Forum Ogrodnicze Oaza

Princ de Monaco śliczny

Uleńku masz śliczne róże ,ogródeczek jak z bajki .Wszystkie kwitną jak szalone ,a lilie zaczynają już swoje pokazy .Moje jeszcze śpią ,ale azjatki też się zabierają za kwitnienie .Pozdrawiam

No pewnie Adrianie ,że Prince jest cudny .Chyba spodobał się Ulce u mnie i też go sobie sprawiła Zmienia się na lepsze Twój ogródek, a jak tam po spływie kajakowym nic nie piszesz

Prince mnie urzekł już u Romy:D:D a spływ...marzy mi się kolejny:)

Ulka-zazdroszczę Ci energii i Twojego podejścia do życia,tak trzymaj
Mój Prince de Monako w tym roku niestety nie zaszalał,jak i pozostałe róże.Zaszkodziło im chyba jesienne przesadzanie

A ja dziś zaszalałam ale jestem szczęśliwa. Do moich róż doszły kolejne:) w 80% pachnące.

Ula szalejesz pochwal się zakupami

No właśnie, chwal się chwal, bo moje dwie róże pachną za słabo albo ja mam słaby węch

Już już, musiałam wgrać kilka fotek.
To przed wyjazdem. Jeszcze na mojej działeczce, Agusia po stresie z odszukaniem mojego Azylu przymierzała się do mojego cudeńka, lilii

Córcia chyba też ucieszyła się, że już się pakujemy...

Kolejne cudeńko zUlci

Każdy by na ten widok zachowywał się jak dziecko rozgadane.............a ja napewno..........lista była inna..........ale zmieniła się po zobaczeniu tego piękna, zapachów, porad i wskazówek. Prócz jednej, delikatniejszej, większość dobrana pod względem zdrowotności, powtarzalności kwitnienia no i............zapachu i urody

Wyczekany od dawna przez Agusię maleńki buczek........ i mus zapakowania go do ...Zafirki

Niezłego przyjaciela podróży miała moja córcia

Ulka, jesteś szalona jak tego olbrzyma zmieściłaś do samochodu?

Sposobem Martuś, sposobem. Na szczęście ten buk jest giętki to po 1, więc około metra od góry ładnie się zawinął umościł na różach. Poza tym wkładany był przez przednie drzwi pasażera, tuż pod podsufitką, nad siedzeniami także tylnymi aż na tylnej szybie łagodnie się zawinął. Wyjmowanie tą samą drogą, Agnieszka go przytulała bym ja jako kierowca podczas manewrów nie połamała mu bocznych gałązek:)

aha....no sposób niezły
ale i tak uważam nadal, że jesteście szalone

Byłyście u Lawendy?

Niee i z różnych powodów nie zdołałyśmy zahaczyć o parę lokalizacji, ale mamy przynajmniej coś do nadrobienia. Tylko kiedy tego nigdy nie wiadomo. I już nie wszystko zależy ode mnie. Na razie w planie na jutro mam wizytę na działce. Oby tylko deszcz już nie padał cały czas.

Ula zdradź jakie róże kupiłyście
Przepięknie kwitnie Ci Garden Affaire - jedna z moich ukochanych lilii - ależ cudnie pachnie, prawda???

Jutro będą szczegóły z opisem, jeśli mi się na bieżąco przypomni metoda wyboru poszczególnych "doniczek" bo było wesoło, jak zwykle gadałam wiele hehehe ale cóż.... jak tu trzymać kontrolę w tak pięknym miejscu.

Ula zazdroszczę szkółkingu, może w waszych stronach jest więcej róż ,kobieta to jednak wie jak upchnąć ponad gabarytowe zakupy w samochodzie Na jesienne szaleństwa to i ja melduję się w Lubelskiem....

Zapraszam gorąco tylko daj wcześniej znać, bo uwielbiam zabierać ze sobą Agnieszkę, a co do róż - Końskowola i tereny wokół to naprawdę, od lat zagłębie różane. W ilu miejscach nie dałyśmy rady być.......no i szkoda, że nie mam 6 arowej działki hahaha a tylko 4ry. A już mam ponad 70 odmian róż.