TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 07 Kwi 2016 22:16 #453451

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Myślisz, że nie wiem, co się u mnie dzieje :devil1: ? Tylko dziś nie mam siły zrobić tam porządku :tongue2: . Jutro się wszystkim dostanie :club2:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 07 Kwi 2016 22:21 #453452

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
:supr3: może jeszcze zdążę edytować... :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 08 Kwi 2016 21:56 #453834

  • ursulka
  • ursulka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 140
  • Otrzymane dziękuję: 207
Moniś, trzmielina Blondy jest śliczna, ale na płot się nie nadaje. Jest delikatniejsza i wolniej rośnie, poza tym jej gałązki są długo zielne, nie drewnieją tak szybko.

Natomiast złota zwykła eonymus fortunei jest terminatorem. Jestem zdziwiona, że u Ciebie podmarzła. U mnie rośnie w wielu miejscach, w tym na płocie od sąsiada i nawet jeżeli częściowo opadną jej listki w zimie, to błyskawicznie się odradza.
Nic, tylko próbować :)

aha, i nie obcinaj jej gałązek zbyt pochopnie - nawet łysolek się zazieleni
Zielonym do góry!
Ogród Ursulki
Ostatnio zmieniany: 08 Kwi 2016 21:57 przez ursulka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 08 Kwi 2016 23:47 #453880

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Ulcia, Blondy planuję jako płożaka na rabatę. Bardzo mi sie podoba i jestem gotowa się poświęcić i osłaniać stroiszem :lol:
Mam na nią taki plan od ubiegłego roku..
O puszczaniu jej na ogrodzenie nawet nie pomyślałam.

Skoro mówisz, że zwykła żółta Fortunei ma szanse przetrwać na ogrodzeniu, to chętnie spróbuję!
Ta, która bardzo kiepsko wygląda, rośnie na szczycie murka, jest biało zielona i jestem prawie pewna, że to zwykła Emerald Gaiety.
Widzę tuż przy ziemi budzące się czerwone pączki, a sterczące gałązki jak bez życia- nie obcinam jednak nic na razie- czekam.. :lev:


*****
Z przydomowego ogródka..
powoli pokazują się pączki bergenii. Niby to nieciekawa roślina, ale ją lubię.. Fajnie ozywia rabatkę pod brzozą w nieco ogórkowym dla niej sezonie
IMG_1954.jpg


tulipanki coraz wieksze
IMG_1949.jpg


IMG_1950.jpg


krokusy wchodzą w znienawidzoną fazę- szczypiorów denerwujących. Na razie nie przeszkadzają, ale jeszcze trochę i chyba schowam je pod korą- chyba, że rozwinięte liście berberysów lepiej je schowają przez oczami- w co wątpię..
IMG_1947.jpg


IMG_1953.jpg


Łabądek w karmniku.. Całą zimę karmink stał na słupie, ale się podpora uszkodziła i czekam na wenę do naprawy :silly: Tak więc nowe ptactwo ma dostęp :tongue2:
IMG_1955.jpg


poidełko też w użytku- ja z tym psem mam ciągle utrapienie :jeez:
IMG_1956.jpg


to by było na tyle w kwestii wygrabiania kory i kawałków deseczek w trawnika
IMG_1961.jpg


a propos trawnika..
Strona północna, siana w sierpniu- od początku lepiej wschodziła (gradobicie nie zmyło nasion..), Wygląda w miarę- nawóz, zapowiadany deszcz i będzie nieźle..

widać sporo młodych ździebeł, które się budzą
IMG_1957.jpg


IMG_1958.jpg


za to ten z kwietniowego siewu, który od początku był w łyse placki, które "miały sie zagęścić"..jak widać masakra- nie zagęsciło się w sezonie. Łyse placki straszyły ciągle.
IMG_1962.jpg


