Forum Ogrodnicze Oaza

Dobry wieczór piątkowo ! Ech letnie wieczory i to jeszcze weekendowe ....
Tulipanko-Wiolu z nieba mi spadłaś z info o tej lilii...oglądnęłam dokładnie i idzie do śmieci. To wirus ! Dziękuję za ostrzeżenie

Kolejny pracowity dzień za nami ....z ogrodowych spraw w pocie czoła skosiłam trawnik, trochę odchwaściłam rabaty ale to kropla w morzu, przerobiłam resztę ściętej wcześniej lawendy ...
zapraszam na piątkowe ciacho i spacer


rzadko zrywam kwiaty do wazonu ale dzisiaj się nie oparłam


Morele, soczyste, słodkie, pyszne ...część już przerobiona na nalewkę ale sporo zostało do konsumpcji


M nastawił też ratafię -dżisas kto to wszystko wypije jak my co najwyżej po 1 dawce i dość (czyt. nie dotyczy czerwonego wytrawnego, to to możemy w większych ilościach) no ale hobby fajne jest



Munstead Wood



liliowo-hortensjowo-oczkowo




magnolia


cdn
Jeżówki w wersji normal i makro, ewentualnie pół makro










i z gościem



Kurcze, zawilec się zerwał wcześniej
rano



popołudniu


cdn
motylki korzystają z odroczonego wyroku dla lawendy


bodzich Johnson's Blue


Pirouette na tle błękitnego nieba. Nawet fajnie zapączkowała

widokowo-lawendowo


ulubione białe rozchodniki


i hortki w ilościach prawie hurtowych






cdn















miłego weekendu

Co to za ciacho tym razem? Przepisik proszę, bo ja lubię piec

Moniczko ,piękne zdjęcia i piękne na nich kwiaty .Dawno nie zaglądałam ,ze względów zdrowotnych ,jak wiesz ,ale nadal jest cudnie u Ciebie .Nawet nie da się powiedzieć ,co najpiękniejsze ,bo wszystko na medal A morelki ...mniammmm ,moje ulubione

Hortensje masz naprawdę dorodne.

Witam sobotnio !
Chociaż dzień zapowiadał się pogodowo nieciekawie to jednak pogoda dopisała
Moniko - to szarlotka sypana. Ja do tej pory nie piekłam z różnych względów ale się zawzięłam i działam ku uciesze Rodzinki. Szarlotka wyszła pycha. Przepis z jakiejś strony internetowej (bodajże kotlet tv) zmodyfikowałam nieco pod nasze upodobania (brązowy cukier, mąka pełnoziarnista, dodatki). Oto on:

SZARLOTKA SYPANA

1 szklanka mąki pełnoziarnistej
1 szklanka kaszy manny
1 szklanka cukru (ja dałam brązowy; jak biały to może być ciut mniej)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
100 g masła
1 kg jabłek
cynamon
goździki
płatki migdałowe

1. Obrać jabłka i zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
2. W misce wymieszać mąkę, kaszę, cukier i proszek do pieczenia
3. Tortownicę o średnicy 24 cm posmarować masłem
4. 1/3 suchych składników wsypać do tortownicy i wyrównać warstwę.
5. Na tą warstwę wyłożyć masło w kawałeczkach lub posypać zmrożonym wcześniej masłem startym na tarce (ja dałam kawałeczki)
6. Na to wyłożyć połowę jabłek, posypać cynamonem, zmielonymi lub utartymi drobno goździkami, płatkami migdałowymi ( cynamon, goździki, migdały można pominąć – to moja wena bo lubię)
7. Na to wsypać kolejną 1/3 suchych składników, znowu masło i znowu jabłka z dodatkami wedle uznania lub bez.
8. Na samą górę ostatnia porcja suchych składników i reszta masła.
9. Do piekarnika na 180 st C na 1 godzinę.
10. Po upieczeniu i wystygnięciu cukier puder na wierzch i konsumujemy ☺

Ewciu-Nowinko, dziękuję Ci bardzo za odwiedziny i mam nadzieję, że wyjdziesz szybko na prostą ze zdrowiem czego Ci szczerze życzę Dziękuję za pochwały...odkąd zakwitły hortensje mój ogród znowu nabrał barw. Ja też uwielbiam morelki

Ulakonie - dziękuję bardzo

Dzisiaj bardzo pracowity dzień pomimo upału. Na targu nie dorwałam jagód bo za późno dojechaliśmy po basenie ale w zamian kupiłam: jeżówkę, pysznogłówkę, mirt, 3 białe lawendy oraz papryczkę chilii. Udało nam się też kupić buteleczki na oliwę co zaowocowało oliwą czosnkową i chili :





