dorciaj wrote:
... przyszłam zapytać gdzie Ty wczoraj byłeś?
Kochana w pracy...w pracy...
temperatura która morduje muchy jest nie na moje siły
było troszku za ciepło i wieczorem ,,musiałem być w Fabryce'' a na Dominikanę to chce się lecieć...
przychylam nieba turystom...
...nawet w nocy....
Martuś to był taki skrót ,,myślowy''
chodziło mi o Louise Odier
, co do Asi to wbrew pozorom mądre ,,futro''
poco czaić przed bramą jak można legnąć na progu a jak ktoś bedzie chciał wejść to musi ,,zwierza'' ruszyć...
Hanuś na kopanie to chyba najlepsza wiosna i jesień....sama wybierz...
....
Monia obraziła się na grilla i powiedziała że nie będzie się niezdrowo odżywiać
.....poza tym ma kudłate obowiązki
Aguś drzwi otwarte , tylko wcześniej trzeba zadzwonić....
..wyczytałem że jutro z Bogusią jesteście w Józefinie.....
...ja o 15.00 będę już ,,na nogach''...więc ...
iryski już nie kwitną nad oczkiem
przez te szalone temperatury większość się upiekła...
jeszcze tak krótkiego kwitnienia nie widziałem...
Ina witaj
Roma Kochana no wiesz co , Kokos to typowy wiejski burek
Dyl Sowizdrzał brzmi zbyt pretensjonalnie
wymieniamy żabki na koniki....
Danielo z tego co wiem to nad nasze piękne morze ...chyba wybiorę się w Lipcu...
Roma jeszcze nie wie ale się dowie....
pomyślimy, zobaczymy
Monika-Sz wrote:
W ogóle to proszę uprzejmie o info, czy w te wakacje planujesz jakieś weekendowe wycieczki motorowe w nasze strony.. nasze- czyli Dorciowo/Monikowe
A co to są wakacje....
mój syn ma 29 lat i wnuczki by mógł już wyczarować...
...wtedy bym wiedział co to wakacje
nawet ostatnio pływałem po Zalewie Zegrzyńskim....nie miałaś z Dorcią
czkawki.....
ale byłem tak ,,zjechany jak bura suka''(a dlaczego suka a nie pies
)..podpierałem się nosem...nawet silnik od łódki podłożyłem sobie pod nos...