TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 16 Wrz 2015 22:28 #402365

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Też się nie dopytywałam o rozmiary ambrowca po tym, jak mi pokazał drzewo obok domu, schowane w głębi działki za 2m żywopłotem zimozielonym i wspomniał, że wymarzło.. Jakoś odechciało mi się ;)

Zresztą śmiesznie mi sie z Nim chodzi po terenie szkółki.. błąkam się między alejkami, dopytuję o drzewa i słyszę " na to niech pani nie patrzy, za duże.. tego nie warto-chorowite" itp.. Namówił mnie na jabłonkę Everest- specjalnie poszliśmy na koniec szkółki, " żebym zobaczyła, jaka ładna" ;)
Uparcie mi tłumaczy, że mam sobie nie kupować ginko biloby :hearts: , namawiał na graba kolumnowego i świdośliwę. Niestety nie mają grujecznika ani brzóz w ciekawych odmianach z fajną korą..ale rok temu nie mieli Wredei, więc wszystko możliwe ;)

Nie wiem jak bardzo obok Evy widzisz miejsce..ale ja widzę drzewo w miejscu jałowców Blue Arrow..musze jakoś przemycić info, że są do wycięcia w niedługim czasie a długość czasu oceniam na przyszły rok :funnyface:
Do tego czasu musi mi jakieś drzewo wpaść w oko :think:

*****
Zapomniałam wspomnieć, że dziś będąc w Lidlu zgarnęłam gazetkę i co widzę... od przyszłego czwartku w sprzedaży cebule tulipanów na kilogramy :woohoo: i krokusy w pudłach po 100sztuk.
2kg tulipanów 30pln, 5kg 70pln, krokusy po 17pln.
Widzę też narcyzy/2kg/27pln

Teraz w sprzedaży piękne wrzosy pączkowe po 5pln (to ten z domowej dekoracji :oops: ), w centrach ogrodniczych tej wielkości sadzonki są po 7-9pln..

Podaję, gdyby ktoś był zainteresowany :whistle:

*************

Rabata będąca moją główną zagwozdką.. Na każde miejsce mniej lub bardziej mglisty plan mam..a tu zupełnie nie wiem, co chcę mieć.. Jakieś sugestie.. :oops: :oops:

To kontynuacja rabaty urodzinowej, ostatnio robionej. Plan skończył się na hakone.. Chcę jakoś obsadzić nogi szmaragdó. Rabata ma 1.5m szerokości, więc coś niedużego jeszcze się zmieści. Zdaję sobie sprawę, że pod szmaragdami ciężko z wilgotnością..ale i tak chcę coś posadzić!
To słoneczne miejsce.
Worek ziemi nie jest elementem stałym :rotfl1: a widoczne rośliny są tu "w poczekalni". Moje nasadzenia kończą się po lewej stronie na Vanilce i Hakone..reszta rabaty w prawo, uznajmy, że jest pusta..
DSC1000240.jpg


jeszcze tylko przypomnę, jak wygląda główna część- z 4ma Vanilkami, 3ma miskantami, itp.. moje pomysły skończyły się na Hakone i żurawkach
DSC1000140.jpg


i że koniec tej rabaty- tam gdzie rośnie Red Baron, to wstęp do pagórka z wrzosowiskiem. Zdjęcie niewyjściowe, z etapu ustawiania doniczek..ale dobrze pokazuje lokalizację
DSC100016.jpg


Co by tu mogło fajnego rosnąć, co wytrzymałoby na słońcu i przy szmaragdach pijakach, było niezbyt rozłożyste a dość efektowne.. :think:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 16 Wrz 2015 22:37 #402368

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Może przesadż tu te nieszczęsne kostrzewy z rabaty trawiastej? :think:
Nic innego nie przeżyje, bo tam jest 15 cm miejsca przed szmaragdami. TERAZ, zanim urosną :laugh1:
Albo...poszerz rabatę... :whistle:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 16 Wrz 2015 22:58 #402373

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Nie chcę tu kostrzew :unsure: aż tak mi się nie podobają :P

Mówiąc między nami od kilku dni się zastanawiam, czy w ogóle coś tu pchać na siłę i przedłużać rabatę.. Szmaragdy mają osłaniać od ulicy- ślepej co prawda, dojazdowej do 2 działek..ale jednak ulicy..więc muszą tu być. Bardzo się jednak waham, czy cokolwiek tu robić, poszerzyć nie mogę- ogródek mi się kończy :cry3: .. i mocno rozmyślam, czy w nogi nie dać im trzmieliny, którą ostatnio bardzo lubię i tym sposobem nie załatwić sobie liściastego dodatku do iglastej ściany.

Te szmaragdy to miotły kupowane rok temu..całkiem ładnie podrosły ale gdybym od razu kupiła okazałe, to by mnie nie kusiło "miejsce", a tak kusi, żeby coś wsicnąc na siłę. Ale może ta trzmielina nie byłaby głupim pomysłem.. tym bardziej, że po przekątnej będzie niewielki z niej akcencik.. mówię o trzmielinie w złotej odmianie typu Emerald n' Gold bo do niej bym się skłaniała.. Musiałąbym jakoś zakończyć żółte hakone..czymś.. i dalej puścić te trzmieliny

:think: :think: :think:

EDIT..chyba będzie za żółto i się wścieknę z bólu zębów na ten widok :jeez: lepsza będzie Gaiety..ale czy to w ogóle dobry pomysł???

Jeśli pies nie podrośnie do przyszłego roku, żeby przestał się mieścić między pręty, to chyba założę elektrycznego pastucha :mad2: bo na tą chol...ną siatkę się patrzeć nie mogę!
Ostatnio zmieniany: 16 Wrz 2015 23:19 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 18 Wrz 2015 00:09 #402622

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
No tak.. czyn społeczny, widzę, wyszedł z mody ;) Ale się tu rozgadaliście z poradami.. :rotfl1:


Wczoraj wieczorem łaził po mnie..chyba kleszcz :blink: Miałam więcej szczęścia niż rozumu- zapewne przywlokłam go z lasu..na bluzie.. Wędrował mi późnym wieczorem po ręku, w zaskoczeniu strzepnęłam na podłogę po czym olśniło mnie, że to chyba był kleszcz.. Znalazłam go na podłodze, żeby obejrzeć co też dokładnie po mnie łaziło. Specjalistką od robali nie jestem, ale na moje oko kleszcz..
DSC00174.jpg


DSC00175.jpg


Mało co brzydzi mnie tak, jak kleszcze.. Myśl o tym, że to obrzydlistwo może się wbić w skórę, ssać i zakażać wywołuje u mnie jakieś nerwowe swędzenie.. do chwili zaśnięcia ciągle mi się wydawało, że coś po mnie łazi..brrrr

Kleszcza miałam raz w życiu..bedąc kilkuletnim dzieckiem. Ja i Tata mieliśmy- ja oczywiście płakałam, bo mój był brzydki a tata miał ładnego, w paski. W ogóle w tamtych czasach mało kto wiedział co to jest.. Miałam we włosach, Mama sie zorientowała, pojechała do przychodni a stamtąd skierowano nas do szpitala klinicznego, w którym to dopiero odkryto, co to jest. Podobno- Mama mi opowiadała- zbiegli się wszyscy studenci podziwiać, a ja miałam frajdę, że coś fajnego się dzieje :silly:

Teraz niby sie tyle o tym mówi, ale pacjenci często opowiadają mi, że lekarze bardzo to bagatelizują, szpitale zakaźne nie przejmują sie nawet rumieniem wędrującym i generalnie bardziej na tym punkcie wyczuleni są pacjenci, niż lekarze, do których oni się zgłaszają.
Oczywiście osobną grupą są weci, którzy akurat tym tematem bardzo się przejmują.
Raz kleszcza miał też Zakuś- na szczęście zdrowego. Przed śmiercią, jak mu się bardzo pogorszyło, to też wśród przyczyn szukano m.in. babeszjozy, ale wynik był negatywny.
Cygusia staram sie oglądać, ale marnie to widzę.. Czarna psina, na której ciężko cokolwiek wypatrzeć..a i kleszcze bywają też malusieńkie, więc to zwyczajna loteria.. :jeez:

Najważniejsze, że wczorajszy podróżnik na gapę długo sie namyślał i po prostu dał się zauważyć w trakcie spaceru po dłoni :sick:

Poza tym co..nudy, nudy.. Dziś piękna pogoda była, a ja sie bardzo dziwnie czułam..może przez spora wilgotność, któa dawałą wrażenie sauny parowej.. Spacer z Cygusiem po ogródku był nieprzyjemny- kręciło mi się w głowie..W ogóle z bólem głowy sie obudziłam, doszły zawroty i ogólnie byłam dętka dziś :jeez:

W zasadzie miałam nie wklejać żadnych zdjęć, ale przecież nie może byc fotki samego kleszcza..bleee..

Tak więc dla odwrócenia uwagi ;)
proso Prairie Sky
DSC00188.jpg


DSC00187.jpg


powojnik SSL postanowił znowu troche pokwitnąć. Mizernie wyglądają powojniki, ledwo kwitną a dolne liście pousychane :unsure: Podlewałam..ale chyba za często a zbyt skromnie :think:
DSC00176.jpg


trochę zdjęć w parterze.
to obecnie mój ulubiony widoczek
DSC00179.jpg



DSC00186.jpg


DSC00185.jpg


DSC00184.jpg


DSC00183.jpg


DSC00182.jpg


DSC00181.jpg



dorodne owoce pigwowca na wrzosowisku
DSC00180.jpg


Pozdrawiam, szybkiego piątku wszystkim życząc :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 18 Wrz 2015 08:27 #402637

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Monisiu! O 12.00 w nocy to ja Ci w czynie społecznym mogę co najwyżej pochrapać :P ...
Ale ogród Ci się rozrósł, no, no...
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 18 Wrz 2015 13:32 #402681

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ja tak jak Asia ;) , kiedy Ty publikujesz, to nawet jeśli uda mi się przeczytać, to nie jestem już w stanie sklecić niczego z sensem :happy3: . Niestety poranne wstawanie do szkoły :hammer: , znacznie mnie ograniczyło wieczorami :jeez:

Ciekawa jestem jak będą Ci rosnąć wrzosy, bo nasadziłaś ich bardzo dużo :think: . Ja mam mini wrzosowisko, ale to porażka totalna, co roku jakieś wrzosy muszę wyrzucać, a te co żyją, na przykład w tym roku w ogóle nie kwitną :dazed: . O jakimkolwiek rozrastaniu mowy nie ma :jeez:
Chyba na wiosnę wywalę wszystkie wrzosy, a posadzę wrzośce, które wszystkie jak jeden mąż rosną i kwitną jak szalone :lol:

Aha, na fotce kleszcz, a jakże :evil:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 18 Wrz 2015 19:18 #402724

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Monisiu :)

Załóżmy taki scenariusz ... w czynie społecznym zgłasza się ze swoimi propozycjami, powiedzmy, 10 osób. Każda z nich ma własną wizję, fantazję i program zagospodarowania tego miejsca. Nie zawsze idzie to w parze z Twoimi oczekiwaniami. Niekiedy pomysł wydaje się niemożliwy do realizacji ze względu na stanowisko, rodzaj gleby no i oczywiście inne niż Twoje preferencje :)
Powiem szczerze, że zawsze podziwiałam Dobre Dusze, które poproszone o pomoc w "uporządkowaniu" konkretnej rabatki, potrafią doradzić i wirtualnie uatrakcyjnić nieciekawy zdaniem właściciela zakątek - tak, jak mnie kiedyś pomogła Agnieszszka :kiss3: - jednak nad całokształtem musimy popracować sami i co najważniejsze - uzbroić się w cierpliwość :)
Głowa do góry, Moniko ! Z pewnością znajdziesz najlepsze rozwiązanie, zwłaszcza, że właśnie teraz w centrach i szkółkach wybór ciekawych roślin jest ogromny ...
Przeglądałaś może gotowe propozycje aranżacji rabat ? Niekiedy można trafić na prawdziwe perełki :)

Dekoracja stołu bardzo mi się podoba :bravo: , nie mówiąc już o staranności i niezwykle estetycznie wykonanym wrzosowisku :)
Rozchodniki, pigwowiec, proso - cieszą moje starcze oczy :happy-old: , czego absolutnie nie mogę powiedzieć o kleszczu. Cieszę się, że uległ ... destrukcji.
pozdrawiam cieplutko :kiss3:

p.s. Monisiu, to, co napisałam powyżej ... nie odbieraj tego jako krytyki Twojego postępowania; daleka jestem od tego.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 19 Wrz 2015 01:06 #402782

