Aga, mieszkałam w Gorzowie i znam lato gdzie na palcach lliczyło sie ciepłe dni lata, tu jest zupełnie inaczej, czasem przez miesiąc nie ma deszczu a upały nie ustępują.....i jedno i drugie do....bani. Szczeć to piękny dwulatek, warto mieć w ogrodzie, do traw, do bylin albo jako łan....ewentualnie soliter, w każdej roli spełnia się.
Bożena, trzcinniki są bardzo ładne i łatwe do utrzymania.
Firletko, pszczoły goszczą u mnie chętnie, sadząc czy siejąc mam je na uwadze, posunęłam się nawet do tego by siac facelię w kilku miejscach, pod drzewem czy przed pomidorami....
wystraczy potem przekopać i nawóz świetny i pozytek dla pszczół, niektórzy zapylaja kwiaty pomidorów boraksem a może starczyłoby sypnąć facelią...w dodatku głuszy chwasty.
Olu, Kraków rzeczywiście radosny...czy juz popadało u Ciebie? bo u mnie była taka ulewa rano, że podlało rosliny dobrze.
Wiesiu, mam różową, postaram sie zebrac nasionka dla Ciebie, choc przyznam szczerze, że niektóre trudno upilnować, bo niedojrzałe, niedojrzałe a potem nim sie zorientuję to juz w glebie i szukaj wiatru w polu.....
Ewa, kocham byliny i to załatwia sprawę lipcowych kwitnień, poza tym liliowców mam dużo, kepy mocno rozrośnięte i bardzo obficie kwitna więc rozwijają i rozwijają kwiaty bez końca.....
Gosiu, jakoś nie chce się latać z aparatem
... floksy pożądane ale nie chcę sprawiać kłopotu....
Dobieraj odcieniami różne rośliny, jak tak robię, wtedy plama koloru rozszerza się a rosliny przeróżne...przegryzaj, Iza napisała ostatnio na blogu o doborez kolorów...
Ewa, dobrze doradzasz i masz rację, że chęci na różności mogą te zamairy niweczyć ale tak jak napisałam Gosi, różne rośliny w mocno zblizonych odcieniach ułatwia sprawę, wilk syty i owca cała.