Witam Kochani
nawet nie zauważyłam, że to 100!
Pomyślałam sobie, że piękny wieczór, chłodniej, cicho i poszłam do ogrodu ...podlewać, przestawiać donice w chłodne miejsca w lesie, coś tam porządkować. I wszystko było świetnie dopóki mój Kubuś nie spotkał się z żabą
Musiał ją oczywiście dotknąć i zaczęła się polka
Pluł, parskał, skrzeczał, jojczył, kichał i się awanturował bez końca. Goniłam go po ogrodzie z łyżką miodu, bo to najlepszy sposób na żabi smaczek /podobno gorzki i ze wszech miar obrzydliwy/. Raczył zjeść, jeszcze poprawka miodziku, mycie uświnkowanej mordki i wreszcie kilkanaście minut temu się uspokoił. Uff, mam nadzieję, że w nocy nie będzie atrakcji, jak po poprzednim żabim eksperymencie: nudności i ciężka rozpacz przez kilka godzin w nocy. Że też ten mój czarny przystojniak nie może odczepić się od żab. Nie wyciąga wniosków, przecież powinien się zrazić, a on nie, dalej będzie tępił wroga, bez względu na odniesione 'kontuzje'
Majko, kocham te drzewa tuż za progiem, tak będzie u Ciebie w Domku pod Dębami
Romuś, no przecież u Ciebie 'polana', a ja 'wśród sosen'. I każde w swoim stylu jest wspaniałe
Aniu /Affa/, decyduję się na kolumnową; nie tylko z powodu nasion, one tu tak bardzo nie rażą, ale i pokroju i rozmiaru. Mam kilka kolumn, ładnie rosną, nie trzeba ciąć, nie nasionkują. Zobaczymy jak będzie z cenami. Kubuś dziękuje
Aniu /Łatka/, bardzo mi miło, że znalazłaś czas na czytanie o moim ogrodzie
Jedyna rzecz, którą muszę robić, to podlewanie; reszta czyli nawożenie, przycinanie i niestety jakieś opryski są konieczne, ale nie bardzo absorbujące; do pielenia najgorsze siewki fiołków leśnych i klonów
a gdzie Twój wątek?
Moje podlewanie nie jest 'systemowe', po prostu linie leżą sobie, podłączasz wodę z kranu i ...masz spokój i podlany ogród. Zapraszam zawsze
Anusia, 'na drugie tyle teraz przygotuj się, a może i na trzecie, któż to wie?'
Ty też nie szalej jutro w ogrodzie, upał to upał, bierz przykład z psiaków, na pewno będą zalegać w cieniu i leniwie się przeciągać, drzemka też nie zaszkodzi
A tematy hostowe zawsze bardzo mile widziane. Hosty nie lubią zbyt dużych donic, za dużo wilgoci , a to nie jest dobrze. Chyba trzeba dopasować do aktualnej wielkości host, 'na zaś' się raczej nie da. ale może niech się wypowiedzą znawcy. To moje obserwacje, posadziłam duże z założenia hostki do wielkich donic, takie pędraki do donic 15 litrowych, za mokro i wielki kłopot, nawet na deszczu nie mogą stać, bo normalnie zgniją. Teraz sadzę raczej do za małych, chyba bezpieczniej. Ale, jak mówię, to moje doświadczenia, a nie są jeszcze zbyt duże
Agusia, nie zauważyłam tej strony
a to jednak sporo gadania
u Ciebie pod brzozami też chłodno, jednak drzewa tworzą klimat ogrodu; A jeszcze w upały! Normalnie marzenie
Kuba niewiele przebywa w ogrodzie, w ciągu dnia dezerteruje i śpi w chłodnym domu; na chwilkę wyskakuje na słoneczko, zrobi to i owo
i z powrotem na kanapę. Następne dni jeszcze gorsze
Najbardziej mi żal zwierzaków bezpańskich i tych w lasach, bez wody.
Alinko, ogromny skarb
Ewcia, wreszcie jesteś
tu też Sahara, ale linie pracują, no i ja też
Marta, serdecznie Cię zapraszam
tematu żółwia i żaby nie rozwinę, bo okaże się, że męczę zwierzaki
, poza tym słowo 'żaba' teraz mi się okropnie kojarzy
I jeszcze dla ochłody
Mam kilka kwiatków
, dosłownie kilka
Dobranoc, Kuba zasnął, może będzie spokój
Edytuję, bo piszę i piszę, a tu goście mnie jeszcze odwiedzili
Krzysiu, dziękuję za dobre słowo o ogrodzie, ścieżkach i szyszkach
O donicach napisałam Ani to samo, czyli jednak dobrze zakonotowałam.
Moniśka, dziękuję za gratulacje, jakoś na to zwróciłam uwagi; a co to jest 'efekt Aguniady'? Ja unikam upału i słońca, ale Ty masz zamiar się smażyć, opiekać i normalnie skwierczeć z zadowolenia w tym ukropie
A jakie plany ma Cyguś? Mam nadzieję, że weżmie przykład z Kuby, a nie ze swojej Pańci
Vero, serdecznie dziękuję