TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 16 Maj 2015 21:13 #369466

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Iwonko- kupiłaś brzozę na rabatę w rogu działki..tej z limkami.. Ale super- zaraz sprawdzam, czy już posadzona :woohoo:

Otulona brzozą..jakże wymowne określenie ;) Znaczy się- transport udany :lol:

Info o zakupach wirtualnych bardzo cenna! Ja czasem przeglądam oferty, ale jakoś nie zdobywam się na zakupy.. Kupowałam raz- we Florini, też prosiłam o okazałą symetryczną sadzonkę- i zadowolona byłam bardzo z dostawy. Generalnie jednak nie mam zaufania.. a tu proszę- kolejny dobry namiar. Dzięki :hug:

********
Ale się narobiłam dziś.. Odchwaszczone i wykorowane 2 rabaty: narożna i urodzinowa. Na narożnej z klonami Scanlon dosadziłam cisa Hicksii- tego, co moim zdaniem dobrze rokuje :P .. Oczyszczona urodzinowa z trawy mniej więcej.. i zasypana korą czeka na dalsze pomysły ;) Do tego z kory ułożona opaska, posadzona azalka Scheen-coś-tam.. Trawnik się podlewa..a ja jestem troszkę chyba zmęczona ;)

Strat po Zośce nie ma- Satomi i wszystkie japonki kwitną na całego. Catawbiense też w świetnej formie. Jedynie azalka Schen... ma częściowo zniszczone pączki.. nie wiem, czy z zimna, czy z przesuszenia..bo jakby zapomniałam ją podlać od środy :hammer: :oops: zapomniałam, że ją mam.. :jeez: Nie sądzę, aby to zimno nabroiło, bo metr dalej Satomi cała w kwiatach.. No nic- skleroza tak się kończy.. na razie kwitnie ledwo..ledwo.. może za rok będzie lepiej ;)

Miłego wieczoru :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 16 Maj 2015 21:38 #369479

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Czytam, że popracowałaś w ogrodzie, Moniko?
Pogoda pięknie nam dziś dopisała, a kolejne wypielone rabaty z pewnością się wdzięczą :)
Smoki pozują znakomicie, a nasze latają w popłochu przed krwiożerczym skrytożercą - Sarą :D
Czemu tarta Ci nie wyszła?? Przecież to się samo robi... może mogę coś podpowiedzieć?
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 16 Maj 2015 21:55 #369500

  • iwa27
  • iwa27's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2168
  • Otrzymane dziękuję: 488
Nie było mnie bardzo długo, więc miałam u ciebie duuużo do nadgonienia. Przeczytałam ile pracy włożyliście w tworzenie nowego trawnika. Będzie pieknie. Piękne nowe zakupy.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 16 Maj 2015 21:57 #369501

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
No i masz trawkę :)
Powinnaś być z siebie dumna. Wykonałas kawał dobrej roboty
Ty przynajmniej rzuciłaś na wierzch trochę ziemi. Ja zrobiłam błąd i nie nawiozłam
Teraz moja trawa wygląda strasznie.
Ja mam bagienną ziemię. Kiedy jest susza mam z trawy siano. Myślałam, ze jak zmieszam ziemię to trochę się polepszy. Jest lepiej, bo dodatkowo podlewam trawnik biohumusem, ale mimo wszystko trawa żółknie
Teraz będe musiała jesienią zwertykulować, nawieźć ziemi na wierzch, żeby zasłoniła tę złą ziemię. Może to trochę pomoże
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 16 Maj 2015 22:18 #369524

  • majowa
  • majowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1315
  • Otrzymane dziękuję: 948
Monisiu sadzenie w środę, bo sama jestem i dołka tak dużego nie wykopię :whistle: Jutro planuję posadzić kupione "drobne" ale brzozy nie dam rady.
Czytam, że trawka kiełkuje :dance: z każdym dniem będzie więcej.
Pozdrawiam serdecznie, Iwona
Mój ogród
FotoIvona
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 17 Maj 2015 00:58 #369609

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Agnieszko- pogoda dopisała rewelacyjnie, a ja oczywiście porządkowałam, goniąc się z upływającym czasem. Mam ciągle problem w niektórych miejscach z opanowaniem perzu. Pocieszam się jednak, że jak będę zawzięcie pielić, to w końcu odechce mu się odrastać. Walkę z nim zaczynałam na pagókach, które początkowo były bardzo zarośnięte, a teraz sporadycznie coś wyrasta a i to w niewielkich ilościach.. Tak więc powoli..powoli próbuję objąć ogródek w posiadanie ;)
Bardzo na nerwy działają mi rozgrzebane rabaty z chwastami między korą. W większości miejsc to pojedyncze kłaczki, które podważam malutkim szpadelkiem w kucki. Najgorsze jednak jest to, że są miejsca, gdzie musiałam widłować raz przy razie.. Na jutro też sobie jeden zakątek upatrzyłam- tzw poczekalnię ;)
Zamierzam rozdysponować rośliny tam czekające, zwidłować i posadzić zaplanowany w to miejsce bez Eva, który czeka od miesiąca :jeez:

Sarenka poluje na jaszczurki- to zrozumiałe, bo uciekają..ale nie chcesz mi chyba powiedzieć, że odnosi sukcesy.... :sick:

Dziś zrobiłam tartę z pieczonymi kawałkami indyka i szpinakiem w fetą. Teoretycznie to zestawienie lubię.. np szpinak z fetą w naleśnikach zapiekanych pod beszamelem- pycha.. bardzo lubię. Tarta zupełnie mi nie smakowała. Nie żałowałąm przypraw, ale coś zupełnie mi nie leży w tej potrawie..
Nie wiem, co robię nie tak, ale zupełnie nie umiem złapać smaku. Może ja o prostu nie lubię tarty..? A może nie znalazłam dobrego przepisu..?

Dobrze, że wczoraj zrobiłam serniczek na zimno- chociaż sobie deser zjadłam po obiedzie ;)

Witaj Iwuś! Trawnika nie możemy sie doczekać :woohoo: Bardzo nam się dziś humory poprawiły, jak zauważyliśmy te mikruski kiełkujące :dance:

Gosiu- czy ja dobrze rozumiem.. będziesz sypać ziemię na trawnik, który zakładałaś w ubiegłym roku :blink: ale plackami, czy zasypać planujesz całkowicie..? Aaaaaale się narobisz Bidulko :hug:

My ziemi sypnęliśmy cienko..no..na tyle grubo, na ile było nas stać ;) Oczywiście powódz dzień po rozplantowaniu niezbyt pomogła.. Ziemia bardzo wtedy nasiąkła miejscami, a teraz jak podsycha, to pęka w niektórych miejscach jak skorupa, szczególnie tam, gdzie stała największa kałuża :angry: .Środek jest cały czas ładny.
Podobnie kiedyś miałam z kupioną w kwiaciarni ziemią do kwiatów domowych- fajna wilgotna, na pierwszy rzut oka dobra.. a jak podeschła w doniczce, to zmieniała się z skorupę :hammer:
Może to i tak lepiej, niż moja, która fajna, sypka i w głębi wilgotna, ale jak poleży chwilę na słońcu, to zamienia sie w pył/piach..
Zastanawiam się, czy na kolejnych fragmentach też tak robić, żeby sypać cienko po wierzchu, czy raczej przekopać rodzimą z tą workowaną i zrobić taką uśrednioną ziemię :think: bo bardziej podoba mi się sypka konsystencja naszej ziemi na ogródku niż tej workowanej "idealnej do trawników", która to workowana z kolei bardziej wilgotna.
Niestety tak to jest.. znajoma zamówiła wywrotkę czarnoziemu...ile się naklęła wybierając z niej kamienie :jeez:

