Dorotko, padało od wczesnego ranka do 15.00
I to tak solidnie, więc jestem very happy
Ale pieski nie chciały nosa wyściubić; dopiero jak przestało padać wyszliśmy na mały spacerek i na obiad
W niedzielę zazwyczaj nie gotuję
No, chyba że przyjeżdżają dzieci
Agnieszko, witam w moim ogrodzie i dziękuję za miłe słowa
Dla Ciebie sierpniowy widoczek:
Kingo, figowca oczywiście okrywam na zimę agrwłókniną. Nie kwitł jeszcze, ale w zaprzyjaźnionym ogrodzie dwa domy dalej rośnie kilkunastoletni okaz, który już kilka razy owocował. Wszystko zależy od zimy - jeśli jest łagodna, drzewko kwitnie i owocuje, jeśli mocno mrozi - wiosną musi odbijać od korzeni i nici z owoców.
Kanny oczywiście wykopuję przed zimą i przechowuję je w piwnicy. Potem na początku maja idą od razu do gruntu i od lipca nieprzerwanie kwitną
Oleander w tym roku kwitnie niezbyt obficie
Trochę odchorował zimowanie - coś mu nie pasowało
Olgo, ja też bardzo lubię ostróżki, ale nie mam ich zbyt dużo...Mam za to kilka krzaczków hortensji ogrodowych i fakt - to są kapryśne panny i nie zawsze kwitną, a jeśli już to kilkoma kwiatkami
Bukietówki są niezawodne!
Gosiu, no nie wiem, nie wiem
U mnie nie padało od początku sierpnia i ogród wyglądał już jak obraz nędzy i rozpaczy
A co ja się nabiegałam z konewkami i wężem
O rachunku za wodę to wolę nie myśleć
Ketmie u mnie rosną i kwitną bez problemu, mało tego - rozsiewają się na potęgę! Powinny być posadzone w zacisznym miejscu w pełnym słońcu
Iwonko, stolik w kąciku cienistym służy nam już ładnych parę lat i mam nadzieję, że jeszcze posłuży! Oprócz tego, że jest ładny, jest niesłychanie wygodny i na tyle duży, że może przy nim biesiadować 6-8 osób
Marysiu, oprócz hortensji dębolistnej moją dumą jest wielka hortensja kosmata. W tym roku znowu ucierpiała z powodu suszy i nie pomogło nawet obfite podlewanie - listki zaczęły jej podsychać
Hano, dla Ciebie jeszcze takie ujęcie dębolistnej:
I na koniec z życzeniami miłego niedzielnego wieczoru mała zagadka - ktoś wie, co to za kwiatek?