TEMAT: Adasiowe grządki i rabatki

Adasiowe grządki i rabatki 04 Kwi 2015 18:42 #355359

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Adasiowym życzę wiele rodzinnego ciepła i ludzkiej życzliwości :hearts:
A przy okazji pragnę podzielić się jednym z wierszy poetki spod zajezdni tramwajowej na jeżycach :)

Pan Jezus na Wielkanoc
wstał z grobu bardzo rano
obudzony.
Matka Boska szukała Go w grobie.
Znalazła kamień w połowie
odwalony.

Stanęła płacząca nad głazem:
„Co zrobili z Tobą tym razem,
o Chryste?!”
Gołąb skrzydła nad nią rozwinął:
„Matko, w grobie nie szukaj Syna,
bo zmartwychwstał”.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe grządki i rabatki 06 Kwi 2015 14:10 #355683

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
"Święta, Święta i po Świętach" - zwykł mawiać mój Dziadek natychmiast po odłożeniu sztućców po kolacji wigilijnej i tym stwierdzeniem doprowadzał całą rodzinę do irytacji; no, bo jak to, zostały dwa dni jeszcze do świętowania i odpoczynku, a tymczasem .... " po świętach " ?!
Wielkanoc oferuje jeszcze mniejsze możliwości wytchnienia od codzienności i żmudnej pracy ( a zważywszy na to, że nie towarzyszy jej oczekiwanie na kolejne wolne dni w postaci Sylwestra i Noweg Roku ), to i tak jest dla mnie miłym pretekstem do wiosennej uczty - zarówno tej psychicznej, jak i fizycznej.
Zaiste, nie spodziewałam się, że pogoda sprawi nam - w pewnym sensie - niespodziankę i zaskoczy względnie słoneczną i nawet sympatyczną aurą ... owszem, z nieba prószyło czasami coś białego, ale były to przemijające szybko incydenty :)
Generalnie, gdyby nie temperatura, uznałabym tegoroczne Święta za typowo kwietniowe ;-)

Wszystkim Wam moi kochani Goście bardzo serdecznie dziękuję za pamięć i życzenia - w imieniu własnym i naszego stadka :kiss3:



Piątek ustanowiłam dniem wolnym od pracy ( ale tylko tej zawodowej ) i rzuciłam się w wir "kuchennych rewolucji"; w szranki stanęły trzy rodzaje babek i sernik krakowski. Do wypieku jednej z nich wykorzystałam starą formę z tzw. odzysku, czyli złowioną okazyjnie na pchlim targu.



Efekt końcowy - babeczka z tej foremki to ta pomarańczowa z lukrem i skórką; druga - to marmurkowa, przyozdobiona bukszpanem i babeczka "baranek", waniliowa.





A po świętach forma może stanowić osłonkę dla miniaturowych storczyków ...



Skoro wywołałam do tablicy kwestię foremek, chciałabym okazać Wam, w jaki sposób pozyskujemy baranka z masła do święconki i na wielkanocny stół .... dwa lata temu wysyłałam takie foremki do dwóch moich rodzin z Warszawy :), ponieważ, jak się okazało, kuzyni nie znali tej metody, jak i samego maślanego baranka.
Pierwsza z nich to pamiątka po Babci Adama, starannie wydłubana przez nieznanego rzeźbiarza, który z wielką dokładnością odwzorował wszystkie szczegóły anatomiczne, że się tak wyrażę ;-) - oczka, uszka i nawet nóżki.

Druga to dzieło współczesne ( lata 70-te ), raczej .... surowe w swej postaci ...





A sam bohater wygląda tak :)



Piątek to także szykowanie koszyczka do święconki, ostatnie "szlifowanie" zakurzonych zakątków, barwienie pisanek - jajka zielononóżki idealnie sprawdzają się w roli kraszanek; co prawda kąpiel w buraczanym wywarze dała kolor ziemniaka, jak to trafnie określił Adam, ale już połączenie łusek cebuli ze szczyptą curry okazało się tegorocznym hitem ;-)



Wieczorem udało mi się także ugotować wywar na żur.

