Dzień dobry kwietniową porą
Tylko czy aby na pewno kwietniową
Postanowiłam jednak znaleźć chociaż malutkie źródło zadowolenia i lekkości bytu w te zimne dni; mimo, że meteorolodzy straszyli deszczem ze śniegiem i niską temperaturą, to jednak kiedy wreszcie otworzyłam oczy o 5.30 ze zdumieniem stwierdziłam, że niebo jest bezchmurne, a na wschodzie złoci się horyzont
Koniec końców wstałam po 6.00, krótki spacer z psami ... kurczę - zimno, ale !!!! słonecznie
Decyzja podjęta, jedziemy choć na chwilkę na ogród dokonać lustracji zwiastunów wiosny i zawieźć potrzebujące powietrza roślinki od Hani i Moniki -
Dziewczyny - z całego serca i bardzo serdecznie Wam dziękuję
Monika dodatkowo przyprawiła mnie o rumieniec wstydu, jako że zapomniałam o projekcie i planach stworzenia rabaty berberysowej ....
tymczasem zostałam postawiona przed faktem dokonanym, odwrotu nie ma, klamka zapadła.
Berberys Admiration bedzie stanowił niewątpliwą ozdobę i wisienkę na torcie berberysowo-kosodrzewinkowym
Monisiu
Jesteś niesamowita... uważaj tylko na ludzi - taką kruchą psychikę i dobre serce można łatwo złamać ....
Hanusiu
Dzisiejsze oględziny pysznogłówki, róży i rudbekii wypadły nad wyraz dobrze - mam nadzieję, że wytrzymają jeszcze kilka dni na wsadzenie w miejsce docelowe
Dzisiejsza pogoda dość skutecznie przegoniła nas z rabatek, jednak żywię wielką nadzieję, że przymrozków już nie doświadczymy i w nadchodzący weekend będzie nam dane wykonać 100% normy
Ze skojarzeniem Rudolfa trafiłaś w moją "dziesiątkę"
- identycznie! chociaż najbardziej zapadł mi w pamięć Rudolf Valentino z filmów "W starym kinie", które, nota bene, uwielbiałam oglądać wraz z moim Dziadkiem... I zaręczam Ci, że nie ma to nic wspólnego z peselem
Czyż R. Valentino nie był amantem wszechczasów
? Jesteśmy po prostu normalnymi kobietami
Sieriko
Po lekturze ostatniego wpisu w Twoim wątku doznałam przysłowiowego "kopa" .... co prawda daleko mi do Twoich wyczynów ( gratulacje i chylę czoła !!! ), ale Adamowi udało się przekonać mnie do skonstruowania choć jednej skrzyni na warzywa w naszym warzywniku
Początkowo, w ubiegłym roku, zakładaliśmy budowę 2-3 takich skrzynek, ale na pierwszy plan wysunęły się inne potrzeby ... więc - reasumując - pozostaniemy przy jednej; przynajmniej ziemia nie będzie osypywać się na wszystkie możliwe strony .... Pozostały areał warzywnika zostanie zadyniowany
Małgosiu
Dziękuję za pochwałę wrzośćców - muszę jednak zaznaczyć, że rosną już u nas bodajże siódmy sezon, rozrosły się bardzo, ale ... nie zajmuję się nimi tak, jak tego potrzebują ... podsypywanie torfem, podlewanie i przycinanie zaschniętych kwiatostanów to wszystko, na co mogą liczyć
Aczkolwiek nie są tak wrażliwe i delikatnie jak wrzosy, więc mogę je polecić z czystym sumieniem
stanowią piękny widok w ciepły, słoneczny dzień, kiedy są oblegane przez dziesiątki pszczół ... Ściągaj, ściągaj
, pszczółki będą zachwycone.
Tak sobie myślę, że całkiem ciekawie wyglądałby posadzony wśród nich psi ząb .... widziałam takie połączenie - co prawda z płożącymi iglaczkami - i przyciągało wzrok .... Kto wie
?
Braciszku
Wieki całe ....
Kość słoniowa utrzymuje się u bratków, które kwitną na moim południowym parapecie. U Mamy, która ozdobiła nimi swój zachodni balkon, przybrały kolor ... cytrynowy
Kontynuując rozważania na temat bieli na rabatkach czy w doniczkach - skusiłam się na begonie bulwiaste zwykłe i kaskadowe, obie białe. Sama, z drżeniem serca, posadziłam bulwy i obserwuję ich wzrost; kiełkują bardzo nierównomiernie, ale .... kiełkują
Jeśli masz odrobinkę miejsca na słonecznym lub pół słonecznym stanowisku - spróbuj
Część begoniowego przedszkola ( pozostałe doniczki leżakują w drugim pokoju )
Ostatnie kwitnące hiacynty; pierwszy z prawej ma dodatkowy kwiat z cebuli potomnej; wszystkie osłonki widoczne na zdjęciu ( koszyczek druciany, koszyk z uchwytami i mosiężna "waza" z fiołkiem afrykańskim pochodzą z tzw. odzysku
)
Brateczki na parapetach zewnętrznych - jeśli aura pozwoli - pokażę w następnym tygodniu. Jedno jest pewne - niesamowicie poprawiają nastrój w najbardziej nawet pochmurny dzień i mimo, że początkowo zakładałam jeden kolor kwiatów ( biały, śmietankowy, itp. ) to teraz nie żałuję tej pstrokatości
Zamiast bratków - storczyk Phalenopsis Mini Mark - piegowate szczęście
Chesterku
Dziękuję w imieniu Pana Figutka ! Bo to już nie jest Figuś .... To Jaśnie Pan
Ostatnio jedna z moich wieloletnich klientek zapragnęła przytulić Figusia do swej obfitej, macierzyńskiej klatki piersiowej; nie ma sprawy. Podniesiony w górę psiak wydobył z siebie ciche, acz wielce wymowne, gardłowe powarkiwanie ... Dla nas przenigdy tak nie zareagował. Już jest nasz ... duchem i ciałem ....
W oczka nie można Mu zajrzeć
są zasłonięte zaćmą
jednak uszy i ogon mówią wszystko :)i jeszcze to, jak tuli się do człowieka ...
Agnieszszko
Pominę milczeniem dzisiejsze prace ogrodowe .... owszem, pisałam o słoneczku i bezchmurnym niebie, jednak na działce odczyt temperatury wywołał gęsią skórkę ... 5 stopni przy zimnym wietrze
Zaznaczam, że nie jesteśmy posiadaczami murowanej altany/domku z ogrzewaniem, więc dzisiejszy pobyt skoncentrowany był li i jedynie na inspekcji tego, co wykiełkowało, zazieleniło się, tudzież poległo w walce z naturą. Przytomnie do koszyka zapakowałam czajnik ..., bo na szczęście pompa głębinowa w naszym sektorze już działa
Obornika nie zamówiłam kierując się zapowiedziami synoptyków
i teraz nawożenie przesunie się o kolejny tydzień. A niech to
Na rabatkach ...
Rozchodnik
Barwinek
Tawułka
Skalnica
Babcine narcyzy i goździki brodate
Żurawka
Czosnek
Groszek "majowy" - bylinka
Serduszka
Mahonia
I na grządkach ...
Korona cesarska, podobno żółta
Bergenia, z tzw. szabru
Języczka P.
Szafirkowa kępka
Lubczyk - jeszcze w idealnym stanie; za chwilę zżółknie ...
I w sadzie ...
Wprawne oko dostrzeże pąki kwiatowe na młodziuteńkiej śliwce węgierce, posadzonej zeszłej jesieni
Kwitnąca nektarynka
Róża pomarszczona
Hyćka - czyli bez czarny
A z pędów sosny, już niedługo, będziemy wspólnie robić syrop na zimowe przeziębienia i jesienne katary
Pędy muszą tylko dorosnąć do mniej więcej 9-12 cm, wtedy są najbardziej soczyste. a to może potrwać. Tak czy inaczej, szykuję się na I połowę maja. Przedtem będziemy pichcić syrop z mniszka lekarskiego. Obie wiosenne rewolucje oczywiście uwiecznię w wątku
Romuś
Zapraszam jutro na szczegółową relację
Doniczki już przygotowałam, ziemię zakupiłam, nasiona posegregowane.
Nie zabraknie też wirtualnej
Dasz się skusić
???