TEMAT: Adasiowe grządki i rabatki

Adasiowe grządki i rabatki 13 Kwi 2015 20:13 #357801

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
Anuś witam wieczorową porą !!
Ale przystojniaczek ten Figuś :)
A bratków - 24 :ohmy: no to na Asiowej nieźle sie zabratkowi :P
Kolorki piękne.Ten ceglasty najbardziej mi w oczy wlazł.Cudny.
U mnie sporo sie brateczków nasiało.Wiec juz ich nie kupuję.Siewki są deko pózniejsze w kwitnieniu.Ale to mi wystarczy.Będzie u mnie pózniej bratkowo :) Na razie kwinie dwa ;)
Wrzoście w takiej ilości przykuwaja uwagę,ładnie to wygląda :)
Drzewa owocowe jak kwitna to bajkowo ogrody, sady wygladają.Lubie takie widoki.U ciebie pierwsz nektarynka.U mnie tez śliwy juz kwitnienie zaczęły delikatnie :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe grządki i rabatki 14 Kwi 2015 11:28 #358015

  • takasobie
  • takasobie's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 393
  • Otrzymane dziękuję: 778
Dzięki za relację ze zwycięstwa Rudolfa nad światem! :bravo:
Tunele są przy ul. Chojnickiej, wcinają się klinem pomiędzy tory a ulicę, wjeżdża się na podwórko.
Czynne tak 10-18, a w sobotę chyba do 14.
Pozdrawiam!
Miłka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 14 Kwi 2015 14:12 #358041

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Anusia, Figuś cudowny: elegancki, przystojny i fotogeniczy :happy: Pewnie za dużo oglądam bajek, ale imię Rudolf kojarzy mi się z reniferem, ale jak widać dla rudzika też jest odpowiednie :devil1: Słowo daję, że Valentino i arcyksiążę pojawili się w pamięci po reniferze. To już pewnie ten osławiony pesel: dziecinnieję jak nic :woohoo:
Zimo okropnie, tyle do roboty, zaległości warczą na mnie bez litości, a lodowaty Stefcio nie daje wyjść z domu. Może od jutra będzie lepiej. Przytnij hortensję, Aniu, to jak zastrzyki: konieczne, choć przykre działanie. Nie wiem tylko, czy to jeszcze dobra pora. Jakieś dwa tygodnie temu podcięłam swoją levankę i bombshell. Zobaczymy efekty :oops:
Dobrego dnia :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 17 Kwi 2015 22:29 #359200

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Tymi wrzoścami podałas mi jedną myśl. Pięknie to wygląda i chyba ściągnę. Mam takie jedno miejsce, które o tej porze roku jest łyse.
Figuś :hearts:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 17 Kwi 2015 23:09 #359214

  • Sinthell
  • Sinthell's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Michał
  • Posty: 651
  • Otrzymane dziękuję: 438
Witam Siostrzyczko...
Dawno mnie tu nie było co nie ... :P
ale już nadrabiam zaległości he he he
Brateczki pierwsza klasa i jaka rozmaita barwa koloru...
... powiadasz kość słoniowa... hym muszę się im bliżej przyjrzeć... może w weekend... zobaczymy...
no to teraz pokazuj te zaokienne cuda i różności...
pozdrawiam
Michał
___________________________________________________________________


___________________________________________________________________
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 17 Kwi 2015 23:36 #359216

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Aniu, Figuś elegancki gość......tylko oczek nie widzę i nie mogę ,,wyczytać'' co mu w duszy gra... :teach:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 18 Kwi 2015 08:01 #359240

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Aniu, dzień dobry w chłodną sobotę :bye:
Plany na dziś macie ambitne - obornik już dojechał? :)
Życzę, by pogoda sprzyjała i wszystko udało się rozwieść, a roślinki przyciąć.
Ja na dziś też zaplanowałam sporo, ale czekam aż się choć trochę ociepli.
Widać już na niebie przesmyki błękitu, więc jest szansa na trochę słońca, a co za tym idzie, temperatury sprzyjającej pracom.
Figuś rezolutny, a z tymi popielatymi brwiami wygląda dostojnie ;-)
Pozdrowienia dla Was!
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 18 Kwi 2015 08:50 #359256

  • Roma
  • Roma's Avatar
Aniu-czy dynie już posadzone? czekam na sygnał od Ciebie bo będzie to mój pierwszy raz.Czy otrzymam małą instrukcję?
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 18 Kwi 2015 17:31 #359363

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Dzień dobry kwietniową porą :)
Tylko czy aby na pewno kwietniową :jeez:

Postanowiłam jednak znaleźć chociaż malutkie źródło zadowolenia i lekkości bytu w te zimne dni; mimo, że meteorolodzy straszyli deszczem ze śniegiem i niską temperaturą, to jednak kiedy wreszcie otworzyłam oczy o 5.30 ze zdumieniem stwierdziłam, że niebo jest bezchmurne, a na wschodzie złoci się horyzont :) Koniec końców wstałam po 6.00, krótki spacer z psami ... kurczę - zimno, ale !!!! słonecznie :) Decyzja podjęta, jedziemy choć na chwilkę na ogród dokonać lustracji zwiastunów wiosny i zawieźć potrzebujące powietrza roślinki od Hani i Moniki - Dziewczyny - z całego serca i bardzo serdecznie Wam dziękuję :)
Monika dodatkowo przyprawiła mnie o rumieniec wstydu, jako że zapomniałam o projekcie i planach stworzenia rabaty berberysowej .... :oops: tymczasem zostałam postawiona przed faktem dokonanym, odwrotu nie ma, klamka zapadła.
Berberys Admiration bedzie stanowił niewątpliwą ozdobę i wisienkę na torcie berberysowo-kosodrzewinkowym :)

Monisiu :)

Jesteś niesamowita... uważaj tylko na ludzi - taką kruchą psychikę i dobre serce można łatwo złamać ....

Hanusiu :)
Dzisiejsze oględziny pysznogłówki, róży i rudbekii wypadły nad wyraz dobrze - mam nadzieję, że wytrzymają jeszcze kilka dni na wsadzenie w miejsce docelowe :think:
Dzisiejsza pogoda dość skutecznie przegoniła nas z rabatek, jednak żywię wielką nadzieję, że przymrozków już nie doświadczymy i w nadchodzący weekend będzie nam dane wykonać 100% normy ;-)
Ze skojarzeniem Rudolfa trafiłaś w moją "dziesiątkę" :) - identycznie! chociaż najbardziej zapadł mi w pamięć Rudolf Valentino z filmów "W starym kinie", które, nota bene, uwielbiałam oglądać wraz z moim Dziadkiem... I zaręczam Ci, że nie ma to nic wspólnego z peselem ;-) Czyż R. Valentino nie był amantem wszechczasów ;-) ? Jesteśmy po prostu normalnymi kobietami ;-)

Sieriko :)
Po lekturze ostatniego wpisu w Twoim wątku doznałam przysłowiowego "kopa" .... co prawda daleko mi do Twoich wyczynów ( gratulacje i chylę czoła !!! ), ale Adamowi udało się przekonać mnie do skonstruowania choć jednej skrzyni na warzywa w naszym warzywniku :) Początkowo, w ubiegłym roku, zakładaliśmy budowę 2-3 takich skrzynek, ale na pierwszy plan wysunęły się inne potrzeby ... więc - reasumując - pozostaniemy przy jednej; przynajmniej ziemia nie będzie osypywać się na wszystkie możliwe strony .... Pozostały areał warzywnika zostanie zadyniowany ;-)

Małgosiu :)
Dziękuję za pochwałę wrzośćców - muszę jednak zaznaczyć, że rosną już u nas bodajże siódmy sezon, rozrosły się bardzo, ale ... nie zajmuję się nimi tak, jak tego potrzebują ... podsypywanie torfem, podlewanie i przycinanie zaschniętych kwiatostanów to wszystko, na co mogą liczyć :oops: Aczkolwiek nie są tak wrażliwe i delikatnie jak wrzosy, więc mogę je polecić z czystym sumieniem :) stanowią piękny widok w ciepły, słoneczny dzień, kiedy są oblegane przez dziesiątki pszczół ... Ściągaj, ściągaj :kiss3: , pszczółki będą zachwycone.
Tak sobie myślę, że całkiem ciekawie wyglądałby posadzony wśród nich psi ząb .... widziałam takie połączenie - co prawda z płożącymi iglaczkami - i przyciągało wzrok .... Kto wie ;-)?

Braciszku :)
Wieki całe ....
Kość słoniowa utrzymuje się u bratków, które kwitną na moim południowym parapecie. U Mamy, która ozdobiła nimi swój zachodni balkon, przybrały kolor ... cytrynowy :dazed:
Kontynuując rozważania na temat bieli na rabatkach czy w doniczkach - skusiłam się na begonie bulwiaste zwykłe i kaskadowe, obie białe. Sama, z drżeniem serca, posadziłam bulwy i obserwuję ich wzrost; kiełkują bardzo nierównomiernie, ale .... kiełkują :) Jeśli masz odrobinkę miejsca na słonecznym lub pół słonecznym stanowisku - spróbuj :idea2:

Część begoniowego przedszkola ( pozostałe doniczki leżakują w drugim pokoju )


Ostatnie kwitnące hiacynty; pierwszy z prawej ma dodatkowy kwiat z cebuli potomnej; wszystkie osłonki widoczne na zdjęciu ( koszyczek druciany, koszyk z uchwytami i mosiężna "waza" z fiołkiem afrykańskim pochodzą z tzw. odzysku ;-) )


Brateczki na parapetach zewnętrznych - jeśli aura pozwoli - pokażę w następnym tygodniu. Jedno jest pewne - niesamowicie poprawiają nastrój w najbardziej nawet pochmurny dzień i mimo, że początkowo zakładałam jeden kolor kwiatów ( biały, śmietankowy, itp. ) to teraz nie żałuję tej pstrokatości :)

Zamiast bratków - storczyk Phalenopsis Mini Mark - piegowate szczęście :)


Chesterku :)
Dziękuję w imieniu Pana Figutka ! Bo to już nie jest Figuś .... To Jaśnie Pan ;-) Ostatnio jedna z moich wieloletnich klientek zapragnęła przytulić Figusia do swej obfitej, macierzyńskiej klatki piersiowej; nie ma sprawy. Podniesiony w górę psiak wydobył z siebie ciche, acz wielce wymowne, gardłowe powarkiwanie ... Dla nas przenigdy tak nie zareagował. Już jest nasz ... duchem i ciałem ....
W oczka nie można Mu zajrzeć :( są zasłonięte zaćmą :( jednak uszy i ogon mówią wszystko :)i jeszcze to, jak tuli się do człowieka ...

Agnieszszko :)
Pominę milczeniem dzisiejsze prace ogrodowe .... owszem, pisałam o słoneczku i bezchmurnym niebie, jednak na działce odczyt temperatury wywołał gęsią skórkę ... 5 stopni przy zimnym wietrze :( Zaznaczam, że nie jesteśmy posiadaczami murowanej altany/domku z ogrzewaniem, więc dzisiejszy pobyt skoncentrowany był li i jedynie na inspekcji tego, co wykiełkowało, zazieleniło się, tudzież poległo w walce z naturą. Przytomnie do koszyka zapakowałam czajnik ..., bo na szczęście pompa głębinowa w naszym sektorze już działa :woohoo:

Obornika nie zamówiłam kierując się zapowiedziami synoptyków :mad2: i teraz nawożenie przesunie się o kolejny tydzień. A niech to :evil:

Na rabatkach ...
Rozchodnik

Barwinek

Tawułka

Skalnica

Babcine narcyzy i goździki brodate

Żurawka

Czosnek

Groszek "majowy" - bylinka

Serduszka

Mahonia



I na grządkach ...

Korona cesarska, podobno żółta

Bergenia, z tzw. szabru ;-)

Języczka P.

Szafirkowa kępka

Lubczyk - jeszcze w idealnym stanie; za chwilę zżółknie ...


I w sadzie ...

Wprawne oko dostrzeże pąki kwiatowe na młodziuteńkiej śliwce węgierce, posadzonej zeszłej jesieni :woohoo:

Kwitnąca nektarynka




Róża pomarszczona

Hyćka - czyli bez czarny :)




A z pędów sosny, już niedługo, będziemy wspólnie robić syrop na zimowe przeziębienia i jesienne katary :)
Pędy muszą tylko dorosnąć do mniej więcej 9-12 cm, wtedy są najbardziej soczyste. a to może potrwać. Tak czy inaczej, szykuję się na I połowę maja. Przedtem będziemy pichcić syrop z mniszka lekarskiego. Obie wiosenne rewolucje oczywiście uwiecznię w wątku :)


Romuś :)
Zapraszam jutro na szczegółową relację :) Doniczki już przygotowałam, ziemię zakupiłam, nasiona posegregowane.
Nie zabraknie też wirtualnej :coffe: Dasz się skusić ;-)???
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, Aguniada, Bozi, affa, anabuko1, Amarant, edulkot, Monika-Sz

Adasiowe grządki i rabatki 18 Kwi 2015 17:50 #359370

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Aneczko, ale Adaś zdjęcia zrobił!
Jestem zachwycona wszystkimi i każdym z osobna. Wspaniałe, wrażliwe oko i urzekające obiekty.
Każde maleństwo budzące się do życia daje nam tyle radości.
Nie dziwię się, że odpuściliście prace w ogrodzie... ja zamiary miałam, ale w sumie tylko pochwastowałam co nieco.
Nie da się!
Serdeczności i lepszej aury na jutro...
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 18 Kwi 2015 18:28 #359381

  • olga1234
  • olga1234's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 707
  • Otrzymane dziękuję: 707
:hearts: Aniu Ja nie nadążam za Tobą z myśleniem , co dopiero z pracą dla mnie to Jesteś tytanem pracy .Jak piszesz to nie dwie linijki jak Ja tylko od razu cały artykuł. Dla mnie to wszystko przeminęło z wiatrem .Ciesze się z tego co mam. w Twoim ogrodzie są już zioła i kwiaty , kwitnące drzewa . pozdrawiam OLGA :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 18 Kwi 2015 20:04 #359405

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Aneczko jestem pod wrażeniem Twoich upraw . :bravo: W sadzie też masz pięknie i swojsko . Rozśmieszyłaś mnie jednym podpisem pod rośliną .Mianowicie podpisałaś ją ;groszek wiosenny ,bylinka....Ja też kiedyś myślałam o nim jako bylinka i posadziłam na brzegu rabaty :rotfl1:To jest wielkolud wędrowny ,musiałam go biegiem przesadzać ,bo mi zarósł całą ścieżkę .Więc jeżeli zostawiłaś mu mało miejsca ,to od razu zrób mu więcej .U mnie jest wielką kępą i wygląda pięknie .
Aniu wiosenka u Ciebie śliczna :hearts: :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 18 Kwi 2015 21:49 #359470

  • Roma
  • Roma's Avatar
ANIU-nie musisz mnie wcale namawiać,ja już stoję w blokach startowych :) Czy dobrze rozumiem,że nasionka dyni idą najpierw do doniczek? jeśli tak to o jakiej średnicy?a relację
Będę czekać na relację :hug:
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 18 Kwi 2015 22:05 #359477

  • affa
  • affa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 883
  • Otrzymane dziękuję: 1651
Śliczne bratki :woohoo: i piękna wiosna w Twoim ogrodzie. Zgadzam się z Olgą - tytan pracy.
Aniu, mam nadzieję, że pomimo tego, że zaniedbałam wątek to nie miałaś problemów z obcięciem hortensji ;)
Pozdrawiam, Anna.

Zapraszam do mojego ogrodu w cieniu...bloków
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 19 Kwi 2015 07:53 #359542

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Wszystko pięknie staruje, czyli wiosna w pełni tylko nie wiem czemu piszesz że lubczyk za chwilę zżółknie :think:
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 19 Kwi 2015 14:33 #359629

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Adasiowa, lubczyk u ciebie żółknie? Podobno lubi wilgotną glebę z dodatkiem wapna. Czyli zasadową. Zobaczymy jak u mnie będzie rósł.
Groszek już u ciebie kwitnie? U mnie dopiero wyrósł z ziemi.
Korona ma już paki kwiatowe? U mnie nie chciała kwitnąć.
Ostatnio zmieniany: 19 Kwi 2015 14:35 przez Bozi.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 19 Kwi 2015 15:55 #359645

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Niedziela, ach niedziela .... co prawda najbardziej lubię wieczorową porę piątku - wtedy z błogim spokojem możemy planować weekendowe działania w domu, ogródku czy poświęcić się buszowaniu w centrach ogrodniczych.
Wczoraj bąblowaliśmy na działce, jak już wspomniałam - weny i zmagania się z zimnem starczyło nam na 2 godziny, a później odwiedziliśmy Ogrodnika, u którego zrobiliśmy naprawdę skromne zakupy na domowe parapety, a w ramach gratisu przytaszczyłam sporą doniczkę z rozwarem ( Astra Mix ). Jako że moja słabość do babcinych kwiatów jest powszechnie znana, ucieszyłam się jak dziecko - jeśli roślinka pozytywnie wzejdzie, będzie nam dane cieszyć się białymi, różowymi i niebieskimi dzwonkowatymi kwiatami :)
Tęsknym okiem spoglądałam w stronę "psich zębów", ale nie jestem do końca przekonana, czy ten akurat kwiat pasowałby do mojego wiejskiego ogródka ? Zbyt szlachetny i wytworny ....

Niedzielne przedpołudnie spędziłam także w Centrum. Ale Handlowym. Pominę szczegółowy opis tej wizyty :mad2:
W każdym razie, kiedy po 2 godzinach wróciłam do domu, otworzyłam szeroko okno, słońce wpadło do pokoju i od razu zrobiło się raźniej :)

Agnieszszko :)
Bardzo dziękuję w imieniu Adama :) Tymczasem ja podziwiam wszystkich fotografików za umiejętności, pasję i zdolność uchwycenia w obiektyw najdrobniejszego szczegółu w taki sposób, aby oglądający nie doznał bólu głowy :)
Zapowiadają ciepły i słoneczny nadchodzący weekend; stąd moja nadzieja na ogrodowe potyczki z obornikiem ;-) w sobotę na przykład.


Niewiele myśląc zabrałam się do pracy - i tu mała uwaga:

Oleńko, Hortensjowa Anusiu :)
Do tytana pracy brakuje mi bardzo dużo ;-) a najśmieszniejsze jest to, że praca zawodowa, skądinąd ciekawa i przynosząca sporo satysfakcji, nie daje aż tyle radości, co całkiem przyziemne grzebanie w glebie ;-)
Poza tym .... ogarnięcie 42 m2 mieszkania i 400 m2 działki to naprawdę żaden wyczyn ...

Olga :)
Dlaczego masz nadążać za kimkolwiek ? Kochana, działaj we własnym tempie, rób to, co kochasz najbardziej i najzwyczajniej w świecie ciesz się z tego :) Twoje kwiaty i pozostałe rośliny są tak dorodne, piękne i zjawiskowe, że więcej do szczęścia nie potrzeba. I nigdy się nie spiesz - przyroda jest cierpliwa :)

Anusiu :)
Postanowiłam ( heroicznie ), że pierwszym posunięciem w ramach ratowania bukietówki będzie jej przesadzenie na lepsze miejsce, a kolejnym krokiem - przycięcie. Nie chcę fundować bidulce podwójnego stresu. Już cięcie pęcherznicy było dla mnie traumą ....

Myszko :)
Jeśli Tobie podoba się moja wiosna, to boję się pomyśleć, jak przepięknie jest u Ciebie :hearts: Niemniej bardzo dziękuję :) za miłe słowa .... Ów groszek stara się rosnąć na tym stanowisku 3 lata, a jest - wierz mi - skromniutki. Pomna Twoich rad, znajdę dla pięknisia bardziej zasobne miejsce, zarówno w słoneczko, jak i w żyźniejszą glebę.

Wiesiku i Bożenko :)
Ano tak wygląda sprawa mojego lubczyku ... rozpisywałam się kiedyś o tym zasychającym zielu; okazało się, że problem marniejącego lubczyku nie dotknął tylko mnie :(
Mam nieszczęśnika od 7 lat; przez pierwsze dwa, trzy lata sprawował się bez zastrzeżeń, a raz nawet pięknie zakwitł. Kłopot zaczął się kolejnej wiosny i trwa do dnia dzisiejszego; pierwsze, wiosenne liście są zdrowe i mocne, ale wraz z upływem czasu żółkną i zasychają. Wcześniejsze rozważania forumek doprowadziły do wniosku, że lubczyk nie lubi kwaśnej, piaszczystej gleby i lubi wapniową ( stąd pomysł ze skorupkami jajek ). Nie mam wyjścia - należałoby przesadzić, póki można, ale .... doczytałam, że ze względu na korzeń palowy, lubczyk źle znosi zmianę miejsca. Mam trzy okazy - zrobię doświadczenie z jednym i zobaczymy.

Bożenko, groszek już kwitnie :) Byłam równie zaskoczona, jak Ty ... ale sprawił mi też mnóstwo radości :woohoo:
U korony nie sprawdzałam pączkowania, ale jak znam swoje "szczęście", marne są szanse na ujrzenie obfitości jej kwiecia :supr:
Marzę, aby zakwitły posadzone jesienią lilie od Very - większość wyściubiła już noski z ziemi, jednocześnie jednak musiałam dokonać mordu na pojedynczym osobniku poskrzypki - na szczęście na innej, dzikiej lilijce.

Romuś :)
A zatem zaczynamy :) Nasiona dyń wysiewamy do doniczek, a kiedy minie niebezpieczeństwo przymrozków, wsadzamy na miejsce stałe - ważne, aby było ono słoneczne, ciepłe i bardzo żyzne - dynie to prawdziwe głodomory.

1. Doniczki - zwykłe, plastikowe, o średnicy 9 cm, wysokości około 7 cm, porządnie wyszorowane i z obowiązkowymi otworkami w dnie.
Poniżej "warsztat pracy" - przygotowany zestaw doniczek, wybrane odmiany dyniek i konieczne "wizytówki"


2. Każdą doniczkę napełniam gotową ziemią ogrodniczą/kompostową do pełna.


3. Drewnianym kołeczkiem ( lub palcem ) robię dziurkę, o wielkości adekwatnej do wielkości nasionka.


4. Segreguję nasiona; zwracam uwagę na ostro zakończony koniec nasionka.


5. W tak przygotowany dołek delikatnie wciskam nasionko ostrym końcem do dołu.


6. Przysypuję ziemią i ostrożnie przyklepuję. Następnie umieszczam wizytówkę z nazwą odmiany ( karteczka plus wykałaczka ), zraszam wodą stosując domowy zraszacz ręczny ;-) i troskliwie odstawiam w bezpieczne, ciepłe miejsce.


Co jakiś czas sprawdzam wilgotność podłoża i w miarę potrzeby podlewam, delikatnie! Kiedy pojawią się pierwsze pędy, stawiam całe towarzystwo na słonecznym i ciepłym parapecie - tutaj będzie czekać do III dekady maja, kiedy to powędruje na ogród.

W ferworze doniczkowania popełniłam także kilka sadzonek z rozmarynu, ale to, czy się przyjmą, okaże się w niedalekiej przyszłości ;-)


Przesadzanie młodzieży fiołków afrykańskich zostawiam sobie na bliżej nie określony termin. W końcu każdemu należy się odrobina zasłużonego, niedzielnego odpoczynku :) Dobrze, że wczoraj upiekłam placek z kruszonką, bo do kawy ostały się wyłącznie czekoladowe, wielkanocne zajączki.

Życzę wszystkim przemiłym Gościom spokojnej i dobrej niedzielnej końcówki :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 19 Kwi 2015 15:59 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, piku, Bozi, affa, Amarant, hanya, viola

Adasiowe grządki i rabatki 19 Kwi 2015 16:33 #359666

  • affa
  • affa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 883
  • Otrzymane dziękuję: 1651
Adasiowa wrote:
Postanowiłam ( heroicznie ), że pierwszym posunięciem w ramach ratowania bukietówki będzie jej przesadzenie na lepsze miejsce, a kolejnym krokiem - przycięcie. Nie chcę fundować bidulce podwójnego stresu. Już cięcie pęcherznicy było dla mnie traumą ....

Aniu, cięcie dla rośliny takiej jak hortensja to nie trauma. Tak to sobie tłumaczę - po przesadzeniu bez cięcia hortensja musiałaby dać sobie radę z wypuszczeniem pączków z każdego uśpionego oczka. Cięcie wykonane zaraz po przesadzeniu ograniczy ilość uśpionych oczek i roślina będzie mogła więcej sił przeznaczyć na lepsze ukorzenienie. Wypuszczone później pędy będą silniejsze i dadzą lepszą podstawę dla dalszego rozrastania się rośliny.
Pozdrawiam, Anna.

Zapraszam do mojego ogrodu w cieniu...bloków
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.811 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum