Forum Ogrodnicze Oaza

Dalu, glicynia niesamowita, słów brakuje. Zastanawiam się jak wyglada jej cięcie w sezonie...
Chanel juz kwitnie! Moja jeszcze w ciasnych pączkach, ale jest w cieniu pod samym domem, więc na kwiaty jeszcze poczekam.
Ale warto czekać, bo zapach faktycznie ma obłędny

Dalu,
Kasia Robaczek ma wspaniałą glicynię ale Twoja to jest potwór, aż niewiarygodne jaka ona jest wielka

Masz dojrzałe i różnorodne rabaty kwasolubne

Daluniu kilkadziesiąt azalii.... po prostu zaniemówiłam gdy to przeczytałam..... azaliowy raj
Uwielbiam te krzewy i cierpię, że nie mam miejsca, żeby posadzić choć kilka krzaczków jeszcze... mam ich malutko.... ale od kilku dni chodzę po ogródku i zastanawiam się co wyciąć, żeby zmieścić jeszcze choć 3 krzaczki .... i chyba wymyśliłam
Glicynia zjawiskowa..... ależ kolos

Mój zeszłoroczny pierisek również rośnie na kwaśnej rabacie. Natomiast wczoraj nabyłam drugiego i tego wsadziłam na rabacie przed domem. Rabata jest nasłoneczniona tylko z rana, ale ciężko mi powiedzieć jakie tam jest podłoże. Mam nadzieję, że będzie mu tam dobrze.

Moniko, życzę Ci z całego serca, żeby Twoje pieriski rosły w siłę, a w przyszłym roku pięknie zakwitły
Ale teraz pierisy już przekwitły oddając pole azaliom, m.in. kwitnie ognista Gibraltar, mój nowy nabytek:



Agnieszko, ja też tak lubię azalie, że cały czas główkuję, gdzie by tu jeszcze znaleźć dla nich skrawek miejsca
W tym roku udało mi się - coś tam przesadziła, coś wyrzuciłam, coś wydałam...
Dla Ciebie piękna azalia japońska Rubinstern, której nazwa informuje nas o kolorze; mój aparat nie do końca oddaje jej wspaniały, głęboki rubinowy odcień czerwieni:



Adrianie, azalie i w ogóle kwasoluby to moja pasja! Kocham te rośliny i ciągle marzy mi się powiększanie kolekcji, tylko z miejscem krucho



Kasiu, no właśnie, z tym cięciem glicynii jest mały kłopot, bo nie ma śmiałka, który chciałby włazić na taką wysokość Dlatego też jest taka 'nieporządna'
Z innej beczki - dzisiaj robiłam sesyjkę fotograficzną i -przyznam się bez bicia- Twoje zdjęcia trochę mnie zainspirowały. Co nie zmienia faktu, że fotograf ze mnie marny






Paulo, kalina przez cały rok niczym się nie wyróżnia, ale gdy kwitnie...Te ażurowe, białe kule zachwycają swą urodą...I to zarówno w swej masie, jak i w zbliżeniu:



Ewo, tak, to jeden z moich dwóch oleandrów Kiedy będą kwitły na pewno będę je częściej pokazywać
Takich glinianych garnków mam sporo - od malutkich do bardzo wielkich. Wszystkie znalazłam w piwnicy mojego domku; nie wiem, czy należały do poprzednich właścicieli, czy jeszcze poprzednich, ale z pewnością są stare...Ja w jednym z nich robię ogórki małosolne, ale pozostałe zyskały nowe przeznaczenie i służą jako osłonki na donice:

Ja dzisiaj dla odmiany napiszę, że masz słodkiego psiaka Bo, że piękne azalie to wszyscy wiedzą

Czyżby nad Sobótką pojawiło się dziś optymistyczne słońce?

Azaliowy spektakl oglądam z przyjemnością i nie ukrywam, że wciąż mam nadzieję na choć namiastkę takiego kwitnienia u mnie... tak, wiem, że wymaga to czasu, a co za tym idzie, cierpliwości

A pachnie jak? Do czego można to porównać?Nigdy nie wąchałam kaliny
Jejku te azaliowe rabaty to poezja. Byłam ostatnio u Szmita i wiesz co? Mogę Ci pozazdrościc. Mam nadzieję, że z Waszymi radami też się takich dochowam.
Jaka słodka psinka. też chciała byc na forum

Dalu relacja z Łosiowa u mnie U mnie azalie też w kwiatach

Pamiętam Dalu o twoim upodobaniu do Rh. Wcale ci się nie dziwię, bo wspaniale u ciebie rosną. TYdzień temu byłam w Wojsławicach, a wczoraj w Rogowie. Wyjechałam oszołomiona. Pewnie tak samo by było, gdybym opuszcała Twój ogród pełen azalii

Bardzo mi się podoba Twój nowy nabytek Gibraltar , i pewnie zapoluję sobie na niego, bo ogniste barwy najbardziej lubię w ogrodzie . Ale glicynia równie przepiękna

Witaj Dalu!

"To fakt, ze lubię jak rośliny są sadzone po kilka z jednego gatunku czy odmiany. Wtedy dopiero jest efekt Też nie zawsze mi to wychodzi, ale się staram "
Twoje motto wyznacza mi teraz kierunek nasadzeń, a azalie przepiękne i złotokap. Miałam Vossii ale przemarżł i nie sadzę więćej na te mrozy w północ-wschodzie. Cedra zazdraszczam serdecznie

Dala, zastanawiam się czy jedna z moich nn japońskich to nie Rubinstern Czy jej na zimę brązowieją liście?
Cudne te Twoje kwasoluby. Ech, cały rok człowiek czeka na to kwitnienie a czasem kiepskawo.
KAlina ma cudne kule, kupiłam ja kilka lat temu ale co wiosnę zmagam się z inwazja mszyc na niej. Zastanawiam się jak sobie poradze jak urosnie z niej wielki krzaczor? U Ciebie nie ma tego problemu?
Miłego dnia

Dorotko, kalina, i owszem, rośnie wielka, ale po kwitnieniu ją ostro przycinam. Z mszycami różnie bywa, są lata, że jest ich pełno, a czasami nie ma wcale. Nie wiem, od czego to zależy Tym bardziej, że ja ich nie tępię, nie pryskam...
Podobnie na różach - jak zauważę większą kolonię zrzucam ręcznie, albo zmywam wodą i większych strat nie ma.
Azalie - po japońsku Jako-tako!
Moja najwyższa, choć po kwitnieniu do przycięcia, żeby się zagęściła - Tunis. Piękny, malinowy kolor






Moja jedyna wielkokwiatowa biała, ale ze złotym górnym płatkiem - Toucan














Tak, z tego co pamiętam Rubinstern ma brązowe liście zimą.

Beatko, na kwitnienie mojego złotokapa musiałam czekać ze 3 lata...Ale, fakt, gdy kwitnie jest piękny!
Cedr jest już wielki i majestatyczny, ale nieustannie mnie zachwyca kolorem i układem swoich igiełek.
Pamiętałaś moje motto? Nadal dążę do pewnej przejrzystości i ładu na rabatach, ale czasami jakiś chwilowy impuls wygrywa z zasadami i...robi się bałaganik A potem muszę wysadzać, przesadzać, porządkować, bo nie jestem zadowolona. Taka natura!

Wiesiu, jeśli lubisz ogniste kolorki, to pewnie spodoba Ci się również Csardas







Wandziu, o tej porze warto zwiedzać i Wojsławice, i inne ogrody, w których rosną azalie i Rh. Widoki są oszałamiające! Ja w środę wybieram się do wrocławskiego Ogrodu Botanicznego, który również może poszczycić się piękną kolekcją rododendronów.
To, co mam u siebie w ogrodzie, to zaledwie namiastka tamtych widoków i doznań, ale i tak jestem szczęśliwa, że mogę uprawiać i podziwiać te piękne rośliny







Iwonko, byłam, widziałam, podziwiałam!

Paulo, akurat kalina Roseum nie pachnie, ale są odmiany pięknie pachnące!
Azalie nie są trudne w uprawie, zwłaszcza wielkokwiatowe, więc za parę lat z pewnością będziemy podziwiać Twoje azaliowe rabaty.
Ptyś wszedł mi w kadr - też chciał zaistnieć na forum

Gosiu, wczoraj co jakiś czas słonko się pojawiało, ale szału nie było! Ogólnie - zimno, wietrznie, nieciekawie
Nawet nie chce się podziwiać kwitnących azalii, ziąb taki...

Moniko, Ptysiu jest bardzo fotogeniczny, ale swoje wdzięki prezentuje częściej na innym forum Podobnie jak jego synek - Gucio. Bo mam dwa psiaki

Żeby Was nie zanudzić tymi azaliami, to mam jeszcze inne rośliny w ogrodzie
Na ten przykład - jednoroczne

Dalu,
zdjęcia Ci się nie dodały?
Opisy wyglądają apetycznie!!

Już poprawiłam

Już posadziłaś jednoroczne, a ja nie mogę na nic się zdecydować. Kupiłam tylko fuksje, które już posadziłam
i lobelie, z którymi też nie wiem co zrobić to chyba z lenistwa, bo codzienne ich doglądanie i podlewanie jakoś mnie już nie zajmuje
Może upchne je gdzieś na rabatach...

Dalu wypatrzyłam małe kudłate szczęście Co za cudny misiu ...wyczochraj go (ją) proszę !
Kolorowo u Ciebie ,aż miło Ale glicynia zwaliła mnie z nóg ...może i ja sie doczekam !
Kaliny uwielbiam ,dzisiaj znów dostałam nową