Forum Ogrodnicze Oaza

i Ogólnie (proszę nie patrzeć na chwasty -to tylko złudzenie ):









miłego wieczoru wszystkim życzę

Pięknie Ci się powojniczki udały .Zainteresowała mnie Twoja azalia Kornelia.Ja swoją kupiłam kilka lat temu ,ale wydaje mi się ,że nią nie jest.Powiedz mi gdzie kupiłaś swoją ,bo wygląda na orginał

eeee.....a gdzie są chwasty?
widoczki ogólne....boskie....i jaka trawka

Marta, jak to gdzie...? U mnie!

Monika,
czego nie fotografujesz to wygląda przepięknie - powojniki (urocze Omoshiro i Guernsey Cream a potworki nabiorą barw i wypięknieją jak się zrobi słoneczna, ciepła pogoda), azalie (urocza jest ta Cornelia, w dodatku czytałem, że pięknie pachnie!), wysmakowane rabaty oraz nienaganny trawnik..
Oczy dosłownie "wychodzą z orbit"!

Ewciu, swoją Cornellie kupiłam w Pisarzowicach w szkółce Azalia (Pudełek) w zeszłym roku.
Marta, są są starałam się żeby ich nie było widać (widocznie dobrze mi to poszło ).
Asiu, byłam u Ciebie i u Ciebie nie ma chwastów!
Adrian, witaj u mnie. Dziękuję za miłe słowa....ale oczy to wychodzą z orbit u Ciebie
Potwierdzam, że Cornellie pięknie pachnie, aczkolwiek bardziej delikatnie niż Irene Koster czy Chanel. U mnie na razie młodziak, kupowany w zeszłym roku w lipcu więc na razie trzeba się pochylić żeby wyczuć zapach ale mam nadzieję, że jak nie dobiję tej azalii to z czasem będzie lepiej (nie mam kompletnie doświadczenia z azaliami więc trochę się obawiam jak będą u mnie rosły, różaneczniki na razie tak sobie...)

Oficjalnie już mogę powiedzieć, że róże zaingurowały sezon i u mnie. Pierwsza, tak jak się domyślałam Therese Bugnet (pierwszy i na razie jedyny rozwinięty kwiat).



Zwykle nie robię zdjęć pączkom różanym ale tak mnie ucieszyła Tereska, że cyknęłam mały fragment jednej z Louise Odier



W tyle nie pozostają piwonie. Oprócz koperkowej rozkwitła wczesna NN:


Trochę błekitu:


Pierwsze roślinki w kaskadzie (w sumie nie planowaliśmy więcej ale trochę łyso jest):


Cudowna Irene Koster:



oraz Chanel:



A ponieważ u mnie dalej pochmurno i pada to pogodne bratki

Moniczko
Piękne bratusie
Piwonie ,róże już ci kwitną,,u mnie jewszcze nie
Aalka piękny,,,kolorek
Rabatki ,wypielęgnowane, ładnie zadbane Ja tam żadnego zielka nie widzę
Miłej niedzieli

Monia, nie pręgaj się Na razie w oczku łyso, ale zarośnie raz dwa
Piękna Therese, juz czuję, ze znów lato upłynie na chorowaniu na róże
LO zapąkowana az milo. Mój maluszek na razie na ze 30 cm i ani jednego pączka, ale poczekam - cierpliwa jestem

Masz cudowny ogród. Wstęp z purpurową różą już przykuł mnie do laptopa, a potem Masz dokładnie te rośliny, które najbardziej kocham Twój ogród i ogród Kasi - Robaczka są niemal bliźniacze... Przynajmniej dla mnie

Ania, dziękuję Tobie również...miłego wieczoru zielsko rwę i rwę i końca nie widać. Tak staram się robić zdjęcia aby dużo go nie było widać.

Dorotka, nie pręgam się - nie mam czasu na zakupy więc siłą rzeczy Dorotko, też się obawiam o to, że sezon będzie chorowity dla róż - strasznie mnie to zniechęca ... niby pączusie, łagodna zima ale w kość mi dała bruzdownica, a jak czytam co u Kasi-Robaczka to mi ręce opadają.
Z Louise Odier będzie Pani zadowolona. Sądząc po tym jak aklimatyzują się u Ciebie róże będziesz mieć lada chwila tego cudnego potwora zapączkowanego aż miło - ta róża nie potrzebuje dużo czasu na to aby dać czadu - kulkuj ją tylko i będzie "szał ciał'.

Sweety, Aniu witaj u mnie. Dziękuję za tyle miłych słów. Porównanie mojego ogródka do Kasinego to zaszczyt dla mnie

A dzisiaj ...dzisiaj koszenie, pielenie, pielenie, pielenie.... Mam do wsadzenia sporo bylin , które dotarły w zeszłym tygodniu ale nie dałam rady - może jutro ... W środę ma dojść nowa dostawa róż historycznych - nie mogę się doczekać... muszę im tylko miejsce znaleźć kwitnienie pewnie w przyszłym roku ale to nic...poczekam
Niestety zauważyłam dzisiaj, że rodek Calsap zrzucił sporo liści - nie wiem co to jest, muszę poczytać...albo przyzwyczaić się od myśli, że kwasoluby mnie nie lubią... no nic...nie można mieć wszystkiego

dzisiaj nie miałam wiele czasu na fotki ale coś tam cyknęłam.

Piękny dzień za nami
Udało mi się posadzić większość bylin, które czekały na lepsze czasy. Zostało 6 ostróżek ale krzyż wysiadł i nie dało rady
Dzisiaj zakwitła pierwszym (z 3) kwiatem piwonia Jewel z jesiennego nasadzenia - jestem zachwycona (nie żebym lubiła czerwony )




Oprócz tego zdecydowanie rozpoczyna się czas klemków
Matka Siedlliska:


Lasurstern:


Multi Blue:


Mrs Cholmondeley:


Omoshiro:


Little Mermaid

Widzę, że powojniki już szaleją

Trochę ogólnych:
Widok z tarasu "na 10-tą"

Widok z tarasu "na 11-tą" (piłka nie jest obiektem stałego wystroju ale pojawia się to tu to tam):



Widok z tarasu w lewo patrz:



I fragmenty rabat trawiastej i wrzosowej



Pączuś Fruhlingsduft:


Rozsadziłam w końcu papryczki:


I na koniec wariacja kolorowa:



Będzie tego
I trochę prywaty (wybaczcie): M-ku wystarczy ? W sobotę jak wrócisz to zobaczysz na żywca

No musi... Do końca tygodnia daleko. Ale poszalały. Będzie nad czym pogaworzyć przy kawusi... M.

Bozi - witaj, ano zaczynają szaleństwo
M-ku ...widzę, że Cyberiada rządzi

Moniczko piękne Twoje ogrodowe widoki .Widzę ,ze masz różę Fruhlingsduft .Ja tez ją mam i jest to już olbrzymi krzew .Cała okryta kwiatami ,pachnie na cały ogród .W jakim wieku jest Twoja ?

Ewciu, moja ma dopiero roczek - właśnie czekam na pierwsze jej kwiaty ale wiem, że to duża róża rośnie i nie mogę się wprost doczekać aż się rozrośnie ..
pozdrawiam,

Moni ta piłka świetnie koresponduje z lampą........ ,idealny porzadek w ogrodzie ,ja nie zdążam w tym roku....na róże czyhają choróbska wszelkiej maści, cały ambaras by je uchronić......najlepiej bez chemii........
Doniczki bardzo ładne......ceramiczne? wygladają szlachetnie........