Forum Ogrodnicze Oaza

Ewciu, ja nie bardzo w temacie atmosfery, bo nie ze swojej winy ciągle jakieś przerwy w dostępie do komputera albo internetu mnie nękają Może to i na dobre wychodzi

Alimentów na kociaki się nie dopraszam. Same z kotką wychowamy z wielką nawet przyjemnością Nieletnia ciocia Maja też pomoże i w wózku dla lalek będzie je wozić Kochane są. Dzisiaj je trochę wymiziałam Ale, że u mnie dalej pada i trochę zimno się zrobiło, więc na długo ich z cieplutkiego gniazdka nie wyciągałam

Bardzo Ci współczuję braku deszczu, bo i mi już noszenie wiader obrzydło. Mam nadzieję, że wreszcie i u Ciebie porządnie poleje i trochę odpoczniesz

Na pociezenie zobacz nasze pruszniki Powojników jeszcze nie pstryknęłam.

Chodziłam dzisiaj po moim ogrodzie i stwierdzam, że przez te susze straszliwe nic nie kwitnie Tyle roślin a tu głównie zielono i zielono. Trzeba się dobrze naszukać, żeby kwiatka pokazać
Więc tym razem troszkę szerokich widokó

Ładnie rosną Ci funkie ,ale cienia trochę masz .Ja to już bym rodki sadziła i azalki oczywiście Ja dziś bez konewek.Jakoś dziwnie i czegoś mi brakuje :think:Zamówiłam sobie rośliny ale będę je miała dopiero za dwa miesiące .Obiorę na wystawie .Same bylinki .No i oczywiście czekam na iryski od naszego Iryska ,całe 8 sztuk .Mam trochę czasu do namysłu ,więc będę rozmyślać ,co przesunąć ,a co komuś dać ,a co na kompost .Miejsce musi się jakimś cudem znaleźć

Ewcia, na kompost to szkoda. Mówiłam sklepik załóż!
Cienia trochę mam i jeszcze dużo miejsca ale jakoś nie mam chwilowo natchnienia na kopanie
Na razie cieszę się tym co przeżyło i odwracam wzrok od pustych miejsc gdzie powinno coś być a ... nie ma

Ewko po roślinach nie widać, żeby cierpiały z powodu suszy.
U mnie wszystko podlane tylko zapowiadają upały i znowu latanie z konewkami.
Nabierz weny na to kopanie ... ale jak jesteś zajęta tą nową cudną żywiczną biżuterią to nie przeszkadzam
Chciałbym choć jedno takie malutkie cudo

Ewo, ładnie rozrośnięte kępy żurawek i host.

Dorota15 wrote:
Już jak mocno przysuszyło, to latałam z konewkami, żeby rośliny nie padły ale ponieważ latać zaczęłam późno, ciągle mając nadzieję na deszcz, to prawie nic nie kwitnie. A to co kwitło, to było przyschnięte albo szybko przekwitało. Ale przecież sama wiesz, że zdjęcia można zrobić tak, żeby ogród wyglądał korzystnie

Z tą biżuterią to prawda. Wciągnęła mnie

A jakieś cudo zrobię specjalnie dla Ciebie Dzisiaj będę działać


Bozi - żurawki i hosty mają to szczęście, że rosną w cieniu i do tego w dołku, więc susza dopadła je trochę później Na całe szczęście za tydzień przeprowadzam się na całe wakacje w moją dzicz i będę mogła wszystkiego dopilnować, znaleźć miejsce dla roślin, któe już od miesiąca siedzą w doniczkach i proszą o litość, nacieszyć się liliowcami, bo już mają pąki, upolować kreta a jak czasu zostanie to może wykombinować jakąś nową rabatkę

Ewuś, hosty i żurawki bardzo masz dorodne! A zielone jest piękne Jest tyle odcieni zieleni, faktur i kształtów liści, że ogrody bez kwitnących kwiatów bywają przepiękne i klimatyczne, tak jak Twój!
Pozdrawiam serdecznie

Dalu, oczywiście masz rację z tą zielenią ale ja kocham kwiaty i kolory I zielone u mnie też nie może być tylko zielone Jak już nie jest tak miłe że pięknie kwitnie to musi mieć "coś" innego ale coś mi się zdaje, że na tym moim hostowisku pstrokacizna wyszła Ale co tam, niech rośnie, skoro tak dobrze przyrastają to nie będę ich ruszać

Ewko naprawdę będę miało to kwietne cudo Buziak wieeeeeeeeeelki

Jaka pstrokacizna na hostowisku? Jest przynajmniej na czym oko zawiesić

A ja właśnie skończyłam kursowanie konewkowe .Niestety co dobre trwa krótko Kolejne opady w sferze wielkiej niewiadomej .Przesadziłam ostatnio jedną funkię w dosyć słoneczne miejsce i muszę biegiem z nią uciekać .Słońce ją prawie spaliło .Wsadzę tam floksa .One wszystko wytrzymują

Ewciu, u mnie niby nie dawno dosyć popadało a wczoraj jak pieliłam to ziemia suchusieńka. Jeszcze 4 dni musi wszystko bez wody wytrzymać zanim pojadę na ratunek.
Taki upał, to chyba każdą funkię załatwi.

to też kwiatki

wow,co za cudo
Piękne rękoczyny

Aszka, cieszę się, że Ci się podoba. Ten wisiorek mi najbardziej przypadł do gustu i aktualnie go noszę Reszta się jeszcze robi.

Ewo, śliczne astry alpejski. Moje znowu zżarte przez ślimaki , nie wiem, czy przeżyją