IMG_1964.jpg


Nie poddaję się jednak! Na jutro rano zamówionego mam Kosiarza ;) po powrocie z pracy jadę z dosiewkami i nawozem.
Mimo tego, że wygrabiłam mocno, zamierzam jeszcze placki poprawiać. Mam małe grabki, będę w plackach wzruszać dodatkowo glebę, dosypię ziemi i nasiona..i dobrze radzę trawnikowi, żeby wreszcie zaczął spełniac oczekiwania :angry:

W tym z kolei miejscu zamierzam w ogóle nasypac ziemi i wysiać jeszcze raz.
Od początku tu jest kłopot- wydeptana trawa, bo to droga do "tarasu", do tego chyba cienko ziemi nasypałam, bo trawa była tu niższa, słabsza, bledsza.
Na razie planuję posiac to miejsce od nowa.
Jak kiedyś wreszcie pozstanie taras a obrzeża rabat zostaną zrobione docelowo, to musze przemyśleć, co tu zrobić.
To będzie droga prowadząca do tarasu- może trzeba będzie jakieś kamienie "luźno rzucić" w trawę, czyli zrobić coś, co ja nazywam "pijaną ścieżką". Gdybym układała kamienie, to oczywiście na podsypce z piasku, ale nie regularną ścieżkę jak u Gosi Margo, tylko kamienie w trawniku
Zawsze to trochę pomoże trawie, że nie będzie tu intensywnie deptana :think:
Nie mogę utwardzić za dużo terenu- ogródek mały i trawnika musi przecież też trochę być!
IMG_1965.jpg


W ogóle denerwuje mnie ta wieczna tymczsowośc i robienie etapami, rozkładanymi na lata. :mad2:
Gdybyśmy mogli zrobić taras, dokończyć obrzeża, to już bym wiedziała, jaki mam teren i mogła bo wykończyć ostatecznie. A tak- kostka układana luźno w ziemi przeze mnie rok temu "na jakiś czas" denerwuje mnie swoim widokiem :mad2:
Co zrobić, jest jak jest, trzeba przetrwać :jeez:

Z milszych tematów..
Część żurawek, nie posiadająca robali w korzeniach, uprzejmie pokazuje liście
IMG_1951.jpg


Tymczasem u Mamy..
pięknie przezimowały żurawki
IMG_1985.jpg


ślimaczki :lol:
IMG_1984.jpg


wiosna bardziej zaawansowana..
IMG_1979.jpg


IMG_1980.jpg


IMG_1981.jpg


IMG_1982.jpg
Ostatnio zmieniany: 08 Kwi 2016 23:52 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 09 Kwi 2016 09:53 #453927

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Moni śliczne białe szafirki :flower2: Cyguś do schrupania :hearts:
Tymczasowością się nie przejmuj - u mnie to samo.
Wiosenka śliczna u Ciebie. Będziesz równać obrzeża trawnika ? Mnie to czeka jak przestanie padać i mam plan żeby między kostkę a wyrównany trawnik wsypać piasek bo będzie łatwiej przerastającą trawę usuwać ...tzn. tak myślę.
Trzymaj kciuki w poniedziałek :unsure:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 09 Kwi 2016 10:23 #453937

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Moni,
ścieżka do tarasu będzie zawsze wydeptana, więc takie rozrzucone kamienie w formie luźnej ścieżki to dobry pomysł. Pomiędzy możesz wkitrać tymianek, jeśli trawa nie będzie dobrze rosła w tym miejscu.
Ślimaczki paprotkowe superaśne! U mnie za sucho miały i jakoś ich nie widać.. poszukam dzisiaj :search:
Czytałam o planach z trzmieliną przy ogrodzeniu - hedera jest bardziej odporna i nawet jeśli kawałek wymarznie to ona bardzo szybko się rozrasta, więc w tamte kąt pod brzozą i sosną idealna..może jednak daj jej szanse? A gdzie planujesz palibiny posadzić?
ps. czy wciąż chcesz te carexy? Mogę zrobić drugie podejście :P
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 09 Kwi 2016 20:55 #454132