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Asiu, dziewczynki nie chrapią..ciągle to P powtarzam :rotfl1: my co najwyżej głośno oddychamy :silly:

Martuś- bardzo liczę na żywotność wrzosów. Wrzosowisko marzyło mi się od wielu lat..w zasadzie od pierwszej chwili, gdy kupiliśmy działkę. Rok temu kupiłam 15 wrzosów na próbę- przeżyły wszystkie i kwitną. Nie tak obficie, jak sadzonki ze sklepów, ale kwitną.. Zachęciło mnie to do podjęcia próby na większą skalę. ZObaczymy, jak będzie- ja jestem pełna nadziei :whistle:
Wrzośce też mam, ale zaledwie 6 sztuk, jakoś mniej mnie do nich ciągnie :think:

Tak się domyślałam, że to kleszcz..a jaką zdrową śmierć miał..utonął w ince :evil:

Aniu.. nawet gdyby 10 osób cos zapropoowało a nie wpadło by mi to do oka to przecież wiesz, że bym nie posadziła- tak sie nie da.. Czasem jednak ktoś podsunie fajny pomysł, który okazuje sie strzałem w dziesiątkę, a ja zapętlona na danym miejscu nie umiem nic wymyślić :hammer:
Całokształ ogródka mniej więcej wiem- powoli do tego dążę sadząc to, co mi w duszy gra, czyli kwasoluby i na większość miejsc mam jako taki plan, albo chociaż wstępny pomysł, pozbywam się roślin, które mnie nie cieszą albo wręcz działają na nerwy. Tutaj jakoś nic nie mogłam sensownego wykombinować- oj, ileż się przez ten kawałek rabatki już roślin przewinęło :jeez: ale rozumiem też, że nikomu się nie chce "produkować" :dry:

Ja od kilku dni się intensywnie wpatruję w to miejsce i coraz bardziej mi się wydaje, że trzmielina nie będzie złym pomysłem. Dookoła dzieje się dużo- z lewej rabata urodzinowa, z prawej wrzosowisko.. to chyba nie jest głupi pomysł, żeby te okolice nieco uspokoić i ujednolicić :think:
No nic..zapewne tak zrobię z braku lepszego pomysłu. Rabaty poszerzyć nie mogę , więc nic extra tu nie wcisnę :hammer:

Wrzosowisko niezwykle mnie cieszy! Szczególnie wiosenne dodatki w postaci pigwowca (prezent od koleżanki Mamy) i ślicznych azalek. Ciekawa jestem, jak będzie w czerwcu i lipcu- czy aby nie za nudno- mam tu co prawda kilka lilii i monardę- ale jeszcze nie widziałam jej kwitnącej więc nie wiem, czy nie będzie zbyt krzaczasta.

Dziękuję za miłe słowo nt dekoracji w domu- skromnie, ale mnie ogromnie cieszy ten uroczy- w moich oczach- akcent.

Nie gniewam się oczywiście :hug: Tak sobie tu gadam w nadziei, że ktoś się odezwie :P a gdyby jeszcze ten ktoś przytaknął, że trzmielina w nogach tujowych to dobry pomysł, to już byłoby super :funnyface:
Pewno tak właśnie zrobię- nie bardzo widzę cokolwiek innego w tym miejscu, co nie wyglądałoby jak napchane na siłę, a nic ciekawszego nie wpadło mi do głowy.
Mało jest roślin, których wzajemnie zachodzenie na siebie mi sie podoba- najczęściej mnie to drażni i oceniam to jako bałagan, zaraz mam chęć porozsadzać. Wolę więc na wszelki wypadek uniknąć tu oczopoląsu z nadmiaru gatunków.

Zresztą, jakiś niechciej mnie ogarnął i już z tego marazmu miałam się przestać odzywać tutaj. Jak widać gadulstwo moje jest jednak niepokonane ;)

Miłego weekendu :bye:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 19 Wrz 2015 06:54 #402787

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
Dzień dobry Pani :bye: .
Myślałam trochę o tym Twoim podsadzaniu szmaragdów. Przyszły mi do głowy dwa rozwiązania :bad-idea: . Pierwsze - trzmielina pomieszana z takimi małymi kulo-tujkami jak masz na urodzinowej. Drugie - lawenda.
Generalnie nie dziwię się, że masz z tym miejscem kłopot, bo wąski pasek i sąsiedztwo szmaragdów - to dosyć kłopotliwy zestaw :huh: .


Jadę zaraz zobaczyć czy mnie nie ma w lesie :happy3: ... mam nadzieję, że wrócę z grzybami :woohoo: , a nie z kleszczem :hammer: .
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 19 Wrz 2015 07:20 #402789

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Monika - wyłaź z marazmu i to już!
Czyn społeczny raz się zgłasza!
Jeśli rabata ma 1,5 m a szmaragdy są posadzone ok. 50 cm od ogrodzenia to powinno się coś zmieścić bo szmaragdy można spokojnie prowadzić (ciąć) na 80 cm szerokości i w takim wypadku zostaje Ci spokojnie 70 cm - to górą czyli ponad ziemią. Jeśli chodzi o to co pod ziemią to korzenie tui będą się szeroko rozłazić i spokojnie zagarną to całe 1,5 m i będą wysuszać ziemię. Dodatkowo masz tam słonecznie jak piszesz. Stąd jak chcesz coś tam posadzić to musisz to nawadniać a rośliny sadzić w bardzo dobrym podłożu (i najlepiej jeszcze potem regularnie podsypywać kompostem).
Tak naprawdę po kilku latach może się okazać, że rośliny przed tujami marnieją i trzeba wyrzucić/wymienić...albo i nie :whistle: Ja mam przed tujami posadzoną trzmielinę (jak się zrobi jaśniej to mogę cyknąć fotkę jak to wygląda z tym, że ja mam tuje kórniki a nie szmaragdy). Trzmielina rośnie tam 4 lata, ma podlewanie. Efekt bliskości tui przejawia się tym, że słabo przyrasta w porównaniu do takiej, która nie posiada towarzystwa tui. W przypadku trzmieliny ja pozostałabym przy gold odcieniach a nie wprowadzała biało-zielonej gaiety bo zrobi Ci się na małej przestrzeni dużo kolorków (a w słońcu gaiety będzie mieć wyraźny biały margines). W takim przypadku koniecznie jednak rozdziel hakone od trzmieliny czymś ciemniejszym...tu z kolei albo coś zielonego małego (chyba najlepiej by było) albo bordo ale weź pod uwagę, że zrobi Ci się długi pasek bordowo-żółty - będzie silny kontrast i ten pasek zdominuje całą kompozycję.

Inny pomysł - tonacja cytrynowa (chyba ciut lepiej niż żółto-zielona trzmielina) - tawuła japońska np. goldmound. Mam szpalerek przed tujami na pasku 1,2 m szerokości od kilku lat i jest ok. Tyle, że ciacham krótko na wiosnę i po kwitnieniu (na kuleczki). Dodatkowy atut jest taki, że masz różowe kwiaty. Tawuła w towarzystwie tui nie chce rosnąć duża - podobnie jak trzmielina ...ale też nie marnieje póki co.

Inny pomysł: karłowe berberysy np. bagatelle albo tiny gold - wolno rosną, docelowo ok. 0,5 m, a w razie gdyby góra zaczęła zachodzić się z tujami można ciachać i berberysy i tuje....

Inny pomysł - żurawki ale trzeba by szukać odmian bardziej odpornych na słońce (generalnie te bordowe dobrze sobie radzą jak widać u Ciebie) i co kilka lat rozsadzać (to tak czy inaczej się robi bo kępy przyrastają dość mocno (a potem masz morze sadzonek żurawkowych....)

Inny pomysł - turzyce morowa np. zielono-kremowa ice dance (taki zestaw mnie osobiście chyba najbardziej by się podobał, oddzielony od hakone bordo - berberys lub żurawka) - u mnie turzyce spokojnie radzą sobie przy tujac i w słońcu

no ale to wszystko pod warunkiem, że faktycznie jest jeszcze sporo miejsca przed tujami ....bo Kasia pisze 15 cm ...jak tak to faktycznie daj sobie spokój...

kilka poglądowych fotek ode mnie (wyrzuć potem coby Ci wątku nie zaśmiecały)
żurawki przed tujami:

20140531-untitled-009-4.jpg


i tawuły japońskie
20140520-untitled-134.jpg


jak chcesz foto tych trzmielin to daj znać

buźka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 19 Wrz 2015 09:39 #402804

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Nawet nie myśl o żadnym zamilknięciu :hammer: , ja uwielbiam Cię czytać i staram się zawsze coś napisać, a że nie zawsze jest to coś, na co czekasz :oops:
Jak mam jakiś pomysł, to zawsze się podzielę, tylko nie zawsze go mam :whistle:
Widzę, że Monika wstawiła Ci mnóstwo propozycji :woohoo: , no właśnie, ktoś kto ma podobny zywopłot może się wypowiadać, ja mam trzy tuje, które mają zasłonić kopostownik :crazy: ...
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 19 Wrz 2015 12:04 #402820

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Dorciu- obyś miała więcej szczęścia w poszukiwaniach, niż ja ;)
Dzień piękny i też chętnie pobiegłabym do lasu bo obecna pogoda jest idealna przecież dla grzybów.. ale idę do teatru. Ktoś, kto wymyślił sztukę zaczynającą się o 15 chyba nie ma ogródka i nie lubi słońca :jeez:

Kulko tujki to bardzo dobry pomysł w tym miejscu..ale nie mogę go niestety zastosować- w tej okolicy mam za duże ich zagęszczenie i byłby chyba przesyt :think: żałuję trochę bo to byłoby świetne rozwiązanie
Co do lawendy- nadal się nie zdecydowałam, czy ją lubię :silly:

Moniśka- dzięęęęęęki!! Zdjęć nie kasujemy oczywiście :kiss3: a jeśli można to i o fotkę trzmieliny poproszę :hug:
Pomysłów dałaś dużo i wszystkie ciekawe!

Zmierzyłam rabatę. Ma 120cm od podmurówki do opaski, a pień szmaragdów jest 35cm od podmurówki..czyli od pnia szmaragdów do brzegu rabaty mam 85cm..więc nawet jeśli się szmaragdy rozrosną to trochę miejsca zostaje. Szmaragdy tu rosnące to miotełki z łysym dołem- takie cuda sobie kupiłam :crazy: :club2:

U mnie też w jednym miejscu rosną Kórniki- tniesz swoje??? Ja mam 3 berberysy atropurpurea nana i chcę nimi podsadzić Kórniki, najpierw muszę tylko wyeksmitować kostrzewy..i wyjaśnić P, że to było konieczne :rotfl1:

Pomysł każdy Twój ma w sobie coś fajnego i kusi..ale.. :whistle:
Turzyca bardzo ładna ale chyba będzie głupio, że jest już hakone w szpalerku 3 sztuk za chwilę znowu byłaby fontanna trawy :think:

Tawułki Goldmound..mam w innym miejscu 2 sztuki, nawet cięłam je na wiosnę w coś, co miało przypominać kulki..szkoda, że one się nie zorientowały :happy3:

Bardzo Ci dziękuję za tyle pomysłów fajowych, muszę spokojnie nad każdym pomyśleć, bo interesujące i dające do myślenia!

Serio myślisz, że jeśli ewentualnie trzmielina, to raczej złota..?

Martuśka- ależ ja uwielbiam, jak mnie sprowadzasz na ziemię. Nawet nie wiesz, ile miałam radości z Twoich doniesień nt Vanilki..co wiadomość od Ciebie, to lepsza od poprzedniej :rotfl1:

*******
Zaraz muszę zmykać i się szykować.. aż serce boli, że tak słoneczny dzień przesiedzę w murach :cry3:

Nie mam znowu możliwości wyciągnięcia fotek z aparatu, więc wstawiam z telefonu widok na okolicę..

zobaczcie, sporo tu już kulek tujowych i chyba kolejne byłyby już przesytem.. Za Limkami chcę posadzić trzmielinę złotą a w niej powojniki Litle Artist- zestawienie, które bardzo mi sie spodobało na ZtŻ. Nie pasują do tego czerwone berberysy pod ścianą, ale nad tym jeszcze pomyślę za rok ;)
WP_20150919_001.jpg


jeszcze raz zbliżenie na rabatę.. jest czerwono, jest żółto.. jest fontanna od hakone i są kulki. I teraz mam zagwozdkę- z jednej strony nie chcę za bardzo powatrzać tego samego, żeby nie zrobić przesytu..a z drugiej- jeśli wprowadzę coś nowego to będzie oczopląs... i tak źle.. i tak nie dobrze :jeez:
Logika mi podpowiada, żeby coś powtórzyć, ale zaczynam się teraz spieszyć, więc nie będę drążyć tematu
WP_20150919_002.jpg


rzut oka (brzydki rzut) na rabatę z boku. Mniej więcej widać miejsce..i łyse pieńki tujowe
WP_20150919_003.jpg


Mysli cały czas krążą między berberysami, trzmieliną, trawą jakąś..generalnie głównie poruszam się pośród tych roślin. Turzyce kuszą- one zdaje się zimozielone (mam jedną i jest cały czas ładna), ale czy nie za dużo fontany by to było..

No nic.. nie wymyśle teraz nic bo muszę zmykać. Dlaczego dziś nie pada tak paskudnie, jak w ubiegłą sobotę- nie byłoby szkoda jechać, a tak to się serce kraje :cry3: Tylko weekendy zostają do cieszenia sie ogródkiem, wolnością od pracy itp.. :unsure:

Miłego dnia, wracam wieczorem :bye:
Ostatnio zmieniany: 19 Wrz 2015 12:11 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 19 Wrz 2015 18:30 #402856

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Monika - mówisz i masz. Fotki takie sobie ale u nas dzisiaj buro i ponuro i deszcz pada cały dzień.

Trzmielina soute:

20150919-untitled-011.jpg


I na jeżyka ....w ramach czynu społecznego zrobiłam na szybko postrzyżyny bo można ją też prowadzić na żywopłocik (no za równy nie jest ale chodzi tylko o pogląd):

20150919-untitled-015.jpg


Ja kórników jak widać jeszcze nie cięłam. Mieliśmy to zrobić w tym roku ale się zagapiliśmy a teraz już za późno. Będziemy ciachać w przyszłym sezonie bo to ostatni gwizdek o ile już nie przegwizdaliśmy ...mam nadzieję, że nie.

Jak dół masz łysy to już tak zostanie niestety. No to koniecznie coś podsadź żeby to zgubić.
Turzycę musiałabyś rozdzielić czymś od hakone ale faktycznie jak nie chcesz za dużo fontann to turzyca nie.
Co do koloru trzmieliny to ja chyba dałabym złotą bo hakone jest złoto-żółta tylko koniecznie czymś rozdzielić: zielonym lub bordowym (tylko ciemnym, zgaszonym - np. berberys bagatelle byłby chyba dobry) - miałabyś powtórzenie koloru, a nie nową kolorystykę. tzn. Gaiety ze szmaragdami wygląda bajecznie - widziałam takie zestawienie i jest super i do tego bordo jak najbardziej ale ja jakoś nie widzę do tego żółtego ...po prostu wydaje mi się, że na dłuższą metę będzie się za dużo działo i może to być męczące ...ale może się mylę...poza tym to rzecz gustu co się komu podoba więc mną się w tej kwestii nie kieruj :) ...no chyba żeby rozdzielić dłuższym pasem czegoś spokojnego czyli zielonego lub bordo ...

Poza tym ten pasek jest długi - 7 szmaragdów ...sadzone co 50 cm ? To jakieś 3,5-4 m długości ? Może zastanów się nad tym żeby go podzielić i dać np. za hakone coś zielonego spokojnego, potem np. kawałek bordo i gaiety ? Tylko po co najmniej kilka sztuk tej samej rośliny żeby nie wprowadzić chaosu tylko uspokoić ... No i wtedy to byłaby oddzielna rabata i nie musiałabyś kontynuować kolorów urodzinowej ... i ta gaiety ładnie by się spięła z kosodrzewiną na kolejnej rabacie (chyba, że imperata tam zostaje...nie zrozumiałam czy ona tam tylko nocuje czy na stałe.... Nie wiem czy dobrze gadam ...
miłego!

PS. Jeszcze o kostrzewach miałam...a może wykombinuj zimową aranżację donicową z kostrzewami , w ich miejsce posadź berberyski, a przez zimę P zapomni (gdybyś nie koniecznie chciała im znaleźć miejsce), albo wymyślisz gdzie te nieszczęsne kostrzewy posadzić ....
Ostatnio zmieniany: 19 Wrz 2015 18:34 przez moni.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 19 Wrz 2015 21:50 #402942

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Moniśka- serdecznie dziękuję za fotki i wszelkie opowieści rabatowe- kochana jesteś :hug: :hug:

Zdjęcia faktycznie brzydkie :funnyface: ..zwłaszcza w porównaniu z moimi arcydziełami :rotfl1: Nie załamuj mnie..Twoje "takie sobie" są najładniejszymi w moim wątku :kiss3:

Rabata na pewno ma 4m długości. Nad Red Baronem myślę- na razie cała rabata w prawo od Hakone to poczekalnia.

Jutro intensywnie pomyślę o tym, co mi tak tu pięknie wyjaśniłaś i zaproponowałaś- pomysłami sypnęłaś jak z rękawa :woohoo:

*********
Dziś prawie cały dzień poświęciłam na wyprawę do teatru- z bólem serca, bo piękny słoneczny dzień w samochodzie i ciemnościach teatru.. Jak wspomniałam- dziwna jak dla mnie godzina przedstawienia spowodowała, że czułam się jak w przedszkolu, gdy Mama jeździła ze mną na poranki w Teatrze Ochota.
Było jednak warto, bo sztuka świetna..

Byłam w Teatrze Roma na przedstawieniu "Mamma Mia". To musical na podstawie filmu o tym samym tytule, więc fabuła znana, piosenki również. Muszę przyznać, że mimo tego, że film oglądałam 2 czy 3 razy, to czas spędziłam świetnie, a prawie 3 godz minęły niepostrzeżenie.
Aktorzy pięknie śpiewali, samo przedstawienie nieco multimedialną miało aranżację..a że ja mało widziałam takich rzeczy ;) to zrobiło to na mnie spore wrażenie. Nie widziałam jeszcze w teatrze, aby po scenie przesuwały się pionowe ekrany tworzące tło, a chwilami główną dekorację na scenie.
Bardzo przyjemnie wspominam to przedstawienie, a jakby nie było trochę wstyd a loża nieco bardziej rozrywkowa, to i potańczyć by się dało :lol:
Gdyby ktoś się zastanawiał, to serdecznie polecam!
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 20 Wrz 2015 19:01 #403080

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Moniko! :bye:

Dzięki za dzisiejsze przemiłe odwiedziny... było bardzo przyjemnie móc ponownie się spotkać, a przede wszystkim, poznać nowego członka rodziny: Cygusia!
Ten malec potrafi zawładnąć sercem - wiesz, że teraz myślimy intensywniej nad towarzystwem dla Sarci :)
Głaski dla uroczej i świetnie wychowanej Waszej psinki!
Zorientowałam się właśnie, że nawet nie oprowadziłam Cię po ogrodzie... mam nadzieję, że zerknęłaś tu i tam podczas Cygusiowego spaceru ;-)
Wybacz to niedopatrzenie - byłam zaaferowana Waszą wizytą :)

Moniko, świetne rady na zagospodarowanie fragmentu rabaty dostałaś od Moni...
Osobiście bardzo pochwalam wybór trzmieliny i poprowadzenia jednolitego szpaleru w szmaragdowych nogach...
Zarówno wersja niesforna i ujarzmiona, w postaci mini ciętego żywopłotu - obie wyglądają super.
Jeśli się zdecydujesz, będą stanowić miły dla oka łącznik, zwłaszcza, że na murku trzmielina też się pojawia, a i zdaje się w pobliżu, planujesz podobny akcent.
Powtórzenia pewnych roślin są bardzo dobrym zabiegiem i stanowią o pewnej spójności naszych wyborów.
No to trzymam kciuki za sprzyjającą do kopania aurę :)

Dzięki za roślinne (i nie tylko) upominki i przesympatyczne, jak zawsze z Tobą, pogaduszki :)

Do następnego razu!
Ostatnio zmieniany: 20 Wrz 2015 19:01 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 20 Wrz 2015 22:21 #403154

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Agnieszko, bardzo się cieszę, że mogłam kolejny raz odwiedzić Wasz ogród :hearts: ..wiesz, jak to jest, pierwsza miłość i te sprawy ;)

Z Cygusiem zrobiłam kilka rundek w obawie, aby nie narozrabiał w domu :oops: ..więc wszystko mam dokładnie obejrzane. :dance: Szum traw, piękne hortensje, grzyby- na które zerkałam łakomym okiem.. ;) Jakże malowniczo wyrósł jeden w kępie wrzosów..a ten na trawniku- bomba..tak po prostu postanowił właśnie tu się pojawić :woohoo:
Coś wspaniałego, móc zwiedzać ogród, który tak tętni życiem..zarówno w sferze flory jak i fauny (grzybek podskrobany przez zajączka.. :think: ).
W pewnej chwili przysiadłam sobie na jednej z ławeczek i zerkałam na otaczający mnie ogród.. wszystko idealnie przemyślane. Rabaty dokładnie w miejscach, w jakich powinny być.. wszystko zrównoważone trawnikiem przyciętym pod linijkę, są i bujne rośliny i jakże w ogrodzie potrzebna przestrzeń. Jednej rzeczy tylko mi brakowało.. Agnieszko, kurczę- gdzie chwasty :blink:


O drugim psiaku myślcie..myślcie.. :hug: CHociaż jeśli miałby się trafić taki sowizdrzał, jak ten nasz Łabądek (Diablądek :crazy: ) to nie chciałabym być w skórze Sarci.
Boszzzz..jak ten nasz psiak potrafi stłamsić. A tyle się naczytałam o Kingach, że nieśmiałe, że wycofane itp.. Myśmy kupowali psiaka o poczciwym gapusiowatym spojrzeniu :jeez:
Chociaż wiesz.. jak tak widziałam, ileż on miał radości u Was..jak biegał susząc ząbki w uśmiechu..to faktycznie psiakom musi być weselej razem. No..Sarcia może nie miała ubawu po pachy ;) ale może jakby nie miała wyjścia to w końcu polubiłaby swojego narwanego kolegę. Ja po zachowaniu Cygusia widzę, że "jego ludzie" są ważni, ale do psów ciągnie go bardzo.
Po wyjeździe od Was psina padła jak dętka..na chwilę. Pojechaliśmy na moment do Mamy, a brzdąc na widok psa Siostry dostał kolejnego szału- ganiał się slalomem między krzesłami i koniecznie chciał bawić!

Droga..ależ jest wspaniała droga do Was! Coś pięknego- jazda to prawdziwa przyjemność..aż człowiek zapomina na takich super trasach, że jest w PL ;)

Serdecznie dziękuję za rady nt zagospodarowania nóg mioteł szmaragdowych. Cieszę się, że pomysł z trzmieliną przypadł Tobie do gustu..to znaczy, że idę w dobrą stronę :hug: Pierwsza myśl, to była złota trzmielina..wycofałam się z niego w obawie, że będzie za żółto..ale skoro mówisz, że nie..to znaczy, że nie :lol: tj rozmawiałyśmy.. nie będę wprowadzać kolejnego gatunku na i tak już bogatą rabatę..hakone ostudzę kolejną plamką tych samych żurawek :think:
Takie cyknęłam dziś zdjęcie.. Na urodzinowej po lewej stronie sporo się dzieje, więc za hakone nie powinnam chyba zbytnio poszaleć z gatunkami- stąd pomysł na trzmielinę..i chyba te żurawki to będzie dobra myśl :think:
Aha- złota trzmielina ma być po prawej stronie tu gdzie berberysy i limki..przy schodach- na brzuszku rabaty chcę trzmieliny i powojnika.. to piękne zestawienie z ZtŻ.. Czerwone berberysy zdaje się nie będą się zbytnio komponować ;) ale na razie muszą zostać.
WP_20150920_021.jpg


z tej perspektywy działka wydaje się długaśna..niestety to ściema- trzy kroki i jestem na drugim końcu
WP_20150920_017.jpg


kolejne rośliny przypominają o jesieni.. lubię tą przemianę w ogrodzie- nawet bardzo! Gdyby nie ta zima..ehhh
WP_20150920_015.jpg


WP_20150920_013.jpg


do znudzenia mogę patrzeć na te fragmenty ogródka
WP_20150920_003.jpg


WP_20150920_009.jpg


ten kącik też lubię..
WP_20150920_010.jpg


rozplenicowe szczotki do mycia butelek uwielbiam!
WP_20150920_008.jpg

Nie mam wielu traw w ogrodzie..za mały ogródek na wiele gatunków- najważniejsze i najbliższe sercu mam..czyli rozpleniusie i miskanty

tu kulturalnie będzie za rok.. pagórek klonowy ze złamanym klonem..trzeba będzie zmienić mu nazwę :think: bo drzewkiem będzie jabłonka, a pod nią dwie limki. Jedna już rośnie i się krzewi od ubiegłego roku, druga niestety usunięta.. miejsce na nią jest przewidziane- z tyłu za rozchodnikami
WP_20150920_007.jpg


Limka już czeka..na razie w doniczce, bo czekamy na jabłonkę. Tu Limeczka z prawdziwą nasza biedroneczką Bożą Krówką, a nie azjatycką podróbką ;)
WP_20150920_011.jpg


Serdecznie pozdrawiam :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2, anabuko1, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 20 Wrz 2015 23:03 #403166

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Robaczek wrote:
Choć mam nieodparte wrażenie, że moje "rady" zrobiły więcej zamętu niż pożytku... :unsure: Nie miałam w żadnym momencie zamiaru nikogo na siłę "edukować" ogrodniczo, bo każdy sadzi tak, jak mu w duszy gra, ale z racji serdecznych, forumowych relacji pozwoliłam sobie na szczerość i otwarte komentarze, które sama cenię u innych.
Miało wyjść dobrze, a wyszło...że się wymądrzam :hammer:

Kasiu, jak możesz tak myśleć?
Twoje rady są bezcenne. To dzięki Tobie dostałam kopa i chęc do działania
Wiele z Twoich pomysłów zrealizowałam, ale nie w 100%
Każdy ma inne spojrzenie na ogród i to jest super
A pomysły od Was to bardzo drogocenna rzecz. Tylko musimy je dopasować do siebie

Zgadzasz się ze mną Moni?

Zdjęcie Cygusia w biegu :hearts:
Trawa wygląda super. Moja też coraz lepiej się prezentuje
Mam nadzieję, że P. już mi wybaczył, że namówiłam Cię na robotę? :whistle:
Ty już masz koniec mnie to jeszcze czeka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Wrz 2015 02:21 #403193

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Gosiu- zgadzam się z Tobą.. :hug:
Rady serdeczne forumowiczów zawsze są cenne- nawet jeśli nie wprowadzamy ich w życie..albo jedynie filtrujemy przez swoje preferencje i stosujemy je częściowo..to zawsze dają do myślenia, pomagają inaczej spojrzeć na swój ogródek, zobaczyc coś, czego wcześniej nie zauważałyśmy..

Ja mam czasem taki problem, że jak sobie cos wymyslę to jestem tak dumna z siebie ( że wreszcie coś wymyśliłam :funnyface: ) że nie umiem sama siebie odwieźć od realizacji..a czasem jakas przyjazna duszyczka tu na forum wybije mi pomysł z głowy.
Oczywiście zdarza się, że wybijanie nic nie daje, bo jak człowiek uparty, to musi sam sprawdzić, czy aby na pewno dany pomysł się nie sprawdzi :P

Ja myślę, że doradzanie innych osób to fajna sprawa. Oczywiście nie jest tak, że ktoś coś podpowie i już lecimy ze szpadlem :silly: mamy też swoje pomysły, swoje sympatie roślinne itp ale czasem kręcę się w kółko i nic fajnego do głowy nie wpada, a przyjedzie taki RObaczek :hug: , spojrzy świeżym okiem i pomysły ma fajne.

Nie przejmuj się- ja się też Kasi nie słuchałam dosłownie.. :whistle: Turzyce przed Limkami, plamki żurawek, posadzenie Vanilek "po swojemu"..to wszystko zrobiłam wbrew instrukcji :funnyface: ale generalnie cieszę się, że pewne rzeczy Kasia wytknęła, inne podpowiedziała.
Lubię też, jak sobie coś wymyslę, usłyszeć od Was, że pomysł dobry.. ;) Macie wiele roślin, różne zestawienia i np Monia na moje pomysły z trzmieliną czy wahania żurawkowe od razu pokazałą fotki ze swojego ogrodu. To bardzo dużo daje, zobaczyc jakieś zestawienie na zdjęciu, a nie jedynie w swojej wyobraźni.
Albo te moje trzmielinowe rozterki.. pierwszy pomysł, żeby dać złotą.. po chwili przemyślałam, że może za żółto będzie i lepiej dać zielono białą.. a tu Moni i Agnieszka doradzają jednak złotą, że wcale nie będzie tak źle..

Ja lubię, jak dostaje różne podpowiedzi- nie sposób skorzystać z każdej ;) ale czasem ktoś świeżym okiem patrzy i "widzi" więcej.

Do mnie nie trafiały np przepowiednie, że na pewno bedę mieć róże.. :P Od samego początku bytności na forum to słyszałam.. że każdy się zarzeka, kupuje jedną i dalej leci w górki. Ja się jakoś trzymam w postanowieniu- od samego początku wiedziałam, że nie chcę mieć róż, a kwasoluby.
Uwielbiam patrzeć na różane portrety w wątkach..czasem aż korci, żeby sobie jakąś różę posadzić- ale to nie ma sensu, bo musiałabym zmienić połowe ogrodu, żeby dopasować się do róż :crazy:

Myślę więc, że doradzanie to świetna rzecz, ja bardzo lubię, gdy podsuwacie mi pomysły różne..a jak widzę, że pomysł zapada w serce to szpadel w garażu wręcz mnie woła :lol: Co wiele głów, to nie jedna :lol: ale trzeba z rad korzystać w zgodzie z sobą :hug:

I tak nasze ogrody nigdy nie będą się podobać wszystkim.. a nawet jeśli sie coś podoba, to przecież nie każdy od razu pędzi kalkować coś u siebie. Miłośnicy róż i liliowców nie bardzo mają co u mnie oglądać.. Pasjonaci traw nie zobaczą u mnie rarytasów, tylko zwykłe oklepane odmiany :oops:
Nie mam porywających rabat z pierwszych stron gazet.. odkrywczych pomysłów, rzadkich bylin itp.. ot, zwykły ogródek z dobrze znanymi wszystkim roślinami. Staram się zgromadzić u siebie rośliny, które lubię, na które patrzę z radością, że je mam.. Inne mi się bardzo podobają, ale wiem, że na dłuższą metę nie cieszyłyby, albo jakoś zupełnie nie pasują mi do ogrodu jako całości (róże)..albo cieszą przez chwilę, resztę czasu denerwując (liliowce).

Chylę czoła przed poradami Moni- coś rewelacyjnego! Tyle fajnych pomysłów do przemyślenia. Wiadomo, że nie każda z doradzonych roślin jest moim ulubieńcem, do innych się zraziłam jakąś nieudaną próbą..ale przyznać musze, że każde z podsuniętych rozwiązań ma w sobie to "coś"..i w zasadzie mogłabym wybrać dla siebie kilka pomysłów, bo mi się podobają i wizualnie grałoby to z sobą, ale staram się patrzeć, z czym dana kompozycja będzie sąsiadować..jakie kolory w okolicy..

Widz teraz np, że faktycznie Moni i Aguniada mają rację, że złota trzmielina lepsza, bo wpisuje się w kolorystykę..a zielono- białą narobiłabym jedynie zamieszania.. Czasem trzeba, żeby ktoś rozjaśnił w głowie albo dał błogosławieństwo dla pomysłu ;)


Cygusiątko w biegu to najczęstszy widok. Mam jeszcze garść fotek rozmazanych..albo fotek ogona, bo zanim aparat cyknął, to psina juz zwiała :lol:

Trawa jest ładna z sierpniowego siania. Na wiosenny trawnik patrzeć sie nie mogę :mad2: Denerwują mnie dziury, które wcale nie zarosły. Przez nie trawnik nie jest gładką murawą, a kępkami..patrzę na wyboisty trawnik, bo wzrok się załamuje na każdym łysym placku.
Od nowa na pewno robić nie będziemy, ale na wiosnę muszę jakoś z tym zawalczyć. Jeszcze nie wiem, jak.ale coś trzeba wykombinować przez zimę- takich kocich łbów na trawniku nie zdzierżę :mad2:

P sie jedynie przekomarza z tym widłowaniem. Faktycznie zachwycony nie był, ale teraz chodzi i chwali trawnik. Co jakiś czas powtarza, jak jest ładnie..jak to dobrze, że się za to zabraliśmy itp. Nie powiem, że z sentymentem wspomina widłowanie, bo aż tak ściemniać nie umiem :rotfl1: ale autentycznie się cieszy, że zawalczyliśmy z chwastami. Ogródek wyglądał okropnie..a teraz można się przespacerować dookoła, nie wpadając w błoto.
Jak coś marudzę na Jego "postawę", to od razu słyszę całą litanię Jego niezliczonych zasług, z widłowaniem na czele ;)

Jest też widoczna różnica w domu.. Jak był Zakuś a na ogródku pobojowisko, to sprzątać mogłam kilka razy dziennie.. w deszczowe dni mycie łap było po każdym powrocie do domu..łącznie z umorusanym brzuchem i krawatem :jeez: W domu piach, na ganku błoto.. :hammer:
Teraz jest znacznie czyściej, aż tak sie nie wnosi piach, Cyguś z ogródka po deszczu wraca co najwyżej z mokrymi łapkami, ale nie ma tony błota i piachu.. można tez z przyjemnością usiąść i popatrzeć na ogródek.. chociaż wiosenny trawnik działa mi na nerwy bardzo!
Żałuję, że od razu wtedy nie zrobiłam dosiewki po tej ulewie- wyrósłby gęsty i byłoby lepiej. WIdze to po sierpniowym- tam, gdzie gęsto wysiałam, bo jest ładny dywanik.. Na wiosennym spora część nasion wlała się na rabaty...zostały puste miejsca, które jakoś nie chcą zarosnąć. Trawa się zagęściła oczywiście, ale miejscami jakoś kępy nie chcą się rozrastać dalej i mam te kocie łby.

Staram się sobie tłumaczyć, że zawalczę z tym wiosną i jakoś może się to poprawi..co nie zmienia faktu, że jest o niebo lepiej, niż było.

Zresztą sama zobacz.. wprowadziliśmy się na w miarę równe chwastowisko, które kosiliśmy. W listopadzie rok temu robiony był podjazd i drenaże..koparka przeorała ogródek
DSC06879-2.jpg


ponieważ był listopad, poprosiliśmy jedynie o w miarę równe rozplantowanie tego kartofliska..
DSC06909.jpg


na początku budowy nawieziona była warstwa ziemi, a po wykopkach wszystko przemieszane.. piach z odrobiną gliny..wszystko, co sie trafiło w wykopie..
Chwasty, do tej pory równo koszone udawały trawnik, zamieniło się to w wyboisty chaos, miejscami poprzerastany chwastami..
DSC07426.jpg


DSC07711.jpg


DSC07993-2.jpg


DSC08206.jpg


jakże milej dla oka jest obecnie- ład, porządek.. a w porównaniu do zdjęć "przed"..to nawet trawiaste kocie łby "po" wyglądają świetnie..
DSC1000120.jpg


DSC09748-2.jpg


DSC09945.jpg


Kocie łby na trawniku obfocę jutro, to będzie widac, co muszę naprawić wiosną..

ZMykam, bo cos się późno zrobiło :blink:

Cygusiątko od powrodu z wizyty u Agnieszki śpi cały czas.. POwygłupiał sie chwilę u Mamy..ale poza tym krótkim wybrykiem- psa w domu nie ma. Ja go chyba bedę Agnieszce podrzucac codziennie :whistle: - jakże spokojny wieczór mam :woohoo:

Pozdrawiam..i oby wszystkim czas szybko zleciał do kolejnego weekendu..ja zamawiam słońce :lev:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2, Ewogrod, hanya, Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.672 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum