TEMAT: Wśród starych sosen

Wśród starych sosen 03 Lip 2015 22:16 #385347

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
100 stron to niby dużo, ale wydaje się tylko mgnieniem słońca poprzez liściaste zasłony Twojego ogrodu Haneczko :kiss3:
I przyznaję, że w takim cieniu to ostatnie poranki bywają orzeźwiające, rzeczywiście jest bardzo przyjemnie, tylko ja muszę dojść do takiego cienia, a Ty masz go prawie za drzwiami :lol:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wśród starych sosen 03 Lip 2015 22:31 #385352

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Haniu, las w Twoim ogrodzie jest taki najprawdziwszy :supr3: ile tam jest sosen :jeez: i takie urocze leśne ścieżki, z szyszkami.
Pierwsza fota obłędna :bravo: .

Aniu, czytałam wszystko o hostach w donicach w różnych wątkach na forum, to co wpadło mi w oko, ale jest temat poświęcony temu zagadnieniu Uprawa host w donicach. Wywnioskowałam, że pojemniki dopasowujmy do wielkości kłączy, nie ma sensu sadzić od razu do dużych. Swoje skromne doświadczenia, mam dopiero 10 donic z hostami :P , opiszę u siebie, żeby nie śmiecić w Hani ogrodzie :thanks:.

Też mi się udało zmieścić na stronie 100 :dance: .
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Ostatnio zmieniany: 03 Lip 2015 22:33 przez Krzysia.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA

Wśród starych sosen 03 Lip 2015 22:57 #385361

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu- gorące..nomen-omen :P gratulacje z okazji setnej strony. Ciekawe, czy będziesz mieć efekt Aguniady :whistle: :rotfl1:

Trzymaj sie dzielnie w ten upalny weekend- Kubusia wyprzytulaj ode mnie, dzielna mądra psina, że się kryje w zaciszu domowym. Ja mam oczywiście rozległe weekendowe plany, zobaczymy, czy mi upał ich nie zweryfikuje :jeez:

Ściskam!
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 03 Lip 2015 23:02 #385362

  • VERA
  • VERA's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1919
  • Otrzymane dziękuję: 3718
To może jeszcze ja się załapię na setkę ;) Haniu, z okazji tej setki - dalszej pomyślności w życiu osobistym i ogrodowaniu :kiss3: :hearts:
Pozdrawiam Vera :)
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 03 Lip 2015 23:08 #385365

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Witam Kochani :hug: nawet nie zauważyłam, że to 100!
Pomyślałam sobie, że piękny wieczór, chłodniej, cicho i poszłam do ogrodu ...podlewać, przestawiać donice w chłodne miejsca w lesie, coś tam porządkować. I wszystko było świetnie dopóki mój Kubuś nie spotkał się z żabą :hammer: :hammer: Musiał ją oczywiście dotknąć i zaczęła się polka :woohoo: Pluł, parskał, skrzeczał, jojczył, kichał i się awanturował bez końca. Goniłam go po ogrodzie z łyżką miodu, bo to najlepszy sposób na żabi smaczek /podobno gorzki i ze wszech miar obrzydliwy/. Raczył zjeść, jeszcze poprawka miodziku, mycie uświnkowanej mordki i wreszcie kilkanaście minut temu się uspokoił. Uff, mam nadzieję, że w nocy nie będzie atrakcji, jak po poprzednim żabim eksperymencie: nudności i ciężka rozpacz przez kilka godzin w nocy. Że też ten mój czarny przystojniak nie może odczepić się od żab. Nie wyciąga wniosków, przecież powinien się zrazić, a on nie, dalej będzie tępił wroga, bez względu na odniesione 'kontuzje' :devil1:

Majko, kocham te drzewa tuż za progiem, tak będzie u Ciebie w Domku pod Dębami :)

Romuś, no przecież u Ciebie 'polana', a ja 'wśród sosen'. I każde w swoim stylu jest wspaniałe :hearts:

Aniu /Affa/, decyduję się na kolumnową; nie tylko z powodu nasion, one tu tak bardzo nie rażą, ale i pokroju i rozmiaru. Mam kilka kolumn, ładnie rosną, nie trzeba ciąć, nie nasionkują. Zobaczymy jak będzie z cenami. Kubuś dziękuje :)

