Forum Ogrodnicze Oaza

Taaa odwdzięczą się, jak nareszcie damy radę chwastom Ręce opadają, tak się sieje
U mnie pogrom winniczkowy trwa, nie mam czasu na zbieranie zupełnie
Przesyłeczka ... moze po niedzieli, adresik mam w portfeliku

Iwona, poważnie. Zupełnie nie wyolbrzymiam. W zeszłym roku było ich znacznie mniej - mróz im dał radę ale ta zima zupełnie nie przetrzebiła towarzystwa.
Dzis rano znalazłam takiego ze 25cm na scianie obok drzwi, fuj...

Joluś, dziekuję. Może uda mi się towarzystwo namówic na podróż.

Wczorajsze zdjęcia ponure, bo pochmurno było, dziś będa lepsze.
A na razie jeszcze moja pierwsza w tym roku lilia


Summer Song troche sponiewierany deszczem


Heidi Klum


i Rhapsody in Blue - chyba zostanie, zreflektowała sie i wygląda w tym roku przyzwoicie

Heidi jednak w cieniu ma inny kolorek niż na słonecznym stanowisku Podobnie, jak Astrid Gräfin.
A propos, co tam u niej?
Summer Song

Jedna przesadzona podczas upałów jeszcze dochodzi do siebie, druga w cieniu, ale pąki już pękają. Myslę, ze za tydzień pokaże na co ja stać

Moja ma jeszcze szczelnie zamknięte pąki
A jak ma się Hansestadt Rostock? U mnie jakiś niebywały maluszek z niej wyrósł

Zdechlak Dopiero niedawno ruszył jednym pędem. Jakis pączek tam majaczy na końcu.
Ale prawdę mówiąc miejsce ma nierewelacyjne

Dzięki wiesz a co. A te ślimory to nadal sekatorem traktujesz, czy wymyśliłaś jakąś inną metodę uśmiercania. Byłam wczoraj u Jadzi i ona je solą sypie, ja moje traktuję takim narzędziem do usuwania głębokich korzeni.

Strasznie jestem ciekawa czy mój Summer już też zakwitł, a co do Hansestadt Rostock to też mam takiego malutkiego krzaczka i jak wyjeżdżałam to pączków nie było widać.

Ja wiedziałam co robię, kiedy już na polu różanym nie zachwycałam się tym HR
Lelujka szklarniowa?
Ślimorom zakupiłam dziś cukiereczki może trzeba było od razu duże pudło? Jak proszek do prania!

Iwonka,
Ślimakowe giganty sekatorem, mniejsze okazy zbieram (z obrzydzeniem )do pojemnika z solanką - SPA mają darmowe, ja tam musiałam płacić za takie kąpiele . Potem taka miksturę wylewam do kanalizacji.
Zauważyłam, ze one ściągają sie do takich pociętych trupów co przy obecnej ilości raczej nie jest wskazane.

Gosia, kiedy on jest bardzo ładny (HR) Poczekam cierpliwie, najwyżej jesienią przesadzę.
Lelija doniczkowa, sadzona wiosną. Wyrywna, ale już ślimaki ją zwąchały. Widziałam dzis w ogrodniczym duże opakowania cukierków, niestety nie miałam przy sobie kasy. Jutro podskoczę. Niech maja radochę.

Dziś zobaczyłam nareszcie wyczekiwane kwiaty Jaquline du Pre. Boszzz jaka ona jest piękna


Jeszcze raz Gipsy Boy - tym razem w słoneczku


Nówka - ofiarowana Sweet Dream


i przepiękna Munstead Wood

dodad wrote: Zaiste

I ja mogę potwierdzić i chyba muszę nabyć

Ja ciągle czekam na Jacqueline , chyba mnie skręci po tym zdjęciu

oj jest piękna Jacqueline...u mnie też kwitnie
zaś Summer Song....jejku

Ach ! Jacqueline doskonała ...

I ja czekam na otwarcie jej pąków
Ale pąk wydaje się bardzo mały, czy po rozwinięciu kwiat jest duży?

Specjalnie posadziłam bardzo blisko przyszłego tarasu ,bo podobno ona nieźle pachnie?

Pięknie Dorotko
Nie zobaczysz kwiatu Karadynała - wysmażone w dzisiejszym słonku
A co do Twojego domniemanego Hippolyta to tez szperałam, bo żyć mi ni daje... Myślałam o Rosier Eveque. Ale bez względu na to co to jest - jest piękne

Jackline cudo,uwielbiam takie właśnie kwiaty,moja ma kilka paków,zaczynają piżmówki,zdecydowanie wolę takie pólpełne lub wręcz pojedyncze kwiaty.Rugosy tez warte grzechu..........Tak więc róże górą dosłownie i w przenośni bo jednak w ogrodzie wymagaja uwagi i doglądania

Dorotka, a ten Gipsy Boy to jest jakaś historyczna róża? Podoba mi się, choć prawie czerwony...
Tragedia z tymi ślimakami... One się skończą? No nie może być tak cały czas... Oby cukiereczki posmakowały! Ślimaki chyba nie są takie mądre jak nornice i zeźrą to, co im się daje...

Odpowiem od końca.
Marta Gipsy Boy to burbonka. Kwiaty nie są czerwone, ona maja taki mocno malinowy odcień. Moj aparat kiepsko radzi sobie z czerwienią. Kolor jest zachwycający. Ja tez nie przepadam za czerwonymi różami

Odkąd przestało padać ślimaków znacznie mniej, pewnie wyłażą nocą. Wczoraj rozsypałam cukiereczki, zaraz idę na obchód.
Niestety hosty juz poszatkowane, niecierpki nie mają szansy zakwitnąć, dalie ech...


Ewa, ja tez zachwycona jestem tymi pustaczkami! Czekam jeszcze na Alissar Princess of Pheonicia kupioną wiosną tego roku. Na razie troszkę opornie rośnie, ale kilka pączków juz na niej jest.
Niestety kwitnienie Nevady przypadło na deszcze i kwiaty wyglądały koszmarnie. Kwitnie obecnie Maigold - zrobię jej dziś zdjęcie, jest cudna!
Kwitnie tez omylkowa piżmówka - Moonlight. Śliczna, delikatna, pachnąca


Martusia Summer Song ma piękny kolor. Zupełnie niespotykany jak na angielkę Następne pąki już się ustawiają w kolejce do kwitnienia.

Marta, Gosia, Jola, cóż mogę napisać - po prostu piekna jest i koniecznie trzeba ją mieć!
Ja poluję jeszcze na Dainty Bess, na razie chyba nieosiągalna w kraju

A w ogrodzie, no cóż, zaczynają królować róże. Na razie nieśmiało, ale jeszcze trochę i nastapi prawdziwy wybuch barw i zapachów.
Z nowości zakwitła mi jeszcze galijka Louis van Till. Niestety tylko jednym kwiatkiem, trochę "niedorobionym" ale zapowiada się uroczo.

Cornelia czaruje

Mary Rose uwodzi porcelanowym różem

I pierwszy kwiat rozwinęła Sangerhausen Jubilaumsrose


Idę no ogrodu na obchód. Pa, pa