Forum Ogrodnicze Oaza

Aż żal patrzeć .

Tak, Szymon wybrał leszczynę. Nawet się śmiałam, że on tak samo zwichrowany jest jak ona .

Tak myślałam ,że to leszczyna ,choć mogła być jeszcze wierzba
Mam nadzieję ,że przymrozki to była sławetna i groźna Zimna Zośka i więcej strat już nie będzie...

Na koniec wstawiam czosnek w...stringach i niestety spadam do pracy ,
gdzie czeka na mnie tzw. kocioł

Czosnek w stringach super , ale pozostałe widoki smutne czegóś Ja również dostałam dziś wiadomość, że moja hortensja w pączkach dziś już jest brązowa

Przykro patrzeć na straty po przymrozkach….ale roślinki szybko się odbudują i zapomnisz, będzie dobrze
Z resztą humor Cię nie opuszcza jak widzę, czosnek super

biedulko.....szkoda roślinek
ale będzie dobrze, roślinki się odbudują a Ty szybko zapomnisz o przymrozkach

O kurczę! Magda... jaka szkoda
Miejmy nadzieje, że rośliny się odbudują...
Na szczęście Twoja azalia ma się u mnie dobrze

W pracy młyn okołokomunijny?

Madziu przykro mi z powodu strat przymrozkowych

Wiesia ,Kasia ,Marta, Gorzatka ,Monika


Najbardziej szkoda mi tych lilii, pozostałe rośliny raczej zregenerują się ,zwłaszcza te,
które oberwały po liściach.

W zeszłym roku lilia Regale kwitła tak :





Dlatego trochę żal...

Ale co tam Lilie Regale już widziałam , a dereń kousa zakwitnie u mnie po raz pierwszy ! A jego na szczęście oszczędziło.






Kalina japońska również bez szwanku :




Kasiu
Humor nie opuszcza ,bo te nasze rośliny nieraz zadziwią dowcipem
U Gorzaty była tulipanowa dłoń z rozmazanym manicure'm ,a u mnie czosnek w gaciach
Zresztą pewnie już mu pękły

Nie byłam dzisiaj niestety w ogrodzie ,właśnie przez ten "słodki biznes" , o którym wspomniała Gorzatka .Od trzech lat piękny miesiąc maj kojarzy mi się z harówką
związaną z komuniami.
Co prawda dzisiaj nie pracowałam ,ale po wczorajszym maratonie jakoś nie chce mi się ruszać z domu.
Gdyby mieć już ten ogród za oknem , to wyskoczyłabym na godzinkę ,potem troszkę odpoczęła i znów Kiedyś tak będzie, może już niedługo.

Piwonia Fan Tan już tuż,tuż :




Piwonia tenulifolia - od dwóch lat wypuszcza dwa pędy zakończone pąkiem ,a jak już
te dwa pąki są duże, to jeden pęd więdnie do ziemi ...



Kiedy w czwartek weszłam na działkę ,od razu poczułam ten zapach ,tak intensywny !
Za chwilę znalazłam "winowajców"...



Cztery czy pięć narcyzów pachniało sobie i to jeszcze odwrócone ode mnie głowami

Cóż za brak kindersztuby!
Cieszę się, że potrafisz znaleźć pozytywy... to też ważne!

U mnie pachnie teraz lilak Meyera, oliwnik i azalia pontyjska... no i 'Chanel'

magdala wrote: Magduś, fama o Twojej jabłonce dotarła aż na wrocławski kiermasz ogrodniczy, więc w te pędy przybiegłam oglądnąć to cudeńko... warto było! Rzeczywiście cudeńko

A powinny być dobrze wychowane,prawda? Wszak to narcyzy babcine

Lilak Meyera u mnie jeszcze w pąkach , lilak zwisły też zapachnie
Mnóstwo pąków mam na wiciokrzewie przewiercieniu - już nie wiem ,który z nich ładniej
pachnie?
Posiałam też maciejkę
Ogród musi pachnieć.

Żywopłocik powoli nabiera zieloności :


A tu niemiły akcent -igły sosny wejmutki Himmelblau (najprawdopodobniej)
Grzybol jakiś ?

mag wrote:
Aż tam ??

Magdo , jabłonka cieszy oko. Pierwszy raz zobaczyłam taką w wątku Justyny- Klarysy
i szczęśliwym trafem udało mi się ją kupić
A we Wrocławiu na kiermaszu były takie drzewka?

Niestety nie było, ale dziewczyny oblukały jakąś nową szkółkę, gdzie ponoć miały być. Na razie jednak cisza, więc może tylko ponoć

Magda, ja Cię nie chcę martwić, ale to na osutkę wygląda... Takie poprzeczne paski na to wskazują, ale potwierdź jeszcze u prawdziwych fachowców To prawdopodobne, bo przecież na tych sosnach zastanych to miałaś... No i chyba przeszło...
A skoro już o bieliźnie , to czy Fan Tan nie ma na sobie stanika?

Nauszniki chyba!
Wiecie co? Przypomniał mi się mój M, który przerwawszy dziś cięcie pilarką, zsunął z uszu na skronie słuchawki ochronne i wyglądał jak... budzik!

artam wrote:
No ma .Faktycznie ...
Ale chyba niedługo szwy puszczą Mocno przyciasny.

Osutka? Zadałam też pytanie w pogotowiu iglakowym.
Nawet nie bardzo było jak leczyć te duże sosny ...

Magda
Jak teraz rozglądam się po ogrodniczych ,to wcale nie widzę takich jabłonek.
Spotkałam w jednym miejscu ,ale bardzo mizerną -cieniutki patyk.
W zasadzie też jej odmiana nie jest pewna ,bo sama "domowym sposobem"
ją identyfikowałam.

Gosia
Jak się zasłoni górną część ,to wygląda jak w staniku - oczywiście piwonia ,nie budzik...Upsss...Przepraszam -Mąż

Madziu
Oj ta Twoja jabłoneczka i mi się podoba i to bardzo

Hahaha, piwonia w staniku! Tego jeszcze nie było
Aż pobiegnę jutro obejrzeć moją wejmutkę....