Witam o słonecznym poranku.Pospacerowałam z kawą,psem i aparatem po ogrodzie.Ptaki śpiewają, boćki klekoczą z oddali słychać nawoływania żurawi słońce świeci, nic nie muszę cóż chcieć więcej
Już demonstruję swoje azalie dla których nadal nie mam miejsca.Chcę chociaż jedną rzecz zrobić dobrze
i nie sadzić ich przypadkowo.To miejsce jednak nie bardzo się nadaje
ponieważ słońce jest tylko o tej porze ,potem spore już sosenki zacieniają miejsce a azalie muszą mieć słońce bo to już teraz wiem.Mam jedną wieloletnią która nigdy nie kwitła teraz wiem dlaczego i na dodatek u Romy w Jaśkowej Polanie przypomniałam sobie jak się nazywa Klondyke
To te mężowskie
ta bez kwiatów
i kolejna
takie przyrosty szybko dadzą wyższe drzewo
myślałam o miejscu po różach
ale tam zaplanowałam hortensje
i...nadal szukam miejsca.Tyle,że muszę to zrobić po konsultacjach z kosiarzami żeby mi nie marudzili potem
przy różach nie miałam problemu.Sadziłam na początku byle gdzie a potem przesadzałam,przesadzałam..,
tak jak wczoraj jedną kalinę.Ewa-Nowinka, miałaś racje łatwo poszło i dzisiaj nawet listki i pączki nie są zwiotczałe.
obok posadziłam bez czarny Eva
i niech sobie rosną na zdrowie
Kolejna sprawa załatwiona
jeszcze tylko trochę kory podrzucić bo miejsce suche tam jest
pełnia istnienia u Calsap [Ewa,dziękuję za imię]
i na koniec mój nieszczęsny klonik "Orange Dream". W końcu ruszył i nie musi się odbudowywać po zimie .Kupiłam go w NOMI jako maciupeńką sadzonkę parę lat temu bodajże na wyprzedaży.Kilka razy myślałam,że już po nim.W tej chwili osiągnął rozmiary drzewka które w ogrodniczym widziałam za ok 150 zł.Za tą kwotę pewnie bym nie kupiła tak wrażliwej rośliny.Reasumując,warto było czekać
Jedyna rzecz jaką zrobię dla niego to większa donica
Bożenko ,Krasawica jeszcze nie posadzona też chcemy żeby była w odpowiednim a nie przypadkowym miejscu.
mam wrażenie,że po paru latach pojęłam istotę sadzenia
Krzysiu piwonie jeszcze w pączkach ,każą na siebie czekać
Moni, mam to szczęście,że nie pracuję i w każdej chwili mogę wyjść i coś zrobić.Albo nie
Roma, i jak ? powiedz,że pachnie bo okaże się,że mój nos zwichrowany i nie wyczuwa zapachów
Ewa, tobie też