Forum Ogrodnicze Oaza

Witam wiosennie w nowej odsłonie Ogrodu nie tylko różanego !

Poprzednia część znajduje się TU.

Na powitanie w nowym sezonie zostawiam, tradycyjnie już, Tuscany i za chwilkę wrzucę pierwsze oznaki wiosny w ogrodzie.

Pogoda rozpieszcza nas w tym roku wczesną wiosną, piękną słoneczną pogodą i miłym ciepłem ale przyznać trzeba, że przydałby się porządny deszcz.
U mnie prace ogrodowe w trakcie. Trawnik zwertykulowany, promanalem opryskane, wszystko co było do przycięcia oprócz róż przycięte.
Z różami jestem mniej więcej w połowie cięcia. W tym roku róże przezimowały bez żadnych strat ale pomimo tego zdecydowałam się na bardzo mocne cięcie i odmłodzenie krzewów.
W dalszej kolejności nawożenie wiosenne i dopiero korekty/przeróbki rabat itp. szaleństwa.
Zostawiam trochę wiosny i życzę miłej niedzieli

Berberysy puszczają listki




krokusiki






pierwsze nieśmiałe tulipanki (oczywiście pomylona odmiana ale co tam)



oszałamiające zapachem fiołki





pierwszy raz u mnie pąki na pigwowcu (mamy go 4 lata i dopiero teraz zaszczyci nas kwiatami - podejrzewam, że przesadzenie pomogło)



sirotka ale jaka ładna - przylaszczka



historyczne już przebiśniegi - no tyle mi zakwitło



wrzośccy muszę zdecydowanie dokupić i nie zapomnieć przyciąć ich po kwitnieniu



puszkinia



pierwsze szafirki



magnolia Stellata





i pośrednia puszcza farbę




a na koniec to co na różach po cięciu nie pozostało (plus resztki drzewka świątecznego) - tego będzie jeszcze drugie tyle bo na razie ciachałam mniejsze róże

Monia, no nareszcie, bardzo się stęskniłam
Patrzę na twoją kupę różanych badyli i uśmiecham się, u mnie wyglądało tak samo Cięłam krotko, nie wiem czy nie przedobrzyłam, ale nie mogę sobie pozwolić na taką dżungle jak w ubiegłym sezonie.
Magnolie już?? U mnie dopiero lekko pęknięte pączki na gwiaździstej. i szafirki
A i u mnie sucho okropnie. Popadało jeden dzień, trochę podlało, ale to wszystko mało.

Melduję,że udało mi się znaleźć nowy wątek
Niestety u mnie jeszcze wiosna nie pomachała czarodziejską różdżka i jeszcze nie robi się kolorowo.

Prawdziwą wiosnę masz, pewnie zasłużyłaś.... .......zaglądam bo ciekawi mnie jak róże przezimowały, zima lekka ale zawsze...moje też wydawały się w porządku ale coraz więcej odkrywam plam na łodygach.....

Witaj Moniko w nowym wątku! Niezła z ciebie pszczółka! Co robisz potem z tymi gałęziami? A ręce mocno pokiereszowana?

A u nas tak pięknie jest i było ;D

Wrzośce i oczary zachwycają swym wdziękiem wraz z pierwszymi promieniami słońca na pokazówce Ogrodu w Świerklańcu.

Wpisuję się, aby być na bieżąco w Twoim zachwycającym ogrodzie , mam nadzieję, że będziesz częściej, bo zaczyna się dziać coraz więcej . Ja też mocno przetrzebiłam róże , ale szczęśliwie jestem już po

Czekałam na Twój nowy wątek. Stary znam, często do niego zaglądałam i chyba coś tam napisałam (poprzedni mój nick - tulipanka).
Zwiastuny wiosenne urocze, zwłaszcza ta kępa krokusów

Cześć Moni! Jak fajnie, że znowu jesteś z nami
Czekałam na wiosnę u Ciebie z wypiekami na twarzy i nie zawiodłam się! Stellata już pokazuje pączki
Moja jeszcze ma kilka dni do takich szaleństw, ale ostatnio się ochłodziło i pada, więc roślinki dały sobie na wstrzymanie...i dobrze, emocje trzeba dawkować powoli
Cięcie różane imponujące! Ale przy takich krzewach to nie dziwi wcale. Powodzenia w dalszych pracach i wracaj z raportami
Buziaki wiosenne

ps. popraw link w stopce bo odsyła do części 1

No w końcu nie mogłem się doczekać kiedy otworzysz nowy wątek ale się ciesze

Moni
Ja także bardzo tęskniłam za Twoim ogrodem (i Tobą!)... w końcu jest...
Będzie mi ogromnie miło podziwiać jego rozkwit od wczesnej wiosny...
Serdeczności!

Ja też czekałam na Ciebie, bo uwielbiam twój ogród.
Tylko musisz niestety poprawić furtkę do niego, bo cz. 2 zaprasza do starej części.

Moni, jak fajnie, że jesteś

Czekałam, czekałam i się doczekałam
Powitanie Tuscany zawsze mnie zachwyca

Co robisz z tymi ściętymi badylami róż?

Cześć Moniczku ,fajnie że już otwarte .Będzie gdzie różyce oglądać .Teraz wszystkie ogrody podobne do siebie .Wszystkie lekko zaspane ,ale już kolorami zachęcają do odwiedzin .Szkoda tylko że tak zimno .
U mnie dziś przeokropny ziąb .Witam Cię za to bardzo gorąco i pozdrawiam

Deszczowe dzień dobry!
Mówisz i masz ? Na to wygląda. Rozpadało się u nas na dobre - jak nie przepadam za deszczem tak się cieszę

Dziękuję wszystkim bardzo za tak miłe powitanie trochę mi czas zaczął przeciekać między palcami ale trzeba się jakoś zorganizować.