Ogrodowo
munstead wood


skowronek





lilia w makro zbliżeniu


lilia blushing girl


Reine Victoria


przywrotnik ostroklapowy


cdn
Red Baron


Rozplenica






Trawy








cdn
Pirouette, powtórne kwitnienie mimo, że nie tak obfite to jednak ładniejsze



niebo

Cześć Moni!
Dzięki za przepis, może i ja spróbuję mimo dwóch lewych rąk w tej materii
Zaintrygowałaś mnie Twoją Munstead Wood, czy to jej typowy kwiat?
Mam jedną Angielkę nn, którą dostałam zamiast Sweet Juliet i tak mi się wydaje, że to moze być MW ... muszę ją obfocić jak zakwitnie
Trawy i hortki cudneeee....
Padało u Ciebie wczoraj? U mnie susza, roslinki mdleją, a róże mimo ataku przedziorka zbierają się na drugi rzut.
Miłego dnia

mmmmm....szarlotka wygląda apetycznie i za przepis
jutro mam gości to może to upieczemy

jej......wszystko jest u Ciebie takie cuuudowne
jejku kocham Twoje zdjęcia

Cześć !
Kasiu - ja też uważam, że mam 2 lewe ręce do pieczenia chociaż dziwne to trochę bo z gotowaniem nie mam żadnego problemu ALE ! zawzięłam się, że się nauczę piec słodkości i przełamię złą passę i działam ! Wczoraj zmajstrowałam jagodzianki wg przepisu z bloga Moje wypieki - wyszły pycha !
U mnie nie padało od kilku dni. Jest piękne słońce, gorąco ale dość silny chłodny wiatr ! Siedzenie w cieniu na tarasie czy wylegiwanie się na hamaku w słońcu to czysta przyjemność (tym bardziej, że wczoraj przenieśliśmy chwilowo hamak bliżej domu i teraz obok niego cudnie pachnie i kwitnie rzeczony Munstead - czuję się jak w różanym raju
A skoro munstead to poniżej munstead w kilku odsłonach (różne fazy rozwoju kwiatu) bo nie wiem czy pytasz o kształt czy wybarwienie czy obydwa.

Marta szarlotka była pycha - mniam ! I prosta w wykonaniu - to też plus ! Bliżej jesieni jak mnie wena nie opuści zamierzam poćwiczyć trochę szarlotkowo - jabłecznikowe wariacje wg różnych przepisów.. Dziękuję za słowa uznania i dla ogrodu i dla fotek - cieszę się, że komuś się podoba

Munstead Wood "for Robal"
















cdn







Kasiu jak widzisz w zależności od światła można powiedzieć, że munstead jest purpurowy, buraczkowy, fioletowy, a nawet czerwony. Co do kształtu to mam wrażenie, że kwiaty z powtórnego kwitnienia są jakby bardziej płaskie i mniejsze ale u mnie teraz dopiero zaczyna powtórkę więc poobserwuję.

PS. właśnie teraz zwróciłam uwagę na to, że kwiaty z drugiego kwitnienia (2 ostatnie zdjęcia przed fioletowym munstead) mają jakby mniej płatków - będę obserwować czy to tylko one takie niewydarzone - potem sprawdzę jeszcze zdjęcia archiwalne

Och i ach, przecudna jest!
Oby to była ona! Mój krzaczek to taki wypierdek (od Petrovica), jedna gałązka i cud, że w ogóle zakwitł...
A jak z jej zdrowiem?
Wiesz, z tym pieczeniem to mnie zmotywowałaś na maksa, bo ja też gotować lubię i (chyba) potrafię, a do piekarnika mam uraz..nie wiem skąd ta trauma, bo moja mama piecze wszystko i super jej to wychodzi, a ja zeeeerooooo..
Jagodzianki brzmią pysznie, a tą stronkę poleca wiele osób, ponoć wszystko wychodzi! Ciekawe czy takim kalekom jak ja też?

Kasia - spróbuj z pieczeniem, mi też nie wychodziło ale na razie po kilku eksperymentach jestem pozytywnie nastawiona.
Munstead, może łapać plamistość. U mnie w zeszłym roku miał, w tym nie (tfu, tfu i puk puk w niemalowane). To ogólnie niska róża. Ja mam 3 rok. Wcześniej drapak i pędy leżały ale widzę, że w tym roku coś lepiej. Ładnie kwitł w czerwcu i teraz też nawet sporo pąków zawiązał. Ta róża nie tylko jest piękna ale też cudnie pachnie - jak stare róże. Ja swoją muszę przesadzić bo zdominowała ją Tuscany - nie podoba mi się to bo nie lubię przesadzać róż ale teraz nie ma miejsca. Spośród moich 3 purpurowych angielek (jeszcze Tradescant i William Szekspir chociaż ten bardziej buraczany) ta mi najbardziej siadła.

Za chwilę małe co nieco ogrodowe...

Ot i piękna róża .Mam ją od kilku lat i złego słowa nie mogę powiedzieć .Masz rację ,drugie kwiaty są trochę mniejsze ,ale i tak są cudowne .Twoje oliwy prezentują się bardzo widowiskowo ,mnie by było aż szkoda je używać

Migawki z ogrodu






No ta to zaszalała - Lady Emma Hamilton - chwilowa faworyta!


anabelle - największy kwiat w najszerszym miejscu ma 48 cm (przed chwilą mierzyłam)


nie da się nie kochać hortensji..



zwłaszcza w trawach (tam jeszcze wylądowała częściowo werbena patagońska od Martusi-Markity - powinno być fajnie)


wrzosiki


gorący hot Tip Top


lilia chyba sweet rosy albo magic star


Golden celebration



Hibiskus ...w kupie mam posadzony biały i niebieski - jak razem kwitną to fajnie to wygląda

Starburst


Comte de Champagne


jeżówki




Z tematów pobocznych:
zachciało mi się zrobić różę ucieraną z cukrem - użyłam Rose de resht:








kwiatów było tyle co w koszyku (obciachałam wszystkie rozkwitnięte ale jeszcze są pączki ofkors), a produktu wyszło tyle co kot napłakał czyli 1/3 małego słoiczka... trochę cierpka wyszła ta róża więc nie wiem czy kolejne kwiaty spożytkuję w tym celu czy zostawię na krzewie a może jeszcze coś innego mi wpadnie do głowy

I z zupełnie nieogrodowych tematów ale w ogrodzie zrobione małe, proste ale w swej prostocie słodkie i eleganckie kolczyki sutaszowe - jutro wędrują do właścicielki ... strasznie się cieszę, że oczy doszły do takiej normy po zabiegu, że mogę znów szyć





miłego dnia

Moniko, migawki z ogrodu przepiękne
A szarlotka wygląda niezwykle smakowicie, ale u mnie od kilku dni tropikalne upały i sama myśl o pieczeniu czy gotowaniu...
Dzisiaj na obiad robię gaspacho - niezwykle pożywna, pyszna i orzeźwiająca zupa w sam raz na upały!

Nowinko - cieszę się, że podzielasz opinię co do Munstead dzięki za uznanie co do oliw - używać można jak najbardziej tylko muszą chwilę odstać żeby naciągnąć aromatu a poza tym jak oliwy ubywa to się uzupełnia i już
proste do zrobienia a jak ktoś jest wielbicielem oliwy z oliwek (tak jak my) to na pewno doceni taką aromatyzowaną - do polania pizzy czy sałatki czy jakiegokolwiek innego celu -super !

Dalu - dziękuję. Masz rację z tymi upałami...u mnie zawziętość wzięła górę nad rozsądkiem Ja dzisiaj będę się bawić cukinią - własnoręcznie wyhodowaną ! pewnie ugriluję do mięska

Moni, ale dałaś czadu, nie wiem od czego zacząć! Może od tego, że zamiast się skupić na pracy ślepię w te Twoje zdjęcia jak zaczarowana
Krople rosy na trawach zjawiskowe! Co za zdjęcie, jaki bokeh
Munstead po takiej rekomendacji powinnam kupić, nawet jak moja okaże się czymś innym..
Lady Emma przypomina mi zupełnie moją Lady of Shalott, ach jakie one piękne i pachnące
A jezóweczka to na bank Milkshake
Z pieczeniem czuję się zachęcona, dzięki Może te jagodzianki..
Różane przetwory równie apetycznie wyglądają jak te oliwy smakowe, o innych Twoich talentach nie wspomnę (cudne kolczyki!)....

Monika, kolczyki piękne. Masz talent dziewczyno

Moniś, ucierana róża z cukrem zawsze jest cierpka dlatego zrezygnowałam z ucierania tylko robię taki dżemik z płatkami.....daję nie tylko Rose de Resht ale jeszcze RU, Louise Odier, a robi się ją prosto.....same płatki bez tych białych koncówek na dole, bo one są właśnie takie cierpkie, wsypuję do garnka, dodaję cukier (sypię tak na oko bo to też zależy jak ktoś woli słodką), wlewam koło 2 szklanek wody (może być więcej to też zależy jaką ktoś woli gęstość) i gotuje, zaś dla podkreślenia koloru daje jeszcze sok z cytryny potem do słoiczków i pasteryzuje
a potem do herbaty, pączków, naleśników

Po wizycie w Twoim ogrodzie zawsze nabieram zapału do pracy
Piękne widoczki!!