Forum Ogrodnicze Oaza

Marysiu wpadnij czasami i pochwal się takimi ślicznymi liliowcami, bo one nie będą czekać na wolne dni
Wodnik-szuwarek świetny

Przyznaję się do nowej miłości, do liliowców z wielką przyjemnością oglądam je u Ciebie.
Uwielbiam wszystkie porzeczki i agrest, czarne i agrest już mam w słoikach, a białe na krzaczkach .

Marysiu , mam u Ciebie dług, odezwę się na PW, ale już nie dziś .

Siewka od Ismeny bardzo udana

Nie uwierzysz , wykrakałam, że trzeci pęd cytrynkowego będzie kwitł jeszcze inaczej , zobacz

Marysiu-przyjemnego wypoczynku Cegiełki już rosną a ja dziękuję

Tak a propos gubienia się w odmianach Przy dużych bylinach nie sprawdzają się żadne standardowe znaczniki! Ja przy wykopywaniu znajdowałam jakiś zapadnięty i zazwyczaj wypłowiały znacznik, który stracił swoją funkcję
Pani, od której kiedyś kupowałam liliowce i irysy miała przy każdej kępie wbita solidnę listewkę z napisaną jakąś farbą nazwą, nie wyglądało to, ale spełniało swoją rolę
No wypoczywaj, Marysiu, wśród liliowców, a jak się mają? Ja nie pamiętam takiego roku, żeby liście liliowców zasychały podczas kwitnienia... A one dzielne i tak kwitną, chwała im!

Mamy podobne liliowce. Teraz ich czas. Pozdrawiam Aga

Można też pisać nazwy farbą na kamieniach.
One chyba ładniej wyglądają niż listewki
Marysiu humor i mnie ostatnioopuścił, ale powoli wraca
Mam nadzieję, że masz więcej miłych chwil
Ale zebrałaś kolekcję liliowców
Mam 2, które od 2 lat nie chcą zakwitnąć

Kolekcji liliowców gratuluję i czekam na kolejne odsłony
A psisko z zielonymi wąsami po prostu rewelacyjne

Dziękuję, że zaglądacie Jestem poza ogrodem, ale dzisiaj byłam wśród kwiatów



Napiszę więcej po powrocie

Ale Ci super , czekam na relację

Wygląda jak Wojsławice

Martuś, nieźle namieszałam widzę z tym liliowcem U mnie nie był az tak zmienny. Ja dla ułatwienia nazwałam kilka NN u siebie dla własnych potrzeb i ten ma u mnie nazwę lilaweneda- tak właśnie pisany
Ewa, pomimo, że roślin u mnie różnych sporo to najbardziej kwiatowo właśnie gdy liliowce kwitną. Kolory mieszają się i jak dla mnie wcale nie kolidują I na szczęście niektóre liliowce powtarzają kwitnienie
Moniko, Pawle, Maju, Wiesiu - szkoda, że fotka taka zła technicznie bo tez mnie rozbawił pies z zielskiem na pysku
Krzysiu - nie mam PW Liliowce uprawiam bo to odporne i niezawodne rośliny a takie piękne
Bożenko - mam kilka siewek od Ismeny, ale ta chyba najciekawsza. Musze chyba kupić od niej tez jakiś zarejestrowany. Popieram polskich hodowców
Roma, Moniko, Marta - dziękuję, za życzenia miłego wypoczynku. Było super, szkoda, że tak krótko
Marta, u mnie też niektóre liliowce kwitną mimo suchych liści
Aga, może szkoda, że mamy podobne bo nie powymieniamy się Żartuję
Małgoś, widziałam u koleżanek malowane a nawet grawerowane nazwy na kamieniach, ale u mnie to by chyba się nie sprawdziło Ziemia wciąga u mnie kamienie, które układałam jako ograniczenia rabat, sama nie wiem jak to się dzieje, ale już niejeden wygrzebywałam zakopany
Liliowców przybywa, jakoś nie mogę im się oprzeć

---

Mój wyjazd wakacyjny był zaplanowany przez córkę, spędzałam czas z rodziną i nie byłam pewna czy uda mi się dotrzeć do Wojsławic, ale udało się Byłam tam pierwszy raz i postaram się, aby nie ostatni Byliśmy z dziećmi, ja nie miałam aparatu, tylko tablet Wprawdzie zdjęć napstrykałam, ale głównie dla siebie, aby móc porównać różne odmiany liliowców z moimi lub tymi które chciałabym kupić Więc relacji nie będzie bo jakość zdjęć kiepska Powrót miałam wielogodzinny z kilkoma przesiadkami, dlatego też nie kupiłam żadnego liliowca Ale co się odwlecze...
Po powrocie moc pracy ogród zostawiony samopas na dwa tygodnie zarósł chwastami
Kilka aktualnych fotek, liliowce kupione od J. Bodalskiego ...
sadzonki poselekcyjne:





Imprisoned Girls of Pussy Riot



od Marty Strawberry Candy



siewka od Emila Gwizdały, którą nazwałam oranżBeatka - Wiesiu, tego chcę Ci wysłać





jakieś NN





i inne kwiatki

Zachwycający Ci on Marysiu juz się cieszę

Piękne liliowce .Wszędzie teraz królują A ten ślaz to ma piękny kolorek .Czy on jest wieloletni ?

Marysiu, widzę, że Wojsławice w tym roku cieszą się dużą popularnością - kilkoro forumowiczów odwiedziło to wspaniałe arboretum
To nie lada gratka dla miłośników liliowców, prawda? Ja jednak zwykle wybieram termin majowy, z wiadomych względów
Zwiedzałaś coś jeszcze na Dolnym Śląsku?

Wiesiu, cieszę się, że się podoba
Ewa, to ślaz maurytański, w naszych warunkach jednoroczny... Kupiłam ślaz wieloletni wiosną i usechł
Dalu, bywałam parę razy w dolnośląskim i znam kilka miejsc, mam bliską rodzinę w Polanicy Tym razem to było Stronie Śląskie i oprócz Wojsławic byliśmy w Międzygórzu. Z wózkiem i małym Brzdącem niewiele jest możliwości

Marysiu, jakoś pusto w tych Wojsławicach, Ty już byłaś chyba po Hemeromanii?
No i coś poza tym, co już wiem dało Ci się zidentyfikować?