Od godziny się produkuję walcząc z nową klawiaturą i właśnie wszystko mi wcięło
Bardzo wszystkim dziękuję za gratulacje i wszelkie wyrazy wsparcia
, choć myślę, że jeszcze na to za wcześnie, nawet nauki nie zaczęłam
Gorzatko no właśnie szkółka to nie szkółking
i będę bardzo wkurzona, jak mi wejdzie w paradę
Aguś egzaminów wstępnych z rysunku i matematyki nie było
, więc mam nadzieję, że dam radę
. Choć przyznam szczerze, że nie są to moje mocne strony
.
Jak wychodzę do ogrodu, to tylko te kosmosy rwą oko
, nie to, co u Ciebie
Martuś absolutnie popieram decyzję o przeprowadzce, zwłaszcza, jak dotychczasowe mieszkanie staje się powoli skarbonką bez dna
Moniko nie jestem taka pewna, czy po dwóch semestrach już będziemy takie mądre
, moim zdaniem taką wiedzę zdobywa się głównie w praktyce. Ale żeby przejść do praktyki, musimy mieć papierek z uczelni
Wygląda na to, że w pogodzie wraca na jakiś czas lato, więc zdążysz wszystko posadzić
Edytko efektu spodziewam się dopiero w przyszłym sezonie, ale przynajmniej nie jest pusto
Na studia zdecydowałam się dla własnego rozwoju, ale nie wykluczam kiedyś podjęcia pracy w tym zawodzie
. Do emerytury grubo ponad 20 lat, czymś trzeba się będzie zająć
A do ochrony własnego kręgosłupa zatrudnię do współpracy panią Ewę
Jolu a czy doczytałaś, że Ewa (emienta) również złożyła dokumenty na ten kierunek
? Ona jest z Zamościa i jakoś nie widzi problemu, żeby dojechać do Lublina raz-dwa razy w miesiącu
. A Ty przecież pracowałaś kiedyś w Lublinie i dojeżdżałaś codziennie
. Przemyśl to jeszcze, byłoby nam raźniej we trzy
Pędraki miałam podczas zdzierania trawnika
, głębiej jakoś ich nie spotykam
Wiesiu moim zdaniem to był raczej suchy rok, przynajmniej u mnie
, ale spróbuję znaleźć leżącej trawce jeszcze suchsze stanowisko
Ula trochę się obawiam, że zaczną mi się moje rabaty nie podobać
, ale co się będę martwić na zapas
Aniu rzeczywiście rano dość mokro było
, choć poziom wody w beczkach nie podniósł się nawet o centymetr - taki to "deszcz" był
Ewo ten termin wcale nie jest taki konkretny, a wiąże się z tym, że być może rekrutacja będzie przedłużona do 15 października
, a to oznacza, że ciąg jest za mało kandydatów
. Ale jestem dobrej myśli
Iwonko dokładnie jest tak, jak mówisz
, niektórzy mają błoto od miesiąca, a ja mam suszę czwarty rok z rzędu
Marta wykładać
? A niby co
?
Flamingo rozpoznałaś bezbłędnie
, w dodatku posadziłam go przypadkiem tak, że widzę go siedząc na kanapie w salonie
, ależ będą widoki
Zawilce też rozpoznałaś
, na razie mnie nie przekonują, mają po jednym kwiatku na wysokości 10 cm, nie tego się spodziewałam
Wspominałam ostatnio o kolejnych zakupach, wczoraj je dostałam
Zdecydowałam się złożyć zamówienie w sklepie Albamar po dobrej opinii, że mają dorodne i zgodne odmianowo liliowce. Rzeczywiście sadzonki liliowców piękne, ale oczywiście skusiłam się na kilka innych roślinek
. I to już nie był do końca dobry pomysł
, a zwłaszcza zamawianie miskantów
. A zamówiłam cztery: Ghanę, Gracillimus, Krater i Dronning Ingrid. Za te same pieniądze u pana K. miałam wielkie trawy, a tu dostałam po trzy ździebełka
Dostałam też trzy gratisy, które również budzą nieco mieszane uczucia
. Bo na przykład co mam zrobić z tatarakiem Ogon, wymagającym stanowiska bagiennego i nie zimującym na wschodzie
? Na konwalnik też na razie nie mam pomysłu
. Dostałam również hortensję Vanille Fraise i ten akurat gratis mnie cieszy
, bo choć mam prawie 30 odmian hortensji, tej właśnie odmiany nie miałam
Większość roślinek już wsadzona, musiałam z górki pousuwać co ekspansywniejsze roślinki
, żeby nowe maluszki dostały miejscówki.
A wczoraj i dziś walczyłam z płotem
, nadal nie wiem, czy zdążę przed zimą