Iwonko- kiełkuje..kiełkuje :dance: Nieśmiało, ale jednak. Na razie to szpileczki na kilka milimetrów..ale dziś, jak się dopatrzyliśmy, to radochę mieliśmy niewspółmiernie dużą do wielkości ździebeł :lol:
Dodatkowo sie pocieszyłam, zdejmując nasiona, które wlały mi się na rabatę. Wyglądały na uśpione, bo nic nie kiełkowało..ale po podebraniu ziemi zauważyłam, że zaczęły się ukorzeniać. Bardzo mnie to ucieszyło- mam nadzieję, że i te nasiona uśpione na trawniku nie próżnują, tylko budują korzonki i wkrótce ruszą. :whistle:

Doczytałam u Aguniady, że Mąż Twój w rozjazdach- nie dziwię się, że z brzozą czekasz. Ja sama sadzę tylko drobne rośliny i krzewy- za drzewa się nawet nie próbuję zabierać :jeez:
Mam jednak nadzieję, że chociaż pochwalisz się jutro tym drzewkiem, nawet jeśli nie posadzone :woohoo:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 17 Maj 2015 08:56 #369638

  • Sinthell
  • Sinthell's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Michał
  • Posty: 651
  • Otrzymane dziękuję: 438
Moniko
Widzę, że i u Ciebie irysiki już się mają w pąkach... mojo po zeszłorocznym odmłodzeniu toć to mikrusy... ale naliczyłem z 3 sztuki...
a mam pytanie zmieniasz wizerunek swojego ogrodu na jakiś park jurajski...? bo dinozaury widzę, że latają po ogrodzie he he he
:happy3: :happy3:

pozdrawiam
Michał
___________________________________________________________________


___________________________________________________________________
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 17 Maj 2015 17:56 #369882

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Monisiu :)
Przydreptałam, aby podziękować za "kampanię" antykleszczową, jaką prowadziłaś w innym wątku :thanks:
Coraz częściej dochodzą do mnie informacje o bardzo poważnych i ciężkich przypadkach po ukąszeniu tego paskudztwa, czasami o śmierci psa :( Dlatego nigdy dość uświadamiania! Zauważyłam także, że populacja kleszczy na Mazurach i w Mazowieckiem jest bardziej zjadliwa niż np. u nas, w Wielkopolsce, ale to tylko moje podejrzenia. Tak czy inaczej warto pamiętać o zabezpieczeniu psa CO MIESIĄC !
Ziemia ... do dzisiaj poszukuję dobrej jakościowo ziemi do nasadzeń w doniczkach ... przetestowałam kilka od różnych producentów, ale nigdy nie byłam w 100% zadowolona ... a przecież nie ma szczególnych wymagań... powoli dochodzę do wniosku, że najlepsza jest nasza, ogrodowa ( piaszczysta ) wymieszana z kompostem ;-)
Tartą się nie przejmuj ... dam głowę, że serniczek był lepszy :)
U nas dzisiaj bardzo silny wiatr i chłodno, zdecydowanie przyjemniej rozkoszować się ciastem w domku :)
Rozumiem Twoją radość z malutkich, młodych kwiatków ... zawsze reaguję tak samo żywiołowo na widok malucha :)
Ale "jaszczurek" ... jak malowany .... moje psiska, na szczęście, ignorują takie ciekawostki ;-)
pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za przyjemny, niedzielny wieczór...

p.s. rozchodnik i berberys Admiration przyjęły się! dzięki raz jeszcze :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 17 Maj 2015 18:17 #369886

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Michał..moje krokodyle vel smoki to najfajniejsza ogrodowa niespodzianka, jaka się trafiła razem z działką ;) Z dzieciństwa pamiętam jaszczurki wygrzewające się na kamieniu przy leśniczówce, gdzie spędzałam z Rodzicami wakacje- uwielbiałam je! Tym większą mam frajdę, że tu mieszkają :hearts:

******
Wietrzny dzień dziś i wyjątkowo męczący.. U nas na otwartej przestrzeni jest to tym bardziej dokuczliwe. Jabłonka chwilami leżała na ogrodzeniu :jeez:
DSC08197.jpg


Mimo to dzielnie ruszyłam do pracy..poczekalnia uprzątnięta, rośliny rozdysponowane, wszystko wypielone (czarno to widzę, bo pieliłam w korzeniach cyprysika i tui, więc nie wszystko dało się usunąć..). Bez Eva wreszcie może się rozgościć..
DSC08211.jpg


Nie sypię kory.. wieje tak, że już nasypałam sobie ziemi do oka..kora mi dziś niepotrzebna :angry:
DSC08212.jpg


Wyczytałam gdzieś na necie, że cięcie należy przeprowadzić po kwitnieniu..więc czekam..
DSC08213.jpg


rabata na rogu..nie mogę się jej doczekać za kilka lat. Na razie wydmuchrzyca przerasta berberysy :happy3:
DSC08235.jpg


czarna rozpacz mnie ogarnia, jak pomyślę o kolejnych fragmentach do widłowania i szykowania pod trawnik..chociażby przy tej rabacie. Jak ja serdecznie nie cierpię tego zajęcia :hammer:
DSC08240.jpg


rośnie tu catawbiense
DSC08234.jpg


DSC08204.jpg


kostrzewy kłosują. Podobno kłosy nie są ozdobą.. Może jak zasychają na żółto..? bo na razie bardzo mi się podobają
DSC08214.jpg


DSC08215.jpg


na trawiastej wieje nudą.. dobrze, że chociaż żurawki posadziłam.. Tulipany sadzone jesienią zaginęły.. :blink: Trawy wszystkie się budzą- proso najbardziej spóźnione- tu go nawet nie widać..
DSC08224.jpg


posadzona koleżanka Satomi..
DSC08216.jpg


DSC08217.jpg


Satomi
DSC08218.jpg


Schneegold
DSC08219.jpg


nadal w klimatach azalkowych..
DSC08207.jpg


tak..tak..tutaj też jeszcze nie zrobiliśmy trawnika. Podobno w czerwcu mamy się za to zabrać.
DSC08209.jpg


DSC08210.jpg


DSC08225.jpg


parasolka Kermeshina :woohoo:
DSC08232.jpg


cdn..
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 17 Maj 2015 19:47 #369940

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Miałam przerwę na podlewanie, więc nie mogę edytować postu..

*****
ANiu- u Was też wieje.. :jeez: U nas nadal nie odpuszcza :angry:

Cieszę się, że roślinki się zadomowiły- niech rosną na zdrowie :kiss3:
Śliczny rozchodnik od Ciebie też już na miejscu- będzie towarzyszył Limkom na pagórku klonowym. Na razie jednak musi rozprostować kości po opiece Poczty Polskiej ;) więc fotek brak. Za to mam zdjęcie berberyska, który rozpoczyna budowę wrzosowiska. Sa bergenie, poziomki, berberysek wymarzony :hug: i 3 wrzośce. Reszta może w lato.. :whistle:
DSC08248.jpg


Wypowiedz nt obserwacji psiaka i ważnej szybkiej reakcji to jedynie dygresja. Cała zasługa w tym Aguniady, że przy okazji choroby Sarci uczuliła na tę kwestię. Cieszę się, że mogłam wiedzę wprowadzić w życie, napędzając sporego strachu współpracownicy- jak się szybko okazało, słusznie- niestety..
Sprzed kilku lat pamiętam przypadek psiaka sąsiadów.. Psiak podwórkowy, więc chyba mniej czujnie obserwowany.. Jak się już kapnęli, to było za późno..nawet transfuzja krwi nie pomogła :cry3:

Wczoraj najlepszym daniem był sernik- zgadłaś :happy3: Dziś się na szczęście zrehabilitowałam pizzą pepperoni ;)

Ziemia to dziwna sprawa.. Czasem kupuję i wydaje się fajna w konsystencji, a czasem to jakaś smolista maziaja :crazy:

Spokojnego wieczoru życzę :hug:

*******

Kontynuując fotki ogrodowe..
Kermeshina-parasolka kwitnie w 2 odcieniach różu..na jednym krzaczku- kolejna jej zaleta, że taka jest fikuśna :P Zdaje się, że ma też białą gałązkę, ale jeszcze nie namierzyłam..
DSC08231.jpg


Red Baron dziarsko rośnie i od razu się wybarwia. Towarzyszy cisowi przy furtce. Fajnie będzie się komponować z cisowymi owockami jesienią
DSC08242.jpg


wydaje się, że odstęp jest bardzo duży- w rzeczywistości to nieco ponad metr
DSC08249.jpg


ostatnie kwiatki pigwowca- ciekawe, czy w tym roku będzie owocować. Rok temu to był najowocniejszy z pigwowców.
DSC08250.jpg


DSC08247.jpg


do znudzenia :dance:
DSC08244.jpg


DSC08246.jpg


Dobra,,dosyć o krzakach.. Teraz coś, co sprawiło nam ogromną radość :woohoo: :woohoo: Ja wiem.. wszyscy sieją i trawa rośnie.. ale to nasza pierwsza "prawdziwa" trawa :dance:
DSC08251.jpg


DSC08252.jpg


widać ją nie tylko na kolanach, ale z odległości 2-3 metrów.. ależ mamy frajdę :dance:

Miłego wieczoru :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aguniada, hanya, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 17 Maj 2015 20:35 #369983

  • Roma
  • Roma's Avatar
Monia-porównując ubiegły rok do tego to w Twoim ogrodzie zaszły ogromne zmiany a mimo,że ogród młodziutki to w niektórych miejscach jest prawie dojrzały.Uważam,że możesz być dumna z tego co udało Ci się w tak krótkim czasie dokonać.Mnie np.dopingują Wasze wątki.Zaglądam,czytam,oglądam,zazdroszczę i zabieram się za robotę,choć czasami ból nie pozwala myśleć :(
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 17 Maj 2015 20:45 #369991

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Ale radość z takich niteczek :dance: Nikt poza ogrodnikiem tego nie załapie. Podziwiam, że dzisiaj w ogóle coś konkretnego zrobiłaś, mnie było tak zimno i ten diabelski wiatr :hammer: Mam go dość, normalnie tracę humor, jak słyszę ten wiuch i gwizd :mad2: Porobiłam z doskoku trochę drobiazgów, wstawiałam podlewanie.
Prognoza na tydzień jakaś niezbyt ciekawa. Maj nas chyba nie lubi :( Śliczne masz azalki, pięknie kwitną. Czy te odmiany pachną? Przewidujesz więcej azalek wielkokwiatowych, czy tym razem kolega dla rodka?

W kwestii 'psiej', tylko tyle, że są sprawy ważne i ważniejsze i do tych drugich należy bezwzględny wymóg pełnej odpowiedzialności za każde żywe stworzenie, które mamy pod opieką. Nie ma usprawiedliwienia dla zaniedbania, może być głupie bądż głupsze wyjaśnienie, ale to niczego nie załatwia.

Dobrego wieczoru, niech już będzie cieplej :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aguniada, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 17 Maj 2015 21:04 #370009

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
Te młodziutkie źdźbła trawy cieszą chyba najbardziej :lol: ... zanim się obejrzysz będziesz narzekała, że musisz kosić :happy3: .


Romcia ma rację - młodziutki ogród, ale wiele zakątków masz już bardzo fajnie rozrośniętych. Azalie pięknie Ci kwitną :hearts: . A ta parasolka :ohmy: , to będzie cudo :woohoo: .
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 17 Maj 2015 21:14 #370015

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Ale super trawka :dance: ! Gratulacje dla dumnych "rodziców" trawnika !
A azalki cudowne :hearts: , szczególnie japonki.
Ostatnio zmieniany: 17 Maj 2015 21:15 przez asia2.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 18 Maj 2015 01:24 #370118

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Romciu..Ty u siebie udoskonalasz doskonałe.. Ogród masz bujny, rabaty gęste..i to leśne tło :hearts:
U nas miejscami wygląda to może nieco okazalej, bo pierwsze rośliny sadziłam 5 lat temu- miały czas aby podrosnąć ;) Jest śmieszny zgrzyt bo na tyłach domu zaczynałam sadzić 5 lat temu i niektóre krzewy wyższe ode mnie.. a przed domem pierwsze rośliny pojawiły się rok temu i "krzewy" sięgają mi do kolan :lol: chociażby berberysy Golden Ring, na razie chowające się za wydmuchrzycą :)

Haniu- azalki nie pachną..albo ja nie czuję. Dziś sprawdzałam bo też byłam ciekawa..ale tak wiało, że może po prostu nic nie wyczułam :think: Jutro sprawdzę jeszcze raz.

Dziś podłubałam trochę, ale bardzo niechętnie- pogoda bardzo nie sprzyjała.. Szybko się rozgrzeszyłam z niechęci do pracy- Mąż zaprosił na spacer, obiadem trzeba się było zająć. Dziś wyjątkowo chętnie porzuciłam szpadel.

Masz rację nt odpowiedzialności za zwierzęta, jakie mamy pod opieką- są w końcu zdane tylko na nas. Nigdy Zaka nie zabrałam na spacer do lasu, mimo że zostawiony w domu rozpaczał głośno. Spacerował po ogródku i osiedlowych chodnikach z zakazem włażenia w krzaki, zabezpieczony frontlinem i miał kleszcza raz w życiu.
Do tej pory czasami analizuję chorobę Zaka- czy można było coś zrobić inaczej..dlaczego regularne kontrole i badania krwi nic nie wykazały niepokojącego. Pomijam już 3dniowe leczenie zatrucia pokarmowego przed postawieniem odpowiedniej diagnozy :jeez: To siedzi dużą zadrą we mnie.
Staram się pocieszać, że czasem w badaniach czegoś dopiero się rozwijającego nie można wychwycić i dopiero pełne objawy ułatwiają diagnostykę.. ale mimo to żal zostaje..
Jesienią diagnoza zapadła bardzo szybko, w zasadzie 2 dnia od pierwszej wizyty wszystko było wiadomo.. I co z tego, jak psina mi sie posypała w oczach :cry3:

Do pewnego stopnia staram się usprawiedliwić asystentkę, bo wydaje mi się, że stwierdzenie, że nie ma wytłumaczenia i nic nie jest ważniejsze- jest mimo wszystko nieco zbyt ostre. Połączenie niewiedzy z ogromnym przepracowaniem, do tego być może bariera językowa i niezrozumienie dogłębne tematu zrobiło mieszankę wybuchową.
Nie każdy ma wiedzę na dany temat..nawet taką, która wydawałaby się oczywista..
Każdy z nas ma zęby i poniekąd wie, do czego służą.. Wyobraź sobie, że kiedyś pacjentka- zupełnie serio się zapytała, czy jak usunie górną 3kę, to jej oko trochę opadnie, bo "w końcu 3 to ząb oczny"..
Od dawna pokutuje pogląd, że nie leczy się zębów mlecznych "bo wypadną".. a to że dziurawe mleczaki przez kilka lat współistnieją w buzi z zębami stałymi, jakoś umyka :blink:
Innym razem pacjent sam zmodyfikował sobie antybiotykoterapię- najpierw biorąc kilka tabletek jakiegoś starego antybiotyku, który miał w domu, a później łaskawie wykupił receptę ode mnie, mimo że w każdej ulotce jest napisane "ściśle wg wskazań lekarza".. a Ty się dziwisz, że ktoś może nie wiedzieć o chorobach odkleszczowych. Myślę, że ta przemiła pani nie korzysta z netu i generalnie porusza się w obszarze praca-dom.. wie, że kleszcz to zło i trzeba usuwać..ale ciąg dalszy gdzieś umknął..

W jej postępowaniu nie widziałam złej woli... raczej trudno wytłumaczalną niewiedzę :jeez:
Oj Haniu, gdybyś widziała Jej minę, gdy Ją uświadomiłam, czym może skończyć się ugryzienie kleszcza.. Była przerażona.. Myślała, że pies się w czwartek "przeziębił", więc podała paracetamol (powiedziałam, że ludzkich leków bez zgody weta dawać nie wolno! też zdaje się nie wiedziała..), a w piątek zamierzała z Mężem zawieźć psa do weta po powrocie z pracy. Po naszej rozmowie kazała Mężowi natychmiast jechać samemu z psem, nie czekając na Nią.

Dobrze, że teraz tak się wszystko nagłaśnia. Jak miałam 3-4 lata, to złapałam kleszcza..a raczej on mnie. Mama znalazła, zamknęła w słoiczku i pojechała do przychodni.. Nikt nie wiedział, co to jest- wysłano Mamę do szpitala akademickiego, żeby to ustalić- takie czasy były fajne.
Wtedy kleszcza miał też Tata..jak ja płakałam.. Mój był jednokolorowy, a Taty o ile pamiętam, w kropki. Płakałam, że mój był brzydszy :lol:

W ogóle chyba weci są bardziej wyczuleni na choroby odkleszczowe, niż ludzka służba zdrowia :jeez:

A propos czujności i chodzenia do weta.. Już 2 tyg temu miałam Ci o tym napisać.. W radio od jakiegoś czasu leci reklama preparatów dla psów rewettia..na stawy, na sierść. Zobacz, jak ludzie mają być świadomi, skoro w reklamie jest powiedziane, że pies kuleje- kup rewetię stawy w rossmannie..sierść straciła blask i wypada..kup rewetię sierść. Ciekawe, ile osób problemy będzie leczyć tabsami z drogerii i przełóż to na diagnozę u Kubusia..o ile pamiętam, to m.in. uwagę Twoją zwróciła utrata sierści na łapkach? Fajnie robią ludziom wodę z mózgu..
Tak samo beznadziejną reklamą jest wg mnie reklama apetizera- na wzrost apetytu dzieci.. Najpierw zalecają szprycowanie tabletkami na podniesienie apetytu.... żeby, jak dzieci dorosną, brały tabletki na odchudzanie :hammer:

Kolejna długaśna dygresja mi wyszła- nie powinnam chyba nocą do kompa siadać :silly:

Prognozy na kolejne dni kiepskie..? Nie sprawdzałam- mówisz, że nie warto :hammer:

Dorciu- kosić podobno zamierza Mąż, a znowu tak dużo to tego nie będzie ;) W razie czego nie widzę problemu- ja lubię kosić.

Wszystkie japonki to podarki od Hani i częściowo to te dorosłe okazy dają obraz dojrzałych rabat..dodaj do tego krzewy sadzone 5 lat wcześniej i kupowane od razu wysokie drzewa..i masz przepis na rozrośnięte zakątki :lol: Dla równowagi niektóre jeszcze zupełnie nieopierzone.

Januszu.. czyli że charakter mi się poprawił :happy3: No sam powiedz- jak można być cierpliwym, mając albo pusto...albo chwasty.. albo nie ma się pomysłu, co zrobić. Powoli zaczynam co niektóre miejsca lubić.. a doprowadzanie pozostałych do jako takiego wyglądu wykańcza fizycznie tak skutecznie, że nie mam siły nawet na moją sławną niecierpliwość :P

Asiu.. rodzice z trawnika dumni... a dziecko, jak to dziecko- na razie szczerbate :rotfl1: Widzę miejscami spore kępki trawy.. w innych miejscach łyso. Iwonka majowa wspominała o nierównych wschodach, czytałam też, że w mieszance nasiona mają różny okres kiełkowania, dochodzi to tego częściowe wymycie nasion w trakcie ulewy.. :jeez:
Nie przejmuję się zbytnio- wspominacie, że z czasem się wyrówna..więc czekam :lev:

Dobrze, że zaczęła kiełkować, bo już się martwiłam!

**********
Im dłużej leżę na kanapie w leniwy niedzielny wieczór, tym gorzej się czuję.. Chyba za bardzo poszalałam..zwłaszcza wczoraj. Dziś jeszcze dołożyłam i efekt jest taki, że palcem kiwnąć nie mam siły. Znowu ledwo się do pracy powlokę :jeez:
Ostatnio zmieniany: 18 Maj 2015 01:42 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 18 Maj 2015 08:01 #370139

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Przeczytałam Twoją dygresję na temat nieogrodniczy i aż muszę się odezwać. Niewiedza i przesądy różnej maści wśród ludzi to niestety norma. Częściowo winny jest system edukacji (powiedz sama, czy Ciebie w szkole podstawowej albo średniej uczyli o zdrowiu człowieka? Mnie nie. Natomiast nazwy wszystkich kości żaby musiałam znać na pamięć. Po co, pytam się?). Druga sprawa to reklamy :jeez: . Robienie ludziom wody z mózgu powinno być prawnie zakazane :mad2: ! Przykładów kłamliwych reklam medycznych można by przytoczyć krocie :teach: .
Wiesz np. że znamion nie wolo usuwać, bo jeżeli to rak, to się zezłości (zezłośliwieje znaczy), a najgorzej jak się okaże samicą, bo będzie mieć młode (czyli przerzuty). .. :jeez:
szkoda gadać...
Miłego poniedziałku :bye: !
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): majowa, Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 18 Maj 2015 09:44 #370162

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Moniśka :hug: , możliwe, że jestem bezwzględna w ocenie pewnych zjawisk, ale tak mam. Można oczywiście nie odróżniać estragonu od estrogenu (o mało nie pękłam ze śmiechu :happy: ), ale to mnie przeraża. A najgorszy jest brak chęci poznania, brak ciekawości zdobycia podstawowej nawet wiedzy. Może to wina edukacji, wychowania, nie wiem, ale to straszne.
Jak psisko asystentki przeżyje, to będzie tylko Twoja zasługa :hug:
Zimno, jak diabli, wiatr mnie wykończy. Azalki powoli się otwierają, kilka rodków rozchyla pąki. Chciałabym, żeby przeczekały zamknięte brzydką pogodę, inaczej znowu się nimi nie nacieszę.
Mam nadzieję, że lepiej się czujesz. Tak bym chciała kilka dni słonecznej, spokojnej pogody :)
Dobrego dnia :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 18 Maj 2015 12:24 #370198

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Asiu- tak, słyszałam kiedyś o samicy raka i młodych :blink:

Zabobony są czasami zaskakujące i aż chciałoby się to porównać do Średniowiecza..ale to byłoby obraźliwe, bo w tamtych czasach stosowano pajęczynę z chlebem, co było trafną kuracją ;)

Z mojej dziedziny jeszcze mogę wspomnieć, że kamienia nazębnego się nie usuwa, bo on stabilizuje rozchwiane zęby :blink:

Haniu- rozumiem Twoją bezwzględność w ocenie i masz rację- złość człowieka ogarnia, że można nie wiedzieć oczywistych, wydawałoby się, rzeczy. Niestety tak to chyba wygląda.. ludzie się nie interesują..czy to z lenistwa, czy też może z przytłoczenia codziennością jakże prozaiczną, jak chociażby życie do 1go i obawa o utrzymanie pracy. W takich codziennych zmaganiach brakuje chyba sił, chęci i czasu na poszerzanie wiedzy :think:


Ocalenie psiny to zasługa Agnieszki, że tak szeroko o tym wspominała i uczulała. Szczęście w nieszczęściu, że asystentka zaczęła mi opowiadać, jakie to ma w domu zmartwienie...

U nas znowu dziś wietrznie i pochmurno. Wychyla sie chwilami słońce, ale wszystko na ogródku buja się na boki, targane wiatrem. Nie przypominam sobie aż tak niespokojnej aury przez tak długi czas- no ileż może tak wiać :mad2:

ZMykam do pracy, zupełnie nie uskrzydlona pogodą. Poza tym wszystko mnie boli i chyba ibuprom na rozruch będzie konieczny :jeez:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.766 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum