Gosiulu, nie ukrywam, że podoba mi się ten Twój brak rozsądku
i mam nadzieję, że Ci nie przejdzie na widok nieco większych gabarytowo roślin
Cebulki zawsze się upchnie, w ostateczności w doniczkach w sypialni!
I zimą będą tulipany!
Synu, sam wymarzniesz!
Jak się nie będziesz ciepło ubierał na Rodos!
Romek, no nie da się nie zauważyć tej jesieni, choćby się człowiek starał... Czy w dół spojrzy na hostki, czy nieco wyżej na drzewa, no dobra ja nieco, Ty nie
, to rzucają się w oczy te zmiany, tak szybko w tym roku się zaczęło... Cóż robić...
Tabciu, a ja proponuję z wyrozumiałości dla błędów młodości
pozostawić mu wybór, z czym chciałby być duszony... Podejrzewam, że z żurawkami, co nam już zaoszczędzi nakłuwania igiełkami zdjęć!
I niech się nie cieszy, że żurawki nie wymarzają, bo na duszenie na ogniu to chyba odporne nie są...
Kasiu, ja w pełni świadoma ryzyka jestem, ale jest ono niewielkie, tak staram się myśleć... Do sławetnej zimy 2012 trytomy zimowały mi bezproblemowo, a te nowe odmiany ( no dwie
) też już u mnie ostatnią zimę przetrwały, to i te tegoroczne mają przetrwać, bo mi się łany marzą! Terracota jest w innym miejscu, nie przeczę, ładnie byłoby im razem! I jeszcze inne są!
A pora kwitnienia by pasowała!
Paula, już rozumiem, no to taką przestrzenią trzeba rozsądnie zarządzać
i nie ulegać zbytnio jakimś szaleństwom, co łatwe nie będzie, skoro już się tu znalazłaś!
U mnie też ciągłe przeróbki, przekopki i takie tam... To się nigdy nie skończy, mam wrażenie i dobrze!
Igor, Ty nie martw się
, ma mi co wymarzać, trytomki nie muszą!
Za karę? Odkąd to dzieci karzą?
Wiesiu, a od czegóż jest selektywne podlewanie?
W mojej ziemi takie zestawienie byłoby możliwe, woda przelatuje... Właśnie, takiej zimy już nie będzie, a ja wierzę też w to głębsze sadzenie, widziałam na własne oczy odmianowe wielkie kępy, który ta zima zła krzywdy nie uczyniła! Zatem trytomujemy w najlepsze!
Mirka, poczytałam o tych Igorach i wszystko stało się jasne!
Poprzyczepia sobie taki tych dodatkowych rąk i palców, to i nie dziwota, że się z tymi wszystkimi pracami w ogrodzie we wrześniu wyrabia!
Jak mogłaś trytomę wydać?! Czy choć bogato?
A jak powiem, że zimują, to Cię skłoni do mania
trytom? Jak chcesz, może być po kolejnej zimie! Ja tak głęboko wierzę w ich zimowanie, jak głęboko je sadzę!
Różne są ludzkie motywacje, ja jak coś kupuję, to dla radości, a nie dla przerażenia!
Tabciu, cynobrówkę Lucifer też mam, choć ja mówię krokosmię
Co prawda, nie wyszła poza postać trawy
, liche cebulki widać były, ale się wyrobi, o ile nie zapomnę jej wykopać...
Igor w śmietanie i z żuraw...iną
Zdecydowanie wolny ogień, dłużej...
Naprawdę masz takie złe doświadczenia z trytomami? A angielskie ogrody i te łany nic nie zmienią w nastawieniu?
Wiesiu, no i ognista rabata będzie!
To Igora tam jeszcze!
Ewa, pogłoski o wymarzaniu trytom są mocno przesadzone!
Ale ja odmówiłam sobie wielu dzielżanów! Na rzecz bardziej wartościowych roślin, jakimi są trytomy!
Dobrze zrobiłam?
Dzielżany nie ruszają... Poczekaj na moją trawowo-dzielżanową rabatę! Ładnie będzie, tak mi się wydaje...
Gosiulu, Ty już nie podpowiadaj!
Igor, Ty i te Twoje żyrafki!
Małgoś, zdecydowanie z wszelkiego sadzenia sadzenie kulek jest najprzyjemniejsze!
Kupowanie już niekoniecznie!
Ale kupowanie na nową rabatę rekompensuje te finansowe "aspekty"! Równie głęboko jak w trytomy wierzę w Twoje zakupy na nową rabatę!
Jak to będzie, nie wiem, nie popieram generalnie drogi po trupach do celu...
Och, niesprawiedliwość i jawna krzywda wyrządzana trytomom sprawiła, że dłużej milczeć nie mogłam!
A zdjęć nowych nie mam, nie jeżdżę, bo zimno...
To może trawki? Usiłuję zrobić ładne zdjęcia niektórym paskowańcom, a wyszło, jak wyszło...
Miscanthus sinensis 'Gilt'
Miscanthus sinensis 'Cabaret'
Moje ulubione...
Abies veitchii 'Kramer'
Jesiennie...
O jakiej czynności wrześniowej zapomniano w tym miejscu
I jeszcze muszę podzielić się swoją radością! Pamiętacie, jak ze dwa tygodnie temu skarżyłam się na to, że zgubiłam strasznie swój zeszyt ze spisem kupionych w tym roku roślin i że wszystko mozolnie odtwarzałam?
Otóż dziś byłam na poczcie, ja mam dwie poczty, jedną od paczek, drugą od listów. I na tej od paczek pani pyta mnie, czy już odebrałam swój zielony zeszyt z poczty tej od listów... Ja zrobiłam wielkie oczy, okazało się, że on tam jest!
Jak on tam zawędrował?
No i teraz mam dwa! Jeden zielony, drugi w kwiatki!