Agusiu- ja za deszczem nie wzdycham.
Stwierdzam jedynie fakt, że ziemia sucha na dużej głębokości. Ogródek niewielki, to z podlewaniem nadążam spokojnie. Dzisiejszy deszczowo ponury dzień wyjątkowo mnie rozstroił- beznadzieja, a kolejne 2 dni podobno takie same
Taka mżawka nic nie nawodni a tylko wkurza..
Bardzo mi miło, że podoba się Tobie front domu
- gdy pomyślimy, jak pięknie by się to komponowało z tamtymi schodami..
to do tej pory gratulujemy sobie decyzji skuwania płytek.
Udanego weekendu życzę i szerokiej, spokojnej drogi!
Haniu- kopanego cisa kolumnowego znalazłam. Niestety- Green Rocket, wg opisów na necie "stanowisko osłonięte"- u nas wiele można powiedzieć ale na pewno nie to, że jest osłonięte. Tak więc odpada- a szkoda, bo to całkiem zgrabna kolumna, mojego wzrostu.
Wojtka nigdzie nie ma wyższego niż 50-60cm. Poczekam do wiosny- podobno bywają całkiem zgrabne, ale już dawno są wykupione, a nowych zamówień oczywiście nikt nie składa.
W dzieciństwie też już zaplanowałam, że będę lekarzem (po co mi to było?)- co prawda pediatrą (zakochana byłam w mojej p doktor i chciałam być nią, jak dorosnę).. Marzyła mi się też praca w kwiaciarni przy układaniu bukietów i na poczcie- głównie z powodu przybijania pieczątek
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu.
Martuśka- zamienimy się na pogodę..? Chociaż w sumie nie ma sensu- ta mizerna wilgoć nic nie zmoczy porządnie, a tylko humor psuje..
Wymiarów rabaty nie znam- po ułożeniu kostki nie zmierzyłam. Hortensja będzie miała sporo miejsca- z tyłu do ściany domu opaska 60cm i może też położyć się na bok schodów- i tak nikt z boku wchodzić nie będzie.
Jedyne duże krzewy planowane, to hortensja i cis, ale wąski kolumnowy- reszta to drobnica w nogi.
Zdając sobie sprawę w niezbyt dużej powierzchni rabaty rozglądałam się wśród drobnych krzaczków- berberysów admiration, jałowców blue star. Myślałam o nich właśnie, bo pojawiają się na pobliskich rabatach i chciałam troszkę powtórzyć.. Szczęście w nieszczęściu, że w ogrodniczych wszystko już wykupione, nie ma nic z tych roślin- tak więc spokojnie mogę sobie odpuścić sadzenie
Jak będzie finalnie- pewno okaże się wiosną. Będziemy się naradzać
Agnieszko- miejsce ocenisz, mam nadzieję, osobiście. Limelight zagospodarowana, na tą rabatę przeznaczona jest Vanilka.
Jak ustalałyśmy strategię podczas Twojej wizyty u Ulińskich
, która odmiana gdzie, to uznałyśmy, że na tle kremowej ściany domu lepsza będzie Vanilka- siedzi w donicy i czeka na przeprowadzkę.
Kulki z bukszpanu- a wiesz, że po naszej u Was wizycie P stwierdził, że kulki chce mieć takie, jak u Was. Tylko kto je będzie kulkował
Pogadamy jeszcze o tym
Beatko- bardzo mi miło, że znalazłaś chwilę na odezwanie się i zabranie głosu
Ja ostatnio coś w ogóle oklapłam- odzywam się gdzieniegdzie, ale bez wiekszej weny
Vanilka jest tu zaplanowana, tak więc w pełni popieram. Ja niby czasem próbuję coś spokojnie zaplanować, a zawsze wychodzi- a to coś żółtego, a to czerwonego.. Też jestem sroka
Tak więc Vanilka
Agnieszko- i bardzo dobrze kombinujesz! Musi tak być- ściana domu nudna, więc kwiaty muszą się od niej odbić z hukiem
Beatko- cieszę się, że roślina w poczekalni zyskała aprobatę