Dorotka no to teraz ja się uśmiechnęłam, że nie tylko ja tak zmasakrowałam róże. Ja z tych samych powodów co Ty. Nie daję rady z taką dżunglą. Mam nadzieję, że mocno prześwietlone i zmniejszone krzewy nie będą aż tak chorować i łatwiej mi będzie pielęgnować rabaty. Poza tym to żadna przyjemność oglądać kwiaty od spodu. Z jednej strony żal a z drugiej myślę, że wyjdzie im to na dobre.
Magnoliami sama się zdziwiłam. Tzn. stellata ok bo ona wcześnie kwitnie ale ta pośrednio coś wcześnie w tym roku. Oby tylko nie było silnych przymrozków bo będzie "po ptokach". Mam jeszcze Nigrę ale ta ściśnięta mocno jeszcze.
Szafirki rosną pod południową ścianą gdzie mocno dogrzewa. W innych miejscach w ogrodzie jeszcze nie kwitną.

Witaj Roma - spokojnie..chwila moment i wiosna zawita również do Ciebie

Ewa-Sierika - róże przezimowały w zasadzie bez strat. Domyślam się, że piszesz o takich rozlewających się w poprzek pędów początkowo brązowych plamach tak ? Jeśli tak to rzeczywiście kilka takich zaobserwowałam i te pędy wycięłam. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet jeśli pęd za taką plamą jest zielony to z czasem zasycha jak plama obejmie cały obwód pędu.

Agnesik - witaj badyle różane, tak jak i inne odpady z róż palę. Szkoda tak dużej ilości masy zielonej ale szkoda ryzykować "zakażenia" kompostu. No jak pszczółka nie wyglądam - raczej jak biedronka - całe ręce w kropki wyciągnęłam kilkanaście kolców z dłoni czyli standard.

Juszur - co prawda to prawda. Nie ma to jak efekt grupowy

Marta - witaj ! Też mam nadzieję, że uda mi się bywać na forum częściej. Na razie jednak jakaś masakra. Przypomnieli sobie, że trzeba jakoś zakończyć pierwszy semestr i od 3 zjazdów mamy zaliczenia z różnych przedmiotów. Poza tym w tym semestrze mamy zajęcia z malarstwa żeby jeszcze pokojowego to by jakiś pożytek z tego był a tak to kupa stresu przynajmniej jak dla mnie bo facet ostro ocenia i ma być z tego zaliczenie. Zazdroszczę Ci, że jesteś już po cięciu róż. Ja nadwyrężyłam sobie kręgosłup przy tym (znowu) i nabawiłam się zapalenia krtani...i skończyło się chwilowo rumakowanie ...

Wiola - witaj. Tak, pisałaś - pamiętam fajnie, że jesteś Takie kępki mam 2 i wyrosły w miejscu gdzie krokusów nie sadziłam...przypuszczam, że gdzieś przy przeróbkach ogrodowych wrzuciłam garść pokiereszowanych cebulek do kompostu i one przeżyły i się odbudowały

Cześć Kasiu - no nie mogę, żeby u mnie coś kwitło wcześniej niż u Ciebie U mnie coś już kwitnie w mocno nasłonecznionych i ciepłych miejscach, a w takich sadziłam magnolie.
No jeszcze sporo prac mi zostało w ogrodzie ale na razie przerwa pogodowo-zdrowotna.
Poprawiłam link - dzięki
buziaki

Witaj Konrad - strasznie mi miło mam nadzieję, że jakoś nadrobię zaległości forumowe.

Aga- Aguniada - dziękuję bardzo i również przesyłam serdeczności

Gosiu - dziękuję serdecznie - to bardzo miłe furtkę poprawiłam

Hej Marta - Shirall

Madżenka - badyle będę podpalać jak trochę przeschną - nie zaryzykuję z nimi na kompost.

Ewuniu - Nowinko - ja również serdecznie Cię witam. U nas nie jest nawet tak zimno ale pada ...tfu tfu ...wróć..właśnie wyszło słońce - ale padało jeszcze chwilę temu. Jeszcze chwilka i ogrody się obudzą i buchną zielenią - ale fajnie, że to już tak niedługo - buziaki.

Dzisiaj jeszcze trochę krokusów bo już powoli ich czas w tym roku się kończy i cebulica (debiut u mnie, 1 marny kwiatuch ale ogromnie mi się podoba). No i przykładowe zdjęcie co się dzieje z różami jak dostaję nowy sekator A na poważnie to pomyślałam, że może pokażę jak przycinam róże krzaczaste. Tu akurat Mary Rose (ta róża u mnie rośnie wysoko i jeśli nie zwiąże się pędów to rozwala się na boki w trakcie kwitnienia - żeby tego uniknąć wycinam cienkie pędy i mocno skracam pozostałe; przy letnim cięciu robię podobnie)

przed

po



















pozdrawiam !

Bardzo mi się podoba jak przycięłaś Mary Rose , ja w tym roku cięłam podobnie z podobnych powodów
Muszę tu Monikę przysłać, bo się boi ciachnąć swoją jedyną różyczkę

Jak wyglądają u Ciebie zaliczenia? Kolokwia, egzaminy, czy projekty? U mnie z wszystkiego były projekty, na szczęście na dyplom będę robić dwa projekty nad którymi już trochę pracuję, bo są w ramach obecnych zajęć. Widzę, że nasi wykładowcy troszkę odpuścili i całe szczęście, bo nie wiem jak bym to skończyła . Ostatnio czekałam na uwagi do swojego projektu stojąc za dziewczyną po ogrodnictwie (licencjat) i byłam zszokowana jej kompletnym brakiem wiedzy