Paweł, już wysyłki rozpoczęli
Mieli ruszyć po 10 marca.. W sumie wszystko mi jedno, tylko co ja z nimi zrobię.. Wcześniej się za sadzenie się będę musiała zabrać..ale kiedy, weekendy zajęte
Kasiu, dziękuję za miłe słowa
Ganek w sumie mi sie podoba, a tę kroplę fioletu miałam zaplanowaną już od dawna. Z czasem jeszcze lustro większe powieszę zasłaniając skrzynkę- jedyną rzecz, jaka mnie tu denerwuje..i będę mogła usiąść spokojnie
Haniu, cały dom w kredensach..brzmi jak prawdziwe wyzwanie dla Perfekcyjnej Pani DOmu.. Jedynie pozostaje zaciągnięcie firan
Hortorusa wspominasz, mając na myśli tego nieopodal mnie? Oni faktycznie mają ciekawy wybór, jak już krzewy pościągają. Pamiętam siebie tam rok temu
Marysiu, lustro faktycznie fikuśne i bardzo ciekawe!
*********
Za oknem pogoda niezdecydowana.. Niedawno śnieg z deszczem padał, teraz znowu przedwiośnie. Słońca co prawda nie ma, ale nieco cieplej się zrobiło.
Cebulowe wychylają się coraz bardziej. CO prawda nie ma wybuchu kolorów, ale pojawiają się coraz to nowe kępki, sadzone jesienią.
Te wyszły jako pierwsze i dzielnie brną w górę
pokazują się kolejne, a ja czekam na resztę, bo jak na swoje skromne możliwości, sporo posadziłam..
troszkę wiosny na zachętę
planuję wiosną dokupić trochę kory na rabaty, żeby uzupełnić i ładnie wysypać.. Teraz się tylko zastanawiam, czy jest sens..
a to jest powód tych wałów usypanych
W domu Cyguś zdobywa nową umiejętność. Pyszczek niby płaski, ale wieczko smietnika udaje się podnieść. No bo jak..pani wrzuca tam płatek do demakijażu, a ja tak lubię je szarpać, trzeba się tam dostać..
ale że co- tego też nie wolno
Jak sobie przypomnę, jaki to miał być grzeczny piesek..tak mu aniołkiem dobrze z oczu patrzyło na fotkach z hodowli..
Wypisz wymaluj oczka kota ze Shreka, jakie miał Zakuś. A tu niespodzianka..oczy nie były zwierciadłem duszy
Jednego nie mogę Cyguśkowi odmówić- organizowania mi rozrywek na każdym kroku!
krokusiki..na razie jedynie 2 kępki w kolorach, reszta się ociąga- nie mogę ich winić, nie ma się na razie do czego spieszyć
Pozdrawiam..ehhh, byle do piątku