TEMAT: Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 12 Mar 2017 18:34 #528779

  • słowikowo
  • słowikowo's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 955
  • Otrzymane dziękuję: 1695
Łatka wrote:

Eluniu, nic z nią nie rozmawiałam, "rozmawiał" z nią może producent, po prostu nabyłam droga kupna w stanie jak widać. Nie będę oszukiwać :happy: . Pozazdrościłam Izie - Izy10 - i przepuściłam jeszcze nie zarobione pieniądze w Lidlu.

Acha ... to teraz chuchaj , dmuchaj by za rok więcej było takiego kwiecia
A co Aniu u Twojej zimowanej kamelii słychać ? bo myślałam że to ta zakwitła
Aniu , Twoje psice gorsze jak dzieci :rotfl1:
W sezonie koniecznie niańki trzeba im poszukać :wink2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 12 Mar 2017 19:11 #528790

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Elu, one mają niańkę - mnie :jeez: .
Cytując Moliera: sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało - albo: Widziały gały, co brały. ;)

No i nie wstawiłam mojego pięknego Lwa. Przyszedł Płatnik po tłumaczenie i mnie rozproszył :rotfl1:



Kamelie... Ta jedna, stojąca na tarasie, z pąkami kwiatowymi - nadal stoi w miejscu, są bardzo chłodne noce, bez mrozu, ale chyba ją hamują. Druga, w gruncie, jest w doskonałej formie, lecz to maluch, nie miała pączków. Dosadzę jej do towarzystwa tę kremową - łatwiej będzie osłonić obie w razie co.
Alino - z mojego niedługiego doświadczenia - dla kamelii lepszy jest mróz (w pewnych granicach), niż domowe powietrze lub za wysoka temperatura. Zrzuca też pąki przesuszona.
Czy dobrze pamiętam, ze masz coś w rodzaju szklarenki? Tam kamelia by przezimowała na 100%. Ale może mylę wątki... :think:
Ostatnio zmieniany: 12 Mar 2017 19:20 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, słowikowo

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Mar 2017 22:57 #529233

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Jka masz psy myśliwskie to sie nie dziw, że sforsują każdą przeszkodę goniąc zwierzynę :happy:
Ja mam tylko jedna piwonię drzewiastą, uratowaną z obiego.
Jestem bardzo ciekawa, czy zakwitnie, bo ma raptem ze 30 cm, ale pąk widziałam.
Masz bardzo dużo oznak wiosny
U mnie ich zdecydowanie za mało
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 15 Mar 2017 20:57 #529377

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Małgosiu - ja się nie dziwię, tylko czasem wychodzę z nerw ;)
Drzewiaste piwonie kręcą mnie o wiele, wiele bardziej, niż bylinowe, ze względów sentymentalnych - i ze względu na paletę barw.
Jeśli piwonia była osłabiona, lepiej niech nie kwitnie. Sprzedają takie maluszki z pakami, a potem,,, różnie bywa.
Z drugiej strony kwiat jest często jedynym pewnym wskaźnikiem, co właściwie kupujesz. Mam kilka takich... kotów w worku. Mówi się trudno - i kocha dalej, prawda?

Dziś znowu poniosło mnie do Castoramy - niby po ziemię pod kamelię, a wyszłam... nie z pustymi rękami. Wsadziłam koło 10 pierwiosnków, niby "marketowych", ale wyjątkowo wpadły mi w oko, a jeden to nawet arystokratka, choć sprzedana bez tytułu ;) . Bardzo ciemne boro obrzeżone złotą koroneczką.
Jeśli ktoś ma w sąsiedztwie Auchan, wyprzedają tam cebule, stan - niezły. Kupiłam 5 azjatek NN za 5 zł, do donicy tarasowej, poza tym krynki - i Home Bush, już nie z przeceny, co mi zmarniał ostatniego roku.
Zdjęć pierwiosnków nie ma, bo wyszłam na chwilę to wszystko wsadzić - a potem nagle był wieczór.
Gotując obiad wykorzystałam chwilę słońca:












Wygramoliły się w końcu ranniki - wyłażą na potęgę tłuste pędy szachownic; krokusy już nie tylko botaniczne, te ciemniejsze w głębi przedostatniego zdjęcia to już będą Ruby Giants. No i iryski na całego, jakby pokropiło kawałkami nieba :dance:
Ostatnio zmieniany: 15 Mar 2017 20:59 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): grula, zeberka363

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 15 Mar 2017 21:35 #529384

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Teraz widzę jak brakuje mi koloru dla poprawy nastroju.
U mnie wiosna w ogrodzie jeszcze mało barwna ... co tam mało, prawie zupełnie bez koloru.
Kwitną tylko przebiśniegi. Tam gdzie było zgromadzenie krokusów Rosie zrobiła sobie wykopalisko.
Ma szczęście, że nie ruszyła piwonii :lol:
W piątek zamykam księgi podatkowe i wtedy zaczynam cieszyć się ogrodem na całego :dance:
Zacznę chyba od sklepów :woohoo:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): grula, Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 15 Mar 2017 21:36 #529385

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
Cieszę oczy widokiem kolorowych rabarek.I aż zmieniać strony się nie chce.Krokusy przepiękne.W temtym roku nasadziłam około 100szt.Czekam na efekt :happy4:
Ale irysy to mnie kupiły.Skromne,niziutkie a jakie piękne.Wymiękłam :thanks:
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): grula, Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 16 Mar 2017 09:02 #529423

  • Baptysja
  • Baptysja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2006
  • Otrzymane dziękuję: 3057
Ale kolorowo :hearts: . :supr3:
Aniu, też uwielbiam piwonie krzewiaste. Ale moja jedna jedyna, która ma być żółta, niestety 3 lata siedzi w ziemi i mimo zaklinania i błagania na kolanach :thanks: niestety jeszcze nie zakwitła. A kupiłam dużą sadzonkę. Na następne się na razie nie kuszę.
Pozdrawiam zielono Maria

Mój kawałek ziemi
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 16 Mar 2017 20:12 #529561

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Dorotko, wniosek co do Rosie jest jeden - musisz posadzić jesienią więcej krokusów, w większej ilości miejsc - aż tylu dołków biedaczka nie da rady. ;)
Swoja drogą - poszukałabym tych cebulek, jeśli zostały wygrzebane , a nie rozwalone, coś z nich może być.

Lucysiu - i ja czekam na widok Twoich krokusów. A to - specjalnie dla Ciebie:


Harmony, chyba najpopularniejsza odmiana jak dla mnie - prześliczna


Pauline

Marysiu, pewnie w tym roku Twoja piwonia zakwitnie, u mnie po 3 latach jednym kwiatkiem, potem trzy chyba, potem... coraz więcej. A jak zakwitnie - usiądziesz i będziesz na nia patrzeć. :lev:

Korzystając z dobrej pogody i hm, wolnego dnia dałam sobie w ogrodzie do wiwatu :jeez:
I tak ogromnie pomogła mi córka, ku mojemu osłupieniu zwertykulowała około połowy trawnika, ja - 1/4, zostało 1/4, na jutro, o ile będzie sucho. W czasie, gdy dziecko odrabiało Dzień Dobroci - pakowałam do worów na zielone odpady gałązki przyciętej przez firmę lipy, tej straszliwie zdefasonowanej przez sąsiadów. W worki posiadane :na stanie" weszła jakaś połowa, reszta - jak we wtorek dostane nowe. Posadziłam też moja nową kamelię - obok tej najmniejszej.



A to pierwiosnki, wsadzone wczoraj. Tę pięknotkę ktoś rozpozna?



Te kupiłam ze względu na kolor. Ciekawe, czy przetrwają...



A w domu - Hercules



Podobno weekend ma być paskudny. Trudno, na pociechę mam bilet do teatru na niedzielę. ;)
Ale potem... naprawdę, naprawdę miłe perspektywy pogodowe... :dance:
Ostatnio zmieniany: 18 Mar 2017 15:26 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Baptysja, Dorota15, grula

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 17 Mar 2017 07:56 #529607

  • Baptysja
  • Baptysja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2006
  • Otrzymane dziękuję: 3057
Łatka wrote:

Marysiu, pewnie w tym roku Twoja piwonia zakwitnie, u mnie po 3 latach jednym kwiatkiem, potem trzy chyba, potem... coraz więcej. A jak zakwitnie - usiądziesz i będziesz na nia patrzeć. :lev: :dance:

Aniu, dziękuję. :hug: Oby Twoje słowa zamieniły się w kwiaty piwonii. :dance: Małe krzesełko już stoi przygotowane.

Ta prymulka do rozpoznania to może Gold Lace??? :bad-idea:

Ale dorodna ta kamelia. :woohoo:
Pozdrawiam zielono Maria

Mój kawałek ziemi
Ostatnio zmieniany: 17 Mar 2017 07:57 przez Baptysja.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 18 Mar 2017 22:47 #530038

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Ja mam swoją drzewiastą już drugi rok. Była kupiona jesienią 2 lata temu. W zezłym roku nie kwitła, straciła pąk, ale nie martwiłam się tym, bo wiedziałam, ze bez kwiatka wzmocni sie
Teraz bedzie miała chyba 2 kwiaty :)
Ale jest malutka niesamowicie.
Ciekawe co z tego wyniknie
Masz niesamowite łany wiosennych kwiatów
Ja mam w dalszym ciągu ich za mało
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 19 Mar 2017 22:51 #530254

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Margo2 wrote:
Masz niesamowite łany wiosennych kwiatów

Małgosiu, "łany" to stanowczo poetycka hiperbola, mam sporo tych najwcześniejszych, bo są najbardziej uczekane - i nie czarujmy się, cebulka takiego krokusa, czy irysa żyłkowanego kosztuje ze 20 groszy, łatwo upchnąć pod inną rośliną, zwłaszcza taka, co latem się panoszy dużymi liśćmi - no i iryski są niebieskie, najprawdziwiej niebieskie z niebieskich :lev:
Dokupuje co jesień, nie umiem sobie odmówić.
Iryski mają nad krokusami jeszcze jedną przewagę - nie zwijają swych wdzięków przy marnej pogodzie. Jeśli nie zrobi się zbyt ciepło - można się nimi cieszyć codziennie, około miesiąca.
A i tak - wszystko zależy od punktu widzenia, ze tak powiem.
Można kucnąć/kleknąć/nieomal się położyć i mieć kadr pełen kwiecia:





A można się podnieść z klęczek - i punkt widzenia zmienia się baaaardzo, ogród momentalnie pustoszeje (choć coś tam rasuje w tle ;) )




Życzę wam obu, dziewczyny, pięknych piwoniowych kwitnień

Marysiu, kamelia wcale nie jest duża, przeciwnie - tylko oko obiektywu kłamie. Rozmiar nie ma tu żadnego znaczenia ;) , oby tylko rosła, zawiązała pąki - i zakwitła.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dorota15, grula, Kasionek, CHI

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 20 Mar 2017 08:04 #530278

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3986
  • Otrzymane dziękuję: 21394
Śliczne te Twoje "wąskie kadry" Aniu :) ale i całej perspektywie też nic nie brakuje...

U mnie zdecydowanie gorzej - tzn kadrowanie musi być bliższe :P

Ale mam tez takie cudne iryski, tylko dużo mniej... W niepodpisanych donicach... :mad2: Czyli w wolnej chwili :devil1: :rotfl1: powinnam je wyciągnąć i podpisać...
Aby potem nie wsadzać znów cebulek do doniczki... Bo mi się wydawało, że pusta...
Jak Cytra?
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 20 Mar 2017 10:52 #530301

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Małgosiu - dzięki za dobre myśli o Cytrynce :hug: :hug

Właśnie wróciłyśmy od naszych doktorów, już dobrze jest, po drodze Cytrusek uiścił się normalnie, bez krwi, dostałyśmy tylko probiotyki dla obu - dla Lutni zapobiegawczo.

Dla Ciebie - mój Herkules (ma 6 pąków :eek3: )



Małgosiu, z moim miejskim ogrodem borykam się od 1998, za tyle czasu na pewno Twój zmieni się w rajski zakątek.
Wyobrażam sobie twoje owocowe drzewa, w kwietniu/maju, za jakie 10 lat :hearts:
W mieście nie sadzę nic do jedzenia - z powodu "polucji" okolicznych ;) , na wsi - niby mam sporawą już czereśnię, morelę i małą jabłonkę, oliwkę tak zwaną.
Morela jest czysto dekoracyjna, ani jednego owocka za 15 lat, czereśnia - ma owoce, jak nas nie ma. O ile mszyca nie zmarnuje. I nie zgniją w deszczowy czerwiec. Jabłonka - miała w zeszłym roku 2 jabłuszka. Jak wyjeżdżaliśmy w sierpniu do Włoch - twarde, jak wróciliśmy - już ich nie było.
To tylko zabawa u mnie.
Ostatnio zmieniany: 20 Mar 2017 10:58 przez Łatka.
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 20 Mar 2017 14:05 #530323

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Masz łany wiosennych, u mnie tylko kępka chociaż szafirków będzie sporo...póżniej.Że też ja jesienią jestem taka leniwa :jeez: i nic nie sadzę/Ale obiecuję...więcej irysków będzie :flower1:
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 21 Mar 2017 21:14 #530636

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Olu, chyba tych najpierwszych najbardziej mi trzeba - ot, co.
Jestem iryskową agitatorką, ani myślę się tm kryć.
Ale może nie wszyscy lubią - dziś pójdziemy krokusami ;)
Te są drobniutkie, filigranowe - i urocze, po prostu prześwietlone promieniami słońca, jak dobra porcelana - z słupkiem dłuższym od płatków i prawdziwie szafranowym


Barrs Purple


To Pickwick - ale i te jednolite mutują czasem w prążkowane.


Vanguard - też dwubarwne


Flower Record



Jeanne d`Arc


Whitewell Purple


Golden Yellow


i widoczki





Dostałam dziś paczkę z Floribundy - styczniowe zamówienie, dwie następne austinki (coś chyba wpadam w nałóg), Pomponik do doniczki na taras (chyba że wyrośnie duży, to pójdzie do ziemi) - i Kronenburg, wreszcie zidentyfikowana utracona róż. Spodziewałam się, miałam przygotowana ziemię, miejsce, nawet granulowany obornik,wiec zaraz posadziłam Pracowałam bez kurtki, a i tak mi było gorąco. No i przy okazji odkryłam takie rzeczy:

Sezon narcyzowy otwarty! Tete a Tete




....iiii....



No nie będę kłamać - ta Stellata to nabytek z początku marca, jak tylko można było wsadzona, z pąkami , ale zamkniętymi. I dziś - ruszyła. :dance:
Teraz to już wiosny nie da się odwołać.
Ostatnio zmieniany: 21 Mar 2017 21:17 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dorota15, grula, CHI, zeberka363

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 22 Mar 2017 11:49 #530713

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
Aniu ale kolorów :woohoo: :dance:
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 22 Mar 2017 18:38 #530797

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
No i wpadłam, zakochałam się w iryskach.Cudnie Aniu u Ciebie....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 23 Mar 2017 15:10 #530937

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa :hug:
Dziś nie tak kolorowo - paskuda, buras i ziąb razem wzięte :angry: A w górach - donosi mój małżonek - spadło pół metra śniegu (powyżej 700 m).
Napaliłam w kominku - mimo że w czwartki nie bywam w pracy, nie chce mi się nawet wyjść do ogrodu. Dobrze, że wczoraj po pracy zahaczyłam o Centrum Ogrodnicze, kupiłam wreszcie 15 kg nawozu z żelazem (starczyło skutkiem rozrostu rabatek kwiatowych), późnym popołudniem rozrzuciłam na zwertykulowany trawnik, zmobilizowałam się nawet i popakowałam w wory drugą część gałązek z przyciętej lipy,zgrabiłam wióry i inne śmieci, jak odbiorą odpady zielone będzie jako-tako porządek.
W nagrodę za pilność dostałam od Beatki - beatazg - śliczny prezent, małą (ale wcale nie mikroskopijną) azalię pontyjską z jej siewu, moją zachciewajkę od nie pamiętam jak długo.
Beatko - :thanks:
Oczywiście z CO nie wyszłam z samym nawozem :rotfl1: , wiele ciekawego tam nie było, prócz piwonii drzewiastych na które dałam sobie szlaban - ale akurat "rzucili" hortensje ogrodowe, nie takie jak do Bożego Grobu z kwiatami ;) , tylko przycięte sadzonki, duże, rozkrzewione, z startującymi pędami, po odliczeniu mojej zniżki niecałe 16 zł. No jak nie kupić? To kupiłam Zorro (dawno miałam na oku) i Black Steel, już wsadzone na rabacie pod magnolią, przerabianej na hortensjową. I niewielką wisienkę piłkowaną do Sosnówki. Ma mieć podobno bordowe listki :supr3: . odmiana nazywa się Royal Burgundy, pewnie liści doczekam szybko, ale kwiatów? Roślinka ma z 60 cm wysokości i cztery gałązeczki, raczej krzaczek niż drzewko. Ale nich się liczy za pierwsze "przeciw szyszce" :rotfl1:
Zamiast ogrodować zrobiłam do południa małą rundkę po okolicznych Biedronkach - bo dostałam sms od znajomej, że znowu sprzedają tam rododendrony. Owszem, sprzedają, owszem, tanio, owszem - niezłej jakości, ale odmiany nieciekawe (dla mnie), Novych Zembli mam chyba... 3 tam i jedną tu? Widziałam jeszcze CW, Casalp i Catawbiense Grandiflorum - wszystko mam po jednym lub kilka.
A koło Was coś ciekawszego?
Na duchu trzyma mnie prognoza - weekend ma być o wiele lepszy, przynajmniej u mnie.
Ostatnio zmieniany: 23 Mar 2017 15:37 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Baptysja, broja, grula


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.842 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum