Kasiu- ja w niektórych miejscach też zostawiam to pnącze- malownicze moim zdaniem:)
Jak mają się borówki- na pierogi coś się uzbiera..?
Agnieszko- bardzo było miło, a że nieco kameralnie, to sama wiesz, jak jest..
Drzewostan powoli rośnie i cieszę się z tych kilku kupionych wysokich egzemplarzy, ale to brzozy są najbardziej widowiskowe. Reszta musi dopiero się rozrosnąć- mimo wszystko cieszę się ich widokiem już teraz
Paweł- ja spaceruję po ogródku oglądając każdy kwiatek, a w domu pięknie latają kłaki Zaka
Na szczęscie z mężem dzielimy się obowiązkami, więc jakoś wszystko się kręci- lepiej lub gorzej, w razie czego przygaszamy światła i od razu robi się czyściej
Już ty mnie roślinami nie obdarowuj- i tak pół Twojego ogródka u mnie rośnie
U nas też sporo ptaków grasuje- szpaków sporo spaceruje, widuję też słowiki- i tych jest chyba więcej.. O ile to są słowiki, ale sądzę, że tak. Jak nie mieliśmy podbitki i zabudowanego poddasza, to mieszkały u nas na pięterku- a jak się denerwowały, jak się kręciliśmy w ich pokojach.
Danusiu- Cieszę się, że pogoda u Ciebie dopisuje- od razu humor i samopoczucie lepsze.
Ogródek cieszy, mimo, że jeszcze skromny. Powoli jednak buduję rabaty- ostatnio z ogromną pomocą forumowiczów
Aniu- powojniki rosną u mnie od tego roku, ale już cieszą niezmiernie- każdy kwiatek to wydarzenie:) Oby dobrze zimowały i nabierały ciałka w kolejnych latach..
Dario- oj zrabowałam kilka ogródków, i to
na bogato Niezwykle to dla mnie zaskakujące, że tak mnie obdarowano- a radości mam co niemiara
***
Dziś dostałam od Mamy niewielki fundusz roślinny.. Jak w weekend nic mi w oko nie wpadło, bo w pobliskich ogrodniczych mieli tylko mizerne rojniki- ale po tych, jakie dostałam od Pawła to żaden mi sie nie podobał.. tak dzis pojechałąm do porządnego centrum..i dostałąm oczopląsu. Spędziłam tam godzinę zastanawiając się, co kupić
Postanowiłam wzbogacić nieco skalniak, którego istnienie zapoczątkował Paweł.. Zamęczę teraz zdjęciami..
Rozchodnik Yellow Queen
Rozchodnik kaukaski purpurteppich
a tym, którzy się śmieją z mojej walki z tarantulą domową
prezentuję kolejny nabytek- rojnik pajęczynowaty
Chyba przesadziłam z ziemią..
Najpierw wydawało mi się, że za dużo piachu.. teraz coś mi się wydaje, że za dużo ziemi.. Jutro muszę przemieszać okolice roślinek i znacznie zwiekszyć ilośc piasku.
Zerknijcie tylko- proszę- czy zostawiłam w miarę sensowną ilość miejsca dla każdej z roślin..? Nie chcę czekać w nieskończoność, aż się połączą i domyślam się, że w którymś momencie zaczną na siebie włazić.. ale czy ma to ręce i nogi.. w miarę chociaż?
Tu stanowczo za dużo ziemi, a za mało piachu!
To rozczapierzone zielone w głębi to brutalnie przesadzony fragment goździka z rabaty od Mamy- ale jak widać przeżył mój brak subtelności i walczy o życie- a nawet zaczyna kwitnienie.
W tym miejscu też przesadziłam.. Obawiałam się, że nawaliłam tyle piasku, że nic nie będzie rosło- więc dziś kupiłam ziemię.. ale teraz poczytałam, że akurat te rośliny w ogóle wolą piach- tak więc dziś dosypałam ziemi- żeby jutro ją wybierać. Jak ja się staram, żeby się nie nudzić
Kupiłam jeszcze jeden drobiazg, ale nie mam fotki, to opowiem jutro