Forum Ogrodnicze Oaza

sierika wrote: No to proszę im od razu określić jasno i czytelnie, do jakiej wysokości mają dorosnąć, żeby tych proporcji rabat nie zaburzać! Bo jeszcze przód przerośnie tył i dopiero będzie groteska!
New Dawn mi też by szkoda nie było... A co tam jeszcze na stos poszło?
Wiesia dobrze prawi, choć dzielżany to chyba nie w Twoich kolorach? No a poza tym tyły rabat (one wszak na tyły) sprawują się dobrze, to nie wiem, czy znalazłyby miejsce...

Marta,posadziłam niskie,nie da się jednak przewidzieć co to wyrosnie,nie maja jednak szans na przerosniecie tyłu ND w tym roku był zjawiskowy ale czy ta zima pozwoli na powtórkę?denerwuje mnie,że wypuszcza kilkumetrowe pedy w obie strony,potwór,do tego kolce ma wyjatkowe ,praca przy nim to udręka,droga cierniowa.Dzielżany mam ,przemycałam je z gaurami,teraz poszły na żółtą rabatę wdzieczne są nie powiem ale.......

A to potwór we własnej postaci
a właściwie jego cząstka

Za ND nie przepadałam... Ale w ubiegłym sezonie zaprosiłam do ogrodu, bo wyszło na to, że zimuje jak mało która róża pnąca...
A ten efekt Ewo wart walki z pędami i kolcami

Piękna pnąca... nie zasługuje na t, by była płonąca.
Różanym stosom mówimy stanowcze nie !

Iza.tę zimę ND przetrwała ale w poprzednie wymarazała niestety,jest na przeciągu poniekąd.Tej walki było kilka godzin,oskubanie,dotarcie do każdego pędu,szamotanina niesamowita,doprowadzała mnie do szału.Najlepiej śpiewać aby nie kląć :rotfl1:Czekam na John Long Silver,po co?notoryczny masochizm bo jak inaczej skomentować?????

To ostatnie fotki jesieni......

sierika wrote:
A dlaczego ostatnie , przecież jesień jeszcze się nie kończy

Też protestuję przeciw słowu " ostatnie" - wciąż liczymy na babie lato
Ewuniu - co to za różane ślicznotki na zdjęciach - długodystansowce

Wiesiu,no ileż mozna nudzic gości tymi samymi ujęciami,pomyślałam,że starczy katowania

Margolciu,myslisz,że nadejdzie?Różyczki to kolejno Heavenly Pink,Perle Angevine i Mozart czyli piżmówki,moja nowa różana fascynacja.Obawiam sie tylko ich zimowania,z pizmówek mam jeszcze Buff Beuty,pomyłkowo,Pucciniego,Neige d'Ete,Lawender lassie,Cornelię,Ballerina też pizmówka,dojdzie też Penelope i cos tam jeszcze,wiecej grzechów nie pamietam.......

Ewo, róże masz rzeczywiście 'terminatorki' - wciąż wyglądają spektakularnie!
Inne widoczki jesienne również całkiem ładne - jesień w naszych ogrodach chyba jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa - u mnie dzisiaj jest piękne słońce i 20 stopni

Śliczna ta Perle Angevine, rzeczywiście obsypana kwieciem.
Moje wszystkie róze juz ścięte. Przymrozek załarwił paki i juz sie nie rozwijały, zasychały na pędach, błe...
Ciekawa jestem zimowania piżmówek, zobaczymy wiosną.
Masz jakiś plan szczególnego zabezpieczania?

Ewo, jakie katowanie , czyżbyś nie wiedziała, że wszyscy odwiedzający Twój wątek chętnie odbywają wirtualne spacery po Twoim ogrodzie

Ewa, katuj zdjęciami jesieni do śniegów, a później wiosna na tapetę
Takiej ND szkoda by mi było
Mozart i Ballerina zimują u mnie pod kopcem bez problemów.

Moja ND też taka ekspansywna. Rośnie przy pergoli i nawet miałam ostatnio pytać dziewczyn jak ją prowadzić, bo wypuszcza mnóstwo pędów i przestaje mi się na tej pergoli mieścić . Ja jednak kocham tą różę . Uwielbiam jej porcelanowy kolor i obfitość kwitnienia . Dzisiaj posadziłam kolejną (trzecią sztukę ) świeżo nabytą we Floribundzie .

Dalu,u mnie też prawie letnie temperatury gdyby nie przymrozek po drodze kwitłoby dużo wiecej oprócz tych róz kwitnie Larissa,naprawdę warto mieć ją w ogrodzie ale Dalu wyczytałam u Ciebie,że czas zamknąć wątek??????????????? nie znikaj :kiss3:pieknie w Twoim ogrodzie.

Dorota,kopczyk tylko,w zasadzie przy rózach nic więcej,co prawda Cornelia i BB maja pędy na ziemi niemal więc może obsypię te pędy korą?Powiem Ci,że gdyby zostało to co pod kopczykiem to wystarczyłoby mi,one maja spore przyrosty.Troche obawiam się o nie bo wkradły sie w serce.

Wiesiu,

Kasiu,najdłużej z nich mam Ballerinę i przyznam,ze tylko kopczyk i to niewielki,Mozart ma jedną zimę za sobą ale co to za zima była.Pozyjemy......wypada modlic się o krótką i łagodną zimę

Edyta,rzeczywiscie wigor u niej nieziemski,powiem Ci,że przykopałam jej pęd i wyrósł z prędkością kosmiczną ale oddałam sąsiadce,swoja drogą ciekawe jak będzię rosnąć na własnych korzeniach Z 3 egzemplarzy bedziesz mieć busz niesamowity

Na łagodną zimę nie licz, podobno ma być bardzo mroźno , ale tymczasem cieszmy się ciepełkiem, bo tak podobno ma być do połowy listopada

Piżmowe róże i u mnie od niedawna. Tylko Cornelia ma trzy a może cztery sezony. No, ale ona na HMF oznaczona jako strefa 5 B...
Mroźna zima? Byle było śniegu pod dostatkiem... W innym przypadki będę baaardzooo marudzić.
A zdjęcia są jak najbardziej na miejscu... Dużo ich trzeba- ku pokrzepieniu serc

Wiesiu nie strasz

Iza,podobno najabrdziej z pizmówek Penelope trwała,zobaczymy,będę sypać wyzsze kopce,tak śnieg pomocny bardzo,choc żal znów zwierząt...oj,po co ta zima? A Cornelia nie marznie wcale czy to co pod kopcem zostaje?a może miejsce masz zaciszne,jakos nie pamietam czy pokazywałaś Cornelię?jaki ma pokrój?

Modrzewie bardzo uroczo przebarwiają się jesienią , chyba muszę jeszcze kilka dosadzić w moim zagajniku
A to ostatnie to co? Jakieś oczarowate?

Ewo
Oj cudne te Twoje fotki!!Piękne kolorki jesieni
A ta róża pnąca jest niesamowita,,tyle kwiecia pieknego