TEMAT: U Doroty 2015

U Doroty 2015 18 Sie 2015 21:38 #396521

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Dorotka, chcę Ci podziękować za życzenia urodzinowe, które mi w grudniu na fb złożyłaś, własnie to odkryłam :rotfl1:
Glina to zupełnie inna bajka, gdyby mój ogród miał sobie radzić sam, to już by go nie było :lol:
Ale jak sobie radzą rośliny, drugie kwitnienie róż będzie? Bo u mnie nie będzie, wyobraź sobie, że róże znalazły się wśród tych roślin, których nie muszę koniecznie uratować :rotfl1:
Czy rewolucja w okolicach przyoczkowych obejmie usunięcie jałowca? :lol:
A w nawiązaniu do pytania Ewy, goryczkę trojeściową zdobyłaś? ;) Żarcik, Park Narodowy, wiem :)
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

U Doroty 2015 21 Sie 2015 14:54 #397052

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Ty uskuteczniałas wycieczki górskie, a ja nie wychodziłam z domu. Okna zaknięte, żaluzje zasłonięte.
Normalnie jakbym się ukrywała.
Takiego leniwego urlopu to ja jeszcze nie miałam
Temat został zablokowany.

U Doroty 2015 23 Sie 2015 08:49 #397360

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Cześć Dorotko :kiss3:
Cóż mogę powiedzieć... zniechęcenie potropikalne odbija się szerokim echem u większości ogrodników...
Nawet jeśli rośliny jako tako dają sobie radę, to czujemy się zmęczeni i wypaleni słońcem.

Wycieczki górskie w taką pogodę też wymagają wysiłku, ale jakże piękne widoki nam tu przedstawiasz...
Warto się wybrać, zwłaszcza, że to nie tak daleko!

Trawy się kłoszą? Wrzosy kwitną?

Serdecznie pozdrawiam...
Temat został zablokowany.

U Doroty 2015 23 Sie 2015 10:49 #397375

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
No i cóż ja mam Wam napisać? :( Że sucho, że niechciej jak trzymał tak trzyma, że nawet drobne zakupy nie pomogły? Nudne to wszystko.... :(
Do ogrodu wychodzę z rzadka, żal patrzeć na usychające rośliny, woda z basenu z racji mocnego składu chemicznego zasiliła w całości trawnik, bałam się nią rośliny podlać. A w studni wody starcza na 10-15 min podlewania :placze:
Azalie całe w mączniaku, taką pogodę on uwielbia. Nie opryskuję bo i tak nie ma już sensu, z przyszłorocznego kwitnienia nici.
No nie wiem, może dość tego narzekania, bo wystraszę resztki gości ;)

Agunia, trawki powoli się kłoszą, zdjęcia zaraz będą. Wrzosów nie posiadam - nie są to rośliny odpowiednie na gliniaste podłoże.
Wycieczki dalej uskuteczniamy, tym razem rowerowe. Temperatury się obniżyły więc można z przyjemnością popedałować :)
Bieszczady bliziutko więc jak tylko pogoda pozwoli jeszcze wybierzemy się jesienią. Wtedy nie ma już w zasadzie ludzi a widoki cudne :hearts:

Gosia, nie wiem, ale chyba lepsze upały niż ciągłe deszcze. Ja pamiętam taki urlop kilka lat temu, że trzy tygodnie mi non-stop lało. Koszmar prawdziwy. W desperacji leżałam na tarasie wyowijana kocami i czytałam chcąc mieć przynajmniej jakąś namiastkę wypoczynku, ale przyjemności nie było żadnej.

Marta, ciesze sie, ze życzenia dotarły do adresata :rotfl1:
Okazuje się, ze nawet glina nie ratuje przed takimi suszami. No może strat jakichś spektakularnych nie ma, ale ogólnie nie jest rewelacyjnie. Hortensje brązowieją, kwitnienia róż prawie nie ma, dereń Baśka przypalony, wiśnia wczesna, azalia spłonęły na stosie a los kaliny Watanabe niepewny :(
jałowce przy oczku maja się dobrze, niestety. Choć jak juz ruszę z łopata w tamtą stronę to nie wiem czy nie zamachnę się i na niego.
Goryczkę zdobyłam - na zdjęciu :P A tak nawiasem mówiąc zachwycające są te połoniny. Kwiecia różnego mnóstwo a do tego akurat Bukowe Berdo, na którym byliśmy porośnięte częściowo jarzębinami - piękny widok.

