Forum Ogrodnicze Oaza

markita wrote:
Toż to już poważny nałóg , ja przy moich migrenowych napadach nie mogłabym sobie na coś takiego pozwolić

Mirko prawda ? Inca Puzzle niestety nigdzie nie spotkałyśmy
Lista mówisz , muszę sięgnąć do notatek
Floksy: Pepermint Twist, Red Caribean, biały wysoki NN, liliowce: Janice Brown, Cosmopolitan, ...Picotte Elite, Move Over, erodium, oregano variegata, raoulia, jałowiec płożący Icee blue i Golden Carpet, tawuła nippońska 'Gerlve's Rainbow', bodziszki: roseum, Orkney Cherry, Violaceum Plenum, Pink Penny, pierwiosnek Franceska, siewki hastaty i ostrogowca od Eli i paczka niespodzianka od Iwonki ze złocistym oregano
Czy możesz zerknąć na dodane zdjęcia floksów i sprawdzić czy dobrze podpisałam Neony?

Gorzatko ja sama nie wiem i zupełnie nie wiem kiedy ja to wszystko posadzę

Wiesiu nałóg sezonowy , choć zdarza mi się poza sezonem nabyć w kwiaciarni taką pachnącą lilię i wstawić sobie do sypialni
Migren nie zazdroszczę

Lilie w sypialni , to już bym oka nie zmrużyła

No widzisz, a ja mam w poczekalni 7 doniczek i już mnie trafia , z takim zapleczem do posadzenia, jak u Ciebie, miałabym już depresję .

Tej kanny nie wyrzucaj - mi się podoba .

Zatrzęsienie lilii u Ciebie . Ja mam mocne postanowienie na zakupy lilii jesienią. Już się nie dam namówić na wiosenne sadzenie , bo potem całą szufladę w lodówce mam zajętą i kwitnące parapety . Ale muszę się koniecznie doliliowić - może na tą rabatę biało-różową pójdę w lilie?

A ja już miałam nie/doliliowywać się , ale nornice ostatniej zimy zrobiły mi wolne miejsca na lilie .
Dorcia, bardzo nam Ciebie brakowało i wcale nie chodzi o ten Twój pojemny bagażnik (ja umiem ładnie spakować rośliny bez szkody dla nich).
Marta, doliczyłam, że przybyło Ci chyba więcej doniczek niż mnie (a miałaś być tylko towarzysko ).
Ja to się mogę publicznie pochwalić, że z 22 zakupionych roślin i jeszcze kilku dokopanych od Marty z ogrodu (gdy znikło widmo powrotu busem )
zostało mi w donicach tylko 3 rośliny, na dodatek miałam dość intensywne podlewanie z "Bożej Konewki" poprzedniej nocy.
U Marty jest naprawdę bardzo sucho, wykopałyśmy kępę floksów, więc widziałam, jak ziemia się osypuje.
W moim ogrodzie ta kępa wkomponowała się jakby tam rosła zawsze i ani jeden kwiatuszek nie zwiądł (Marta, jaka to odmiana?).
Lilie Marty pachną obłędnie, ja jednak wolę, aby ten zapach dolatywał z ogrodu a nie doprowadzał do obłędu .

Neony dobrze podpisałaś , a co do liliowego zapachu to wprost nie wierze w to co piszesz ...któregos lata burza połamała lilie orientalna szkoda mi było ucięłam i wstawiłam do wazonu na dole w salonie , sypianię mamy na górze , historia kończy się tak , że w środku nocy , podczas następnej burzy , prawie ślepa od migrenowego bólu głowy wynosiłam te lilie na kompost ( oby dalej od domu)......... teraz orientalnych nawet na dworze staram sie nie wąchać.