Sobota - od rana "biegusiem", ale po ostatnich morderczych zmaganiach w pracy, taka bieganina to czysta przyjemność; odwiedziliśmy naszych bliskich na dwóch poznańskich cmentarzach ( termos z gorącą kawą przywrócił krążenie w zgrabiałych palcach ) oddalonych od siebie dość znacznie; zatrzęsienie ptaków!!! sójki, sroki, kosy, kwiczoły, drozd, rudzik, kowalik, dzięciołek ( !!! ), sikorka bogatka i uboga, gołąb grzywacz, kruki, dzwoniec .... oko i ucho nie nadążały za łowieniem tych skrzydlatych śpiewaków ...
W domu, pomiędzy kuchnią i wielkanocnymi stroikami, wśród tupania małych psich łapek, łakomego pojękiwania i smakowitego mlaskania świeżo "upolowanej" zdobyczy ;-)
Święta są także dla naszych futrzaków czasem błogiego lenistwa i degustacji tradycyjnych potraw ;-)

Wielkanocne śniadanie tradycyjnie, od lat, spędzamy w trzyosobowym gronie ludzkim i 6-osobowym psim :)
Dla każdego coś dobrego, ale z umiarem ( ha! ha! ha! ) i bez przymusowego spalania kalorii ;-)

Nieśmiało chciałabym przedstawić i moje świąteczne pomysły na świąteczną dekorację parapetów i wszelkich płaskich powierzchni :)
Fotografia z początku wpisu to ozdoba półeczki naszego mikroskopijnego korytarza.

A pozostałe ....



















Kochani .... na te kończące się dni życzę Wam prawdziwego odpoczynku, spędzenia reszty tego czasu tak, jak każdy z Was lubi i jak Wam odpowiada - najważniejsze jednak, aby z uśmiechem i poczuciem dobrze spędzonych Świąt :) :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): sd-a, katja, takasobie, piku, chester633, affa, Flora, anabuko1, sierika, Amarant, Ewogrod, Krzysia

Adasiowe grządki i rabatki 06 Kwi 2015 16:02 #355697

  • Ewogrod
  • Ewogrod's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1427
  • Otrzymane dziękuję: 4303
Brawa, brawa, brawa......
Twoja żywiołowa radość wybucha niby gejzer, i zaraża innych...
ale i zazdrość, że ja tak nie umiem ...
szczęściara jesteś - to dar Boży takie odbieranie rzeczywistości :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 06 Kwi 2015 16:20 #355703

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Aneczko, poczytałam i naoglądałam się - pozdrawiam świątecznie i dziękuję za tę wspaniałą porcję okołowielkanocnych impresji.
Zachwycam się dekoracjami - dobrałaś piękne kwiaty, ale jakież urzekające osłonki im zapewniłaś!
Mariaż doskonały - uroczy wkład w stosownym anturażu. Wielkie brawa!
Kury białe otwierane widziałam w 'moim' sklepie z dekoracjami... jeśli będzie, kupię Ci - zechcesz, będzie Twoja, a jak nie, to zostawię u siebie do pilnowania drobiowej gromadki ;-)
Serdeczności!
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 06 Kwi 2015 18:41 #355724

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Jestem z rewizytą :bye:
Widzę, że masz bardzo klimatyczny ogródek. Lubię takie naturalne.
A psa masz przeuroczego
Bardzo lubię tę rasę.
Życzyć wesołych świąt chyba już nie ma sensu, ale za to życzę wesołych poświąt :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 06 Kwi 2015 19:25 #355727

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Ewuniu :)
Dziękuję, że znalazłaś chwilkę czasu i mnie odwiedziłaś :) Twoje słowa sprawiły bardzo dużo radości, jednak czuję się troszkę zażenowana ... :oops:, nie zawsze zasługuję na taką opinię ...., niemniej zawsze jest to dla mnie wielka motywacja i doping do kolejnych przedsięwzięć :)
Każdy z nas dostał inne zadanie i umiejętności, inny dar czy przeznaczenie; ja z kolei podziwiam Twoje zdolności opieki i pielęgnacji tak wyspecjalizowanego zespołu roślin ! w Twoim przypadku nie ma mowy o powielaniu pomysłów - Twoja wyobraźnia i pasja są ukierunkowane na bardzo subiektywne i wymagające hobby, jakim jest kolekcja rarytasów roślinnych. Tak więc najwyższe słowa uznania skierowane są raczej do Ciebie :thanks:
( p.s. inna sprawa - czasami takie postrzeganie świata wymaga ode mnie sporego wysiłku .... )
ściskam Cię mocno :kiss3:

Agnieszszko :)
Zarumieniłam się po raz drugi :oops: ... te dekoracje to naprawdę pójście drogą na skróty .... ot, kupione kwiatki cebulowe wsadzone w osłonki, które w większości okres młodości i świetności mają już za sobą, nawet nie znam ich pochodzenia, ponieważ zostały wypatrzone spośród tysiąca innych z tzw. odzysku :) Jednak po czułej renowacji odzyskały swój dawny urok i chociaż nie zawsze pełnią rolę, jaką im wyznaczono, to w jakiś tajemniczy sposób odnalazły miejsce w naszym domu :)
Między nami powiem, że uwielbiam buszować na straganach ze starociami i tzw. rzeczami używanymi - zawsze rzuci się w oczy jakaś "perełka", a najlepiej, żeby była w nieciekawym stanie; wówczas przywrócenie jej do ponownego życia sprawia najwięcej przyjemności.
Bardzo Ci dziękuję za zaangażowanie w poszukiwanie kury .... to byłoby zwieńczeniem moim dziecięcych marzeń :)

Margo - Małgosiu :)
Dziękuję zatem za poświąteczne serdeczności, których - jak uważam - nigdy nie za wiele :) Bardzo się cieszę, że postanowiłaś przywędrować z rewizytą i mam nadzieję, że skoro odnalazłyśmy się na Oazie, będzie nam dane wpadać choćby na wirtualną kawkę - zawsze furtka jest gościnnie otwarta :)
Pies, piszesz .... cóż, mieszkają z nami 4 sznaucery i 1 chiński grzywacz ;-) czyli piąteczka.
Pozdrawiają Cię machając ogonkami :)
(p.s. czy coś kojarzy Ci się z linkiem na przepis na marcepanowe ciasteczka ? )

Jutro wtorek. Właściwie za parę dni znowu weekend, który - jeśli wierzyć meteorologom - ma być cudownie ciepły i słoneczny. Ktoś jest przeciw ;-) ?
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aguniada

Adasiowe grządki i rabatki 06 Kwi 2015 20:34 #355752

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Ogrodnicy są za....... :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 06 Kwi 2015 23:07 #355795

  • takasobie
  • takasobie's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 393
  • Otrzymane dziękuję: 778
Cudowne dekoracje świąteczne i sprzęty zabytkowe! Ja do baranków mam kupioną w Cepelii już po ślubie. Nie wychodzą z niej piekności, ale nadrabiam uszami z bukszpanu i wełną z masła przetartego przez tarkę :rotfl1:
Mam kamienną donicę do babki po babci z lat 50-tych (tak myślę, bo dobytek dziadkowie stracili w czasie wojny) i co roku piekę w niej babkę, ale współczesną - jogurtową ;-)
A wiosenne kwiaty są najpiękniejszą ozdobą świąteczną. Takie tam zające i kury stosuję tylko dlatego, że przychodzą małe dzieci do mnie na święta i potem tym się bawią. Np zrobiłąm gniazdka z obcietego powojnika i poprzyklejałam wydmuszki przepiórczych jajek, a mój cioteczny wnuczek bawił się nimi w znoszenie jaj przez ptaszki przyczepione do gałązek brzozowych (oczywiście je pościągał) :funnyface:
Pozdrawiam!
Miłka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 07 Kwi 2015 08:32 #355816

  • olga1234
  • olga1234's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 707
  • Otrzymane dziękuję: 707
:flower1:

Aniu florystka , z Ciebie całą gębą przepięknie , pięknie pozdrawiam OLGA :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 07 Kwi 2015 17:48 #355887

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2386
:woohoo: :woohoo: :woohoo: Piękne aranżacje :hearts: :hearts: :hearts:
Życzę słoneczka i zasłużonej orki w ogrodzie :happy:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 08 Kwi 2015 21:20 #356333

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Ja jestem za, a nawet przeciw brzydkiej pogodzie
Czekam bardzo na pogodę, ładną pogodę. Dodam więcej , na ciepłą pogodę.
Ale jestem wymagająca :happy:
Nic mi się nie kojarzy z marcepanowymi ciasteczkami? A powinno?
Piąteczka? Ja mam jednego i wydaje mi się, ze już dużo miejsca zajmuje :rotfl1:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 08 Kwi 2015 21:29 #356340

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
Anuś :bye:
Słoneczko od jutra chyba wszędzie ma być. :)
Ja też czekam na nie z niecierpliwością.Jutro mam zaplanowany dzioneczek na działce.
Jak zwykle trzeba coś popracować.Posiać, na róze oprysk zrobić.A jedną muszę dokładnie sprawdzić, bo jeszcze nie widziałam u niej oznak życia. :(
Nawozem posypać pod krzewy, iglaczki.
I nowych kolorków poszukać.Pozaglądać co z ziemi wychodzi :search: Oj to lubię :)
Bocianki pobyt umilą swoim klekotaniem.
Aranżacje domowe,wiosenne przepiękne,I takie wesolutkie.Aż milej było ci na pewno w domciu na te zimne dni ;)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 12 Kwi 2015 19:06 #357383

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Nareszcie, nareszcie, nareszcie i ja doczekałam się orki w ogrodzie - Siberko, wykrakałaś ;-)
Ale zanim sporządzę szczegółowy raport z naszych dzisiejszych poczynań, chciałabym bardzo serdecznie podziękować za wszystkie przemiłe słowa, jakie padły pod adresem wiosenno-świątecznych dekoracji z hiacyntami i żonkilami w roli głównej - Miłeczko, Olgo, Siberko, Anulka - wielkie dzięki :thanks: ! Do tej pory jestem uskrzydlona Waszymi pochwałami, jednak jak już wcześniej pisałam - gotowe cebulki wsadzone w gotowe pojemniki .... to chyba żaden wyczyn ...

Miłeczko - spieszę donieść, że wszystkie listki fiołków afrykańskich cudownie się rozmnożyły i każdy powił malutką rozsadę; jedną nawet już przesadziłam do doniczuszki. Hurra! Pozostałe dorosłe egzemplarze, w tym swojskie kundelki, zawiązały sporo pąków kwiatowych - może dołożył się Florovit?
I ja miałam kamienną formę do babki ( szkliwioną, brązową, z kominkiem ), ale podczas porządkowania kuchennych zakamarków wysunęła mi się z rąk ... nie było czego sklejać :(
A odnośnie baranka .... tak sobie myślę, że najważniejsza jest tradycja, a nie kształt ;-), no i chyba zgodzisz się ze mną, że nawet niezbyt udany domowy wyrób jest nieporównanie lepszy i smaczniejszy niż "gotowiec" kupony w markecie ....
Jak miewają się Twoje hortensje ? Mam wielką nadzieję, że dobrze .... :blink: , bo o Twoje ptaki jestem zupełnie spokojna.

Małgosiu :)
Chcieliśmy słońca, to je mamy - i to jakie!!! Chyba każdy z nas doświadczył w ten weekend działania jego zbawczych promyczków :) Po dzisiejszym dniu najbardziej czuję mięśnie tylnej części ciała :woohoo: - przysiady, grabienie, odchwaszczanie, kucki .... skłon-wyprost, rany boskie .... ale płuca przewietrzone, głowa pełna nowych pomysłów, dłonie podrapane niemiłosiernie ( a od czego są rękawice ?! ), po prostu pełnia szczęścia :)
Marcepanowe ciasteczka .... hmmm..., przepraszam Cię najmocniej, ale najzwyczajniej w świecie pomyliłam adresatkę :oops: - wybacz!

Anulka :)
Mam nadzieję, że i Ty zaszalałaś na ogródku :) a tak na marginesie - niezmiernie się cieszę, że otworzyłaś nowy wątek i to jaki! Bardzo dziękuję, że wzięłaś sobie do serca moje marudzenie o fotkę Fionki - jak zawsze piękna i szlachetna.
Właśnie przygotowałam nasionka jeżówek, nachyłka Ruby Frost i trojeści, które dostałam od Ciebie - z myślą o wysiewie w przyszłym tygodniu.
Mój zwykły nachyłek wyściubił pierwsze pędy, nawet nie wie, że dostanie kolegę :) Trawa Imperata nadal siedzi w ziemi i ani jej w głowie oglądać kwietniowe słoneczko; co innego miskant - silne i grube zaczątki źdźbeł pną się w górę, przed południem pościnałam ubiegłoroczne wiechy i wygrabiłam całe naręcza liści.
Kochana, wyobraź sobie, że wczoraj na własne oczy widziałam bociana kołującego nad polami!!! Według ludowych wierzeń, jeśli pierwszy raz w sezonie zobaczysz klekota w locie, oznacza to cały rok pracowity :)

W sobotę było nam dane oglądać także boćka siedzącego na gnieździe - podczas gdy partner/partnerka odbywał lot na żerowisko; może to świadczyć, że w dołku lęgowym jest co najmniej jedno jajeczko :)
Widok bocianów powracających od lat do swoich rodzinnych gniazd zawsze niesamowicie mnie rozczulał i wzruszał ... kiedyś bardzo aktywnie uczestniczyłam w bocianowym forum i dzięki temu poznałam ich życie "od podszewki", zarówno białych, jak i czarnych.
Natomiast podczas buszowania wśród staroci i tzw. rzeczy używanych, zauważyliśmy jaskółki dymówki - kolejne, niecierpliwie wyczekiwane zwiastuny wiosny :)
Buszowaliśmy w Czaczu - małej wsi 50 km od Poznania w drodze na Wrocław; pomijając bardzo "barwne" życie mieszkańców, ich profesję i sposób radzenia sobie z codziennością, naprawdę warto zajrzeć tam albo wiosną, albo jesienią. Przywiozłam dużo glinianych, dużych donic ( 5 zł/szt. ), osłonek na doniczki, kilka mosiężnych precjozów, mogących służyć jako mieszkanko dla kwiatów, wiklinowe koszyczki, ceramiczne wiaderko, latarenki .... oczopląs!!!! Bardzo fajne okazje; nie do wiary, ile nowych, wartościowych i użytecznych rzeczy wyrzucają nas sąsiedzi zza Odry .... zdarzają się także prawdziwe staruszki - podniszczone, nadgryzione zębem czasu, zapomniane i leżące w kąciku ... wystarczy gruntowny prysznic i czułe pogłaskanie, aby zaśniedziały, zakurzony przedmiot odzyskał dawny urok :)
W drodze powrotnej, na żerowisku - para żurawi, podczas gdy my - w samochodzie - żerowaliśmy także: takich drożdżowych kołaczy z serem, jakie pieką w Czaczu nigdzie nie jadłam. Pycha!

Relację z dzisiejszych - niedzielnych - wariacji ogrodowych napiszę jutro po pracy, w każdym razie 6-cio godzinny pobyt na działeczce dał nam tyle satysfakcji, radości i słońca, że spokojnie przetrwamy cały tydzień w mieście :), dostarczył tyle fajnej energii, że od nowa zabieramy się do planowania i snucia marzeń, a kto wie? może i do ich realizacji ?
Tak czy inaczej - Kochani :) - na nadchodzące dni życzę Wam takich samych, przesympatycznych i szczęśliwych chwil na ogródkach :)
Pozdrawiam cieplutko :kiss3: , a w ramach zbliżających się prac ziemnych zostawiam portrecik bratków - czekają !
Kupiłam 24 sadzonki ( wiem, wiem, :crazy: ), w kilku kolorach, powędrują na parapet zaokienny. Jednymi z ciekawszych są koloru kości słoniowej z maleńkim, złotym oczkiem, a moje ulubione to te miedziane ...







p.s. begonie bulwiaste mają już po kilka małych "pędów", a w najbliższych dniach SIEJEMY DYNIE !!!!!
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 12 Kwi 2015 19:07 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aguniada, takasobie, chester633, sierika, Amarant, hanya

Adasiowe grządki i rabatki 12 Kwi 2015 19:49 #357402

  • takasobie
  • takasobie's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 393
  • Otrzymane dziękuję: 778
Bratki cudowne! Ja nigdy nie mogę się zdecydować na te duże i wybieram... zawsze drobne. U nas w Kiekrzu jest sprzedaż bratków i stokrotek prosto z tunelu, potem są pelargonie i byliny. Przy wielkim wyborze odmian dostaję oczopląsu :supr3:

Hortensje przezyły szczęśliwie zimę i są przycięte. Czekamy na pędy i kwitnienie, z niecierpliwością!
Pozdrawiam!
Miłka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 12 Kwi 2015 22:31 #357501

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Ale optymistyczne zdjęcie
Tak ten weekend był wymarzony do wypracowania bóli mięsni :happy:
Ja też ledwo chodzę. Ale u mnie jeszcze chyba najbardziej bolą ramiona, bo znowu nacięłam się żywopłotu.
Ale już skończyłam
Sadzenie też było :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 13 Kwi 2015 08:34 #357564

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Anusia :hug: , Twoje parapety są chyba z gumy :happy: Pokaż maluszki fiołkowe. W ogrodzie napracowaliście się nieżle, ale to sama radość, choć długo człowiek ją czuje w anatomii :devil1:
Dobrego tygodnia, serdeczności dla całego stadka. Poproszę zdjęcia futrzaków :kiss3:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 13 Kwi 2015 19:13 #357771

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Dobry wieczór miłym Gościom :)

Skończyłam właśnie sadzenie tej "wielkiej" ilości bratków w donice i całe towarzystwo powędrowało na zewnątrz, na parapety. Nie mieszałam kolorów w jednym pojemniku, chciałam, aby każda doniczka prezentowała jedną, barwną plamę - są więc "oczka" pomarańczowe, żółte ( gładkie i z granatowym środkiem ), wiśniowe, granatowe ( z żółtym środeczkiem, cieniowane: niebiesko-fioletowe ), koloru kości słoniowej i typowe rudzielce :)

Dwa weekendowe dni rozpieściły nas pogodowo .... dzisiaj w Poznaniu nie dość, że wieje porywisty wiatr, to dodatkowo niesie ze sobą zimne, choć rześkie powietrze. W porównaniu z ostatnimi, cieplutkimi dniami, ten dzisiejszy wymógł założenie czapki :evil:
Ale, na pocieszenie, synoptycy zapowiadają nadchodzące cieplejsze masy powietrza ;-) bądźmy więc dobrej myśli.

Miłeczko :)
Bardzo się cieszę, że hortensje przeżyły zimę ... wiesz, miałabym wyrzuty sumienia do końca życia. Niech Ci się chwaszczą! Malutkie bratki ( fiołki rogate - czy to synonim ? ) kupiłam w zeszłym roku i byłam z nich bardzo zadowolona, cudownie się rozkrzewiały, były super odporne i niezwykle długo kwitły, tyle tylko, że nie znalazłam wówczas mojego ukochanego koloru. Dlatego tej wiosny postawiłam na tradycyjne. Pod koniec maja zastąpią je pelasie i ubiegłoroczna lawenda.
Czy mogłabym prosić o namiary na te tunele z kwiatami ? I w jakich dniach/godzinach są czynne ?
Aaaa! Zapomniałabym!!! w niedzielę będąc na działce, mogliśmy "na żywo" śledzić przepychanki dwóch samców rudzików; nasz stały bywalec, Rudolf, skutecznie zneutralizował rywala, który - nota bene - przyleciał z partnerką z wyraźnym zamiarem zajęcia terytorium. Wraży element został przegoniony, gdzie pieprz rośnie, a zwycięski Rudolf zajął się żerowaniem. Ta dam!

Małgosiu :)
Byłam szczerze zaskoczona, gdy o 6 rano wyskoczyłam z łóżka jak nowo narodzona, bez najmniejszego uszczerbku w mięśniach! Pomijam drobne niedogodności typu: "krwawe" zadrapania, kolce/ciernie w palcach, czy przesuszona skóra na dłoniach, ale najważniejsze, że zakwasy szczęśliwie mnie ominęły. Inna sprawa, że "aerobik" przy strzyżeniu sierściuchów to moja codzienność, więc może temu zawdzięczam brak dolegliwości ? Tak czy inaczej, ruch na świeżym powietrzu to najlepsze lekarstwo. Na wszystko. :hearts:
Uchyl rąbka tajemnicy: co sadziłaś ?

Hanuś :)
Oooo, co ja dałabym za gumowe parapety .... na marginesie przypomnę tylko, że dysponuję jedynie dwoma parapetami zewnętrznymi ( trzeci, w małym pokoju, zawsze jest pusty, ze względu na stado storczyków okupujące wewnętrzny ) i trzema wewnętrznymi ( duży i mały pokój oraz kuchnia - te są załadowane do granic rozsądku ;-) ).
Co prawda kuchenny zewnętrzny spokojnie pomieści majowe nasadzenia ziół, więc mam o czym myśleć :)
Gliniane donice, które przywiozłam z Czacza, rewelacyjnie sprawdziły się właśnie dla bratków - bardzo ładnie komponują się z pastelowymi barwami kwiatków.
Maluszki fiołkowe - poproszę o chwilę cierpliwości - pokażę już w nowych doniczkach; teraz są jeszcze za malutkie i delikatne, poza tym, póki co, rosną z listkiem macierzystym w strunowych woreczkach.

Hanulka, nasza ogrodowa praca to nic wielkiego w porównaniu z Waszymi powierzchniami :), zwłaszcza, że sporo czynności jeszcze przed nami, z kilku musimy zrezygnować, a bieżąca dłubanina wymaga kolejnych nakładów pracy. Ale to dobrze - im więcej zajęć, tym mniej niedobrych myśli.
Adam bardzo pomaga - usunięcie wielkich ilości chrustu, pociętych i połamanych gałęzi i konarów, gałązek i gałązeczek, naręczy suchych traw ( miskantów ) i tego typu "chęchów" zawdzięczam małżowinowi :)
Do mnie należało zgrabienie "trawników", oczyszczenie rabatek z zimowych zabezpieczeń, poobcinanie zaschniętych badylków bylinowych, przycięcie wrzosowiska, odchwaszczenie grządek w warzywniku i kilka pomniejszych czynności pielegnacyjnych. Oczywiście w międzyczasie podglądałam gonitwy i zaloty ogrodowej skrzydlatej braci ( sikorki namiętnie lustrują budki lęgowe ), wśród wrzośćców uwijają się pszczoły, krążą ociężałe trzmiele, a bielinki, cytrynki i rusałki - jak to motyle - bujają w obłokach ;-)

Większych szkód po zimie nie stwierdzono; odnotowano wzejście sześciu ( z 12 posadzonych ) lilii, wszystkich babcinych narcyzów, obudzenie się żurawek, marcinków, floksów, rozchodników, bylinowego groszka i właściwie większości działkowych zieloności. Drzewa owocowe całe w pąkach, a nektarynka nawet kwitnie, o dziwo :blink:

Przycięłam Diabełka, czyli pęcherznicę, natomiast do ciachnięcia hortensji bukietowej zabrakło mi odwagi :oops: ...
Hortensja pnąca, posadzona jako goły kawałek pędu ubiegłej jesieni, całkiem raźno wypuściła zielone pąki i pełznie w kierunku śliwy, jako podpory. W sumie, jak dobrze się przyjrzeć .... nadeszła wiosna :)

Trochę kwietniowych impresji ....

Wrzośćce - obecnie 6 sezon na działce




Kwitnąca nektarynka


Rodzynek na rabacie z liliami :)


A to ... pączek na śliwce węgierce, której Mamą Chrzestną jest nasza Aguscac :); pączków jest więcej!


Aronia


Po naszymu: angrest


Jedna z borówek amerykańskich - Chandler


Młodziutki rabarbar malinowy, posadzony na jesieni ubiegłego roku.


Figuś w czerwonej obróżce :)


Zadanie na następny weekend - przyjąć towar w postaci Busa z obornikiem, a następnie zagospodarować całe dobro na grządkach i rabatkach. O sadzeniu roślinek i cięciu tujek nie wspomnę ;-), tudzież o kilku innych robótkach ziemnych ...

Pozdrawiam bardzo serdecznie :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, katja, chester633, Bozi, anabuko1, Amarant, hanya, viola

Adasiowe grządki i rabatki 13 Kwi 2015 19:47 #357783

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Jesteś pełna werwy, uszczęśliwiona pracami.bardzo miły stan i fakt..... :) , Figuś to prawdziwy przystojniak.... :bravo:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.695 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum