Marysiu William Baffin to kanadyjka, czyli duża odporność na mróz, zdrowa, kwitnie całe lato. Niestety dwa dni morderczych upałów podczas mojej nieobecności zrobiło swoje
Zaczął się taki moment w ogrodzie, że nie jestem w stanie pokazać wszystkich nowych kwitnień

, musiałabym publikować trzy razy dziennie
Elu dokładnie to napisałam Marysi

, dobre masz określenie na to, kumulacja

Ta blada piwonia od Podstolca, dokładnie według Twoich przewidywań zjaśniała, jak wróciłam, wyglądała tak
a z kolei bordowa od Ciebie zakwitła tak
Myślę, że jest inna od tej, którą mam od Ulki, bo tamta z czasem dostaje takich białych obwódek i jest chyba pełniejsza

. Póki co, to moja faworyta piwoniowa
Jeszcze Majalis Ci pokażę

, teraz odsłonięta bez magnolii z przodu , zadaje szyku
Wiolu Multi Blue pochwaliłam trochę przedwcześnie

. To jest powojnik, który co roku ma u mnie uwiąd

, w tym roku trzymał się długo, ale właśnie wczoraj zauważyłam, że zaraza znowu go dopadła

. Namordowałam się strasznie wywlekając chore pędy z gąszczu, na pewno nie usunęłam wszystkich, bo nie dałam rady, najchętniej wygoliłabym do ziemi

Na szczęście inne kwiecie koi duszę
Nowinko jak oglądam zdjęcia z czerwca w zimie, to nieodmiennie jestem zszokowana, że było tak pięknie

. Też tak masz

?
Edytko Concord Crush na razie ma ze 30 cm

, a docelowo nie mam pojęcia

Kolejne dwa z Lilypolu na dniach się pokażą
Marzenko morze kwiecia na przemian zachwyca mnie i osłabia

. Zachwyca głównie z daleka, osłabia po bliższym przyjrzeniu

. Ale nie poddaję się
Paweł właśnie płacę za te wcześniejsze kwitnienia

, wszystko usmażone

i oklapnięte

Sójki i sroki widuję w okolicy, ale bezpośrednio w ogrodzie rzadko

Nie kryguj się tak z tym słodzeniem

, o ile jesteś szczery
Dorcia bardzo ładne orliki

, kopać

Co do "cudowności" pogody

mam z lekka odmienne zdanie

, jak to bardzo trafnie ujęła Ewa Nowinka

, jak patrzę na te uśmiechnięte pogodynki zapowiadające z uśmiechem kolejny upalny dzień, to mam ochotę mordować

To co, floksy kopać na sobotę

?
Aha, byłabym znów zapomniała

, bardzo dziękuję za odwiedziny w Sulejowie

,to był niezapomniany wieczór
Haniu masz rację, temat podlewania znowu zrobił się drażliwy

, zwłaszcza gdy zobaczyłam ogród po dwudniowej nieobecności

Wieloryb mam nadzieję wysechł

, a jutro zamierzam posadzić na nim dynie

Poszukam orlików u Ciebie
Zaglądam z kronikarskiego obowiązku

, bo czasu ni hu, hu

Na zlocie było fantastycznie

, wyczerpująco

, intensywnie

, gorąco

i niezwykle inspirująco

. Niestety zapomniałam przygotowanego aparatu

i mogę pokazać jedynie moje skromne zakupy już po rozpakowaniu w domu
Lista zakupów w telefonie, jeszcze nie spisana

, pochodzą z dwóch szkółek, w Opocznie i w Łodzi szkółka pana Szewczyka.
Jak już jestem w temacie zakupów, to pokażę rzutem na taśmę moje dzisiejsze
To zamówienie z Zielonych Progów, które nasz nieoceniona Kasia Katri

zrobiła dla mnie przez sklep, w którym pracuje. Kasiu

Oczywiście nic jeszcze nie posadzone, bo od wczoraj głównie podlewam

, wszystko usmażone, zwiędnięte i wiszące

. A na weekend uśmiechnięte pogodynki zapowiadają powrót upałów
No to aktualności, a przynajmniej część