Jeszcze raz powzdycham cudny ten liliowiec , bo ja kocham takie liliowcowe fiolety , napisz na pw jak bardzo był drogi ( czy stać mnie na poszukiwania )

Janice Brown też bym się nie oparła i Joan Senior też .
Pozdrawiam i życzę deszczu

Poziomki jak najbardziej jadalne. U mnie rosną we wszystkich możliwych i niemożliwych miejscach. Rodzą owoce od czerwca do późnej jesieni i rozrastają się jak szalone. Posłałam ci złote oregano o które zapytałaś - w cieniu lekko zielenieje też ma niezłe tępo rozrostu. Dzwonek Pink Octopus. Nie wiem cz masz, a warto. Wprawdzie rozchodzi się rozłogami, ale łatwo nad nim zapanować. Bodziszek czerwony o różowych kwiatach - bardzo niski płożący, niestety nie znam nazwy. Skalnica cienista - ma wiosną piękne, delikatne kwiaty. Mam z niej obwódkę i wiosną wygląda to zjawiskowo - mam nadzieję, że tobie też się spodoba. A ostatnie to jakiś goździczek o pięknych bordowych kwiatuszkach. Niech zdrowo rosną

Własnie wyszłam z wątku o polskich odmianach liliowców i aż mnie w dołku ściska. Jakie tam są piękne okazy Chyba pójdę w liliowce

Martuśka- jak na wyjazd towarzyski, to nieźle się obłowiłaś Nowy liliowiec piękny- nie dziwie się, że nie mogłąś się oprzeć.

Ja nieustannie sprawdzam stonę lilipolu- obiecują pod koniec lipca uruchomić sprzedaż..

Wiesiu ja wiem, że dla większości ten zapach jest zbyt mocny, a ja mam chyba jakieś skrzywienie . Choć na przykład nie dotyczy ono innej sfery zapachów, czyli perfum. Nie znoszę ciężkich i duszących

Dorcia ja też mam depresję , choć nie z powodu doniczek . Kończę właśnie serię zabiegów na kręgosłup i lekarz mi dziś powiedział, że dwa tygodnie (co najmniej) zakaz wszelkich prac . Najgorzej wpędza mnie w rzeczoną depresję brak możliwości skoszenia trawy . Nienawidzę wysokiej trawy . Nie kosiłam już tydzień, za dwa tygodnie będę miała łąkę i z 15 ciężkich koszy do wywalenia . Na pewno mi się od tego polepszy
Jeśli chcesz cannę, to nie ma zmiłuj, musimy się spotkać , ale werbeny to Ci wyślę, bo nie wiadomo jak z tym spotkaniem będzie , a tymczasem lato ucieka i nie zdążysz się nimi nacieszyć
Ja nie rozumiem dlaczego przetrzymałaś swoje lilie w lodówce i kazałaś im kwitnąć w domu , zawsze najdalej tydzień po przesyłce sadzę do gruntu i spokój
Poza tym wydaje mi się, że jesienią jest mniejszy wybór

Elu w kwestii natychmiastowego zagospodarowywania kupionych doniczek jesteś dla nie niedościgłym wzorem
Odmiana floksa to Bright Eyes, piękna i bezproblemowa
Znowu padało u Ciebie ?, ja chyba oszaleję z tym ciągłym brakiem opadów

Mirko ja rozumiem, że nie wszyscy muszą sobie stawiać lilie w sypialni, ale aż taka reakcja ?
Zakwitł mi kolejny floksik i nawet był podpisany Eden's Smile




i ostatni z nowo nabytych o trójczłonowej nazwie, ale pierwszy wyraz jest zamazany, może masz pomysł co to .... Picotee Elite?




Kasiu najgorsze jest to, że coraz więcej takich, którym nie mogę się oprzeć
ZA życzenia deszczowe bardzo dziękuję , oby się spełniły i również pozdrawiam

Iwonko dzięki za opisanie paczuszki . Poziomka zatem trafi na rabaty zamiast na warzywniak . Złote oregano nie ma u mnie szans zzielenieć, bo wszędzie patelnia . Pink Octopus mam, ale nie szkodzi, bo bardzo go lubię i zaprowadzę w drugiej części ogrodu . Czy skalnica cienista potrzebuje cienia? Myślałam, że pójdzie na górkę, ale tam plaża
Idź w liliowce, idź , a potem będziemy się wymieniać, ja już mam 50 odmian

Moniko nowe cztery liliowce, tak dla ścisłości , a kolejne cztery zamówione
Koniec lipca to chyba zamówienia przedsezonowe , bo chyba nie wysyłka??? Ja zawsze sadzę wiosną lilie, jesień rezerwuję dla róż
Ale wiem, że to do Ciebie nie przemawia , Ty nasz wzorze cierpliwości




Nie wiem o czym będę pisała przez najbliższe tygodnie, bo nic robić nie mogę, lekarz zabronił . W dodatku mam remont od dwóch dni, kto to potem wszystko posprząta
Zostanie mi tylko robienie zdjęć
To co , dalej kusimy liliami

Barletta




Stargazer




The Edge




Scheherezada




Leslie Woodriff




Pretty Woman

Właśnie nie rozumiem dlaczego nazywa się cienista. U mnie też rośnie na patelni.

