Moniko codziennie po troszeczku coś robię
, bo przecież tak wcale to się nie da
, a potem lecę na zalecany spacerek
Dziś maluję meble do pokoju córki, ciężkie to nie jest, ale upierdliwe
, a i tak na pewno będzie niezadowolona z efektu
Aniu niektóre lilie mają już kilka lat, to wyrosły
, a ta rabata z budlejami, jeżówkami i liatrami to mój pierwszy własny pomysł na rabatę
, sprawdza się do dziś, nic nie przerabiana
. Polecam
Magdo mnie również było bardzo miło
Mówisz, że dyskretnie
, wydawało mi się, że całkiem jawnie
, ale jak każdy byłam zajęta sobą, to nie wiem jak to wyglądało z zewnątrz
Ty za to, jak na taką daleką podróż, kupiłaś zdecydowanie za mało
, zwłaszcza róż
. Czego swoją drogą nie rozumiem, podobały się, trzeba było brać
Iwonko masz na myśli, że on jest blado różowy
, bo mi jakoś wygląda na biały
. Ale skoro mówisz, że różowy, to różowy
Roma ja już na etapie budowy zdecydowałam się na olejowane deski w salonie i bibliotece
. Konsekwencje tej decyzji ponoszę do dziś i nadal będę ponosić, bo niestety olej trzeba uzupełniać
. Po położeniu podłogi już dwa razy była dodatkowo olejowana, a mieszkam dopiero 4 lata
. Jest piękna, nie przeczę, ale to wybitnie kosztowna impreza
Paweł te rozchodniki rosną na rabacie sucholubnej, czyli z założenia ubogiej, nie nawożonej i nie podlewanej dodatkowo. Dwa pierwsze sezony rosły ładnie i prosto, a w tym się wyłożyły
. Może dla nich bardziej mokry rok jest
Ewo tam właśnie jest byle jaka, sucha gleba
... Inne rozchodniki stoją, a te leżą
Nowinko nie tylko my dwie lubimy róże, floksy i lilie
, jeszcze parę takich zakręconych bym znalazła
Miejsca dużo niby, ale gotowego do sadzenia prawie wcale
. Zdzieranie darni to u mnie nie lada wysiłek
Brzozę przywiozłam od koleżanki, która ją kupiła "na wszelki wypadek", bo może się komuś spodoba
. No i spodobała się mnie i jeszcze jednej koleżance, pewnie na więcej też by znalazła chętnych
. Wiem tylko, że w jakiejś szkółce w lubelskim, ale dokładnie to musiałabyś ją (artam) spytać
Jadziu hastaty też mi się sieją, ale nie aż tak
. Pisałam u Ciebie, ale tu też się pochwalę, patyczanka ma pączka
Ewo nadchodzi właśnie najpiękniejszy czas dla motylowej
, rozkwitają budleje, liatry, jeżówki już kwitną
, szał
Przymusowy odwyk mam od ciężkich prac
, ale jakieś drobiazgi dłubię codziennie
. Teraz to bardziej upał mnie hamuje, niż zalecenia lekarskie
Zakupów na razie się mocno wystrzegam
, ale plany owszem, ciągle robię
Być może to ostatni post ze zdjęciami, zanim mnie odetną
. Będzie prawie tydzień przerwy
. No chyba, że jeszcze jutro coś zdążę
Po wczorajszym porannym deszczyku
(nie muszę chyba dodawać, że dziś już popiół i susza
)
Stargazer
Tom Tom
Chippendale drugie kwitnienie postanowił zainaugurować na wysokości mojego nosa
galtonia
Pink Peace
liliowiec, który u Marty wprost mnie zauroczył Frank Gladney
, na żywo dużo bardziej urodziwy
też od Marty Seattle Slew