Forum Ogrodnicze Oaza

Nie Zamawiałam 6 kokoryczy a na dziś mam 2 W tym jedna ze szczawikiem!

markita wrote: Zabrać się za produkcję serów,wędlin i pieczenie chleba ja już się zabieram

Popieram Romę...ale tylko słowem bo do czynów daaaaaaaaaleko.... ,od czegos jednak trzeba zacząć .Marcinkowo masz bardzo, udane rosliny pod każdym względem.Rozchodniki zostaw koniecznie, dlaczego wykładają się ?u mnie stoją na baczność, wszystkie.

Siberko no to trochę ostudziłaś mój zapał do zakupów w Bergenii , cóż, poszukam gdzie indziej

Romciu chlebek to ja piekę regularnie od dwóch lat , nie pamiętasz? Nawet do Ciebie przywoziłam
W serowym wątku bywam regularnie, choć cichaczem , jest wielce prawdopodobne, że zimą coś spróbuję . Tylko wędzenia się nie podejmuję, bo nie ma mi kto zbudować wędzarni

Ewo ja zaczęłam od pieczenia chleba i już dwa lata zleciało , może z innymi wyrobami też tak będzie
Rozchodniki zostawiam, tylko zmniejszę trochę kępy , strasznie mi te gniazda psują widok ogólny na tę rabatę


No to może jeszcze na dobranoc trochę jesiennych róż

Martuś, nie mogłam sobie odmówić wizyty w Twoim wątku . Co prawda nie czytałam wszystkiego, ale fotki obejrzałam . Róże super. Moje też nadal kwitną i cieszą bardzo, bo przecież za każdym razem jak wracam z kolejnego kursu to je widzę . Nostalgia u mnie nie tak okazała jak u Ciebie, ale za to "różowa żarówa" ma kwiat przy kwiatku i jeszcze sporo pąków .

Trzymaj się .

ale piękny kolor.


Martuś-pewnie,że pamiętam, przecież zakwas na mój pierwszy chleb był od Ciebie

Piękne te Marcinki. Ja mam ich niewiele, a jeszcze po przesadzeniu w inne miejsce trochę zmarniał

Martunia, wpadam jak zwykle jak po ogień ...sorki
kwiatuchy wszelakie masz cudne
co do zakupów tam to słusznie - ostudź zapał

Martusia, przypomniałaś mi, że powinnam wstawić na zakwas... dawno już nie piekłam chleba, a jesień i zima to dla mnie najlepsza pora na kucharzenie i wszelkiego rodzaju wypieki. Może się jutro zmobilizuję.
Pogoda dziś taka sobie, ale zamierzam wyjść do ogrodu. A jakie Ty masz plany?
Róże przecudne!

Dorcia jakże miło Cię widzieć , czuję się wyróżniona, bo nigdzie więcej nie zostawiłaś śladu
Różowa od Ciebie chyba już skończyła na ten rok , no cóż, taki los przesadzanych róż, muszą się od nowa klimatyzować . Za to druga Nostalgia wyprodukowała kolejny bukiet, ten będzie dla Ciebie





Romciu to Old Port przybrał zimniejsze, jesienne wybarwienie i ani myśli kończyć kwitnienie, a jutro muszę go w końcu przesadzić

Ula marcinkami chętnie się podzielę, powiedz tylko który wpadł Ci w oko

Moniko cieszę się, że znalazłaś chwilkę, żeby wpaść do mnie , u siebie masz niezły kołowrót
Miałam Was nie posłuchać i zrobić jednak zakupy w Bergenii, ale jakiś chochlik skasował mi zawartość koszyka po dwóch godzinach żmudnego przeglądania i wybierania . Stwierdziłam, że ktoś jednak czuwa, żebym nie zrobiła głupstwa, i dałam spokój

Aga ja sama nie umiałabym chyba wyhodować zakwasu, więc żeby mieć ciągłość z tym chlebkiem piekę go już od dwóch lat regularnie
Szczerze mówiąc okres jesienno-zimowy przeraża mnie z tym zapotrzebowaniem na lepsze jedzonko , zawsze parę kilo po zimie do zrzucenia
Wczoraj nic nie zrobiłam w ogrodzie, bo miałam gości, a więc pół dnia w kuchni, a potem za stół .... Na szczęście były też spacerki
Róże cudne, bo nie Twoje ?




