Nie wiem, czy jest sens pisać..........
Niby "po nocy przychodzi dzień a po burzy spokój', ale trudno być optymistą.
Dzisiejszy ranek wstał z tęczą, zwykle tęcze miewam po wschodniej stronie mojego świata, czyl tej;
a dziś;
Marta, nie wyrabiam z pieleniem, przycinaniem itp, jak w takim bałaganie robić zdjęcia irysom ?
Jakies takie nn mam;
Tylko to już wyższe, nie maluchy.
Muszę sadzić w skrzyniach, bo na grządkach zabrakło mi miejsca a desek mam nadmiar
.
I ziemię miałam w kompostowniku do wykorzystania.
Gosiu, jak trzeba to trzeba, ktoś musi.
Ewo, na kartony sypię trawę z koszenia, nawet to nieźle wygląda, gdy wyschnie.
Przydałoby się wszędzie tak zrobić, tylko kartonów zabrakło, no i czasu też.
Arleto, Stefania tochę daleko, ale jak tylko będzie okazja to wyściskam
,
mam podgląd na jej aktualne zdjęcia, pączuszek się z niej robi.
Moje bzy mają już troche lat, nie daję się podpuścić, że w złym miejscu rosną,
nadal pachną w całym ogrodzie, mimo, że trochę wyblakł im kolor.
A gdzie nie sięgnie zapach bzu, to dociera zapach głogu, a jaki brzęk słychać z góry.
I jeszcze tawuła kwitnie, nastał czas bieli w moim ogrodzie
Artamko, no nie mam innej możliwości załatwienia, bo już nie produkują w tamtej szkółce.
Robię, co mogę, jak widzisz, to drugie podejście, ubiegłoroczne, nieudane, było z sadzonek zielnych.
Mateczny na razie nie kwitnie, ale już opuszcza pąki w dół.
Dorcia, cieszę się, że piwonia zakwitnie, naszykuj jakieś podpórki, bo ona z tych wysokich, jak Ty
.
Mam nadzieję na kwitnie tych odpornych róż, bo te delikatne odbijają się dopiero od ziemi
i moja różanka wygląda na razie jak bukszpanka
Ewo, ja wiem, że Twój mąż robi śliczne zdjęcia
.
Profilaktyczne pukanie w kompostownik nic nie pomogło, bo uparta wężyca Klementyna
zmowu przylazła/przypełzła rozmnażać się w moim kompostowniku.
Django pomagał mi ją odstraszać szczekając [z dystansu] ponad godzinę;
Ona nic sobie z tego nie robiła, to znaczy robiła .... ssssss....
Beatko, ten 'rzadki ciągnik' to taki skrót myślowy.
Mieszkam na końcu wsi [albo na początku], dalej były tylko pola
i ciągle był słyszany warkot ciągników, traz to rzadkie zjawisko i psa bardzo pobudza.
W kompostowniku rozmnażają się zaskrońce, żadnych żmij tu nie ma, no może czasem ...
.. jedna .
Kobrę można kupić za tysiąc złotych w Biłgoraju, ale nie mam zbędnej kasy
Te orliki były wysiane przeze mne pewnie ze 20 lat temu, to już kolejne pokolenie
Ostatnio bywały tylko jasne, teraz trafił się nawet bordowy.
Skrzynia z ula nadałaby się na dynie, przecież na sadzonkę miejsca wystarczy
a pędy z owocami mogą sobie wędrować poza skrzynię.
Jakoś nie obawiam się, że styrakowiec za bardzo wyrośnie, to nie Japonia, może dorośnie do 6m
.
Edyta- gęstokolczasta kwitnie, teraz bardziej obficie, ale fotka przetermnowana.
.
Będę miała kotkę, na razie jeszcze jest malutka
Z rodzeństwem