Ewo (Daisy) - dziękuję za odwiedzinki i pochlebne słowa. Oczywiście zapraszam kiedy tylko będziesz mieć czas i ochotę (ja wtedy chętnie popilnuję Twojego ogrodu
). No, mam nadzieję, że Veilchenblau nie narobią mi wstydu i ładnie zakwitną po tym jak je tak zareklamowałam
Ewo (Terlico) witam u siebie i zapraszam do odwiedzin. Teraz to i ja się rozchorowałam na "Cora Luise" . Koperkowa jest śliczna chociaż długo każe czekać na rozwinięty kwiat. Irene Koster jest niesamowita ! Mam ją od lipca a zakwitła jak szalona. Oby tak dalej ! Trzymam kciuki za pomyślne załatwienie miejsca pod rabaty
Robaczku, no no no - 300 róż ....wcale się nie dziwię, że rymujesz inwektywy na wiosnę...nie Ty jedna... ja to jeszcze jesienią
a potem tak jak piszesz ...zakwitają i człowiek nie wie jak się nazywa tylko lata, ogląda, wącha, fotki cyka w takich pozach, że sąsiedzi mają ubaw (ja kiedyś to nawet w upalne południe niedzielne robiłam im zdjęcia pod białym parasolem żeby uzyskać lepsze warunki do fotografowania ...no i co się dziwić, że się ludzie jak na nienormalną patrzą
)
Klemki przy aspirinach są na takich cusiach:
a Kaiser na razie wygląda tak (zdjęcie w słabym świetle i przy wietrze ale nie mam jak zrobić teraz bo leje)
Colli - dziękuję i miłego popołudnia życzę.
Agness - dziękuję serdecznie i nie bój nic - nie przepędzę - miło mi Cię gościć
Te papuzie tulipanki mam pierwszy rok i bardzo mi się spodobały. Będę chciała dokupić - oby tylko nie było pomyłki.
Aguniu - Aguniado, dziękuję Ci serdecznie - tyle miłych słów
Masz rację, że ogród potrafi w krotką chwilę uleczyć człowieka z wielu trosk, zmartwien i zmęczenia, zwłaszcza tego psychicznego. Oczywiście zapraszam w realu jak będziesz w okolicach
Marta (Markita) - wiem, szaleństwo z tymi aspirynami...teraz bym już w takiej ilości nie posadziła tylko zrobiła jakieś mieszane rabaty ...no...ale kto powiedział, że nie można tego jeszcze zmienić ...kurcze mam jeszcze takie koło z 17 Bonicami
Majeczko, dziękuję bardzo...mam nadzieję, że Veilchenblau się sprawią i ładnie zakwitną (chociaż same liście też mi się podobają). Wiem, że takich drzew jak Ty masz nie doczekam ...i wiem, że tworzenie ogrodu do istniejącego drzewostanu jest sporym wyzwaniem. Tak, masz rację, u nas wcześniej było pole uprawne a ten drzewostan z boku to sad sąsiada i faktycznie jak zaczynasz od zera to masz nieograniczone możliwości...ale klimatu starego drzewostanu nie stworzysz - ot taki urok, nie można mieć wszystkiego
pozdrawiam