Forum Ogrodnicze Oaza

No i proszzzzz.. snopki gotowe
W tej przedziwnej podwarszawskiej miejscowości sklepy w niedzielę są praktycznie nieczynne, czy uda się znaleźć jakąś pasmanterię
W każdym razie widzę, że plan na fioletowe wstążeczki będzie bardzo trafiony, moim skromnym zdaniem DO wszechobecnej żółtości, jaka u mnie panuje, będzie jak znalazł
na razie jest zwyczajnie, snopkowo..






Helgi w jakże imponujących snopiszczach


ten ładny sam w sobie


liście na rabatach..i wszędzie dookoła








pytanie mam..! Wiosną przesadzałam lilie, na pewno głęboko odpowiednio zakopałam, a teraz jedna z nich ma cebulę na wierzchu To zapewne dodatkowa, która się wytworzyła w trakcie sezonu- co zrobić, czyżby wiosną czekało mnie kolejne wykopywanie i oddzielanie??
Doradzcie proszę..



cóż to za wątek bez Diablądka
Odsłaniam mu zawsze okno balkonowe, żeby sobie mógł wyglądać. Nie tylko mnie wiatr wkurza.. CYguś stoi i ujada na ruszające się krzewy, szaleju dostane na ich widok- one się ruszają a tu nie ma jak ich gonić Stoi, merda ogonem, warczy, drapie szybę


próba ucieczki, tu przez wiatę smietnikową. Jak widać bez problemu mieści się między prętami- kiedy on wreszcie urośnie


w pogoni za liśćmi


nawet w niedzielę nie zwalnia obrotów




Ruszam w teren.. Po raz setny w ciągu ostatniego roku przepaliła mi się żarówka w samochodzie, więc jadę wymienić, może też uda się upolować jakieś kokardki
Plany na dziś mam niezbyt niedzielne- może się zmobilizuję i przeniosę gdzies w kąt piaskowca z wiaty kominkowej- drewno zamówiliśmy do kominka i trzeba je gdzieś ułożyć. Muszę więc przełożyć gdzieś piaskowca- pewno poutykam po rabatach a wiosną będę nad nim dalej myśleć
Zbieram się do tego jak pies do jeża- u nas dostawa może być tylko w sobotę, a ciągle nie mamy czasu ustalić terminu- wiosna nas zastanie z tym transportem

Poza tym dziś bawię się w panią domu- sprząanie, obiad, ciasto.. Wczoraj się obijałam kompletnie i stąd chyba wrażenie, że dziś poniedziałek- bo w niedzielę tak zazwyczaj bimbam

Zmykam, miłego dnia

U mnie też wieje koszmarnie , a podobno na wschodzie miało być łagodnie . Nie wyobrażam sobie związywania traw w tym huraganie
Za to chyba wszystkie liście już zwiało i można będzie dokończyć sprzątanie, ciekawe tylko kiedy

Monika-Sz wrote:
Monia, wykop....będzie badylek i cebule te co widać i też ,,coś'' powinno być niżej... .....pod tymi cebulami co widać zrób ciach sekatorkiem i posadź zgodnie ze sztuką czyli 3 x wysokość cebuli .

W temacie pani szkieletora ....chyba uciekła z bajki He-Man ...chyba robisz sobie z Gorzatą żarty ze mnie... .....TAK POWINNA WYGLĄDAĆ ELEGANCKA KOBIETA.......kochana co ty dzisiaj paliłaś......

Paweł, pocieszę Cię, że mnie się też ta druga podoba bardziej , problem w tym, że do niej też mi daleko

Marta, to znaczy druga w ciemnym bikini , więcej nie poruszam tego tematu, chyba się zabiję.... ......lepiej pogadać o sekatorach, kompostownikach i zielsku.....

Monika-Sz wrote: Dzięki, że powiedziałaś to za mnie
Też chciałabym wyglądać jak to wiotkie dziewczę w sukieneczce... jest jeden problem... nawet, jeśli bym schudła, nadal bym tak nie wyglądała... no i chyba mam dwa razy więcej lat
Co do M... poznał mnie, kiedy ważyłam 48 kilo więc tak jakby... cokolwiek powie, może być użyte przeciwko niemu

Wczoraj mgła i deszcz,dzisiaj wichura i tym sposobem dom doczekał się gospodyni.Szafy kuchenne i okna w kuchni wyczyszczone.Przydałby się choć jeszcze jeden tydzień względnej pogody abym zdążyła posadzić resztę róż i przesiać kompost w razie potrzeby do ich obsypania,no i muszę nazbierać liści do skompostowania. Jak to zrobię to wtedy pogoda może być jaka sobie chce,nawet niech pada śnieg

Moniś, kolejne zdjęcia z kudłaczem w wątku

Martuś- u nas wiało dość mocno, ale nie na tyle, żeby zniechęcić. Słońce dodawało otuchy
O liściach mogę powiedzieć dużo ale na pewno nie to, że je wywiało. Latały po całym ogródku kręcąc się w kółko- litościwie większośc wylądowała na rabacie, ale i tak mam co zbierać

Paweł, czyli po wykopaniu zobaczę pęd z cebulą na końcu- tą macierzystą.. a wyżej do pędu przyczepiona będzie ta, którą widzę na wierzchu. Ok-dzięki za info, tak zrobię. Ale się fajnie lilia rozmnożyła Czy mogę to zrobić wiosną, czy muszę teraz???

Co ja dziś paliłam? Niestety nic ciekawego

Markitko- mi niestety chyba bliżej do tej w bikini, ale biust nie ten, więc nie ma czym szerokich bioder i grubego brzucha zasłonić

Gorzatko- Ty masz rozmiar 36, ja 40.. komu bliżej do laski w sukience

Romciu, wypluj te słowa o śniegu ZIma w tym roku ma być deszczowa, pamiętaj
Ja nie mam zbytnio prac do zrobienia na ogródku, więc dom bardziej regularnie sprzątany i Mąż kłócić się o obiad nie musi- sama z nudów się za to biorę
Ty sobie niezłą końcówkę sezonu urządziłaś

Matuś, dzięki za info.

*********

Jestem dziś 3P(+D).. parafrazując Markitkę Prawie Perfekcyjna Pani Domu.. Prawie, żeby nie popaść w samozachwyt

Kamienie z wiaty kominkowej przenieśliśmy z P na opaskę z kory, wiata zamieciona i gotowa na przyjęcie dostawy drewna, zbiega się to z prawie wolną sobotą najbliższą. Na razie pogoda nie zachęca do palenia- dziś było normalnie ciepło
Wiatr szalał, ale słońce do tego stopnia poprawiło mi humor..no i ta niedziela w gratisie , że nawet wiatr nie popsuł humoru.
W domu posprzątane, na obiad zapiekanka mięsno-warzywno-makaronowa. Ciasto ukręcone i robiłam to na czas, bo przyjechali nasi Sąsiedzi, którzy wykańczają dom, zaprosiliśmy ich do nas, żeby po wizycie na budowie ogrzali się przy herbatce.
Zmywarka załadowana właśnie pierze naczynia, a ja sobie przysiadłam na chwilę- zaraz na kompa wrzucimy Atlas Chmur. Bardzo lubię ten film, coś w sobie ma..

Upolowałam też kokardki, kupiłam na próbę i kolor w miarę OK, ale z daleka mało widoczne- trzeba kupić szersze, od czegoś jednak trzeba zacząć

Generalnie zmęczył mnie ten wolny dzień

Taaa..daaamm..












oczywiście nowa dekoracja wzbudziła zainteresowanie.. na szczęście szybko minęło


z daleka mało je widać, więc kokardki powinny być szersze.. czerwone bardziej by się rzucały w oczy, to fakt..ale ja się na fiolet uparłam. Hmmm..może sprawdzę dla odmiany lawendowy odcień




Miłego wieczoru

Moniu te kokardki są zachwycające
Miałaś świetny pomysł tylko czy Cyguś da im spokój?
Też lubię fiolet, ale nie wpadłam na to, ze można go tak wykorzystać w ogrodzie

Ależ się Pani zafioleciła!
Bardzo pięknie wyszło
Moje wstążeczki będą rude

Cygusiątko ciągle rozbawione, to przypuszczam, że i pociągnie tu i tam za kokardkę

Porządek masz w ogrodzie jak ta lala... u mnie calusieńki w liściach.

PS. W kwestii kanonów damskiej urody, zgadzam się z Pawłem

Wyglądają bosko!! Zachwycająco!! Łał

No ślicznie, ślicznie

Monika, moje kokardki są tej samej szerokości, dlatego wiązane są potrójnie. Tak jakby połączyć trzy kokardki razem rozsuwając je. Jeżeli masz więcej wstążki to spróbuj, bo kolor bardzo ładny. W ubiegłym roku miałam pomarańczowe i jakoś zlewały się z suchą trawą , dlatego w tym roku są czerwone. Twój fiolecik widać na rabatach .
Jedną kokardkę chyba krzywo zawiązałaś i chłopak musiał poprawić . Taki esteta z niego.

Dorotko- Cyguś dość gładko przeszedł nad kokardkami do porządku dziennego..może to daje jakąś szanse choince

Lubię wszystkie kolory, ale fiolet najbliższy sercu i chociaż kanonem kokardkowania traw jest czerwień, to się wyłamałam

Agnieszko- rudy pięknie pasuje do Pani Jesieni a ja nie wiem, co mam z tym fioletem Był czas, że w szafie z trudem znajdowałam coś, co nie jest fioletowe lub różowe

Porządek jak ta lala tylko przy tej rabacie, bo nie ma w pobliżu drzew liściastych, a krzewy już dawno zrzicuły liście sobie pod nogi. A co się dzieje w okolicy brzóz, czy na froncie, gdzie klon zrzucił liście Dziś po podjeździe klonowe liście kręciły się w kółko, teraz widziałam, że wszystkie wwiało na rabatę przy schodach- płożących jałowców spod liści nie widać.
Dobrze, że podjazd chociaż się oczyścił- w prognozie powinno być powiedziane "zawieje i zamiecie"- bo i zawiało i zamiotło

Aguś vel L.. dzięki

Gorzaciu- nie zmuszaj się..idz pod prąd

Inuś, Cyguś po swojemu układa wszystko- szczególnie korę z rabat na trawnik i większość rzeczy w domu

Kokardkę muszę dokupić, bo wzięłam mały motek na próbę- czy kolor i szerokość będą ok. Już zerkałam u Ciebie i właśnie widzę, że jak dodam jeszcze kokardki to będzie więcej widać. Mimo wszystko spróbuję też z szerszą Niegłupie te kokardki, bo to są te na druciku, sztywne, a nie materiałowe.
Generalnie fajna zabawa- zawsze to jakaś rozrywka

P się dziś ze mnie śmiał, że jak nie mam co robić na rabatach, to sobie chociaż kamienie poprzenosiłam. Złapałam takiego powera do tego noszenia..że teraz ledwo sie mogę wyprostować. Zapomniałam o tych mięśniach grzbietu, a obecnie doskonale czuję ich przebieg

W czasie wizyty Sąsiadów Cygusiątko w 7 niebie- Sąsiadka lubi psy, więc pozwoliła się obskakiwać, wycałować, po czym siedząc przy stole wzięła go na kolana. Emocje chyba w Łabądku grały, bo śpi teraz jak aniołek. Ja korzystając z chwili spokoju zrobiłam przegląd tego, co na necie.. Na moją zgubę sprawdziłam H&Y



EDIT.. nie będę oryginalna mówiąc, że PL to dziki kraj Potrzebuję spódniczkę na stojak choinkowy i nic takiego nie moge znaleźć. Sądziłam, że rok temu szukałam niezbyt starannie, ale widzę, że sytuacja na rynku nie uległa poprawie.
Ktoś w jakimś sklepie się spotkał z takim wynalazkiem..?

Szyć sama nie będę ..nie umiem

Oj Moni, jaki Ty masz jeszcze zapał ogrodowy skoro z braku prac rabatowych kamienie nosisz
Mi już nie chce się na ogród wychodzić, gdy wracam z pracy to już lekko zmierzcha i patrzę sobie tylko przez okno.

O sukienkach na stojak choinkowy pierwszy raz słyszę, aż zajrzałam do netu co to takiego jest.
W sklepach nie widziałam
Proste szycie, jak masz materiał to taką sukienkę mogę Ci zrobić - nawet z haftowanymi inicjałami

U nas chyba nie ma tradycji przystrajania stojaków: same w sobie mogą być ozdobą, jeśli są gustowne, można je też omotać jutą albo pasującą do wystroju tkaniną... ale o takiej sukience - spódniczce prawdę mówiąc, pierwszy raz słyszę
U mnie, po okresie zachłystywania się relatywnie dużym salonem i kupowania adekwatnie dużego drzewka, już drugi rok z rzędu zagości niezbyt duża choinka w prostej, białej donicy...

Drzewka w donicy są u nas od lat Kupujemy z korzeniem i potem wsadzamy do ogrodu. Kilka takich rośnie u nas od lat, a jedną, źle posadzoną zamierzamy w tym roku wyciąć i znowu będzie bożonarodzeniowym drzewkiem