Jeśli pozwolisz to wkleję zdjęcia


to ten goździk

a to bodziszek

no i skalnica w rozkwicie

Marta- jak Ty dasz radę 2 tyg nic nie robić.. Przecież tak się nie da- na pewno troszkę pooszukujesz.. Zwłaszcza, że tyle nowych nabytków w poczekalni..

Tak.. wzorem cierpliwości mogę być, no rozgryzłaś mnie
Czekanie z liliami do wiosny- nie żartuj, nie dam rady! Ja nie mam róż i nie planuję (zupełnie na mnie nie działają..), tak więc od sierpnia poluję na cebulki wiosenne i lilie. Na pewno będziesz zaskoczona ( )jeśli powiem, że lilie miałam zamówione już w styczniu- jakoś 3-4 stycznia To było zamówienie, a wysyłka w kwietniu chyba.. Teraz też tak zrobię- zamówię jak tylko uruchomią sprzedaż i czekam... (brakuje tu emotki tupiącej niecierpliwie nogami..).
Lilie sadziłam jesienią- jakoś koniec października/listopad.. a kolejne w kwietniu po dostawie z lilipolu. Są tak piękne, okazałe i długo się trzymają, że muszę mieć ich więcej!

Powoli już kończą mi się atrakcje- kwitnie ostatnia Flashpoint i powoli otwierają się 2 szt martagon. i koniec na ten rok
Za kilka dni mam 2 tyg urlopu- Boszzzz...co ja będę robić

Ciągle mówiła, że nic więcej nie bierze - no ale!
Nataszczyła i już pewnie posadziła! Moje boroczki muszą niestety poczekać do czwartku, a w tak zwanym międzyczasie przybyło im towarzystwa - jakoś dziwnie ciasno się zrobiło na balkonie

Martusiu ależ masz lilie..... o rany..... przepiękne i w takich dużych kępach..... widoki marzenie Ja tez najbardziej kocham pachnące lilie
Łupy ze szkółkingu i od Marty super..... świetny pomysł z posadzeniem liliowców na rabacie z azaliami..... przez cały sezon będzie pięknie

Martuś-wyrazy współczucia ,dwa tygodnie bezczynności a chwasty rosną Idę spć,oczy mi się zamykają.

Ja też jakoś nie widzę, byś dała radę 2 tygodnie nic nie zrobić ale jest rada, wsiadaj w auto i wyjeżdżaj na jakiś urlop:) bo innej rady nie ma:)
Może u Ciebie w końcu popada. Moja działka być może daje sobie radę bez deszczu, może dziś zajadę wracając ze wsi, o ile nie zmuszę M do nieplanowanego szkółkingowania, ponieważ mocno czegoś poszukuję dla koleżanki.

Marta, z lekką zazdrością spoglądam na nowe nabytki... kochana, ależ tego dobra tam było!
Ja mam jakiś głód roślinny - chyba przez opieszałą w zakupy wiosnę u mnie. Teraz sobie to odbijam!
Fajnie się towarzysko rozerwałaś, a dobry szkółking zawsze kończy się łupami - nie ma mowy, by było inaczej.
Kochana, dwa tygodnie bez pracy w ogrodzie? Oj, trudno będzie, ale staraj się oszczędzać!
Cudne lilie
Miłej środy!

markita wrote:
Marta, przyznaję że to ode mnie Veronica spicata 'Blue Bouquet" a ostatnio zapisałaś nazwę? to był Red Fox. Jak Ty wytrzymasz te dwa tygodnie? łatwo nie będzie Ale pomyśl, możesz bez wyrzutów usiąść i posiedzieć, a zapachy musisz mieć nieziemskie