Forum Ogrodnicze Oaza

Gosiu jak miło, że wpadłaś. Zapraszam częściej

********************
Mam nadzieję, że dzisiejszy piękny dzień to przedsmak jutrzejszego.
Plany na jutro to posadzenie trzech biedronkowych rodków i podsypanie nawozem irysów.
Tylko sprawdza się przysłowie, że kto nie ma w głowie to ma w nogach
Miałam po pracy zalecieć po nawóz i zapomniałam
Azofoskę mam ale wyczytałam, że irysy nie lubią "agresywnego" azotu, potrzebują zasilenia o składzie N:P:K = 6:10:10.
A skoro tak lubią to ja jutro lecę spełnić ich marzenia

Dorotko, przybiegłam i ja do Ciebie z odwiedzinami
Widzę, ze plany na jutrzejszy dzień masz ambitny więc trzymam kciuki aby pogoda dopisała ..

Czy wszystkim roslinom tak spełniasz marzenia? moje dostaną po garści wiórów rogowych i granulatu obornika....chcą niech rosną, nie to nie

Gosiu jak miło Dziękuję
Pogoda wczorajsza trochę mnie zawiodła. Niby zimno nie było ale wiało prze-okrutnie i dzisiaj odezwały się zatoki i ból uszu.
Ogród jednak wymaga wyrzeczeń

Ewko nie wszystkim a wybranym. Czytam i staram się dogodzić większości ale jak to mówią wszystkich srok za ogon nie złapiesz
Irysy traktowane są szczególnie

***************
Nestor miał dzisiaj luz. Zamiast spacerować ze mną po ogrodzie wolał zająć się nową zabawką.
Patrzył jednak czujnie czy gdzieś nie widać uchylonej bramki. Ach ... pohasał by bezkarnie po lesie

Piękny pies , ja nie mogę się doczekać na "pluszaka" Gdy tylko przeprowadzimy się na wieś od razu sprawimy sobie czworonoga

Spodobała mu się nowa zabawka, ale bieganie po lesie lepsze, zwłaszcza bez kontroli....

Och... ten brunet... Moje serce wyrywa się ku Kurpiom
Teraz szczególnie trzeba naszych polowaczy pilnować - całe płowe towarzystwo chodzi w ciąży, a za chwilę pojawią się maleństwa - i dla nich nasze psy sa naprawdę niebezpieczne.Zresztą - co ja tłumaczę, Twój mąż wie to najlepiej.
Dorotko, gdzieś mnie pytałaś, czy pod lasem Twoim nowym rododendronom będzie dobrze. Myślę, że nigdzie nie będzie im lepiej. Tuz obok drzew zapewne gleba obfituje w żyzną, pulchną, kwaśną próchnicę - a las zapewnia wilgotniejszy mikroklimat. Moje rosną praktycznie w lesie, otwarta jest tylko jedna strona posesji, a tak, to drzewa. W tym - z tyłu bukowy starodrzew.
W moich warunkach w ogóle nie taszczę im obcej ziemi, po prostu wykopuję płytko dołek, wokół odrobinę oddarniam - i już. W pierwszym roku - ie nawożę. W następnych - dwa razy. Czy to działa - zobaczymy za jakie sześć tygodni.

Łatka wrote:
Szczęściara

Dorotko, dziękuję, że nie tak motywujesz do siewów. Dzięki Tobie sprawdziłam kiedy teraz jest najlepszy termin i może uda mi się zmobilizować. Musze jeszcze tylko wyparzyć zeszłoroczną ziemię do siewów.

Dorotko moja imienniczko Nestor byłby zachwyconymi tymi komplementami
U nas pies musi być ... nawet trzy

Masz rację Ewko wiatr w uszach i nieskrępowana wolność na całe popołudnie to pewnie coś o czym marzy nasz Nestor

Aniu dzięki za bruneta (jest łasy na komplementy) i rady odnośnie rododendronów
Las od frontu leśniczówki niestety rośnie na ubogiej kurpiowskiej ziemi. Pod rododendrony musiałabym trochę nawieźć ... no ale co za kłopot, żaden
Wczoraj byłam w biedronce zobaczyć czy jest Eskimo, przerzuciłam wszystkie półki i niestety Za to Novej Zembli dostatek

Widzisz co mnie złości, my pilnujemy psów jak oka w głowie a są ludzie, którzy puszczą wielkie psiska do lasu i mają w nosie zwierzęta.
Kiedyś byłam wielką przeciwniczką (choć nie mówię, że popieram) strzelania psów w lesie, dopóty nie zobaczyłam zagryzionej sarny czy sfory psów polującej po łąkach.
Wiesz jak takie stado psów szybko się łączy i tworzy polującą grupę. Takiego bezmyślnego człowieka, który nie martwi się co robi jego zwierzę puszczone luzem to ... Ale jak ich edukować ??? Czasem mam ochotę zgłosić niektórych do odpowiednich służb ale tu się wszyscy znają i pewnie okna w leśniczówce byśmy często wstawiali

Małgoś Mam nadzieję, że skutecznie

******************************
Wiecie kobietki, nasze zwierzęta mają dobrze ale są takie, które potrzebują wsparcia i pomocy, dlatego zachęcam do wystawiania bazarków charytatywnych i udziału w nich. Ziarnko do ziarnka ...

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...zyli-skretniki-odc-2

Dorotko, brunet faktycznie bardzo przystojny! fajnie by wyglądał z moimi malutkimi blondynkami
Niestety w tym roku w Biedronce były bardzo popularne odmiany Co ciekawe, w niedzielę byłam też w Lidlu i były identyczne
A chętnie dokupiłabym jakąś ciekawą odmianę...

Hop hoooop!!! Czy w lesie nic się nie dzieje? Nie wierzę...

Dorotko , zdrówko dopisuje ?
Czy czasu brak ?
Rąbek Twojej wiosny proszę i dużo słoneczka życzę

Jestem, jestem
Parę spraw spowodowało, że jestem jakoś zmęczona i przygnębiona.
Jak wrócę z pracy postaram się pokazać jak wiosna pokolorowała mój las.

**********************
Dalu ale to byłoby zestawienie Duży samiec i malutkie kobietki

Aniu dziękuję, że wyrywasz mnie z tego marazmu

Słowiczku dziękuję
Ze zdrowiem wszystko dobrze. Czas to dla mnie teraz rzecz cenna, nie mogę zdążyć ze wszystkim.
Wiosnę w lesie obiecuję pokazać

Melduję, że z wielkim trudem, ale zrobiłam zasiewy
Nie tylko pomidorki, ale popełniłam też Cleomę, lewkonię, szałwię i coś jeszcze, nie pamiętam nazwy
Niestety szałwia i to coś nie chce wschodzić
Natomiast pomidorki i reszta całkiem ładnie idzie w górę

Witaj kochana moja!
Pan brunet jest bombastyczny. Masz jakieś plany względem tegorocznego sezonu?

Ostatnio czas jest dla mnie na wagę złota. Z niczym nie wyrabiam a planów ,że ho ho …
Na razie przygotowania do Świąt zakończone na etapie dekoracji
Menu w rozsypce … prawdę powiedziawszy to jest ostatnia rzecz o której teraz myślę.
Ogród w miarę ogarnięty, wiosna w coraz większej krasie.











Piwonia koperkowa i Fan Tan maja pąki





Efekty nauki cięcia drzewek





Iiiiiii moje rozsady. Biegam z nimi od okna do okna, z tarasu na schody. Staram się złapać jak najwięcej światła.
Wczoraj mój brat stwierdził, że to już zakrawa na szaleństwo Mówił też, ze z moją Mamą jest podobnie. Od rana w ogródku albo przestawia doniczki.
Teraz wiem po kim to mam





********************************
Małgoś jestem z Ciebie dumna. Nie dość, że zrobiłaś zasiewy to jeszcze w imponującej ilości
Teraz tylko czekać na efekty.
Ja pomidorki i papryczki zaczęłam fertygować nawozem opracowanym przez Pomodoro. Widzę, że działa
Boję się tylko jak to z czasem ogarnę. Teraz w kupie podlać łatwo, potem zacznie się bieganie przy skrzynkach i donicach

Krysieńko w imieniu Nestora dziękuję
Planów to ja mam, gorzej będzie z ich realizacją. Doba nie chce się rozciągać a i organizm nie wyrabia

Nestor jest piękny
Wysiewy już całkiem spore,szczególnie pomidory!
Podziwiam za cięcie drzewek-mi to nie wyszło i drzewko zostało ścięte..
I muszę Ci sie pochwalić

Co teraz? Jestem przerażona!!!Jak tego pięknego pączka nie zniszczyć???

Dorotko, ja już ogród właściwie ogarnęłam, teraz czas na dom i menu Coś już mi się tam w głowie wykluwa, powoli robię sobie zakupy, żeby nie wszystko na hurrra...
O piwonii koperkowej marzę od dawna, ale jakoś nigdy na nią nie trafiła. Może w tym roku, bo te listki są urzekające
Moje oba pieski to ...samczyki, mimo niewieściego wyglądu Tak więc Nestor miałby kumpli