Forum Ogrodnicze Oaza

Majka,brutalne życie ...
Co do donic to ja dlatego zredukowałam je do tylko 4 szt. I te chce utrzymać.Również swoje "chciejstwa" na wodzy

Długo i równo padało.I to nic ,że chłodno,że mokro,że ponuro.Krzewy,kwiaty umyte,odświeżone i mam nadzieję,że opite.
Kwiat Vanilli przybrał dziwny kształt ale wygląda ładnie



i reszta po kąpieli

Olu, współczuję dziewczynie, wyobrażam sobie, jak fatalnie się czuje; niewiele można zrobić, żeby Jej pomóc wrócić do równowagi. Ciężkie chwile przed Wami wszystkimi, mam nadzieję, że wspólnie przejdziecie przez ten okropny czas, żeby się nie załamała i nie straciła nadziei.
A życie idzie sobie dalej, roślinki cieszą się z deszczu i mają w roślinnym nosku nasze problemy i smutki, i chyba tak jest dobrze. Pięknie jest po deszczu, tak świeżo i czysto, tutaj też zupełnie inny odcień zieleni, nawet moje nieliczne kwiatki nabrały urody. Oczywiście ciągle mi mało deszczu i czekam na więcej i więcej

Haniu, takie paskudne życie i niesprawiedliwe.Wsparcie ma wielkie w osobie mojego syna:) siedzi przy niej w szpitalu od rana do wieczora.Mój to wpadał zapytał co i jak i już go nie było

Nigdy nie sądziłam,ze będę się cieszyła z chłodu,deszczu i pochmurnego nieba.Oj, zatęsknimy za słoneczkiem

a tu jesienne już kwiaty w pełnym rozkwicie.I znowu posadziłam astry z myślą o pełnych wazonach a szkoda mi wycinać.Chyba w przyszłym roku sama zrobię rozsadę i będzie ich na tyle dużo ,że nie będzie żal










pędy róży Multiflory podniosły się



za to hortensje te pełne mocno opite od góry opadają.



tym koronkowym nic nie jest

Piękne masz Oluś hoje .Zapach pewnie roznosi się po pokoju :hearts:Oleandry w nieogrzewanym pokoju będą miały dobrze .Przecież one w swoim kraju zostają na zimę w gruncie .We Włoszech rosną oleandry wielkości bzu i w zasadzie nie widziałam ,aby ktoś się nimi opiekował .Rosną też przy autostradach a my stajemy na głowie żeby miały jak najlepiej.A one wytrzymują nawet minusowe temperatury

W basenie Morza Śródziemnego oleandry sa w zasadzie chwastami, tych przy autostradach (super rozdzielają pasma ruchu chroniąc przed oślepianiem) nikt ani nie podlewa, ani nie nawozi - najwyżej są brutalnie cięte, niemal do ziemi - i odrastaja jeszcze piękniej. One kochaja słońce, dlatego pewnie w tym roku dość dobrze kwitną.
Olu, ja sie poważnie zastanawiam - nabuntowana trochę przez Dalę - czy nie wsadzić do gruntu choćby mojej figi. Mam tych donic na tarasie dużo za dużo, a to z tęsknoty za śródziemnomorskimi klimatami, gdy u nas ziąb i szaro - a takie lata przecież przeważają (przynajmniej jak do niedawna )

Dzisiaj to pewnie wszyscy cieszyli się z deszczu choć nie wszystkim podlało z podobną intensywnością, ale ogród wyraźnie odżył a roślinki odetchnęły z ulgą i z kroplami wody wyglądają ślicznie

Ewuś,chociaż pokój będzie wykorzystany

Aniu nie mam nic przeciwko takim chwastom.Lepsze nić perz albo szczaw.Noże zaryzykuj z figami....chociaż zima wolałabym trochę śniegu i mrozu.Ale jak dobrze zabezpieczyć .Kiedyś był program z palmami w roli głównej ...zimą

Majeczko, popadało dzisiaj nawet ciepło jest.Ciepło a nie gorąco:)

Narobiłam się i stwierdzam,że jestem już za stara na taką ekwilibrystykę.Posadziłam 4 hortensje wykopałam dwie róże [zadołowałam] wykopałam i wkopałam 2 pięciorniki i ledwo się ruszam.Pewnie za duża przerwa.Po deszczach mokro na łopatę w miejscu gdzie musiałam zrywać murawę i głębiej gdzie nic nie rosło.Na jakiś czas starczy wilgoci.

A ja dziś nawet nosa z domu nie wystawiłam .Jest mokro i zimno .Ale wyjątkowo się cieszę z takiej pogody .Piąty dzień męczy mnie zapalenie korzonków .Jeśli kiedyś to miałaś ,to wiesz jak to boli dziadostwo .Wszystkie moje floksy stoją przed oknami i tylko zerkam przez firankę na nie i medytuję gdzie ja je wsadzę .Mam nadzieję ,że mi się polepszy niebawem ,a pogoda da popracować w ogrodzie .Ale na razie ,to nawet ciężko mi siedzieć i pisać na forum

Aszka, kolorowo u Ciebie jesienią U mnie trochę gorzej, muszę trochę dokupić ale już wiem czego mi brakuje Lista się powiększa

Zasadziłam nasionka od Ciebie, jak i kiedy to robić, zdania są podzielone więc zaryzykowałam jesienią, bo doczytałam, że szybko tracą zdolność kiełkowania. Sama jestem ciekawa co z tego wyrośnie Żeby tak chociaż jedno

Po tym suchym lecie z lękiem spoglądam na świecące słońce. Od południowej strony to była masakra.

astry ładne, ja co roku sobie obiecuję,że ich więcej posieje i zapominam.
Hortensje - cudne, duże , okazałe krzaczorki. Wyglądają niezwykle efektownie.

Witaj Olu , podlane, chłodniej, dzisiaj sporo słońca, piękne dni przed nami. Jak zdrówko po ciężkich pracach ogrodowych? Pewnie masz już wszystko posadzone, a u mnie nawet nie chcę myśleć ile czeka w kolejce
Miłego wieczoru

Ewuś,mniemam,że już wszystko wsadzone.Szykują się ładne dni więc można spokojnie nie w upale uporządkować to i owo

Ewa, to tak jak ja.Lista długa wchodzę do sklepu i nie wiem czego chcę.Teraz wchodząc nastawiam się "na" i tego szukam. Nie chcę się za bardzo rozdrabniać a,że wpadnie czosnek czy kamasja to

Bożenka u mnie wszystko od południowej chociaż mam miejsce wschodnie i zachodnie ale tam już zagospodarowane.Na południowej jeszcze małe drzewa

Aniu, wczoraj byłam w ogrodniczym i widziałam swoje jako dorosłe krzaki.I coś czuję,że niektóre za gęsto posadzone. Uległam i kupiłam dwie duże donice

Magical Fire















innymi mnie nie zaskoczyli bo już je mam


Hanuś, to jest tak -dzień pracy intensywnej [inaczej nie potrafię] wieczorem p,bólowe dzień odpoczynku i kolejny.Dzisiaj na szczęście wypadł ten dzień...odpoczynku Tak to jest jak człowiek czuje się młody mentalnie a pesel jest nieubłagany

Lubię takie widoki ,jak u Ciebie ,mianowicie nowe rośliny czekające do wsadzenia Smutno tak jak nic nie czeka .Na szczęście ja też jeszcze mam kilka bylinek czekających grzecznie w kolejce Jutro planuję wszystko wsadzić ,bo w końcu mnie zima złapie ,a trochę pracy jeszcze mam

Wypogodziło się robi się cieplej.Mały przegląd bo ostatnio ryłam w ziemi i na nic czasu nie było.A,ze robię co drugi dzień to długo to trwa
Mój ostatni urobek z niewielkiego kawałka ziemi.Doszło do tego,że odpuściłam i zawołałam męża.Przyszedł pokopał i nic nie było.Upiekło mu się



najgorsze są te sztaby żelaza

hortensje wprowadzają nas łagodnie i kolorowo w okres jesieni

Limonkowe











Pinky Winky - Miss hortensji koronkowych.Jej kolor jest cudny








Vanilki









w strefie półcienia















te bardziej wiosenne jak jesienne

I jeszcze trochę prawie-jesiennych kolorków. Bardzo lubię taka kolorową ciepło w powietrzu i w kolorach jesień










piwonie




kalina





Helena Semiplena






Kwiatek Diamant Rouge - tegoroczna hortensja i coś oporna








i prawie-jesiennie w domu na parapetach





i pochwalę swoją stara antonówkę.Mam dwa drzewa.Jedna rodzi duże jabłka a druga olbrzymie



wycisnęłam z niej sok- wyszło ponad pół litra

Gratulacje, z jednego jabłka szarlotka

Aszko widoki hortensjowe przepiękne Moja Pinky Winky tak pięknie się nie przebarwiła. Może jeszcze nie czas na nią. I jak zwykle u Ciebie cudne porcelanowe doniczki. Zdjęcia z wrzosami przypominają mi że jeszcze muszę zrobić wrzosową rabatę. Nie nadążam