Forum Ogrodnicze Oaza

Ochłodziło sie troszkę, zachmurzyło, można oddychać.
Wczoraj uskuteczniłam pierwszą kąpiel w ogrodowym basenie - ech jaka ciepła woda, super.
Gdyby jeszcez nie te komary... Krwiopijcy atakują ze wszystkich stron, nie da się wieczorem posiedziec w ogrodze. A dopiero wtedy jest przyjemnie. Cóż, człowiekowi nie dogodzi.
W kazdym razie dzis idę po jakieś odstraszacze.

Marta, tak z leosiem to Isago. Troszke na wyrost go pochwaliłam, bo właśnie wczoraj kilka pędów musiał usunąć - jednak nie jest tak odporny na uwiąd jak sądziłam.
Ale i tak uważam, że warto.
Allisar widziałam wcześniej tylko na zdjęciach, jakos do mnie przemówiła
Przeciez to nic straconego - Floribunda niedaleko, jesienia sie wybierzecie.
Kulki jakos mnie nie teges - kulkowanie wręcz przeciwnie
A skoro przy kulkach jesteśmy to 'Booule de Neige' W tym roku niewysoka (ok 80cm) ale pąków cała masa


Justyś, zapraszam na żywo Rzeczywiście w tym roku róze dośc dobrze wyglądają. Oczywiście przydałoby się gruntowne odchwaszczanie, ale jakos nie moge się zabrać. Poczekam az temperatury troszkę zejżeją. Ma razie tylko leżak, książka i basen.
Z różą poczekaj, ja tez planuję kilka roszad, ale choć ręce swędzą też czekam.
Dla ciebie przecudnej urody 'Summer Song'


Iwonka, dopiero zaczynam w temacie kulkowania róz. Gertruda została nie cięta na zimę i wiosna okazało się, ze pędy są zupełnie zielone, ale bardzo długie a ona rosnie na brzegu rabaty.
Przywiązałam do końca pędów drucik ogrodniczy, który został przyszpilony do ziemi. Tyle

Wiesiu, i ja lubię mój wodny zakątek. Niestety padła mi pompa do kaskady i woda momentalnie na tych uapłach zakwitła. czeka mnie wydatek. Zastanawiam się tylko czy przy okazji nie zakupic jednak lepszego filtra. Ech tyle, ze to wszystko kosztuje .

Zakwitła następna lilia - Annemarie's Dream

zapach jaśminowca unosi się po całym ogrodzie - co dziwne, zawsze miał pełne kwiaty i nie pachniał, czyżby wrócił do pierwotnej formy?

i takie tam





i na koniec Baronesse w bodziszkach

A ja wczoraj testowałam wodę i myślałam sobie ... 'za zimna, jeszcze za zimna'
Może dlatego, że dzionek był ciepły, ale zachmurzony, dzisiaj bez moczenia się nie obędzie
Komary i u nas wyjść się nie da, do tego chrabąszcze
Summer Song jest piękna, jaka wysoka Ciebie urosła?

Ostatnio naparstnice mnie wszędzie prześladują i różowe przetaczniki
Ten ostatni właśnie sobie nabyłam przy okazji zakupu clematisów, ale sadzonka taka marniutka

Dorotko róże bajeczne, uwielbiam oglądać je w towarzystwie kwiatuszków, które podkreślają ich urodę, jak np przetaczniki. Cudne zestawienie Naparstnice już od zeszłego roku mnie opanowały..... podobają mi się niesamowicie, ale niestety odmawiałam sobie, bo nie mam ani grama miejsca..... ale jak wiadomo, dla chcącego nic trudnego i miejsce się znalazło, teraz muszę poszukać sadzonki i gotowe

Zazdroszczę tej możliwości taplania... jednak co ogród przydomowy, to przydomowy
'Annmarie's Dream' ma u Ciebie taki maślany odcień? Muszę poszukać zdjęć mojej ubiegłorocznej... zapamiętałam ją jako białą?
I dokupiłam ostatnio pięć na wyprzedaży

Ładnie wybarwiony Summer Song. U mnie jak wszystko różowieje
Widzimy się niebawem?

A mój Summer Song jakiś rachityczny... A tak chciałoby się, by było inaczej, wręcz przeciwnie jakby...
Twój cudny!
A ta biała naparstnica skąd? Bo jako żywo przypomina tę odmianową jakąś tam , co to Ty masz ją w postaci nasion i ja też...

Ponoć u nas jutro ma byc jeszcze goręcej. Nie dam rady!
W pracu sauna, przychodzę do domu, zalegam na materacu w wodzie albo na leżaku i tak wegetuję.
A słońce wypala moje pięknie kwitnące róże
Wieczorem za to nalot komarów, nie ma szans posiedzieć w ogrodzie.
Jola, u mnie Summer Song ma jakis metr, może troszke mniej. Ładnie zakwitła, ma jeszcze sporo pąków, ale ten upal powoduje, że kwiaty sa max 2 dni

Marta, moje przetaczniki w zeszłym roku były bardzo liche, w tym szaleją. Dobrze im w towarzystwie róż, zakwita bialy, brakuje mi jeszcze niebieskiego.


Aguś, u mnie naparstnice sieja sie juz same, ale glina to nie jest dla nich najlepsze podloże. Rosna takie chuderlaki. Prawdziwe naparstnice to ja podziwiałam w ogrodach na piaskach Tam potrafią przyszaleć. Co dziwne, wysiały mi sie tylko białe, różowe zanikły zupełnie.