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Moniśka, bardzo Ci dziękuję za fotki i za zbadanie rynku :kiss3:
Miałabym pretekst do wybrania się w Twoje rejony, ale jeszcze się na pewno jakiś równie ważny trafi :hug: tymczasem Twoje fotki bardzo mi pomogły w dokonaniu wyboru i podjęciu decyzji..mam Palibina :woohoo:


Moni..Cyguś do schrupania mówisz.. a zbite kwaśne jabłko może być :evil:
To, co ten pies wyprawia będąc ze mną na ogródku, to przechodzi wszelkie pojęcie :jeez:

trawnika równać zbytnio nie zamierzam :oops: głónie dlatego, że nie przerasta mi kostki. Muszę co prawda zawalczyć z trawą w kostce przy murkach z piaskowca, ale to efekt wlanego błota z nasionami zaraz po sianiu trawnika.
Poza miejscami, gdzie to się stało, nie mam kłopotu z przerastaniem trawy. Może trawnik młody, to słaby jeszcze :think:

U Mamy co roku szpadlem odcinamy krawędz przy kostce, ale nigdy nie wpadłysmy na pomysł piaskowania szczeliny- może to jest jakiś sposób!

Za poniedziałek trzymam gorąąąco!!!! Obrona :woohoo: ?

RObaczku, z Carexami się nie kłopocz, ale dzięki za pamięć :hug:
Najpierw muszę sprawdzić, jak się w sezonie zachowają obecne dwa egzemplarze. Potrzebować zapewne będe jeszcze jeden, ale bywają w OBI- dam radę :kiss3:

Palibina posadzę w miejscu pęcherznicy Luteus, której serdecznie niecierpię :angry: Wnerwia mnie łysymi badylami do czasu, aż wypuści trochę pędów. Tnę co roku bo bez tego by mnie chyba juz pożarła, a jednocześnie denerwuje mnie taki drapak, na którego odrośnięcie trzeba czekać. Tak więc już postanowione :flower:

Chyba jednak muszę z hederą spróbować. Dziś byłam w ogrodniczym- trzmieliny urocze, ale tak maluśkie, że ledwo podmurówki by sięgnęły, a co dopiero mówić o osłonięciu przęseł..
Muszę zapolować na odmianę Thorndale- opisywana jest jako najodporniejsza, a jeśli nie da rady, będę myśleć dalej :P

Paprotkowe ślimaczki z ogrodu Mamy- u mnie jedyna paprotka jeszcze prawie niewidoczna. Jak juz posadzę rodki, to w sezonie muszę nieco więcej ich wprowadzić na rabaty- tyle w nich uroku!

*******
Dziś od rana na nogach..W pracy, ale bardziej towarzysko i rozrywkowo, niż służbowo..a po pracy :dance:
Spotkałyśmy się z Dorcią w "naszym" ogrodniczym.
Dorciu- serdecznie dziękuję za spotkanie, za jakże ważną i owocną burzę mózgów..i jak zwykle wesołą rozmowę. Nie wiem kiedy mija ten nasz pogaduszkowy czas na tematy wszelkie :hug: Jedna tylko uwaga..musimy wybierać cieplejsze dni na nasze plenerowe spotkania ;)

W ogrodniczym zapadły niezwykle ważne decyzje! Zrobiłyśmy przegląd roślin nadających się do zastąpienia Luteusa.. Pomijając uroczego ginko Mariken i ślicznego judaszowca- cena zaporowa..ustaliłysmy z Dorcią, że kupimy, jak nam reszty zostanie :rotfl1: oko zawiesiłyśmy na czymś bardzo ciekawym!

Azalia wielkokwiatowa szczepiona :woohoo: Prawie się za nią łapałam..ale ani ja nic nie wiem o takiej formie azalii, ani Dorcia nie ma doświadczenia. Nasza obawa- jak z mrozoodpornością szczepionych azalek :think:
Bardzo ciekawa sprawa! Krzaczki zapączkowane i szczepione na ok 1m, może odrobinkę wyżej.
Z azalią jedno zmartwienie, to obawa o wiosenne przymrozki i szansę na kwitnienie..a tu jeszcze dochodziłoby zmartwienie o samo miejsce szczepienia. :think:
Po walnej naradzie- odpuściłam.

