Forum Ogrodnicze Oaza

Z mojego punktu widzenia wiosnę masz rozbuchaną
U mnie same zaspy...

Z radością oglądam u Ciebie kwitnące roślinki, bo to oznacza, że takie widoki będę mieć lada chwila u siebie
Cieplejsze wiatry wieją w stronę Sącza nareszcie

Dorotka masz jeszcze dzisiaj te wiosenne widoki?
U mnie znowu wszystko pod śniegiem ...
Nie, nie żeby wcześniej już było zielono było biało, ale teraz znowu bardziej biało jest
A na różach matr śniegu

Jolu, lekko pocukrowane, jakiś centymetr śniegu. Niestety chmury śniegowe nisko wiszą i obawiam się, ze jednak coś posypie.

Kurcze kiedy to się skończy. Już mam naprawdę dość W zeszłym roku 2 kwietnie berberysy miały już listki.
Śnieg schodzi i odsłania opłakany stan ogrodu a komunia zbliża się wielkimi krokami. Kiedy ja to wszystko ogarnę
Na razie tulipany raźno pchają się na świat

pamelka wrote:
Mam dokładnie to samo - było biało a teraz jakby bielej jeszcze jest niepojęte

Właśnie kiedy i jak to wszystko przyjdzie ogarnąć
Tempo będzie szalone, bo i opryski, i nawożenie, i cięcie ... grabienie trawnika
Ale o czym ja piszę nie grabi się śniegu
A kiedy zakwitbną pierwsze róże

Edit.
A czytałam dzisiaj w necie, że to wszystko wina ocieplenia globalnego, o losie przewrotny

Małgoś u mnie juz chyba z 10 cm świeżej dostawy białego puchu

Cześć,
Ja jestem i tak zaskoczona jak masz do przodu w porównaniu z moim ogrodem. Nie jest tak źle Kochana ...bo u mnie zaspy.
Dorotka, a teraz znowu wali śniegiem.
Każdy ma dość......ale trzeba przetrwać i przestać się nakręcać.....a ja się pogodzilam z tym, że potem wszystko naraz będziemy robić, i chyba nie będzie wiosny, tylko od razu lato. co za czasy......

cześć Dorotko,

no widzisz. Wszystkie tak mamy. Ja jeszcze hortensji nawet nie przycięłam. Do Księżnej Diany nie mogę się dokopać, bo zaspa pod sam czubek migdałka, pod którym rośnie. Dom wariatów. Tomek z F.prosił by określić termin wysyłki róż, ale co tu określać, jak u mnie 30-tocentymetrowa warstwa śniegu i szpadla w ziemię nie da się wbić. Dwa lata temu o tej porze róże już miałam posadzone , ogród przeczesany , w krótkim rękawku się chodziło. No nic to. Dzisiaj leje się z dachu. Topnieje !

Ja jeszcze takich widoków tulipanowych nie mam,ale i do mnie w końcu słonko zawitało i pięknie świeci na niebieskim,bezchmurnym niebie,śnieg będzie szybko topniał

Witaj Dorotko

to prawda w ubiegłym roku ,człowiek spokojnie się ze wszystkim wyrobił a tym normalny szok, wszystko naraz.
A dostawcy tylko piszą i dzwonią kiedy wysłać zamówienia ,tylko co z tym robić ,gdzie stawiać jak wszystko się i tak dusi po kątach


Pozdrawiam

Witam w przepiekny wiosenny poranek!
Pozwolicie, że zbiorowo odpowiem. Dziewczynki chyba wiosna zawitała już w każdy zakatek kraju. Nawet tam gdzie śniegu było bardzo dużo wszystko sie błyskawicznie topi. I tak ma być!
Przesyłki z roslinami napływaja jedna za drugą.

