Kolejny piękny dzień- oj, żeby pogoda się utrzymała tfutfutfu... jeszcze 3 dni i urlopik- nareszcie, bo mam już dosyć wszystkiego.. Nasiedzę się wreszcie w ogródku, a gdy wynudzę się jak mops- to z radością wrócę do pracy
W poniedziałek spryskałąm wszystkie iglaki Topsinem, ze szczególnym uwzględnieniem Blue Arrow, które w lato i jesienią wyglądały rok temu ok, a na przedwiośniu tego roku miały bardzo przyschnięte końcówki. Już się zazieleniły teraz, ale czytałam na necie, że to może być jakiś grzyb, który infekuje teraz, a niszczy po zimie.. Sąsiadka ma mocno zniszczone jałowce i pewno nasze zaraziła- to ta nieulubiona sąsiadka, więc to na pewno jej wina
Popryskałam, za 2 tyg powtórzę i zobaczymy po zimie, czy będzie jakiś efekt. Na pewno roślinom też pomoże fakt, że wyrzuciłam agro, a od przyszłego roku zacznę wiosenne nawożenie porządnie. Teraz od czasu do czasu czymś podleję, ale muszę się za rok uzbroić w jakieś sensowne środki. Rok temu podlewałam często florowitem- w tym jakoś to zaniedbałam..
Aguś- staram się powoli coś działać, niestety braki w skarbonce skutecznie hamują mój zapał. U Kasi-magenty znalazłam świetną inspirację do zrobienia mebli ogrodowych z europalet. Miałabym super plan, akurat urlop- i byłaby kanapa do posiedzenia zrobiona własnoręcznie. Niestety- nie mogę sobie pozwolić na zakup europalet, materacyków itp. Najpierw trzeba kupić płytki na schody wejściowe i balkony. Meble są ostatnie na liście must have. Dodajmy, że to nie moja lista potrzeb- moja prywatna wygląda inaczej
Gosiu- mam sporo jeszcze miejsc do obsadzenia. Kilka rabat w ogóle jeszcze nie istnieje- tylko na papierze, a i te wzdłuż 2 boków działki mają dziury- miejscami dość spore. Mam więć pole do popisu na dłuuugi czas:)
Lilie są piękne- to fakt! Ja dopiero zaczynam z nimi przygodę- kupowałam głównie azjatyckie, w obawie o brak umiejętności a o nich czytałąm, że są dość odporne na takich ogrodników jak ja
Kupiłam tylko 2 sztuki OT Flashpoint- jednak są tak piękne, okazałe i pachnące, że chyba tej jesieni dokupię OT właśnie..
Aniu- witaj, Kochana! Ach, te Twoje lilie i liliowce..
Zaglądam do Ciebie i podziwiam!
Jestem na siebie zła, że tak je tam wcisnęłam- jakoś do głowy mi nie przyszło, że będą się tak wychylać do słońca i że będą tak wysokie.. Muszę je przesadzić i już się martwię, że je w trakcie przeprowadzki zniszczę
Widok bardzo przyjemny- razem z sąsiadami, którzy mieszkają jak my- w ostatniej lilii zabudowy- bardzo trzymamy kciuki, żeby na razie nic dalej się nie budowało. Mamy ciszę, spokój i widok na łąkę i las- na razie tak jest fajnie!
Kotka zwiała- ta, którą wzięliście do mieszkania? Młodziutka chyba jeszcze była- szkoda! Może się znajdzie- na forum dziewczyny czasem opisywały historie zgubionych kociaków, które znajdowały się po dłuższej nieobecności..
Ściskam!
Romciu- puste pole to było, jak kupiliśmy działkę. Pierwsze krzaczki posadziliśmy w 2011r i to one w większości robią obecne wrażenie, że ogród jest bogaty.
ZObacz- tak w 2011r wyglądała rabata, której zdjęcie wklejałam ostatnio.
A pagórek z brzozami i kosodrzewinami.. W rogu działki jałowiec MInt JUlep. Brzózek prawie nie widać, bo to jesienna fotka bezlistna. Z przodu niskie łyse badyle, to pigwowiec.
a teraz.. To ten sam pagórek. Tu najlepiej widać, jak jeszcze jest pusto, cała prawa strona od brzózek! Jedynie brzozy są ogromniaste. Kosodrzewiny fajnie podrosły. Hortensję dostałam od Mamy mojej koleżanki. Na szczycie pagórka kwitnące chwasty- niesety siedzi na nich pełno pszczół i trzmieli i nie mam serca ich usuwać na razie. Czekam na koniec sezonu nektarobrania
Po prawej stronie do hortensji- pigwowiec. Muszę go jesienią przesadzić nieco w prawo. bo koliduje mi z hortensją. Na razie jednak gniotą się nawzajem- nie chcę tak dużego krzewu przesadzać teraz- wole poczekać uczciwie do fazy bezlistnej..
Wszystko podrosło przez te kilka lat, więc te starsze rośliny są już okazałe. Kupowałam je w szkółce bo chyba dość dobrych cenach i brałam duże okazy..
Np kolumnowe jałowce od razu były dość duże..
Tuje Aurescens też spore kupiłam.
Jak pomyślę, ile za nie wtedy płaciłam, a po ile teraz wszyscy sprzedają, to serce mi się kraje, że nie kupiłam wtedy szmaragdów. Niestety w tamtym czasie nie było jeszcze ogrodzenia na 2 bokach, więc te strony robię dopiero od tego roku- jest pusto- uwierz mi! To rośliny sprzed 3 lat dają złudzenie gęstych rabat- jednak to tylko niewielki fragment ogródka.. Mamy spore problemy finansowe, więc szmaragdy kupiłam w zawrotnej cenie 12pln i wyglądają, jak wyglądają..
Szkółka, w której kupowałam tamte iglaki już nie istnieje- a szkoda, bo asortyment mieli bardzo bogaty i cenowo dobry! W tym miejscu teraz jest trasa szybkiego ruchu
Mam dużo pustych miejsc- 2 boki ogrodzenia puste- z wyjątkiem tych 5 szmaragdów maluśkich i rogu działki, gdzie posadziłam imieniniowe klony i trawy od Pawła. Przy samym domu planuję rabaty, ale one nawet są niewytyczone, o roślinach nawet nie myślę.
Na rabatach sporo pustych miejsc też jest. W niektórych miejscach tegoroczne hosty- każda po 4 listki
albo tak samo młode żurawki.
Nie zapominajmy też o tym, że na ten fragment ze zdjęcia gęstej rabaty, posadziłam 3 wielkie azalie od Hani- one od razu zrobiły efekt, bo są bardzo dorodne!
Tak więc Pawła tempa na pewno nie doścignę- tak na prawdę większość z planowanych rabat to puste miejsca, a i te dwie, które głównie pokazuję, mają sporo dziur.
Romciu- nie martw się, przecież Twój ogród jest piękny- hosty masz okazałe, lilie piękne, a otulina lasu- ech,.cudo