Haniu- tajemnica chwastowa rozwikłana. Poszukałam trochę i już wiem, że to Wyka Ptasia. Bardzo go lubię- kwitnie fajnie i jest pnący. Dużo go u nas w okolicy rośnie. U sąsiadki cały ogród był tym porośnięty.
Ostatnio na spacerze wypatrzyłam na polu wysokie fioletowe dzwonki- już ..juz się za nie łapałam, ale podniosłam głowę i zobaczyłam, że to rośnie-wszędzie! Zrezygnowałam w obawie o opanowanie ogródka.
Kwestię dziwnego owada wyjaśniła Daniela- nie wiedziałam, że tak wygląda biedronka w poprzednim wcieleniu
U nas na razie deszczowo i ponuro, ale już dziś kombinowałam, jak zrobić harcerski daszek nad azaliami. Mam rękę na pulsie!
Ja o ogródku nic nie napiszę.. no, jedno słowo- pobojowisko
Iwonko- to był taki miły dzień! Uśmiecham się do roślin oczywiście- bo piekne są, ale samo spotkanie było niezwykle sympatyczne:)
Zebrinus rozczarował mnie na wielu frontach- jest niższy, niż sądziłam, nie zakwitł w ubiegłym roku i w ogóle nieciekawy.. Może w tym roku będzie łądniejszy, ale jak nie, to się rozstaniemy.
Julciu- lepnica mówisz..
Jak zakwitnie, to będzie wiadomo- ale jesli masz rację, to byłoby super!
Danielo- dziękuję za rozwikładnie zagadki. Nie widziałąm biedronki w poprzednim wcieleniu- ale wolę to "normalne", niż pokazywany na zdjęciu pancerz. Oby wykluła się z tego siedmiokropka, bo azjatyckich nie popieram..
Kasiu- a więc Maria nie jest wyrywna.. Niestety to samo mogę powiedzieć o Polish Spirit i SSL- ale co tu marudzić, sadzone w tym roku i tak cieszą, że w ogóle rosną
Miła niespodzianka z Betty i Arabellą, a fajnie to będzie za rok czy dwa- jak się rozrosną..
Drzewko cieszy każde- na razie nie są zbyt wysokie, ale jak się startowało od pola perzu
Najbardziej się zachwycamy z Mężem brzozami na pagórku. W tym roku muszę podciąć dolne gałęzie, bo sa bardzo duszą wszystko- ale to zdaje się w lipcu.. Kurcze- kiedy ten czas zleciał, skoro lipiec już "za chwilę"..