Kolejny tydzień pracy się rozpoczął . Ta pogoda wręcz zmusza do wychodzenia z domu i pracowania , czekam z utęsknieniem na deszcz, żeby ze spokojnym sumieniem usiąść i odpocząć
Płot wprawdzie skończyłam zgodnie z planem w sobotę , zostało mnóstwo innych zajęć . Czego to ja dziś nie robiłam , kopałam doły, przesiewałam i rozwoziłam kompost, skubałam róże , sadziłam cebule, podlewałam ... niczego nie skończyłam i jutro cała polka od nowa
Moje dziecko twierdzi, że jutro ma wolne , jakoś nie zarejestrowałam takiej informacji ze strony szkoły. Jak jest u Was?

Dzisiejsze fotki
Najpierw chryzantemy, jako pierwsza White, kwitnie od lipca




Rose Juice, muszę ją zabrać spod płotu, za ładna jest




Purple, tak jak purpurowym różom, nie umiem jej zrobić wiernego zdjęcia , wcale nie jest czerwona




Pink Lady




i moja faworyta , podniebna Skandynawska, uwielbiam ten kształt kwiatu chryzantem




reszta za chwilę zakwitnie nad płotem, czyli na wysokości ponad 2 metrów





pięć pozostałych chryzantem jeszcze się namyśla , więc zakończę cudnym, maluśkim astrem płożącym , za chwilę nie będzie widać zielonego

A u mnie Skandynawska nie przeżyła pierwszej zimy, może miała złą miejscówkę Ale ja i tak szukam tylko niskich
NaTwoich zdjęciach wszystkie piękne

U mnie olbrzymka rośnie pod ceglanym słupkiem, on na pewno chroni od zachodnich wiatrów, a poza tym co to za zima była ostatnio
Wszystkie pozostałe są niskie, Rose Juice ma około metra, reszta to karzełki
Muszę spróbować ukorzenić patyczki, bo niektóre wyrastają z jednej gałązki, a chciałabym troszkę podzielić

markita wrote:
Absolutely!

Wyhodowanie zakwasu trudne nie jest... będę wstawiać niedługo - rok temu kupiłam sobie nań specjalnie przepiękny słój

Ach, te chryzantemy!

Jak już rzekłam nie przepadam za chryzantemami, głównie z powodu ich mało atrakcyjnego wyglądu przez dużą część sezonu. Teraz jednak prezentują się pięknie. Chętnie popodziwiam je w Twoim ogrodzie .

Ach ten płożący.....przypomniałaś mi, że posadziłam takiego i.....przykryty innym zielskiem nie wydostał się, ale żyje..

Aga-mój zakwas ma już 3 lata a jedna z moich koleżanek ma ponad dziesięcioletni zakwas.Chleby piecze jak malowane.
Martuś-czy możesz zapisać mnie na listę oczekujących na aster płożący?

Marta, chryzantemy, co jedna to ładniejsza . a ta Skandynawska bardzo, bardzo. Dzięki za fotkę płożącego, mam go od tego roku, szybko się rozrósł na murku. Jak wyjeżdżałam, jeszcze nie kwitł, ale pączki były zauważalne .

Co do dziecka to u mnie jedno (szkoła publiczna) ma wolne, ale w szkole odbywa się akademia dla belfrów, więc i tak idzie... drugie natomiast (szkołą prywatna) ma normalnie zajęcia, okolicznościowy apel odbył się dziś...
Ile ja się musiałam nasłuchać na temat tej jawnej niesprawiedliwości!