Gorzata, dobrze, ze M. postaral się o zaciszne, osłoniete miejsce przy tarasie. Inaczej nie rozłozyłabym basenu, większośc mojego ogrodu niestety widoczna z ulicy jak na dłoni
Lilia rzeczywiście ma taki lekko kremowy odcień w momencie pękania pąków, potem bieleje.

Iza, dzis też zróżowiał, niestety - upały

Zresztą róże generalnie maja takie wypłowiałe kwiaty, przynajmniej te, które maja więcej słońca.
Leonardo zakwitł bardzo obficie, niestety w kolorze spranego różu.

Piruette też wymęczona upałem

Fioletowy potwór przy studni - to tylko górna część krzewu

i cały ze switą

Kwitnie rozpięta na podporze Perenial Blue

Generalnie szaleństwo rózane w pełni

Dorota, róże na fotkach takie świeżutkie, jakby razem z Tobą chłodziły się w basenie czego Ci, zresztą, bardzo zazdroszczę ja nie mam odwagi pójść do ogrodu, bo prócz duchoty, atakują komary, i to wcale nie czekają na wieczór
U mnie przykładem samokulkującej się róży jest Piruette, żadnych śledzików jej nie trza no i nareszcie ma kolor taki, jak u Ciebie

Dorotko dlaczego jakoś do mnie nie dotarło wczesniej że Ty tez Jesteś rózanie zakręcona alez fantastyczne zdjęcia, krzewy masz giganciory super Summer jest juz na mojej liście chciejstw...wiem że jestem w mniejszości i lubię czerwone róże a różowe troszke mniej to i tak na pieknych fotkach jestem zachwycona prawie każdym kolorem

No popatrz, nie zauważyłaś mojego posta, a odpowiedziałaś na pytanie! Mam jasność w sprawie naparstnicy...
A czego Ty chcesz od Leonarda? Przecież taki ma być... Nie powiedziałabym, że to jest sprany róż... Jeśli już to wyprany w Perwolu do różu...
Leonardo u mnie spisał się podobnie, ale Pirouette do Twojej dużo brakuje...
Zazdroszczę tych basenowych rekreacji...

Wypasione różyce. A dla ochłody może puść nam oczko

Niebieskiego przetacznika ukopiemy - jak przyjedziesz

Oj, zazdroszcę Ci tych róż Na moich piaskach, nawet po uszlachetnieniu stanowiska, róże skromnie rosną i kwitną. Dlatego nie rośnie ich u mnie zbyt wiele. Raptem kilka sztuk. Twoje są zadziwiające.

U mnie właśnie za oknami szaleją pioruny. Na szczęście burza gdzieś w oddali, ale wyładowania potężne.
Mam nadzieje, że noca nie przywali.
Różyce rzeczywiście staraja sie jak moga, ale kolory.... Taki Graham Thomas... biały prawie


Iza, oczko? niebieskie może? O tu przebija wśród róż

Niestety pewnie za tydzień. M. co prawda w domu, ale na przepustce, więc raczej się nie wybierzemy Licho nie spi.
Ach i zrobiłam dzis porównianie kwiatów Rosier Eveque( po prawej) i mojej niezidentyfikowanej galijki. To na pewno różne róże


Marta, naparstnica 'Elsie Kelsey' dalej w torebce, nasiona były ważne do 2012, jak myślisz warto jeszcze wysiać?
Zastanawiam się, może spróbuję...
Leoś ma prawie białe brzegi platkow, takie kolory przybierał po 2-3 tygodniach od rozwinięcia kwiatow, a teraz raptem parę dni.
Ale w duecie z 'Aspiryn' wygląda nieźle


Isiu, ciesze sie, ze zaglądnęłaś. Róze w tym roku wyrosly potwornie, nie wiem, może to zasluga tych deszczy bo ciete były dośc krótko.
Mam i ja czerwone róze, choc z pewnościa nie jest to mój ulubiony kolor. Ale czy mozna sie oprzeć takiej 'Astrid Grafin v.H.'?

albo makowemu 'Roter Korsar'


Basiu, dzis komary dały mi spokój, ale wytoczyliśmy z M. ciężka artylerię. Offy, spirale, pochodnie....
Wczoraj strasznie pąkąsały mojego synka, który na dodatek ma uczulenie i puchnie po ugryzieniach.
A upał taki, ze nie da sie wytrzymac w domu.

Na dobranoc jeszcze kilka widoczkow
L.D. Braithwaite



Eden z Ascot w lawendzie

i Aspirin z Arabellą

Aniu, u mnie podłoże gliniasto-kamieniste. Róże tez nie mają łatwego zycia.
Na piachach też rosną, zaglądnij do Izy

Róże na piasku? Rosną, rosną, ale cierpią.
Uzbrajam się w cierpliwość. Aura mordercza... Lepiej odpuścić podróże! Po róże...

uwielbiam zapach jaśminu
naparstnice w zliżeniu pięknie wygladają
róze cuuudne 'Summer Song' przecudna

Dorotka cudne te Twoje różycze wielkie i obficie kwitnące
Powied proszę, czy ten LD faktycznie taki czerwonasty? Kupując liczyłam na ciemniejszy odcień Może dobrze, że wypadł ubiegłej zimy, Falstaff go zastąpił, a ten już bordowisty
Burza była? no, no była i u mnie, nie w oddali, nad samą działeczką