Pierwsza myśl zawsze najlepsza..i mam Palibina. Wybierany współnie i Dorcia jednogłośnie została namaszczona na Matkę Chrzestną- nie wiem jak to jest z prezentami przy takim kumoterstwie, ale spodziewam się, że Mamusia chociaż z nawozami wpadać będzie :funnyface:
IMG_1995.jpg


IMG_1996.jpg


dokupiłam też Azurikę- jedną już mam, ale postanowiłam powiększyć fioletową plamkę przy Cuningham
IMG_1994.jpg


drobnica, bez której trudno przejść obojętnie ;)
IMG_1998.jpg


IMG_2001.jpg


i HIT dnia...!!!
mam wymarzoną Laurettę :hearts: i to w dodatku szczęście podwójne!
IMG_1991.jpg


IMG_1992.jpg


Moja Ogrodowa Wróżko- DZIĘKUJĘ :hearts:

Co poza tym..proza życia :jeez:
Pogoda obrzydła, a ja od razu po powrocie rzuciłam się na zaległe prace ogrodowe.
Rozsypałam nawóz. Wiem, że niekoniecznie poleca się sianie nawozu siewnikiem.. Ja co prawda i tak zamierzałąm tak zrobić, a dziś nie miałam wyjścia.
Wieje taki wiatr, że nie dałoby sie inaczej tego zrobić :hammer: Najwyżej będzie trawnik w paski :P
Zaczęłam też robić dosiewki, ale z trudem. Wiatr nie ułatwiał sypania nasion, Cyguś szarpał się z workiem ziemi, pogryzł mi trzonek od grabi i generalnie nie wychodzi z formy- czyli jest nieznośny :jeez:

Dosiewki nie skończyłam, bo się ściemniło. W nocy i jutro rano ma padać, więc akurat się podleje. Zrobiłam chyba najważniejsze, największe fragmenty, a jutro muszę dokończyć drobnicę. Aż mi siebie jest szkoda, że musze się w tak obrzydłą pogodę na ogródek wyrzucić, ale nie ma zmiłuj..
Trawnik wygląda jak jedna wielka dosiewka :angry: jednak widok placków ziemi działa na mnie uspokajająco- o niebo lepiej od łysych i suchych :silly:

Cygusiątko śpi w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku :crazy:
IMG_1986.jpg


IMG_1987.jpg


IMG_1989.jpg
Ostatnio zmieniany: 09 Kwi 2016 20:58 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, hanya, inag1, Krzysia

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 09 Kwi 2016 21:08 #454146

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Monia zakupy świetne :woohoo:
Laurettę sobie zapisałam na liście zakupowej. W poniedziałek lecę zobaczyć w moim ogrodniczym czy mają.

Widać po Cygusiu, że biedactwo zmęczone od tej pracy, dosiewki, nawozy, pilnowanie wszystkiego... ;)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 09 Kwi 2016 21:25 #454172

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Dorotko..zakupy i prezenty niezwykle udane..ale jaki niedosyt :P
W ogrodniczym, z bólem serca, znowu musiałam odpuścić rodka Metallicę (ta cena.. :jeez: ), śliczny Mariken też został (cena jeszcze gorsza!)..i uroczego modrzewia płaczącego widziałam..
jak sobie pomyślę i jakieś miejsce upatrzę, to może po coś wrócę.. Tylko mam wrażenie, że do mnie to nigdzie nie będzie pasować :dry:
To oczywiście dotyczy szczepionych roślin, bo na rodka miejsce jest, tylko kasy brak :silly:

Cyguś spracowany- nie zapominajmy o szarpaniu kółka siewnika, pogryzieniu trzonka grabi i wściekłym ujadaniu na grabie w trakcie pracy ;)
On na ogródku jakiegoś amoku dostaje..jeszcze bardziej, niż ja :rotfl1:
Ostatnio zmieniany: 09 Kwi 2016 21:28 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 09 Kwi 2016 21:52 #454203

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Laurettę chyba w A. widziałam, pewna nie jestem, bo szybko przebiegłam obok rh, ale pamiętam, że miałam Ci wczoraj napisać, więc prawdopodobnie widziałam ;) , a teraz już... po obiedzie :rotfl1: .

Palibanem zaraził mnie Leszek, od jakiegoś czasu intensywnie o nim myślę, czy jednak muszę go mieć :think: .

Moniko, jeśli zdecydujesz się na bluszcz to mogę Ci ukorzenionych pędów wybrać u siebie, mój przeżył już kilkanaście zim, zahartowany jest :flower: .
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 10 Kwi 2016 00:00 #454262

  • Roma
  • Roma's Avatar
Monia,jesteś gorsza os psa ogrodnika :teach: jak mogłaś zrobić takie świństwo swojemu ukochanemu pupilowi :club2: Biedny piesek,nie dosyć,że jest jedynakiem to jeszcze odbierasz mu możliwość spotykania się z psijaciółką a fe :angry:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 10 Kwi 2016 00:23 #454266

  • ursulka
  • ursulka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 140
  • Otrzymane dziękuję: 207
Oj! Romciu, jak jeszcze wejdziesz Moni na sumienie, to ani chybi - płot rozbierze.
Już ma wyrzuty sumienia wielkości 'kurzych jajek' :rotfl1:
Zielonym do góry!
Ogród Ursulki
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 10 Kwi 2016 00:30 #454267

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Krzysiu..wydaje mi się, że juz o Auchanie wspominałaś.. Nawet zastrzygłam uszami na tę wieść, ale to dla mnie drugi koniec Wawy :jeez:
Chociaż..teraz jak pomyślałam, to do głowy wpadło mi jeszcze jedno CH, gdzie może A jest, a nie C :idea2:

Palibinka chciałam już od jakiegoś czasu, tylko nie miałam pomysłu na miejsce.. się trafiło szczęśliwie.. tzn- zaraz szlag trafi Luteusa to i miejsce się zrobi :happy3:

Za ofertę bluszczową ogromnie dziękuję!! Co roku w naszym ogrodniczym jest ta odmiana, o której wspominałam, jednak może i do Ciebie się uśmiechnę w tej sprawie.. :whistle:
Co prawda Mama ma całą ścianę nim zarośniętą- przytargałam kiedyś 3 sadzonki, które pięknie już podrosły, tylko nie mają szans si ukorzenić. Ciągle trawnik blisko koszony.

ROmciu.. Cyguś na szczęście za siatką spotkał jakiegoś nowego kumpla. Nie wiem tylko, czy to jakis gość był, czy rezydent..?
IMG_1978.jpg


On bardzo garnie się do wszystkich psów- bardzo! Nie wiem, czy czytałaś jednak opowieśc o naszej świątecznej wizycie u teściowej.. Gdy ja miałam Cyguśka na kolanach, a P wziął na ręce suczkę swojej Mamy. Cyguś szału dostał- i nie było to radosne szczekanie zapraszające do zabawy, araczej furia- aż piany na pyszczku dostał.
Nie wiem, jakby zareagował na pieska/suczkę w "swoim" domu. Nikt z psiakiem nas jeszcze nigdy nie odwiedził, nie mówiąc o tym, żebym spróbowała brać jakiegoś pieska na kolana itp..

Wracając do tematu osłonięcia go od suczki u sąsiadów.. On od początku nie miał pełnego wglądu. Sąsiedzi mieli na siatce wiklinę i było wąskie okienko..
IMG_0805.jpg


Teraz całkiem na serio planuję podkopać w jednym miejscu niżej przy siatce, żeby było mu wygodniej zaglądać :silly:
Nie jestem pewna ale wydaje mi się, że teraz- jak postawiliśmy ten płotek- sąsiedzi usunęli wiklinę od swojej strony. Nie dziwię się, już nie była ozdobą :jeez:
Na pewno zdjęli w tym miejscu, gdzie Cyguś zagląda pod naszym płotkiem- widzę wyraźnie samą siatkę, a do tej pory była wiklina ciągiem, jedynie z tym wąskim oknem, jak na zdjęciu powyżej.
Sama zobacz..jest pusto od ich strony..
IMG_1942-2.jpg


Tak więc jak podkopię trochę przy samej siatce, to łatwiej będzie mu tam zaglądać a w sumie powierzchnie do wglądu uzyska większą.

Zresztą..juz Ty go tu tak nie broń :happy-old: Ty wiesz, jaki on diabelec jest..a tak mu dobrze z oczu patrzyło :jeez:
DSC_702819.jpg


On jest pierwszy od prawej. W środku psiak, którego miałam do wyboru (mogłam tego z środka lub Cyguśka wziąć). Psiak od lewej miał zostać w hodowli.
Jednogłośnie z P uznaliśmy, że ten w środku to jakiś łobuziak, a to maleństwo po prawej ma takie poczciwe oczka :rotfl1:
owszem..ma- jak przysypia lub sie budzi :P Jak juz jest obudzony i w formie, to ma takie chochliki w oczach, tak zaczepia całym soba pytając "co teraz fajowego spsocimy",, że ja nie wiem, jak można się było tak dać nabrać na podstawie zdjęć :rotfl1:
A hodowczyni ostrzegała- nie dajcie się zwieść, z całego rodzeństwwa to on najszybciej biega, najwięcej gada i "śpiewa". Stąd też zresztą imię- Cygnus.

Planujemy dokoptować mu jakies towarzystwo, tylko jeszcze nie teraz. Na razie godziny naszej nieobecności w domu tak egzotyczne, że trudno byłoby z maluszkiem. Cygusiek juz przyzwyczajony i starszy- na początku woziłam go do Mamy, odbierałam po pracy a do domu ściągałam po 22 :hammer:
Mamie też nieźle dał w kość! Koniecznie chciał chodzić po schodach, więc zastanawiane miał krzesłem, pudłem.. Szybko wykombinował, że jak wskoczy na pudło, to już droga na schody otwarta :blink:

Takiego psa to ja jeszcze nie miałam :rotfl1:

EDIT
Ulcia- zobacz, jak się gęsto tłumaczę :silly:
Ostatnio zmieniany: 10 Kwi 2016 00:32 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 10 Kwi 2016 00:46 #454269

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Dobry! Tylko nie wiem czy napisać wieczór czy dzień, bo właśnie się obudziłam i u mnie już niedziela :P ....
Cygusiątko na zdjęciu rzeczywiście anielskim spojrzeniem czaruje! Nie dziwię się, że wybraliście właśnie jego :hearts: . Pewnie gdyby umiał mówić, powiedziałby to co mój M krótko po ślubie - kochanie, wcześniej to był tylko okres marketingu :rotfl1: .
Niezłe zakupy, ogród pięknieje. Brawo Ty ;) !
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 10 Kwi 2016 01:09 #454270

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Dobry..hmm..no własnie- ja jeszcze nie śpię, więc u mnie sobota :silly:

Nieźle CIę Twój Mąż załatwił..ja P mówię dokładnie to samo :rotfl1:

W przypadku Cygusia to nie wiem, czy nie powinno to podlegać pod Rzecznika Praw Konsumenta :funnyface:

Brawo Ja to będzie, jak posadzę poczekalnię.. 2 doniczki czekają, a ja przywiozłam kolejne. Zaczyna się tradycyjny wiosenny brak umiaru w stosunku do czasu, jakim dysponuję :hammer:
Doniczki może w ilości mało imponującej, ale borąc pod uwagę, że jestem w lesie z pracami..np jutro powinnam dokończyć trawnik, a prognozy straszą, że będe to robić z doskoku między jednym deszczem a drugim.. to nie wiem, kiedy nad wszystkim zapanuję.
Parszywie wyszło- jutro powinno byc słonecznie i ciepło, a deszcz po zachodzie słońca :angry:

Jak samopoczucie :hug: ?
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 10 Kwi 2016 01:22 #454271

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Samopoczucie może być ;) , choć dzisiaj czuję się wyjątkowo przewałkowana - 8 godzin gadania non stop. Najgorsze jest to, że gardło sobie zdzierasz, poświęcasz sobotę, a masz nieodparte wrażenie, że słowa trafiają w próżnię :mad2: ... Już wolałabym uczciwie się w ogrodzie zmęczyć :rotfl1: !
Poczekalnia to jest u mnie :devil1: ! Z przerażeniem patrzę na wszystkie donice powyciągane w piątek z domków.... Nie ma szans, żeby to wszystko znalazło miejscówki :jeez: . No chyba, że będę zmuszona eksmitować róże. Część jest w strasznym stanie... chyba mają raka wgłębnego. Musiałam ostro ciąć :cry3: ...
Znając Ciebie, spokojnie dasz radę powsadzać wszystkie zakupy!
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 10 Kwi 2016 01:34 #454273

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Znając mnie..hmm..znając mnie i biorąc pod uwagę, że dzis wstałam o 8, a jeszcze nie śpię..to nie wiem, o której jutro wstanę :silly:

Dobrze, że samopoczucie w formie..chociaż nie zazdroszczę wykładania..jeszcze do niezbyt współpracującego audytorium :jeez: Kurs jakis prowadziłaś, czy wykłady studenckie..? CHociaż studenckie- w sobotę..i to tyyyle godzin :blink:

Szkoda róż ogromnie. :hug: U siebie ich nie mam, bo jakoś nie pasują do mojej wizji ogrodu ;) ale w sezonie latam po wątkach i się zachwycam!
W wielu miejscach na forum przeczytałam, że róże marne po zimie są :jeez:
Może jeszcze odbiją.. a jak nie to wiesz.. idzie nowe :whistle:


Ja z kolei właśnie przeglądam fotki trawnika w ubiegłego roku- no ładnie było jesienią! Zielono i miejscami nawet bez dziur.. że też teraz taka mizeria :dry:
Jestem jednak dobrej myśli mimo wszystko! Skoro rok temu z klepiska po wysianiu sie zazieleniło, to teraz po nawozie i dosiewkach nie ma siły- musi sie w końcu zazielenić! :garden:
Myślę też, że spróbuję z nawozem jesiennym- może to pomoże? Nigdy tego nie używałam uważając za zbytnią fanaberie i marketing..ale może warto :think:

Co do moich mocy przerobowych.. do zrobienia mam liczne dosiewki na trawniku- bez wycieczki do ogrodniczego po dodatkową ziemię się nie obędzie.. Muszę też rozsypać nawozy pod iglaki i rodki.
Do tego wyeksmitować pęcherznicę i w jej miejsce dać Palibina. Posadzić 5 rodków i przesadzić jednego..

Nie wiem, czy jest sens iśc spać- może lepiej do wschodu słońca poczekać :funnyface:

Co masz w poczekalni :woohoo: ?
Ostatnio zmieniany: 10 Kwi 2016 01:36 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 10 Kwi 2016 01:54 #454275

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Co masz w poczekalni :woohoo: ?
Dużo.... :devil1:
Azalka sztuk 1, rodek sztuk 1, enkiant dzwonkowaty, dwa ostrokrzewy, dereń kousa, trzy oczary, wiciokrzew, cztery powojniki, dwie magnolie, trzy pigwowce, klikanaście ciemierników, pięć róż - to chyba z grubsza tyle :think: . Drobnicy nie liczę :rotfl1: ... Chyba muszę sobie nowy ogród sprawić :jeez: . Zakupoholizm w czystej postaci :hammer: . Nieuleczalny.

W sobotę, w sobotę... To tryb niestacjonarny jest. Edukuję przyszłe kosmetolożki w takiej jednej prywatnej uczelni. Duży opór materiału... Swoją drogą zastanawiam się, jak niektóre z nich zdały maturę...
Ostatnio zmieniany: 10 Kwi 2016 01:55 przez asia2.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.811 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum