Dorotko w czasach kiedy to jeszcze pracowałam to nie tylko wigilia ale przynajmniej 10 dni przed świętami były dla mnie najgorszymi dniami w roku
Jak sobie dzisiaj przypomnę to nie chce mi się wierzyć,że mogłam przez tyle lat w ten sposób funkcjonować.Najpierw przygotowanie imprezy gwiazdkowej dla dzieci pracowników i wydanie ok 700 paczek ze słodyczami.Potem przygotowanie paczek dla pracowników ponad 1000 i dla emerytów ok 550 a na sam koniec przygotowanie wigilii dla ścisłego kierownictwa.Uwijałam się jak w ukropie.Sama nie wiem jak dawałam sobie z tym radę
Nigdy nie starczało mi czasu na przygotowanie potraw na kolację wigilijną i święta,zmuszona byłam zlecić to zaprzyjaźnionej osobie.Po przejściu na emeryturę starałam się nadrobić wszystkie stracone święta.
Monia,masz rację,że święta są jeszcze raz takie miłe.kiedy to przy stole zasiada dużo osób.Pamiętam raz się zbuntowałam i zamiast ok 25 osób do stołu wigilijnego usiało 5 osób.To były najsmutniejsze święta i nigdy więcej
Aniu,ten klematis rośnie w skrzyni a i tak to były jego jedyne kwiaty
Agatka po prostu umie robić fotki
Pewna nie jestem ale to chyba ten o którym piszesz.
Ewo,ja nadal mam zaległości i modlę się aby jeszcze ze dwa tygodnie pogoda była taka jak w tym tygodniu.
Edytko,Ty to nawet nocą śnisz o swoim ogrodzie a to już jest niebezpieczne,kobieta w Twoim wieku w łóżku powinna myśleć zupełnie o czym innym
Bożenko-ja już ciasto na pierniki będę robić w niedzielę bo powinno przebywać w lodówce 5 tygodni.
Ewa,z tymi cebulami to obyś nie wykrakała,zima być musi,śnieg i mróz również.
Paweł,nasz wnuk to faktycznie wystarczy za szarańczę a jego rodzice chyba w dżungli mieszkają bo robią w domu prawdziwe pobojowisko
Jak zięć dzisiaj na kolacje robił pizzę to nie było gdzie nogi postawić a sprzątać to już babcia
Iwonko-Agatka podczytuje nasze forum i duma ją rozpiera jak czyta te wpisy.
Wszystko zależy kto ma ile prezentów do kupienia
my mamy ich aż ponad 20 a do tego jeszcze prezenty urodzinowe bo jak na złość syn,wnuczka,zięć urodzili się
21,22,23 grudzień
Aguś, z dekoracją domu mamy dokładnie tak samo,ja nawet do 6-go stycznia nie wytrzymuję.W tym roku chyba nie dokupię żadnych dekoracji.Mam nadzieję,że wystarczą te co mamy.Zbieram fundusze na nowy taras i drzwi balkonowe,muszę zacisnąć pasa.
Dorotko-widzę,że więcej jest tych co to lubią atmosferę świąteczną przed a po to już niekoniecznie
Trzeba stworzyć sobie nastrój a już po świętach to po co?