Iwonka, moja była taka variegacka od samego początku... Lubię variegackie rośliny, które się nie przypalają, ona nie
Marta, to już ustaliłyśmy, co było przyczyną łysego środka
, czasem podłe gleby się sprawdzają, ja jestem pod wrażeniem tego posłonka, on wciąż kwitnie, to już ze dwa tygodnie i dalej pełno kwiatów
O kamasji też mogę tylko w dobrych słowach mówić, bardzo ładnie przyrasta, choć dzielona była już kilka razy, nawet ostatnio się wzmocniła i łodygi się tak nie pokładają jak w poprzednich latach.
Gabrielu, mi jakoś brak rodków w ogóle nie przeszkadza
Za to moja łączka kuklików, jako że zdała egzamin, została powiększona
Na dziewanny mnie wzięło dość ostro
, mam pięć nowych!
Nie są to wcale jednak tak niekłopotliwe rośliny, jak się uważa, chodzi mi o te nowe hybrydy... Choć to rośliny ubogich gleb (ale jakoś świetnie się czują w produkcyjnym torfie
), to wody potrzebują "na bogato", moje wiecznie omdlałe, akurat suchość nastała ich kwitnienia, a w takich warunkach kwiaty momentalnie więdną...
U mnie werbena siała się i sieje się bez opamiętania, już zwalczyłam patagońską, teraz walczę z hastatą
W kwestii kłopotliwych roślin... Często to one same rezygnują
Ale nie można tak do końca rezygnować, jakieś wyzwania trzeba podejmować, no tak do trzech razy sztuka najwyżej
Halinko, paradyzje są przecudne, a jak się rozrosną (jak się rozrosną
), to dopiero będzie widok
To takie pajęcznice w większym rozmiarze
Edytka, kolor 'Buckeye Belle' jest niesamowity, a do tego ten lekki nieporządek
w samym kwiecie...
Ty kupiłaś Amerikę, a masz Bu Te, ja kupiłam Bu Te, a mam dwa razy 'Jan van Leeuven', ach te zakupy pełne niespodzianek
Ewa, 'Santa Fe' bardzo ładna, oby obrazek nie kłamał
Ja zdecydowanie uległam miłości do tych pustych piwonii na zasadzie przyciągania się przeciwieństw zapewne
Powiem tak, wszystko jest mniej kapryśne niż róże
, a po drugie można wybierać miłości
Trzeba tylko włączyć rozsądek
Ewo Nowinko, ten kuklik to 'Alabama Slammer', bardzo ładny
Zapisuj, zapisuj, masz jeszcze ścieżki nieobsadzone
przecież robiąc krok, możesz omijać rośliny
Lelumku, ja paradyzje kupiłam gotowe
, wyobrażam sobie te szczypiorki z nasion, to nie dla mnie...Wzrok nie ten, cierpliwość nie ta
To się okaże, czy rozsądnie z tymi pierwiosnkami sieboldii postąpiłam, mój rozsądek się oparł na założeniu, że będzie padać... Ale doświadczenie pokazuje, że potrafi u mnie bardzo nie padać
Już ze dwa tygodnie nie padało, a lipiec dopiero w perspektywie... W lipcu to dopiero nie pada!
U mnie piwonie różnie, jedne w pąkach, inne w pąkach zaschłych, widać uznały, że jeszcze nie pora w tym roku... Dobrze, ja się godzę na wszelkie keprysy, miłość świeża, mogę wiele wybaczyć
Ja zaczęłam już wykopywać miskanty, zero życia w strefie korzeniowej... Ale jest promyk słońca, obudził się Variegatus, którego ze trzy razy kupowałam...
Mirka, wypakowałaś już te piwonie z tych pak?
Widzisz, że czasem słusznie zarażam
Ja na razie wielbię kukliki, ale już, już zbliża się ten czas, kiedy zaczną mnie denerwować, bo nie będą pięknie wyglądały, szybko zatem dokupiłam jeszcze kilka
Ewo Ave, ale ja nie mam ogródka przydomowego, ja mam kawałek drogi od domu
Bożenko, dziękuję, staram się
Romek, znów był taki rok, że hosty mocno dostały po młodych liściach od przymrozkach, one dochodzą do siebie...
Ale masz rację, dziwna jestem
Ja kocham hosty, ale pokazuję kwiatki, no a u hostek to nie ma czego pokazywać
Margotek, niektóre epimedia wciąż kwitną, no ale to już jest końcówka, niestety... Teraz przerzucamy się na większe kwiatki
To niemożliwe, żeby dziewanna fioletowa się nie wysiewała, u mnie tyle tego jest, że zaczynam już zwalczać
Samo dokarmianie bez zmiany sruktury ziemi niewiele daje... Trzeba się do jakiegoś żródełka dobrej, żyznej zeimi dobrać, ja gliniastą ziemię do piwonii wożę od koleżanki, mieszam z moją, workową i dopiero sadzę... Nie jest lekko
Ewa, jeśli to są stare krzaki
piwonii, od lat rosnące w tym samym miejscu, to trzeba je zasilać, widziałam piwonie traktowane tzw. gnojowicą
Ooooo! To są piwonie!
A nie zagłębiły się zanadto podczas rozgarniania krecich kopców? To też może być przyczyną. Zaleca się zadbać, krótko mówiąc
Krysiu, dla mnie też
Tak wyglądała w pełni
To skoro kwitną piwonie...
Paeonia 'Paula Fay'
Paeonia 'Charlie White'
Paeonia 'Lois Kelsey'
Paeonia 'White Cap'
Paeonia 'Purple Spider'
Niesamowita zmienność kwiatów...
Paeonia 'Krinkled White'
Paeonia 'Jan van Leeuven'
Paeonia 'Barrington Belle'
Paeonia 'Scarlet O'Hara'
Paeonia 'Soshi'
Po trzech latach starań
, ratowania od nornicowych spustoszeń (nornice uwielbiają baptysje!) zakwitła...
Baptisia 'Starlite' Prairieblues'
Verbascum 'Dark Eyes'
I sukces!
Też po kilku latach w pełnej krasie objawił się żmijowiec czerwony
10 pędów, niektóre leżące, więc niewidoczne
Nowy nabytek z Krzywaczki...
Pinus parviflora 'Ogon Goyo'
Ornithogallum magnum, bardzo ładnie przyrasta, z jednej cebuli posadzonej dwa lata temu wybiły cztery kwiatostany, a tu nowa skupinka
Penstemony... Bardzo lubię
Ten wciąż niezidentyfikowany...
Penstemony sosnowate bardzo ładnie się rozrosły...
No i nie mogę już pokazać jak ładnie
To be continued
, a tymczasem idę liczyć usługobiorców poszczególnych usług
, jako że już niebawem zlot, na którym będziemy się świetnie bawić, ale żeby to było możliwe, muszę liczyć
I gorąco liczę na dobrą zabawę, na świetne humory, obecność!
Lubelszczyzna Was oczaruje, my to mamy na co dzień
, Wy się przygotujcie
Do zobaczenia!