.

Niesamowicie wygląda ten ogrom zieleni!

Ja jestem zawiedziona dzisiejszą pogodą. Miało być dwadzieścia stopni, miało być piękne, słonecznie i cieplutko, doskonale do prac, a jest... Zaraz zacznie lać, patrząc na niebo, wieje lodowaty wiatr, temperatura niby teoretycznie jest, ale nie wiem gdzie, bo odczuwalnie zimnica.

Może lać, bo w Twoją stronę zbliża się pasmo chmur

www.radareu.cz/?lng=pl&core=cz

No właśnie - wygląda na to, że prognozowana piękna, słoneczna i ciepła pogoda nie sprawdziła się w wielu regionach; w Poznaniu co prawda termometr wskazuje 16 stopni, ale zachmurzone niebo i lekki wiatr nie dają uczucia ciepełka. Mimo to wystawiłam na zewnątrz rozsadę porów, cebuli, aby przebywające tam cały czas sałaty, musztardowce, bób i rzodkiewki miały towarzystwo. Nie odważyłam się na eksmisję selerów.
Krzewy forsycji mają już małe pąki, miejskie ptactwo ani myśli zaglądać do karmników, natomiast głośno obwieszcza porę amorów.

Kobitki, a może z okazji jutrzejszego Święta zrobimy sobie takie małe, niezobowiązujące "prezenty" ogrodowe ? Jakieś nasionka, cebulki, kłącza, kwiat w doniczce, sekatorek, może nową konewkę albo rękawiczki do dłubania w ziemi ... - zanim skoczymy do piwniczki

Oj tak, oj tak. Tak się dzisiaj narobiłam, że ledwo chodzę. Ale chyba Męża wyciągnę wieczorkiem na małe zakupy. Pretekst mam. W sobotę wpada jeden Syn z rodziną, a w niedzielę drugi. Więc muszę coś kupić na obiady. Wnuki muszą pamiętać obiady u babci To i jakiś prezencik w koszyku musi wylądować
Była dzisiaj dosyć ładna pogoda, ale już wiało. Pamiętacie mój stosik?


Zostało z niego tyle. Ta komora z lewej strony była pusta.


I jeszcze tyle, ale to już robota dla Męża


I nareszczie u mnie też zakwitły krokusy. Na razie dwa, ale są

Aniu! Ja już sobie zaplanowałam wyprawę do ogrodniczego, pod pretekstem, że siostra prosiła mnie o kupno lilii jaką ostatnio sobie tam kupiłam (Magical Star - oryginalna i ładna lilia) . A jak znam życie i siebie, to na pewno coś jeszcze do koszyka wpadnie:)
Mnie też pogoda rozczarowała. Niby jest te 14°C, ale brak słońca i chłodny wiatr powodują, że wcale się tego nie odczuwa. Popracowałam trochę w ogrodzie ale cały czas w kurtce.

Ja już sobie sprezentowałam - drut , gdyby pogoda dopisała, to podjadę jutro naprawić płotek. Ale mały wypad do sklepu też kusi... Może chociaż do Lidla zajrzę

koma wrote:
Porca madonna! Marysiu, otwierasz ogrodnictwo?
Pięknie Ci rośnie.
We Wrocławiu termometr pokazuje +16, ale rzeczywiście, chmury i niskie ciśnienie, ogólnie - przygnębiająco.
Lać będzie na 100%, umyłam dwa okna.
A na dodatek - opryskałam miedzianem moją ozdobną nektaryneczkę - choć to pewnie i tak nic nie da - jak zwykle, gdzies w czerwcu pojawią się czerwone burchle.

Żeby nie było, ze mam na drugie Maruda - Niebieskie Perełki



Co do prezentów - zagrałam w ruletkę i kupiłam sobie sadzoneczkę magnolii wielkokwiatowej Little Gem.
Tak że, Marlenko. możemy sobie rączki podać w przysparzaniu sobie kłopotów z wymagającymi roślinami.

Ciepło . I trochę pracy .