Pogoda się zbiesiła, chłodno a deszczu dalej nie widać
Choć popołudniowa drzemka na leżaczku pod kocykiem była bardzo przyjemna
Dziekuję Wam wszystkim. Wiem, ze chłopcy miewają różne 'przygody', ze starszym tez miałam różne przejścia i nawet nie sam fakt rozbitej głowy mnie tak przeraził, ale świadomość, że dwa centymetry i mogło być prawdziwe nieszczęście. Nie wiem co strzelilo temu dziecku do głowy, ale rzucanie kamieniami w kolegów .... nie rozumiem.
Pam, posadziłam w różanym gąszczu, mam nadzieję, ze nie da się zagłuszyć ;
Wczoraj mnie podkusiło i kupiłam dwie doniczki z przetacznikiem. Dziś godzine szukałam miejca gdzie mogłabym je wsadzić
Koszmar! Mam tak ciasno na rabatach, ze palca nie ma gdzie wetknąc.
Kluczy dalej szukam....
Gosia, moja Marshal na razie niewielka, pędy ma sztywne, kwiaty trzyma prosto. Taka róża na brzeg rabaty. mam nadzieje, ze się jej zbyt nie odmieni. Eden się zwiesza, ale ma ponad 1,5 m wysokości więc kwiaty na poziomie oczu.
Obrywania kwiatów sporo, ale lubię to robić, gorzej z obrywaniem chorych liści.
Nie wiem jak u Cienie, ale ja mam wrażenie, ze czas plynie znacznie szybciej niz jeszcze kilka lat temu. Nie wyrabiam z wszystkim a dni pędzą jak szalone. Już za moment lipiec
Marysiu, jak sobie przypomnę co wyrabiałam jako nastolatka, to podziwiam moich rodziców. Ja chybabym wyprzęgła gdyby moi chłopcy robili mi takie numery
. Inna sprawa, ze teraz dziecko w zasadzie stale pod telefonem.
Jakiż ze mnie hodowca, caly czas sie uczę i wiem, ze bardzo mało wiem
Dalu, rzeczywiście pechowy ten Twój synuś
Reka się zrosła, ale zębów szkoda.
Pamiętam, ze mój młodszy brat też bez przerwy miewał jakieś wypadki.
Ewka i jak? znalazła się? Właśnie ta delikatność mnie zafascynowała.
Gdzieniegdzie wyłaniający się zza dużego kwiatu róży delikatny kwiatuszek podkreśla tylko jej urodę.
Agusia, olbrzymy są w tym roku, to prawda. Zastanawiam się nad usunięciem kilku róż, zwyczajnie jest za gęsto. Choc ja tak lubię, ale problemy z pielęgnacją olbrzymie. Z reszta sama wiesz jak to jest.
Eden to róża .... no może nie doskonała, ale blisko ideału. Zdrowa, piękne zielone liście, kwiaty urocze, odporne na deszcz i słońce ale... Musi mieć ciepłe miejsce bi inaczej ma problem z powtórnym kwitnieniem. Potrafi urosnąć spora, choć u mnie na razie (trzeci rok) osiągnęła jakieś 160/180 cm, podpieram pędy pionowo bo nie mam miejsca. Moim zdaniem warta posiadania.
W ogrodzie orgia zapachów, kolorów ale niestety susza okropna. Dziś wypompowałam całą wodę z ogrodowej studni. Powiem tylko, ze w zeszłym, bardzo suchym sezonie zdarzyło mi się to ale dopiero we wrześniu. Jak nie popada to będzie u nas wielki problem z wodą.
A'propos woda
Zakwitła moja pierwsza siana wlasnorecznie dalia - z mixu. JAk myslicie w jakim kolorze? Oczywiście... żółta
Następne mają pąki też w podejrzanie żółtym kolorze
Posadzę chyba wszystkie razem
Moje nowe przetaczniki
lobelie z własnego siewu
i takie tam...