Ewcia, bylismy na Bukowym Berdzie. Pięknie i co najważniejsze prawie pusto. Na innych szlakach (połoniny, Tarnica, Rawki) po prostu mrowie ludzkie a tam spokój i przestrzenie. Ech....
Poszliśmy jeszcze nad Jeziorko Bobrowe pod Chryszczatą ale na samą Chryszczatą nie doszliśmy bo upał był koszmarny i dziecię nam się zbuntowało.

Marta, zgodnie z nakazem zdjęcia zrobiłam, zaraz będą.
A kociaki masz cudne!!!! Mam nadzieje, ze nie będą się lenić i już wkrótce wytępią wszystkie gryzonie w Twoim ogrodzie.

Dorcia, wiem, ze Tobie to nawet upaly nie przeszkadzają. Prawdziwy z Ciebie wulkam energii. Zdzierasz trawę, sadzisz podziwiam cię kobieto :)

No to kilka ogrodowych widoczków, raczej z bliska ;)
Jedyna kwitnąca przyzwoicie róża - Piruette

wykłoszona ostnica

delikatne zmiany na przytarasowej - usunęłam powojniki, żurawki i zdechniętą różę, na to miejsce weszła hortensja i cis. Długi pęd róży przeznaczony do wycięcia, juz rosną następne, które w przyszłym roku zakwitną.

inne hortensje, tu prezentuja się jeszcze ok. niestety dzis są znacznie bardziej przysuszone :(










I jedyna rabata, której susza raczej nie zaszkodziła i w tej chwili wygląda super






Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Ostatnio zmieniany: 23 Sie 2015 10:51 przez dodad.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, Zielona Ania, Aguniada, Margo2, r-xxta, chester633, Bozi, hanya, edulkot

U Doroty 2015 23 Sie 2015 14:48 #397398

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Ładnie sie prezentują trawy obsypane żwirkiem. Moje trawy sadzone na jesieni wypuściły ledwo po parę żdżbeł.
Temat został zablokowany.

U Doroty 2015 23 Sie 2015 15:02 #397401

  • ewa f
  • ewa f's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1158
  • Otrzymane dziękuję: 579
Dorotka ! ja też planuję podejście na ten szczyt , bo wybieram się do Niżnej Tarnawy. Krzycz jak się liście przebarwią w Bieszczadach!Ogród dobrze się prezentuje . Jeszcze wykopujesz ? I tak go przewietrzyłasz ! Ja się z niczym nie mogę rozstać , bo wszystkiego mi szkoda . Chyba sknera jestem ;)
Temat został zablokowany.

U Doroty 2015 23 Sie 2015 21:38 #397496

  • elsi
  • elsi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1277
  • Otrzymane dziękuję: 611
Nie licz Dorota na brak turystów jesienią w Bieszczadach. Ja jeżdżę przeważnie w październiku
i na szlakach tłoczno - inna sprawa, że zwykle jeździmy w weekendy, jak większość pracujących.
U mnie w ogrodzie nie ma tragedii, jak np. u Marty, ale sporo wody wylałam z wodociągu,
mam dwa wodomierze, więc wody ogrodowej nie wlicza się do opłat za kanalizację - u nas deszczu nadal nie widać :silly: .
Może należy się przymierzyć do rabat trawiastych w żwirku, jak u Ciebie, bo ponoć suche lata mają się powtarzać :blink: .
Oj tam, nie ma sensu martwić się na zapas, ale zimą kupię węże ;) .
Pozdrawiam.
Elżbieta

W moim ogrodzie
Temat został zablokowany.

U Doroty 2015 24 Sie 2015 05:03 #397539

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Dorota - u mnie pirouette też fajna w tym roku - ślicznie kwitnie prawie cały sezon, zdrowa (tfu, tfu) - nie mogę absolutnie na nią narzekać! Trawy z hortensjami i rozchodnikami prezentują się super - poczekaj chwilę aż wszystko się rozrośnie :woohoo: ja już nie mogę się doczekać :whistle: Kochana co to za trawka z tymi różowymi kłosami ? To jakaś odmiana rozplenicy ?
Przytarasowa wygląda super ! A co to za owocki ? (nie wiem bo rozmyte) w tle na zdjęciu z hortensją (tuż pod fotą przytarasowej) - bardzo fajny kolorek mają :)
Temat został zablokowany.

U Doroty 2015 24 Sie 2015 08:16 #397553

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Czytam opis Twojego suchego ogrodu ,ale to co pokazujesz na fotkach mocno temu przeczy .Kilka pięknych roślin przetrwało .Moje azalki też mączniak dopadł ,po raz pierwszy zresztą .Planuję poobrywać chore liście i wyzbierać te ,co opadły .I tyle .O pryskaniu mowy nie ma .U mnie też niestety susza ,zaczynają schnąc iglaki ,bo przecież wszystkiego nie sposób podlać .Trzeba by mieć własne jezioro . Trzymaj się Dorotko ,to już długo nie potrwa i miejmy nadzieję ,ze kolejny sezon będzie lepszy :flower1:
Temat został zablokowany.

U Doroty 2015 30 Sie 2015 20:18 #398947

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Chyba faktycznie trzeba iść w trawki i rozchodniki jak tak dalej pójdzie.
Ja też robię teraz taką rabatkę. Za radą Robaczka oczywiście.
W sumie róże jako tako się trzymają. Nie chorują, ale i nie kwitną jak powinny
Temat został zablokowany.

U Doroty 2015 30 Sie 2015 20:52 #398965

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Ale trawki również nie chcą rosnąć bez deszczu.
Temat został zablokowany.

U Doroty 2015 31 Sie 2015 10:26 #399073

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Witam w ostatni wakacyjny dzionek, jak nastroje?
U mnie w domu dzieciaki jęczą, ja tez jęczę bo zaczną się wydatki nadprogramowe (korki, baseny) a po wakacjach w kasie pustawo. No trudno, jakoś wydolimy ;)
U nas dziś pogodowy horror się zapowiada, jakieś 37 mi mignęło w zapowiedziach, oby się nie sprawdziło. Ziemia wyschnięta na kamień, nawet doraźne podlewanie niewiele pomaga, ot tyle by rośliny nie uschły, ciężko patrzeć na ogród. Koniecznie musimy wiosna podłączyć się do miejskiej wody. Wtedy studnie miałabym do podlewania i żadna susza nie byłaby mi straszna.
Kalina jedna chyba nie dojdzie do siebie, wczoraj otrzepałam ją z suchych liści, nie wykopuję ale czarno widzę przyszłość. Oj odchorują rośliny tegoroczną susze, niewątpliwie :(
Staramy się aktywnie spędzić końcówkę wakacji. Włóczymy się po okolicy, zaliczamy koncerty, imprezy. Wczoraj zagnało nas na dni wina do Jasła. Okazji do popróbowania trunków z różnych stron świata cała masa, lokalne wyroby wędliniarsko-serowe ;) a na zakończenie dwa fajne zespoły rockowo-folkowe :) Fajnie było.
Odwiedziliśmy tez sporo okolicznych cerkwi i cmentarzy wojennych. mam dużo zdjęć, jak pogoda się popsuje i uziemi mnie w domu postaram się reaktywować mój watek o Beskidzie Niskim.

W ogrodzie susza szeleści, rośliny w kiepskiej kondycji ale coś tam jeszcze rośnie i nawet kwitnie. Tak więc jakieś fotki będą.

Bozi, niby tak ale z pewnością znacznie lepiej radzą sobie w suszy niż inne rośliny.

Małgoś, rabata trawiasto-rozchodnikowa super! Powiem Ci, ze mam coraz większą ochotę na powiększenie takich nasadzeń. Zapowiedzi znawców klimatu zwiastują dalsze suche lata więc trzeba będzie w preriowe ogrody się zapatrywać.
Róże i u mnie sobie radzą właściwie bez podlewania, z kwitnieniem kiepsko ale ogólnie jest ok.

Ewunia, i u mnie mączniak na azaliach pojawia się często, niestety. Ale to co w tym roku je dopadało to już przesada. Niektóre gołe stoją. Pąków kwiatowych na przyszły rok jak na lekarstwo :( mimo, ze starałam się je podlewać, ech...
Bardziej martwi mnie różanecznik, do tej pory niezawodny catawbiense grandiflorum. Do tej pory radził sobie bez względy na pogodę i zawsze kwitł obficie. W tym roku niestety po kwitnieniu ledwo ruszył, przyrosty minimalne, paków kwiatowych brak :placze: Zastanowię się wiosna czy nie warto byłoby wykorzystać okazji i przyciąć go. Pod ziemi ma wyłysiałe pędy a ponieważ z kwitnienia w przyszłym roku i tak chyba nici więc byłaby dobra okazja.

Moni, Piruette ma u mnie super miejscówkę i to widać :) Rozszalała się bez umiaru, pasowałoby ją popodwiązywać ale na tym upale nawet tego mi się nie chce robić. Za to inne róże kiepskawo :( Ale odpuściłam już, nie oglądam, w ogrodzie siedzę w cieniu i mam nadzieję, ze jak się zrobi chłodniej odzyskam chęci do pracy w ogrodzie.
Trawy z rozchodnikami podbiły moje serce. Do tego hortensje bukietowe. Chciałbym tam jeszcze jeżówki i dzielżany ale niestety w tym miejscu jest za sucho. Myślę nad jakąś inna lokalizacją.
Trawka to rzeczywiście rozplenica, ale odmiany niestety nie znam. Zastanawiam się czy przezimuje. na wszelki wypadek postaram się zebrać trochę nasion i pobawić się z wysiewem, może się uda.
Przytarasowa dopiero mędzie wyglądać (mam nadzieję ;) ) w przyszłym sezonie. Na razie bidaki przesadzone cierpią od upału, poza tym Polar Bear ma kiepski pokrój, spróbuję ją w przyszłym sezonie jakiś przyzwoiciej wyprowadzić. Lawendy w niedalekiej okolicy dopiero sadzonkowane wiosna więc tez 'nie wyglądają', ale w przyszłym sezonie powinno być już super.
Owocki w tle to jarzębina Granatnaja :) Owocuje w tym roku wspaniale - będzie jarzębiak :lol: Owoce dorodne w pięknym kolorze. Niestety susza prawie pozbawiła drzewko liści :(

Elunia, takiej stonki jak w wakacje to chyba w październiku mimo wszystko nie ma. Zdaje sobie sprawę, że głowne szlaki zatłoczone ale my raczej wybieramy się w mniej popularne okolice. Mamy w planach Dwernik Kamień, może Kińczyk Bukowski. Tam ludzi powinno być niewiele.
Ja wody z wodociągów na działce nie mam więc studnie oszczędzamy na domowe potrzeby. Koniecznie musimy się do miejskiej wody podłączyć, niestety to spore koszty, ale trzeba.

Ewka, nie ma obawy, dam znać jak jesień zawita w Bieszczady. Bukowe zaliczcie koniecznie! jest piknie. Kiedy dokładnie się wybieracie?
Wykopki ogrodowe to konieczność. Nie mam miejsca już zupełnie i rośliny się duszą a ponieważ chemii nie używam więc sama rozumiesz muszę im oddech dać. Na razie pozbywam się (z ciężkim sercem) tych co chorują albo kiepsko rosną. Też ciężko mi się rozstać z każdą roślinką ale nie ma wyjścia.

No to co, zdjęcia? dziś zbliżenia :)










Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, Zielona Ania, Aguniada, Margo2, chester633, hanya

U Doroty 2015 01 Wrz 2015 09:24 #399220

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Cześć pierwszowrześniowo, Dorotko! :kiss3:
Pytasz o nastroje... po chwilowym zrywie znowu siedzę w norce... jak nic, ta męcząca aura jest sprawcą wszelkich marazmów, które na człowieka spadają.
Pierwszy wrzesień z jednej strony otwiera drzwi do nowego, z drugiej, przypomina boleśnie, że ta część roku zleci nam błyskawicznie... Znowu kolejna karta z kalendarza dociąży człowiecze barki... ech, gdzie e błogie, beztroskie, młodzieńcze czasy?
Ile lat ma starszy?

W ogrodzie susza potworna... ja mam ogołoconego z liści buka Purple Fountain... Biedny jest strasznie, ale raczej żyje - sprawdziłam stan gałązek. Nie mniej jednak, przydałby się deszcz z nieba, najbardziej na świecie teraz pożądany...

Prześliczny zawilec! Ten fiolet nad nim, to floksik?

Udanego :flower1:
Temat został zablokowany.

U Doroty 2015 01 Wrz 2015 10:47 #399232

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Nawet nie chcę słyszeć, że cygańska spódnica nie zawiruje wiosną przed oczami :hammer: :hammer: Nie może tak być; u mnie marnie zawiązane pączki rodków, azalki różnie, ale coś będzie, o japonkach na razie nic nie wiem: albo pączki malutkie i ich nie widzę albo ich nie ma wcale. W tej chwili najważniejsze, że rośliny żyją, może nawet nie będą chorowały. Na przyszłość lepiej zadbam o podlewanie, bo własnymi rękami nie nadążam i nie da się tyle dżwigać bez końca. Ostatni dzień upałów, odetchniemy wszyscy; oby program 'witaj szkoło' za bardzo Ci nie dopiekł :happy:
Dobrego dnia :)
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

U Doroty 2015 01 Wrz 2015 19:53 #399325

  • ewa f
  • ewa f's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1158
  • Otrzymane dziękuję: 579
Dorota zapewne przesadza. Azalki się zbiorą jeszcze do jesieni. Zima ponoć lekka.Kiedy w Bieszczady ? Chyba na przełomie września i pażdziernika ,chyba ze jesień przyspieszy.
Temat został zablokowany.

U Doroty 2015 02 Wrz 2015 10:21 #399442

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Dorotko, może jednak warto powalczyć z tym mączniakiem na azaliach? Teraz powinno być chłodniej i więcej deszczu to może się jeszcze zbiorą na pączki?
U mnie 2 zaschły całkowicie, jedną wykopałam, druga straszy suchymi kikutami w ziemii. Niby glina, podobnie jak u Ciebie, ale na taką suszę nie ma rady..
Nowa rabata za obwódką z buksów wygląda super!
Zdjęcia zbliżeń piękne..radzisz sobie z tym manualnym focusem doskonale! :bravo:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.

U Doroty 2015 02 Wrz 2015 15:34 #399486

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
U mnie młody jakoś mało narzekał, ale wydaje mi się, że to był wynik przejęcia.
Nowa szkoła, nowi nauczyciele.
I jakoś taki doroslejszy mi się wydaje
Zobaczymy po dzisiejszych spytkach, co myśli
Ja też mam mączniaka na azalce, ale tylko jednej.
Może zrobię jak Kasia radzi
W ogóle to rh zawiązały jak do tej pory bardzo mało pączków. Słabe może być kwitnienie wiosną :(
Temat został zablokowany.

U Doroty 2015 04 Wrz 2015 10:39 #399861

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
No i znów piątek! Z jednej strony super bo weekend ale zastanawiam się gdzie się podział cały tydzień :( jakoś ten czas leci bez opamiętania.
Agunia, ja jakoś nie mogę się zebrać do prac. Nadal niewiele popadało więc ziemia zeschnięta na kamień, nie ma szans na jakieś kopanie. A przeróbki okołooczkowe czekają, zaplanowane wykopki, przenosiny roślin. No nic, mam nadzieję, ze jesień będzie długa i sprzyjająca ogrodowym pracom. Tydzień września będe poza domem, ale resztę miesiąca zamierzam wykorzystać czynnie.
Starszy ma już 17 lat, boszzzz kiedy to zleciało, dopiero co był moim malutkim syneczkiem :)
Mam nadzieje, w końcu zacznie się uczyć. Leń patentowany w nim siedzi :mad2: zdolne toto, ale tak mało ambitne, ze dostat uważa za doskonały wynik :(
U mnie w kilka ostatnich dni skręciły sie i zeschły liście na dwóch fothergillach. Mam nadzieję, ze tylko liście a rośliny przeżyją. Kiepsko z kalinami i azaliami ale raczej zgon im nie grozi. Reszta ogrodu też nie wygląda z bliska za ciekawie. Liście podsuszone, poskręcane, byliny powoli wycinam, hortensjowe kwiaty przysuszone okrutnie, ech nie będzie pięknej jesieni.
To fioletowe to rzeczywiście floks, jakas stara odmiana. Kwiatki ma małe ale obficie kwitnie, długo i nie choruje. Jest wysoka jak na floksy ale bardzo ja lubię. Do tego wspaniale pachnie.

Haniu, niestety kiepsko widzę cygańską. Znów pewnie zawiruje w okolicach kolan, japonki znacznie lepiej zniosły susze i wydaje mi się, że kwitnienie będzie. Za to wielkokwiatowe różnie. Dwie wcale, trzy skromnie. Dwie dość dobrze. Za to pod orzechem kicha zupełna. Za sucho i mączniak. Generalnie tak sobie.
Nowe rózaneczniki ładnie przyrosły ale kwitnienie tez nie zapowiada sie za ciekawie. No cóż, zobaczymy. może coś jeszcze przyrośnie.
Na japonkach pączki 'ujawniają' sie dopiero wiosną, teraz maleńkie, schowane w listkach. Ale ja jestem dobrej mysli. Krzewy wyglądają zdrowo, liście ładne, będzie dobrze.

Ewka, słonecznych szlaków życzę. My może jeszcze wpadniemy w Bieszczady w październiku na weekend któryś. Chciałabym, mam nadzieję, ze aura i czas pozwoli.
Azalki.. :dry: sama nie wiem, chyba musiałoby teraz padać i padać. Ale wydaje mi się, ze juz za późno na tworzenie pąków.

Kasia, mówisz, ze warto powalczyć? No sama nie wiem. Azalie w tej chwili wyglądają kiepsko, boje się że zamiast paków zaczęłyby wypuszczać pędy, które nie zdążyłyby zdrewnieć do wiosny.
Ja tez już wykopałam jedną azalię, druga ledwie dyszy, liście ma małe, jasne. Zagłodzona raczej nie jest, bo wszystkie nawoziłam jednakowo więc chyba susza :(
Trawista zachwyca mnie nieustanne, ech ciesze się, ze je tam posadziłam.



Gosia, i jak młody po kilku dniach? Zadowolony?
Ja chyba daruję sobie walkę z mączniakiem. Poobrywam liście będę obserwować. Są odmiany azalii, które u mnie chorują co roku a inne nawet rosnące obok nic sobie z mączniaka nie robią. Z pewnością są odmiany bardziej i mniej podatne na tą zarazę.
I u mnie z kwitnieniem będzie kiepsko - no trudno.

Czytam, ze tu i tam pada, nawet u Marty a u mnie kicha :placze: Jeden dzień mżawki, lekki deszczyk, który nawet do ziemi nie doleciał i tyle. Teraz wiszą chmury ale dalej nic nie pada, pech.
Ja za to załatwiłam się na cacy. Złapałam anginę, gardło bili jak diabli, przełykać nie mogę a na chorobowe ne ma szans. Więc antybiotyk, jakieś tabletki do ssania, przeciwbólowe i praca. Jakoś trzeba przetrwać dzień. W weekend będę się kurować, może przejdzie.
Zaczynają się nareszcie kłosić moje rozplenice przy tarasie, Bardzo je lubię, to już wielki okaz. Nadawałby się do podziału ale kto by ją ruszył. Tak więc rośnie sobie w siłę i wygląda coraz lepiej



to tez rozplenica - niestety nazwy nie znam, rosnie sobie maleństwo od kilku lat nad oczkiem


i jeszcze taka różowa, zobaczymy czy przezimuje


rozchodniki - dzięki moni mam ich sporo :kiss3:




i rózne obrazki






Martula i cos dla ciebie :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielona Ania, Margo2, chester633, hanya, edulkot


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.630 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum