Forum Ogrodnicze Oaza

Witajcie!
Wiecie co? Nie wiem, czy to się w ogóle nadaje do publicznego ogłoszenia, ale... śnieg pada!
Poza tym na parapetach ładnie rośnie, wschodzi i się puszcza...
Tyle wiadomości ze świata

Kocinko... pamiętasz, co Ci latoś o Księciuniu pisałam? Utrzymuję to w mocy... jak również to, że kwiaty ma nieziemskie...
Tak sobie myślę... że jego imię to nie może być przypadek... głównie stoi... łysiutki

Jola... doszukuję się jakiejś logiki w Twojej wypowiedzi i... chyba mi zaszkodziły te wiśnie w likierze, co to je dziś dostałam?
Nic to, że jeszcze ich nie rozpakowałam

Małgoś... i rodzina zyskała i ja... spokój sumienia
Niestety... na taki trawnik jak u Ciebie, nie mogą liczyć...

Aga... trzeba będzie to nadrobić, jak już się zazieleni...
Aaaa... pamiętasz? Widziałaś mnie... w realu właśnie

Agness... to lubię... takie optymistyczne podejście do tematu! Przyznaję się... jestem zadowolona z tego trawnika... ale gdzieś tu krąży prześmiewca, więc nie będę tryskać nadmiarem zadowolenia, bo mnie zaraz na ziemię sprowadzi

Celinko... uwierz mi... mój ogród wygląda teraz upiornie...
A strat jeszcze nie liczyłam... za wcześnie...
Na sobotę planowałam ogrodowe porządki, ale coś prognozy pogody się zmieniają

Martuś... temat skalniaczkowych roślin będę rozgryzać... trochę to potrwa, zanim zgromadzi się budulec...
Z rodziną może być różnie... nastoletnie powoli zaczyna się alienować...

Adaś... rozumiem, że stoczyłeś jakąś walkę? Wewnętrzną? Wejść... nie wejść... a nuż kijem potraktują?
A tu całkiem... przyzwoicie...

Danusiu... zgubny wpływ oglądania cudzych ogrodów jest taki, że nasz własny wydaje się marny...
I wtedy właśnie warto zrobić takie porównanie, jak na moich zdjęciach, prawda?

Skoro o zdjęciach... trzeba poszperać w czeluściach dysku

Kto się śmie śmiać z Twojego trawnika? Podejrzewam, że to ten , a co on tam może wiedzieć o trawie?
Ale jakbyś jednak miała kłopoty z trawnikiem, to mogę Ci podesłać moją trawę, ona na moim piaseczku radzi sobie świetni!
Nie, nie zrobiłabym Ci tego...
Natomiast co Ty zrobiłaś temu tuli panu?

Gosiu, nie wiem, czy to Cię pocieszy, ale u mnie też dzisiaj z nieba padało coś mokrego i białego
A, co gorsza, moje wysiewy jakoś ...mniej puszczalskie Owszem, raz się puściły, bo wylazły z ziemi, ale teraz stoją w miejscu jak zamurowane.

To ja też cię pocieszę....i siebie bo u mnie nie padało nic białegi i mokrego

Otwarte było, więc zajrzałam... i co widzę, moje ścieżki trawiaste i temat jak najbardziej na czasie, czyli: i co dalej...? Niestety kuniopodobny zwierz nie pozwala na zastosowanie żwirku i dylemat jest Metamorfoza bardzo optymistyczna... ale nie brak Ci czasem tych pięknych widoków na okoliczne tereny? Bo sąsiadom chyba na Twoje brak A kamolce też zewsząd zwożę.

O rany... nie mówicie słów na "ś"..
Bo u mnie przebiś.. dzisiaj łeb wystawił i widzę teraz że wykrakał!
Póki co nic nie pada i tego się trzymam kurczowo.

Gosia, pamiętam co pisałaś, pamiętam.
On mi tak po głowie się tłucze, zapominam-przypominam sobie-zapominam... I tak w kóło.
I chciałabym mieć i nie.
Bezpieczniej się jednak czuję jak go nie widzę

Tuli... panu? Nic... zupełnie... słowo daję, Martuś! Zakładam, że to specjalnie dla mnie, tak dwoi się... (nie troi niestety )...
A kto się śmie śmiać? Ten... co nawet mnie nie chce pocieszyć

Dalu... ogromną radością ostatnich godzin jest dla mnie dmuszek jajowaty... wysiany w sobotę stał w miejscu jak zaczarowany...
Wczoraj rano jak zwykle zwilżyłam, przykryłam i zostawiłam na kaloryferze...
Zdejmując na noc do wietrzenia, odkryłam półcentymetrowej długości trawki!
Rosną w oczach... już mają ponad centymetr!

Grześ... oj...
Czujesz się pocieszony? Bo ja nie bardzo...

Magiczna... "pięknych widoków" i "okoliczne tereny" wzajmnie się wyklucza


Nie mogłoby obyć się bez zdjęć... jak to miło zrzucać je bezpośrednio z komputera

Dzięki za puchate i tulaśne
Hm... to pozytyw, nieprawdaż? Bo jak dmuszek się rozpuści na całego... to będzie niezły trawniczek
Fotki do prospektu reklamowego...
Całusy

Kocinko... przebi... nooo... skądś ta nazwa musiała się wziąć... prawda?
Chwilowo na trawnikach za oknem biało...
Liczę na szybką zmianę... tego stanu rzeczy...

Alebciu... dmuszek się nie rozpuści... bez obaw! Ja twardą ręką trzymam domowe towarzystwo

Gosiu

A kysz ten śnieg! U mnie nie padało ,ale rano szyby skrobałam (-5...)
Żeby to w marcu tak zimno było??
Już sobie wyobrażam ten "pierwszy raz" - jak wyjdę na dwór i poczuję
buchnięcie ciepłego powietrza ,i kurtkę zdejmę i przewieszę przez ramię...
Ale fajnie będzie

Chyba jeden Heliotrop "wzeszedł" mi -ale ledwo go widzę ,bo muszę okulary sobie kupić (pierwsze w życiu moim...)

Dmuszek jajowaty? To już wydmuszki na pisanki robimy?
Irysy holenderskie widzę...Czy u Ciebie one kwitną też tylko w pierwszym roku po posadzeniu? A potem już tylko liściowe?
Przebi śniegi...A wyhodujmy roślinkę, która zabi śniegi!

Ależ się nowa hybryda szykuje...
Co do dmuszka, to myślałam, że puści się na trawnik...
Powiem, że -5 to ciepło... U mnie drugi poranek z -9... Oczko dalej zmarznięte... Ogród śpi.

Pięknie wygląda ten zakątek ze stolikiem. Lubię takie zaciszne miejsca. U mnie wszystko jak na dłoni. Trawnika zdecydowanie za dużo

Gorzciu, a urokliwy blaszaczek, a zdobycze techniki mototoryzacji... jak możesz nie doceniać? Ale 'nawet' jak pozasłaniane, to pięknie, oj pięknie

Witam i tak odrazu pytam czy mogę sobie i ja jakiś kącik u Ciebie zawłaszczyc?
Wiesz podoba mi się ten z "badziewnym pnączem"...się zastanawiam czy u mnie zechce ono tak się rozszalec Mam ale małe... w tamtym roku sobie do ogrodu przytargałam.

U nas niby nie pada (jeszcze) ale zimno i nawet w dzień oczko nie rozmarza. Wiosna przystanęła.
Dobrze, że choć zapowiedzi optymistyczne.
Nic mi sie nie puszcza, bo nic nie posiałam
Czekam na pojawienie się sadzonek na ryneczku.

Tak Gosiu pamiętam że widziałam Cię w Realu jak bym mogła zapomnieć. Tak chyba masz rację musimy to nadrobić wtedy kiedy będzie zielono a co do tego na ś to się nie wypowiadam mam dość

Jak u Ciebie jest przyjemnie.