Ja od trzech dni intensywnie działam w ogrodzie. Większość posprzatana, rabata jedna powiększona czeka na nawiezienie ziemi i sadzenie. Uporałam sie z przycięciem lipy - straszna robota tym bardziej, że mam pewne problemy z przebywaniem na wysokości
Wczoraj przeszła nad nami prawdziwa wiosenna burza, taka z grzmotami, piorunami. Ech, zapach po jej przejściu wspaniały.
Uziemiłam też, niestety w donicach, zakupy od p.Marka. Jak pisałam w sprzedażowym watku uczucia mam lekko mieszane. Ogólnie na plus choc będę chyba reklamować trzy rośliny.
Rośliny wyrywaja sie do słońca, kwitnie coraz więcej krokusów, ciemierników, zaczynaja przylaszczki
Pięknie się robi, niech no tylko zacznie się zielenić trawa i listeczki na drzewach.

Dorotko, jak to się stało, że ja u Ciebie jeszcze nie byłam .

Krokusy masz piękne . A jak czytam, że Ty już grasujesz w ogrodzie , to aż serce rośnie .
U mnie śniegu jeszcze trochę leży, z godziny na godzinę, coraz mniej... ale za to woda pośniegowa nie bardzo wsiąka . Przydałby się wiatr, najlepiej z duuuużym słoneczkiem .

A ta burza to z piorunami była ?
Ziemia sie ruszy jak nic.
Czytałam, że w US nie było wiosny, od razu lato do Waszyngtonu przyszło
Czy u nas będzie podobnie?

Moje gratki trzy dni pracy to wiele za Tobą.
U mnie jedno popołudnie zaledwie, za mało zdecydowanie za mało.
Dorotka, cięłas clemki już?

Dorcia, ja u ciebie cichaczem grasuję, nie mam kompletnie weny do pisania, w domu wieczoram padam jak mucha, w pracy czasem dopadkami na forum (jak dziś)
Nie iwem jak dzis będzie wyglądać gleba w ogrodzie, po wczorajszej ulewie może być mokro ale i tak roboty innej sporo więc sie nie martwię. A roslinkom woda sie przyda.
Jola, klemki cięłam na poczatku marca. Patrzyłam wczoraj, ale chyba nic złego im sie nie stało.
Pioruny były a jakże. Uch, super, lubię wiosenne burze.
Upałów to buym raczej od razu nie chciała. Tyle wiosennych kwiatów przed nami a upały znacznie skracają okres kwitnienia

Moje powojniki też przycięte na początku marca - wczoraj je oglądałam i na niektórych już widać, że wiosnę poczuły .

Ja też się boję, że od razu będzie lato . Z jednej strony fajnie, bo komunię mamy za miesiąc, ale z drugiej strony, szkoda tych wiosennych kwitnień .

dodad wrote:
Dorotko tego niestety obawiam się..... chyba szybko przeminą te nasze wiosenne śliczności. Podobno w przyszłym tygodniu ma być po 23*C U mnie śnieg jeszcze leży, więc te wszystkie kwitnienia będę ekspresowe.... szybko zakwitną, szybko przekwitną....i wszystkie na raz ....ale cóż na aurę nie mamy wpływu.... najważniejsze , ze wiosna wreszcie zdecydowała się przyjść...... a u Ciebie jest naprawdę boska, kwiecista i piękna..... ciemiernik marzenie....a te łany krokusików...... no cudo

Wiosenna burza z piorunami to jest to Teraz buchnie u Ciebie wiosenka
A ja nie zdążyłąm z clemkami wcześniej, teraz się bedę uwijała, żeby je jeszcze jakioś sensowinie rozciągnąć.
A nowe w gospodarczym
Jak sądzisz, czy P. Markowe doniczki mozna wystawić na zewnątrz na noc?
Niech się hartują roślinki, bo lada moment do ziemi

Dorotko, no, faktycznie u Ciebie wiosna rozbuchana! Krokusiki mają zdecydowanie swoje pięć minut, a powolutku zaczynają czarować swą urodą ciemierniki Twoje zresztą bardziej zaawansowane - u mnie coś się ociągają...
Sama przycinałaś lipę? Ja chyba nie ośmieliłabym się Wczoraj po drzewach śmigał zaprzyjaźniony ogrodnik (m.in. uformował mi zgrabną kulkę z klona Flamingo), ale moje drzewa to już wielkoludy
Ogród zaczyna powoli wyglądać, ale roboty ciągle multum