Aniu /Łatka/, bardzo mi miło, że znalazłaś czas na czytanie o moim ogrodzie :hearts: Jedyna rzecz, którą muszę robić, to podlewanie; reszta czyli nawożenie, przycinanie i niestety jakieś opryski są konieczne, ale nie bardzo absorbujące; do pielenia najgorsze siewki fiołków leśnych i klonów :happy: a gdzie Twój wątek? :think: Moje podlewanie nie jest 'systemowe', po prostu linie leżą sobie, podłączasz wodę z kranu i ...masz spokój i podlany ogród. Zapraszam zawsze :bye:

Anusia, 'na drugie tyle teraz przygotuj się, a może i na trzecie, któż to wie?' :happy: Ty też nie szalej jutro w ogrodzie, upał to upał, bierz przykład z psiaków, na pewno będą zalegać w cieniu i leniwie się przeciągać, drzemka też nie zaszkodzi :oops: A tematy hostowe zawsze bardzo mile widziane. Hosty nie lubią zbyt dużych donic, za dużo wilgoci , a to nie jest dobrze. Chyba trzeba dopasować do aktualnej wielkości host, 'na zaś' się raczej nie da. ale może niech się wypowiedzą znawcy. To moje obserwacje, posadziłam duże z założenia hostki do wielkich donic, takie pędraki do donic 15 litrowych, za mokro i wielki kłopot, nawet na deszczu nie mogą stać, bo normalnie zgniją. Teraz sadzę raczej do za małych, chyba bezpieczniej. Ale, jak mówię, to moje doświadczenia, a nie są jeszcze zbyt duże :whistle:

Agusia, nie zauważyłam tej strony :oops: a to jednak sporo gadania :happy: u Ciebie pod brzozami też chłodno, jednak drzewa tworzą klimat ogrodu; A jeszcze w upały! Normalnie marzenie :happy: Kuba niewiele przebywa w ogrodzie, w ciągu dnia dezerteruje i śpi w chłodnym domu; na chwilkę wyskakuje na słoneczko, zrobi to i owo :oops: i z powrotem na kanapę. Następne dni jeszcze gorsze :jeez: Najbardziej mi żal zwierzaków bezpańskich i tych w lasach, bez wody.

Alinko, ogromny skarb :hearts:

Ewcia, wreszcie jesteś :) tu też Sahara, ale linie pracują, no i ja też :happy:

Marta, serdecznie Cię zapraszam :coffe: tematu żółwia i żaby nie rozwinę, bo okaże się, że męczę zwierzaki :rotfl1: , poza tym słowo 'żaba' teraz mi się okropnie kojarzy :hammer:

I jeszcze dla ochłody

DSC03835.jpg


DSC03836.jpg


DSC03837.jpg


DSC03838.jpg


Mam kilka kwiatków :oops: , dosłownie kilka :devil1:

naparstnicapiku.jpg


pierwiosnekgwkowaty.jpg


Dobranoc, Kuba zasnął, może będzie spokój :sleep:

Edytuję, bo piszę i piszę, a tu goście mnie jeszcze odwiedzili :happy:

Krzysiu, dziękuję za dobre słowo o ogrodzie, ścieżkach i szyszkach :happy: O donicach napisałam Ani to samo, czyli jednak dobrze zakonotowałam.

Moniśka, dziękuję za gratulacje, jakoś na to zwróciłam uwagi; a co to jest 'efekt Aguniady'? Ja unikam upału i słońca, ale Ty masz zamiar się smażyć, opiekać i normalnie skwierczeć z zadowolenia w tym ukropie :woohoo: A jakie plany ma Cyguś? Mam nadzieję, że weżmie przykład z Kuby, a nie ze swojej Pańci :devil1:

Vero, serdecznie dziękuję :)
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 03 Lip 2015 23:28 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Amarant, VERA, edulkot, Krzysia, Adasiowa, Łatka

Wśród starych sosen 04 Lip 2015 09:23 #385446

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20004
  • Otrzymane dziękuję: 83520
Haniu, po Twoim ogrodzie (parku?) przechadzam się z szczególnym upodobaniem, właśnie coś takiego jest na moją miarę - nie dać się zabić i uwiązać, a cieszyć pięknem. W dodatku prace ogrodowe nie są, delikatnie ujmując, moją pasją. Są nią pięknie kwitnące rośliny, a te jakoś same z siebie rzadko chcą rosnąć. Dlatego tak lubię różaneczniki, raz posadzone (w dobrych warunkach) w zasadzie sobie rosną i zakwitają w odpowiedniej porze... Zwłaszcza nakarmione odrobinę :) Ale tak naprawdę moim oczkiem w głowie są psy, dlatego przeglądając Twój wątek wypatrywałam poczciwej mordki Kuby i jego bursztynowych oczek. Skad go masz? Wywnioskowałam, że niezbyt dawno, lecz nie cofnełam się zbyt daleko...
Z podlewaniem u mnie krucho, a to z powodu bajońskiej ceny wody tu, w Sosnówce (jeszcze tylko w jednej gminie w Polsce woda jest droższa). Kilkakrotnie wyższej niż we Wrocławiu, gdzie też nietanio. Musiałabym wziąć dodatkowe pół etetu, a tego nie chcę, przeciwnie, marzę o wycofaniu się z pracy zawodowej.
Nie zakładam własnego wątku, ponieważ oprócz tych kilkudziesięciu karkonoskich różaneczników, w tej chwili oczywiście przekwitłych, mam tu tylko około 100 m ogodzonego terenu z skromniutką grządeczką. Moje psy to gończe, beagle, nie ma takiej opcji, by biegały luzem. Mam co prawda spory ogród miejski (we Wrocławiu), ale też służy głównie za wybieg dla psów, z poprzyklejanymi do ścian i drzew clematisami i kępami bylin i cebulowych, o których przetrwanie musze walczyć z moimi młodymi łaciatymi bestiami. Doprawdy, przy Waszych wspaniałych, fachowo zaplanowanych, urządzonych i pielęgnowanych ogrodach - jak stary fiat przy lamborghini...
Przepraszam za tyle osobistych wynurzeń, życzę cudnego dnia
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Lip 2015 10:41 #385459

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Witam Haniu- u nas już upalnie..termometr pokazuje 30*, a to dopiero przedpołudnie :blink:
Ja plany miałam spore, ale trochę sie pokiełbasiło..natomiast Cyguś- hmm..ma plan być extra grzecznym pieskiem, ale boję się, że znowu mu się nie uda :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Lip 2015 11:19 #385472

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Dzień dobry, brak pomysłów na aktywny dzień, zalegamy z Kubą na stosownych meblach i czekamy na litość niebios.

Moniś, ładnie się zaczyna, po południu pewnie będzie sporo więcej, Cyguś JEST grzecznym psem. Mam wrażenie, ze Ty nie miałaś nigdy naprawdę rozrabiającego szczeniaka. Przecież ten Twój malec jest naprawdę grzeczny, niczego nie niszczy, meble w całości, rośliny w całości, buty też :happy: Jak sobie przypomnę, co wyrabiały moje psiaki, to Twój Cyguś powinien udzielać lekcji savoir-vivre'u :hearts: Im mniej planów w taka pogodę, tym lepiej; tylko jeden jest odpowiedni: nic nie robić :devil1:

Aniu :) , znam Twoje psiaki, odwiedzam często wątek o zwierzakach :hearts: Kubuś jest po bardzo złych doświadczeniach, wzięłam go jako rocznego psa; wtedy była z nami jeszcze moja Gapcia, byli razem rok, potem został sam, ale czasem myślę o drugim psie; trochę się boję tylko czy dam radę z dwoma. Dopóki wszystko jest dobrze, to jest ...dobrze. Ale już choroby, nieprzespane noce, coraz gorzej znoszę takie sytuacje, a nie ma mi kto pomóc.
Taki jeden łajdak skrzywdził Kubę okrutnie, na szczęście pies nie ma żadnych lęków, a przynajmniej jeszcze nic się nie ujawniło. Bardzo lubi ludzi, na początku jest trochę nieufny, potem włazi na kolana, zwłaszcza, jak jest coś na ząb :devil1: Jak się pojawił, Gapcia była już staruszką, więc ogród był otwarty dla niej. Jak się pojawił Kubuś, trzeba było trochę ogrodzić, bo sikawka /sponiewierane cisy/ i czasem lubił coś wykopać. Wyznaczył swoje ścieżki i te mu zostawiłam. Gania, jak chce, choć 'kompozycja nasadzeń' jest bardziej jego autorstwa niż mojego, ale co tam, nie jest żle.
Ogród nie jest duży 1400m2, może na zdjęciach wydaje się większy przez drzewa, leśne krzewy, dużo pustych miejsc. Miałam w planie jeszcze sporo obsadzić, ale powoli dochodzę do wniosku, że będą rosły jeszcze tylko wybrane hosty /poważna selekcja przede mną :woohoo: / i paprocie, takie zwykłe. Trochę odmianowych śliczności mam, ale są malutkie i na razie siedzą w bezpiecznych miejscach. Pokażesz swoje rododendrony w wątkach tematycznych?
Osobiste wpisy bardzo cenię :)
Spokojnego dnia, drapanko dla psiaków :bye:

Bardzo dziwny kolor, ciekawy; od Very :bye:
liliarowa.jpg


I któraś z zeszłego roku, też zżarta :hammer:
DSC03759.jpg


Nowy floks 'Purple Flame'
purpleflame.jpg


Może się zbiorę na odwagę i pójdę zrobić zdjęcia chłodzące :)
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Amarant, VERA, edulkot, Krzysia, Adasiowa, Łatka

Wśród starych sosen 04 Lip 2015 11:38 #385479

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20004
  • Otrzymane dziękuję: 83520
Haniu - widzę, że dzielimy jeszcze jedno upodobanie: lilie. To mój spadek po ukochanej babci, tylko że kiedy Ona mnie wychowywała, 50 lat temu, nie było oczywiście takich cudowności, jak teraz. Ale były wszędzie lilium album, teraz trudne do dostania, a ja je lubię tak bardzo!
Moje różaneczniki są tutaj, rozsiane w wątkach poszczególnych odmian, ale też z prośbą o identyfikację. Może tam zajrzysz i pomożesz, niestety, gdy prawie 20 lat temu kupowałam pierwsze, nie bardzo zwracałam uwagę na nazwy. Posyłam Ci też małą wirtualną paczkę, może w ten upalny dzień sprawi Ci przyjemność.
:)
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Lip 2015 11:48 #385484

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Haniu zdjęć chłodzących nigdy dosyć B) Ja w swoim wydmowym ogrodzie zapadam się w piachu .Jak się w razie czego długo nie odezwę ,to znaczy ,że mnie wciągnęło :rotfl1: Połowę lilii zjadły mi robale i wcale nie zakwitną .Muszę o nich poczytać ,żeby wiedzieć ,co to za franca .Pączki zbrązowiałe i zaschnięte .Mówię Ci masakra.W zimę przydałby się galanty mróz ,aby wymroził to parszywe towarzystwo. :hammer: :club2: :evil:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Lip 2015 11:51 #385487

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Upodobanie do lilii to nowość, nie w sensie zachwytu nad nimi, ale odwagi do posadzenia w ogrodzie. Posadziłam jesienią i w zeszłym roku zakwitły i były śliczne. Wobec takiego 'sukcesu' nakupiłam, nasadziłam, czekałam i niestety robale zżarły prawie wszystkie kwiaty :placze: :placze: Lilie, które podejrzewałam o wirusa wyrzuciłam, reszta zostaje, i jeszcze dosadzę :dance: . Zwłaszcza pachnących. Paczka wirtualna? O, coś jest :woohoo:
Zacznę poszukiwania Twoich rh :)

Ewcia, pisałyśmy razem :happy: . Te robale to najprawdopodobniej ostępka lilianka. Wyjątkowy podlec :hammer: Ja pryskałam, ale widocznie nie tak, jak trzeba, bo kicha z kwiatami i tyle mam z czekania :placze:
Zawsze noś komórkę, bedzie Cię mozna zlokalizować w którejś wydmie :rotfl1:

Aniu, coś mignęło w PW, ale nie ma wiadomości :(
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 04 Lip 2015 11:56 przez hanya.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Lip 2015 12:45 #385504

  • affa
  • affa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 883
  • Otrzymane dziękuję: 1651
Skąd ja znam dostosowywanie ogrodu do zwierzaków i kompromisy :mad2: :P Liliowce musiałam ogrodzić, no bo te fruwające liście są super do kociej zabawy... nowe bordery dla host przy oczku wysypane korą musiałam szybko poobkładać kamiorami, żeby nie zdążyły się przyzwyczaić do nowych, no czego??? KUWET :evil: :jeez: Oznaczonych terytorialnie tujek-kulek, cisów i jałowców nie zliczę - co najgorsze to nie nasze kociska, lecz obce, próbujące przejąć teren i stołówkę.
A teraz 2 moje leżą wciśnięte pomiędzy pędy hortensji (jak one się tam pozginały :supr3: nie wiem, ale nic nie jest połamane) i się chłodzą, trzeci leży przewieszony przez tamaryszek :supr: .
Stosownie do pogody przesyłam oszronione pozdrowienia ;)
Pozdrawiam, Anna.

Zapraszam do mojego ogrodu w cieniu...bloków
Ostatnio zmieniany: 04 Lip 2015 12:46 przez affa.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Lip 2015 20:53 #385575

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Aniu, jak udało się odgrodzić od kotów? :woohoo: Przecież przeskoczą wszystko :hammer: U mnie koty sąsiadów pozwalają sobie nieżle, ale ostatnio chyba nabrały szacunku do Kuby i jest spokojniej, co nie znaczy, że dobrze :devil1:
Masz może zdjęcie kota przewieszonego przez tamaryszek? :rotfl1: Rób takie kocie portrety, to naprawdę cudnie poprawia humor :happy:

A teraz opowiem o Cycusi. W południe bohatersko postanowiłam zrobić zdjęcia 'chłodzące', wyszłam na taras i usłyszałam szelest w gnieżdzie mojej Wiórci. Spojrzałam i oniemiałam: coś niosła w mordce :woohoo: :woohoo: Wyobrażcie sobie, że przeniosła wszystkie dzieci do gniazda na sośnie obrośniętej winobluszczem. W życiu nie widziałam czegoś takiego. Udało się zrobić jedno bardzo kiepskie zdjęcie, ale nie chciałam jej stresować. Odeszłam za drzewa i tylko pilnowałam, żeby nic się jej nie stało. Widziałam, jak przenosiła cztery maleństwa, czy było więcej nie wiem; może zaczęła zanim wyszłam. Myślę, że poczuła się tu zagrożona i stąd zmiana miejsca. Wczoraj siedziało na drzewie obok tarasu kilka sójek, może dlatego Cycusia się wyprowadziła? Na tarasie kompletnie nic się nie działo, kręciłam się tylko ja, ale mnie się nie boi, dostawała orzeszki; dzisiaj poczekała, aż przyniosłam, dwa zjadła, a jednego zakopała w doniczce z jukką :happy: Bardzo mi miło, że tu urodziła, szkoda, że poszła, ale dla niej tak jest lepiej i bezpieczniej dla dzieci. To najważniejsze :hug:

cycusia4-07.jpg


I dla ochłody

DSC03849.jpg


DSC03851.jpg


DSC03852.jpg


DSC03853.jpg


DSC03854.jpg
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, chester633, affa, Amarant, edulkot, Monika-Sz, Krzysia, Adasiowa, Łatka

Wśród starych sosen 04 Lip 2015 21:31 #385582

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20004
  • Otrzymane dziękuję: 83520
Ależ masz oko, Haniu! Że też ja przyuważyłaś, jak wynosi dzieci! I to z jej strony dowód niezwykłego zaufania, że pozwoliła Ci patrzeć, dokąd je niesie.
Dziś taki dzień, że tylko leżeć w hamaku i obserwować, popijając chłodnym cydrem :)
Ale u nas już na niebie chmury na zmianę, może i jeszcze jutro będzie tropikalnie,ale wnet się odmieni... Niemcy z mojego ulubionego portalu pogodowego na jutro zpowiadają (u nas) "bedeckt", czyli całkowite zachmurzenie, 30% ryzyka opadów... +36. Sauna.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 04 Lip 2015 22:06 #385595

  • affa
  • affa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 883
  • Otrzymane dziękuję: 1651
Haniu, u mnie wystarczyła siatka wysokości 60 cm i moim leniwcom nie chce się przeskakiwać :P Obce, przychodząc sprawdzają tylko miejsca stołówkowe i się wynoszą. Gorsze zniszczenia robią ślimaki :evil:
Tamaryszka nie udało mi się sfocić, ale serii kocie portrety mam taki:
i koty wiedzą, że w upalne dni należy okrywać główkę czapeczką

DSC_0647-2.jpg


Trzymam kciuki za dorastanie wiewiórcząt :) .
Pozdrawiam, Anna.

Zapraszam do mojego ogrodu w cieniu...bloków
Ostatnio zmieniany: 04 Lip 2015 22:06 przez affa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): edulkot

Wśród starych sosen 04 Lip 2015 22:07 #385596

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Aniu, hamak może być, pod warunkiem, że zawieszony w domu :happy: Na zewnątrz dla mnie nie do życia. Właśnie wróciłam z ogrodu, trochę podlałam, jakieś opryski, bo mączniak już pozbawił koloru jedną trzmielinę, na szczęście malutką, obcinaną w takie jakieś czupiradła :oops: dalej jest duszno. Jutro ciąg dalszy tropiku.
Mam nadzieję, że ta moja mała ruda Wiórcia będzie tam bezpieczna, jakie to dzielne stworzenie; było jej bardzo trudno wejść na sosnę oplecioną winobluszczem, z dzieckiem w pyszczku. Ale dała radę, choć kilka razy osuwała się trochę, a mnie robiło się jeszcze cieplej. Potem wzięła orzeszki, szybciutko do poidełka i biegiem do nowego mieszkania :hearts:

I na dobranoc
DSC03864.jpg


Aniu /Affa/ ale wspaniałe zdjęcie :happy: kocisko ma czapeczkę, ale i piękny drugi ogon, dobrany kolorystycznie do nakrycia głowy :rotfl1: . To Twoje koty faktycznie leniwe, 'moje' sąsiedzkie utrapienia wskakują na prawie dwumetrowy mur :hammer: , na szczęście po drugiej stronie czuwa Kubuś :)
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 04 Lip 2015 22:11 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, wxxx-a, Krzysia, Łatka

Wśród starych sosen 05 Lip 2015 09:57 #385650

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu- bardzo wzruszająca wiórkowa opowieść. Jakie to zaufanie ze strony Cycusi, że pozwala Tobie uczestniczyć w swoim macierzyństwie- odchowałaś ją od małego, karmisz..i zobacz- zwierzątko niby dzikie a wie, że niektórym ludziom można zaufać. Wspaniałą masz możliwość obserwowania wyczynów młodej mamuśki.

Zdjęcia cienia bardzo przyjemne- u nas też drzewa cień rzucają..ale na razie jedynie na swoje własne nogi :rotfl1: Jaka to ogromna różnica- jak jadę do Mamy, gdzie drzewa okazałe są, to i odczucie ogrodu inne..powietrze jakby wilgotniejsze i chłód się czuje przyjemny. Kupując w miarę wysokie drzewa przyspieszyłam sprawę o kilka lat, ale mimo to trzeba jeszcze poczekać, zanim powstanie taka enklawa, jak u Ciebie :hug:
tzn..taka nigdy nie powstanie, bo nie bedę mieć ogrodu z tyloma pięknymi sosnami- a jako młode dziewczę o takiej działce marzyłam :whistle:
Dobrze, że chociaż kilka lat temu posadziłam brzozy- duże już teraz okazy szumem liści przynoszą ulgę, a miło jest też popatrzeć na rzucany przez nie cień.

Pozdrawiam i w ten upalny dzień chociaż wiaterku lekkiego życzę dla ochłody :hug: Głaski dla Kubusia!
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 05 Lip 2015 11:55 #385694

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Przez moment pozazdrościłam Twojemu kotu.Dopiero ,gdy pomyślałam o kleszczach ,to mi przeszło :happy3:Mój codziennie przynosi ,ja już nie wiem ile ich było .Podobnie zresztą ,jak u mnie :happy: Upał nadal robi ,co może aby utrudnić ludziom życie .Ty w swoim ogrodzie masz jednak trochę łatwiej niż ja .Próbuję ograniczyć liczbę roślin ,ale zamiast tego wciąż kupuję nowe :evil:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.840 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum