TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 10 Maj 2015 12:59 #366786

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
U mnie właśnie się zaczyna :unsure: .

:hug:
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 10 Maj 2015 17:09 #366903

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Moniśka :hug: , i co, bardzo się popsuło? :(
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 00:47 #367285

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Dorciu..też u Ciebie było oberwanie chmury i burza? Dzwoniłam do Mamy na drugi koniec Wawy..ledwie mżyło do południa.. U nas w 5 minut zmasakrowało część trawnika.. Jakby go ktoś kamieniami poobijał :jeez:

Haniu.. w trakcie ulewy wyglądało dramatycznie.. Na szczęście nie ma aż takich strat jak się wydawało. Główna część prawie nienaruszona. Zniszczone 2 brzegi- zrobiłam spadki w stronę rabat..zadziałały :jeez: Mam jedną całą rabatę do oczyszczenia i z niej muszę wykopać 2 rośliny i wypłukać z nasion, zdjąć korę i wyrzucić wierzchnią warstwę ziemi i 2 inne miejsca, nieco mniej zabrudzone.
Jedno z miejsc jest przy jednym z murków- woda stanęła kałużą przy betonowym murku i popłynęła bokiem, wypłukując część nasion spod obrzeża.. Nasiona częściowo wylądowały na rabacie, częściowo na nie zrobionym jeszcze fragmencie..oczywiście wypłukały się spod murka, więc muszę dosiać.
Najważniejsze, że to zaledwie 2 brzegi do poprawki, a cały środek praktycznie bez strat. Rabat do oczyszczenia z nasion nie liczę- nie chcę się dobijać zupełnie..
W czasie gradobicia stałam w oknie ze łzami w oczach.. Accu w tym czasie pokazywało słoneczną pogodę :cry3:

Tak ładnie siąpiło od rana.. a w kilka minut rzeźna się zrobiła. Dlaczego ja mam takie parszywe szczęście, że jak się chwilę z czegoś pocieszę, to zaraz muszę dostać "kopa" z boku :unsure:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 07:51 #367303

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Moniś, podglądałam przez ostatnie dni postępy trawnikowe i już chciałam zapytać dlaczego jeszcze nie zielono, a tu takie nieszczęście....
Tak to w życiu już jest, czasami na pewne rzeczy nie mamy wpływu, a uczucie bezsilności jest chyba najgorsze...
Przytulam mocno :hug: !
Dobrze, że ostatecznie ucierpiały tylko obrzeża... Dosiejesz trawki gdzie trzeba i będzie git, a intruzów z rabatek się wypieli :P . Przynajmniej będziesz miała w lipcu jakieś zajęcie (poza układaniem kostki ;) ).
Miłego poniedziałku :bye: !
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 07:58 #367306

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Nie wiem co rozumiesz przez czyszczenie rabat z nasion :dazed: , chyba nie chcesz szukać i wybierać tych ziarenek :supr: . Jak trawki zaczną kiełkować, to powyciągasz niteczki i spokój ;)
Ja też ostatnio zauważam, że Accu potrafi nieźle rozminąć się z prawdą, nawet na chwilę obecną, nie tylko w prognozach. Dlatego korzystam prawie wyłącznie z tego radaru. Wprawdzie on pokazuje chwilę obecną, ale widać jak wędrują fronty i czego można się spodziewać w perspektywie kilku godzin. To czasem wystarcza ;)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 08:39 #367324

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Moniśka, uszy do góry :hug: będzie mniej roboty z wyskubaniem kiełkujących nasion z rabaty, niż usuwanie kory, przesadzanie itd. Marta słusznie prawi :) Nie jest żle, naprawdę. Myślałam, że wszystko spłynęło na przykład na ulicę albo do sąsiadki, tej niesympatycznej lub, co gorsza, sympatycznej :woohoo:
Kiedyś, daaawno temu, w czasach ogrodniczych prapoczątków, posiałam sobie kwiatki prawie naprzeciwko rury spustowej. Przy normalnych opadach nie byłoby problemu, ale wielka ulewa przeniosła nasionka i wszystko pięknie wyrosło 2 m dalej. Też było ładnie :devil1: U nas padało, ale niezwykle powściągliwie. Po lekturze Twojego wpisu o oberwaniu chmury i gradobiciu, powstawiałam wszystkie hosty z ogrodu pod okap. I deszcz się skończył :hammer: Już kilka dzisiaj wróciło na miejsce w Hostowym Zakątku :)
Spokojnego dnia, nie denerwuj się, bo jeszcze wiele takich szaleństw pogodowych przed nami i szkoda zdrowia :kiss3:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 09:22 #367342

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
Monia u mnie na szczęście pogrzmiało, powiało i popadało, ale bez gradobicia. Deszcz też niezbyt długo padał, więc nie muszę czekać dwa dni aż wsiąknie :tongue2: . Zaraz lecę do ogrodu... trzeba sadzić bo poczekalnia coraz bardziej zatłoczona, a czas przecieka mi przez palce :angry: .

Miłego tygodnia!
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 09:48 #367354

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Monia, przypuszczam jak możesz się czuć, bo ja przeżyłam kilka lat temu prawdziwy potop. Wtedy było u nas naprawdę groźnie, kilka miejscowości było podtopionych. ja mam co prawda dom na górce więc u mnie tylko woda przeszła, ale zabrała całą korę z rabat, naniosła masę śmieci, mułu, oczko wylało, ryby częściowo wypłynęły (zbierałam z trawnika biedaczki)nie mówiąc już o tym, że do domu też się wlało. Roboty było sporo, ale już za chwilę nic nie było widać.
Po tym zdarzeniu podnieśliśmy murek ogrodzenia od sąsiadów z góry do 40 cm i teraz już nie mam problemu.
Ogród da sobie radę, jak Marta pisze trawki z rabat się wyplewi. Będzie dobrze :hug:
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 10:09 #367366

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
Nam kiedyś też "zwykły" deszcz zalał dom, piwnice były po kostki w wodzie :ohmy: Zawsze mi się wydawało, że mieszkamy na górze i żadna powódź nam nie grozi a tu taka niespodzianka :dry: Niestety prawdopodobnie czeka nas więcej takich przykrości, pogoda bywa coraz bardziej gwałtowna :cry3: Na pocieszenie dodam, że szybko zapomnisz o przeżyciach i zielona trawka wkrótce będzie Cię cieszyć :hug:
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Ostatnio zmieniany: 11 Maj 2015 10:10 przez olibabka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 10:28 #367379

  • eda_s
  • eda_s's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 479
  • Otrzymane dziękuję: 241
Moniś, już pięknie to wszystko wygląda :supr3:
Nie uwierzysz, ale my po posianiu trawy mieliśmy identyczną sytuację. Nasiona spłynęły chodnikiem w rabaty. Ale nie wykopywałam roślin, tylko pieliłam wschodzącą trawkę na bieżąco. Najgorzej jak nasiona dostaną się do bylin typu macierzanka, floksy szydlaste itp. W miejscach z takimi roślinami miałam zdrowo przechlapane przez dwa sezony. Między iglakami i krzewami sytuacja była do opanowania.
Niedługo zazieleni się i znów będzie powód do wielkiej radości. Głowa do góry :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 23:03 #367673

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Monika chyba żyjesz po tych ,,pracach'' - ktoś kiedyś napisał że relaksuje się przy pracy w ogrodzie :whistle: :pinch: to rozumiem że jesteś razem z Piotrkiem bardzo zrelaksowana..... :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1:


Chylę czoła przed Wami :thanks:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 23:11 #367675

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Asiu..chciałoby się napisać hahaha..ale średnio mi wesoło :unsure:
Dosiałam dziś trawę, ale nie tak miało być.. Miałam rozsianą siewnikiem, przegrabioną, uwałowaną.. a teraz na tym wszyskim leżą luźne nasiona, rzucone przeze mnie i mimo, że się starałam, to wyszły placki. Podlewać muszę bardzo ostrożnie, bo te dziś sypane ręką mogą odpłynąć..
Generalnie- cholera mnie bierze! Tyle starań..a i tak wyszło do d..

Martuśka- najbardziej zabrudzona rabata i tak była do wypielenia po uprzednim zdjęciu kory.. Teraz po prostu tą korę muszę wyrzucić.. Chciałabyś czekać, żeby za miesiąc pielić coś takiego :blink:
DSC08144.jpg


DSC08145.jpg


DSC08146.jpg


Przy podlewaniu wszystko zmyłabym pod rośliny :jeez: Na szczęście to miejsce i tak miało być wypielone, więc tym bardziej nie zostawię tylu nasion, żeby czekać na trawnik na rabacie.

Haniu..jak pomyślę, ile pracy włożyliśmy w kilkukrotne wałowanie, równe wysianie, zagrabienie, znowu wałowanie, żeby nasiona były ładnie związane z ziemią.. a teraz musiałąm siać z ręki i połowa leży luźno na wierzchu taż że strach podlewać.. wysiane mimo moich starań plackami..to mi się płakać chce.

W kilka minut część spłynęła.. Nasiona w niektórych miejscach nie miały szans..szczególnie na spadkach przy rabatach. To zdjęcie w godzinę po ulewie, kiedy kałuża zmniejszyła sie o ok połowę.. Woda nie miała gdzie odpłynąć i powoli wsiąkała. Przez pierwszą godzinę stała na brzegu trawnika i na rabatach..Tu część zatrzymał murek..za to popłynęło bokiem i zalało rabatę błotem, nasionami :jeez:
DSC08143.jpg

Powyższe zdjęcie robione w godzinę po ulewie, jak już sporo spłynęło. W trakcie ulewy strumień płyną nad opaską i lał się na rabatę. Przez godzinę rośliny na rabacie tu widocznej po prawej stronie stały w wodzie. W chwili robienia zdjęćia woda nieco wsiąła i zaczyna być widoczna opaska z kostki.
Dzień wcześniej trawnik i rabaty były solidnie podlane, więc ziemia niezbyt chętnie wchłaniała wodę..

Wyobraź sobie, co się działo przez te kilka minut.. Do domu wracałam jak zaledwie kropiło.. Lunęło po chwili ulewą z gradem tak zajadle, że wyglądało to tak jakby ktoś do kałuży kamienie rzucał- tak się wysoko woda rozpryskiwała. Za godzinę od ustania ulewy jechałam na wybory. Ulica na osiedlu była tak zalana, że wyjeżdżałam chodnikiem, bo inaczej się nie dało.. :jeez: więc wyobraź sobie, co się działo przez te kilka minut.. :cry3:

Dorciu- cieszę się, że Ciebie ominęła ta ulewa :kiss3: ..żałuję jedynie, że i nas nie obeszła bokiem.. Szkoda ogromna, że w kilka minut tak się zmarnowała praca. Mam to, czego próbowałam uniknąc- trawa siana z ręki, luźno rozrzucona plackami po trawniku :angry:

Dorotko- zapewne moje trawnikowe problemy to nic w porównaniu z tym, co pamiętam z tv, jak ludziom w powodzi zalewało domy i niszczyło dorobek życia. Oczywiście- w takim kontekście wstyd narzekać, że się kawałek trawnika zniszczyło..
Samolubnie jednak jest mi po prostu przykro, że takiej ulewy nie pamiętam od roku..a i tak sprzed roku nie była aż tak obfita, bo po tamtej można było z osiedla ulicą wyjechać.. Po tej z niedzieli wyjazd możliowy był jedynie po chodniku..
Po prostu pech- dzień po wysianiu największy deszcz, jaki tu kiedykolwiek widziałam..

Marysiu.. zapewne z czasem wszystko się wyrówna i nie będzie widać, że część odpłynęła, że dosiewki zrobione plackami itp.. Ale czy to nie złośliwość losu.. za miesiąc zapewne nie byłoby aż takich strat... Sprawdzane prognozy pogody kompletnie zawiodły..a mówimy o prognozach z wyprzedzeniem kilkugodzinnym..Ba- o prognozie na dany moment..

U Mamy też kiedyś po ulewnym deszczu woda weszła do piwnicy- połowa moich podręczników starych odpłynęła ;)
Chyba 3 czy 4 lata temu po jednym dniu deszczu w Wawie zalało ludziom domy..a chyba 2 lata temu po kilkunastominutowej ulewie zalało główną trasę w mieście i zatopiło się chyba 6 samochodów na trasie..z czego niektóre po dach :jeez:
O mało co byśmy w tym wylądowali albo byli prawie w środku ulewy.. Nie mieszkaliśmy jeszcze w domu a tą trasą jeździliśmy na budowę. Wtedy byliśmy na budowie i już mieliśmy wracać- sąsiad nas zagadał i pojechaliśmy godzinę później- utknęliśmy w korku gigancie wtedy, bo trasa już była zalana.

Edytko- u Was też tak się skończyło sianie trawy..co za ironia losu! Wiesz więc, jak jest mi żal.. Współczuję Tobie tamtych przygód i późniejszego pielenia.. :hug:

Mi strasznie szkoda- miejsca, które się nie zniszczyły wyglądają super- równo trawa wysiana i ani drgnie w trakcie podlewania, bo nasionka zwałowane. Dziś dosiewane z ręki placki to porażka :jeez:


********
Posadziłam czekającego od miesiąca Wojtka i dwie limki. Z czasem jak się rozrosną limki to mają robić efekt, że będzie busz..i za nim skręcać się będzie na główną część trawnika z ciekawością, co też za buszem się kryje ;)
Kostka leży tymczasowo- pomagała w wałowaniu. Z czasem ułożę tu normalne obrzeże na poziomie trawnika, ale będzie zrobione z innej kostki, której nie mam. W tym roku zapewne niedługo usunę kostkę i będzie sama kora na granicy trawy. Brzegiem trawnika zbytnio się nie przejmuję bo wytyczanie rabaty nastąpi jak będę mieć kostkę..a będę ją mieć jak będziemy robić taras.
Nie wiem, czy będzie mi się chciało układać kostkę w tym roku byle jak, z wizją jej usuwania za rok i robienia porządnie.. Zobaczę, czy będę się nudzić w czasie urlopu :P
Zastanawiam się, czy od strony schodów nie posadzić drugiej tui whipcodr przed berberysami.. To miejsce miało zostać "na coś innego" ale nie wiem czy jest sens coś kolejnego tam wciskać..czy nie lepiej po prostu whipcorda dosadzić i mieć spokój. :think:
DSC08147.jpg


DSC08148.jpg


Przed limkami też coś posadzę.. może to, co planowałam przed limkami na pagórku klonowym- zgodnie z Waszymi radami.. hakone albo turzycę..?

Widziałam w sklepie stipę Ponny Tails.. kusiła bardzo.. ale rozsądek wziął górę- zdaje się, że u mnie nie miałąby szans na przezimowanie, a jak na jednoroczne sadzonki to jednak zbytnia ekstrawagancja :silly:

Generalnie chwilowo nie jestem w formie ogrodowej- ulewa bardzo podcięła mi skrzydła a praca, z której byłam bardzo zadowolona- została częściowo zniweczona i jest mi ogromnie żal za każdym razem, jak wychodzę na ogródek.

EDIT..Paweł.. ja w niedzielę byłam już w formie :whistle: - posadziłam 3 krzaczki i wysypałam korą rabatę przy domu- tę na powyższym zdjęciu. Nie będę nic sadzić w części za Wojtkiem w lewo- za rok może będzie robiona opaska, więc kora po prostu zasłania chwilowo pustą rabatę.

Doczytałeś o ulewie.. Nie chyl czoła- nasze starania równego siania, wałowania itp poszły psu na budę :cry3: Spadki w stronę rabat zadziałały i część trawnika odpłynęła na rabaty :jeez:
Ostatnio zmieniany: 11 Maj 2015 23:22 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, chester633, hanya, eda_s

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 23:21 #367678

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Hmm, nie spodziewałam się, ze to aż tak :dazed: , jednak nadal uważam, że najmniej się napracujesz plewiąc na raty wyłażącą trawkę, takie niteczki wyciąga się łatwo i szybko. I kory nie zmarnujesz.
Moja trawa siana z ręki też wyglądała "plackowato" ;) , ale wierz mi, trwało to bardzo krótko, trawa szybko się zagęszcza i wypełnia wolne przestrzenie.
Nie łam się :hug: , cokolwiek Cię spotka, my jesteśmy z Tobą :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 23:23 #367679

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Kochana głowa do góry...duże dziewczynki nie płaczą :oops: :woohoo: ...ja bym zrobił tak :bad-idea: mały woreczek trawy i kilka worków ziemi ogrodowej, sypnij z reki trawe w najgorszych dziurach i bardzo delikatnie przysyp ziemią...tyle by tylko przykryć nasionka i delikatnie to podlej by ziemia osiadła i nasiona ,,pociągnęły'' wilgoć.W lipcu będziesz się z tego śmiać (że tak rozpaczasz) :wink4: .
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 23:32 #367683

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Dzięki Martuśka :hug: Marudzę Wam tu okropnie z tym trawnikiem, ale gdzie mam się wygadać i wyżalić.. Przykro mi po prostu :unsure:

Środkowa część jakoś się uratowała- najgorzej w miejscach spadków przy rabatach- strumieniem płynęła ziemia z nasionami, po drodze bombardowana gradem i kroplami wody wściekle padającymi.. przypomina mi się takie określenie deszczu- "żaby padają".
Na rabacie mam nie same nasiona, bo one się ziemi trzymały.. mam nasiona z wymytą przez ulewę ziemią.. Normalnie jak Nil występujący z brzegów, nawożący mułem pola uprawne :happy3:

Paweł- ja może duża/wysoka dziewczynka jestem..ale w duszy dzieciak ;)
Masz rację- może sypnę lekko ziemię i udepczę :think:
Rano wysiałam, a wieczorem podlałam licząc, że woda chociaż je nieco dogniecie. Pomysł z przysypaniem ziemią mi się podoba :woohoo:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 23:36 #367684

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Czy ja napisałem ..a następnie udeptać... :rotfl1: ...nic nie udeptywać..posypać , przysypać i podlać (nawilżyć) usiąść i czekać tak z 5 dni..... :devil1: :wink4: :idea1:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 23:47 #367689

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Nie deptać :dry: Szkoda...podeptałabym sobie :rotfl1: Za dużo mam energii- to ze złości :jeez:

Czy ja wspominałam, że mam sińca u nasady nosa- ślicznego, fioletowego.. :whistle: W sobotę z impetem wpadłam na sznurek mocujący drzewo do palików i ogrodzenia..które to sznurki już od 2 ty zamierzam usunąc- jakoś się nie złożyło :crazy:
Wyglądam jak po przegranej "rozmowie" z Mężem :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 11 Maj 2015 23:54 #367692

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
A pamiętasz jak mówiłem o sznurkach ,tak,tak :teach: ....fioletowy nos :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1: pamiętasz tę kampanię ,,Bo zupa była zasłona'' i jeszcze coś o futrze było... :rotfl1:


futro.jpg



ale chyba aż tak ładnie to nie wyglądasz.... :devil1: :wink4:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.699 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum