Anusiu, na pewno porządnie przeszukałaś ziemię w miejscu zbrodni. W tym roku wygląda póki co, że już korzonków nie gryzą, ale chyba dorosłe zarazy już przylazły, bo widziałam kilka dziurek wgryzów na liściach trzmieliny. Oczywiście, że będziesz mogła tam coś sadzić. One żrą drobne korzonki, nie słyszałam, żeby jadły hosty. Natomiast iglaki, trzmieliny, rodki, azalki, tiarelle!!!, żurawki i pewnie mnóstwo innych chętnie pożrą. Ze środków chemicznych do podlewania skuteczny jest Dursban, ale nie używałam, boję się z uwagi na psy. Należy też opryskać rośliny, żeby zatruć osobniki dorosłe. Mospilan jest dobry, pryskanie wieczorem, żeby chrząszcze od razu trafiły na świeżutki 'przysmak'. Czy same eko środki wystarczą, nie jestem pewna.
Dobrze, że żurawki miały w ogóle jakieś korzonki, moje tiarelki nie miały zupełnie nic, obżarte totalnie. Bardzo się cieszę, że zajrzałaś, choć szkoda, że takie draństwo Cię gnębi.
Buziaki, mam nadzieję, że psisko czuje się w miarę dobrze
Dorciu, podlewałam, ale rodki, niewdzięczne, nie bardzo się tym przejęły, kwiatów niewiele, ale póki co /odpukać!!!/ wyglądają zdrowo, może będzie lepiej z kwitnieniem w przyszłym sezonie. Glina, ale przynajmniej nie musisz latać z konewką, jak przy piaseczkach naszych mazowieckich. Ciekawa jestem, jak się wystroiłaś i gdzie się wybieracie takie wystrojone, chyba nie do ogrodniczego?
Pontyjka zmarzła
Koniec świata!
Ewa, wiem, że nie pierwsza i nie ostatnia, ale ta jest jednak wyjątkowa. Zajrzałam do działu host, a tam
. Niestety stało się.
Nie dałabym rady w tych temperaturach bez cienia. Mnie już słońce bardzo męczy. Jak czytam, że dziewczyny ogrodują w słońcu, to nie mogę sobie tego wyobrazić, padłabym trupem.
Ewa /ewa f/, mój Libretto powolutku otwiera pąki; może jutro będzie widać kolor
Mam nadzieję, że Twoje, nawet jeżeli pomylone odmiany, i tak będą piękne.
Adela, dziękuję za miłe słowa; mam nadzieję, że już tu będę 'na zawsze'.
Bozi, i z tego się cieszę, i bardzo czekam na to słońce. Na razie mi ponuro.
Czosnek od Ewy-Nowinki
Ukochane orliki /Barlow Blue/
Tonika
Dopiero teraz zobaczyłam Wsze wpisy. Wybaczam wszystko i cieszę się z wizyty
Sama chętnie czytam porady, bo u mnie te zarazy narobiły w zeszłym roku okropnego zamieszania, żeby się brzydko nie wyrazić