Justko, miło Cię gościć w moim jesiennym ogrodzie
Dzisiaj się rozpadało, ale kolorki nadal cieszą!
Bożenko, ten oczar przez cały rok nie rzuca się w oczy, ale jesienią zwraca na siebie uwagę najpierw malutkimi żółtymi kwiatuszkami, a potem ślicznie przebarwionymi listkami.
Ale kalina Onondaga też fajnie wygląda jesienią:
...a do Świąt jeszcze mi niespieszno
Zresztą wcześniej czekają mnie jeszcze Andrzejki i Mikołajki
Aszko, jak tu nie marudzić w listopadzie? Dzień krótki, zimno, coraz zimniej, szaro, mokro...Rozumiem Cię doskonale, chociaż u nas widoki jeszcze całkiem, całkiem...Lubię sobie stanąć w oknie i patrzeć na tę feerię jesiennych kolorów. Drzewa z bordowymi listkami jeszcze w pełnej krasie! U mnie to śliwy wiśniowe Pissardi:
Gosiu, o, morela już dzisiaj nie ma liści, ale czereśnie są nadal piękne, złote
Ta fotka jest z 27.X.
Zeberko, w tym roku większość drzew i krzewów ładnie się przebarwiła; szkoda tylko, że jest tak mało słońca, bo gdy wyjdzie zza chmur, to widoki są bajeczne!
Izo, dlatego też tak bardzo nie narzekam na moje liściaki
Grabię, grabię, pakuję do worów, wyrzucam na kompost, częściowo zostawiam na rabatach...No, jest robota z tymi listkami, ale jak ich nie kochać za te kolory? Troszkę w tym roku rozczarowały mnie moje winobluszcze - pięciolistkowy od razu zwiędł i opadł, trójklapowy jest taki
Elu, nie znam nazwy odmianowej mojego miskanta
Bywały lata, że pięknie kwitł; w tym roku trochę się spóźnił i zdążył pokazać tylko kilka kwiatostanów.A bywało tak:
Wiesz, ja też nie przepadam za jesienią...Zwłaszcza taką smutną, szarą i wilgotną jak dzisiaj
Dołują mnie te krótkie dni i wszechpanująca ciemność już od czwartej po południu
Merlin, bardzo dziękuję za wizytę i miłe słowa
Naprawdę, chyba nie zasłużyłam na tyle pochwał
Na forum jest mnóstwo ślicznych ogrodów...Staram się, a rezultaty? No cóż, różnie to bywa, ale rzadko jestem tak naprawdę zadowolona. Ale w ogrodnictwie chyba o to chodzi, żeby gonić króliczka
Marysiu, lejcesteria spędziła już u mnie dwie zimy. Pierwsza była dla niej bardzo łaskawa, bo nawet nie musiałam jej przycinać
Po drugiej nisko ją przycięłam, tak jak budleję i pięknie odbiła i w terminie zakwitła. Polecam, to piękny, oryginalny krzew
Dla Ciebie listopadowy widoczek tym razem nie z mojego ogrodu, lecz z terenów spacerowych w Sobótce: