Forum Ogrodnicze Oaza

Piękne kwitnienia Dalu
I ja dopytuję o piwonię-gdzie kupiona i za ile?
Padalec to śmieszna nazwa-ciekawe skąd się wzięła? Pamiętam ,że jak byliśmy dziećmi to bawiliśmy sie z jej młodymi-tak śmiesznie owijały sie nam na palcach ale krzywda sie im nie działa

Zeberko, niestety ludzie często mylą padalca ze żmiją i zabijają go. Ze strachu. Podobno jest ich coraz mniej, więc tym bardziej się cieszę, że jeden (albo więcej?) mieszka w moim ogrodzie
Piwonię, niezbyt dużą, ale z pączkiem, kupiłam na naszym bazarku od zaprzyjaźnionego pana. Jak na tę roślinę nie kosztowała drogo - 35 PLN. Kwiaty mają mieć kolor lawendowy, a nazwę podam, jak przepiszę z etykietki. Zapamiętać czteroczłonową nazwę chińską - to ponad moje siły

Aniu, dzięki za wyjaśnienia Co do piwonii - jak wyżej.

Jutro w ogrodzie już nic nie zrobię, bo cały dzień będzie u mnie wnuczka
Na dobranoc kwitnące pierisy

Piękne pierisy, moje miały masę pąków ale większośc przemarzła jak i róże..może następna będzie lepsza.

U mnie też bywa padalec. Najbardziej podobała mu się kupa obornika końskiego w nagrzanej szklarni.
Pieris daje popis, u mnie im za zimno i nie kwitną. Dobrze, że u Ciebie mogę podziwiać.

Dalu witaj
Widok padalca wywołał u mnie dreszcze
Mimo że nie groźny ale ja bym się go bała mimo wszystko
Pierisy cudne , w życiu takich nie widziałam Chyba ta zima im podpasowała ?
W ogóle masa kwitnień u Ciebie , stoliczek wystawiony , ogród sprzątnięty teraz tylko
odpoczywać i chłonąć te zapachy , widoki do woli
Zdróweczka życzę

Elu, w pierwszej chwili też się przestraszyłam widoku tej beznogiej jaszczurki, ale tak w ogóle to lubię wszystkie żyjątka w moim ogrodzie
Zimozielone rośliny to mój mały "konik" mam ich sporo i chyba nieźle rosną i kwitną u mnie. I powiem Ci, że pierisy w zeszłym roku słabiej kwitły niż teraz, bo susza im dała w kość. One bardziej nie lubią braku wilgoci niż mrozów
Teraz oprócz pierisów kwitnie też skimmia (ten zapach!), a za chwilę zakwitnie laurowiśnia.






Ogród mam już praktycznie sprzątnięty, ale porządki robię już od miesiąca Codziennie dwie godzinki i powoli widać finał Ale o odpoczywaniu to ogrodnik może tylko pomarzyć Przecież ciągle jest coś do roboty! Dzisiaj m.in. sadziłam moje prezenty urodzinowe - wisienkę japońską Brilliant, cebule lilii i azalię NN. I tu mam zagwozdkę - czy to jakaś japonka, czy indyjska. Tak to jest jak się sprzedaje i kupuje rośliny bez etykiet

Marysiu, przecież Ty mieszkasz we Wrocławiu, czy się mylę? To u Ciebie powinno być cieplej niż w podgórskiej Sobótce A mówisz, że Twoim pierisom za zimno? A może w czasie zawiązywania pąków miały za sucho? One bardzo tego nie lubią...
Niebawem będzie też kwitła laurowiśnia. W tym roku będzie miała duuużo kwiatów. Już się cieszę na ten widok i zapach



Ewuś, co roku są jakieś straty w ogrodzie z tej czy innej przyczyny...A nam, cóż, pozostaje się z tym godzić...Miejmy nadzieję, że ten rok będzie dobry dla roślinek. Na razie nie jest źle - zima była mroźna, ale bez przesady, wiosna przyszła o czasie, słoneczko świeci ...od czasu do czasu, deszcze padają nawet obficie...
Od paru dni jest jednak dosyć chłodno. Mam nadzieję, że pszczoły i inne owady nie będą się lenić i zapylą drzewa owocowe, które właśnie kwitną Uwielbiam ten czas w ogrodzie; kwitnące drzewa owocowe i ozdobne to zjawiskowy widok, nieprawdaż?
Czereśnia



Śliwa ozdobna Hessei



Śliwa wiśniowa Pissardi



Magnolia gwiaździsta, niestety, już przekwita Na pożegnanie jej piękny kwiat



Podobnie pierwszy Rh - też już kończy kwitnienie



Miłego wieczoru

Wspomnialas o laurowisni.Napisz proszę jakie stanowisko jej najbardziej odpowiada, bo mam jeden krzew ale posadzilam go w odległej części ogrodu, a teraz chciałabym przesądzić ja bliżej domu,bo pięknie pachnie i kwitnie.
Gosia

Gosiu, na zdjęciu powyżej z klonikiem japońskim widać fragment mojej laurowiśni z pąkami kwiatowymi. To jest olbrzymi, kilkunastoletni krzew, który chyba się dobrze u mnie czuje, bo rośnie jak zwariowany
Jeśli chodzi o stanowisko, to lubi mniej więcej to samo, co rododendrony. Stanowisko półcieniste, zaciszne, kwaśną ziemię, sporo wilgoci i raz do roku trochę nawozu. Wtedy na pewno odwdzięczy Ci się bujnym wzrostem i obfitym kwitnieniem

Pięknie kwitną drzewa , u nas dopiero morele i jak zwykle w czasie gdy kwitną przychodzi ziąb
Ale, że już u Ciebie takie kwitnące czereśnie .Pozdrawiam wiosennie

Też jestem w lekkim szoku u mnie kwitnie morelka robiąca za ozdobną bo z owocami szału nie ma.Nieustająco zazdraszczam wrzosów i stolika. I padalca

Marysiu i Iwono, pozwolę sobie jeszcze bardziej Was zdziwić - jedna z moich szczepionych na niziutkim podkładzie czeresienek właściwie przekwita.
W podwórku posesji, na której stoi budynek, gdzie pracuję - w centrum miasta - rośnie przedwojenna czereśnia, sięgająca 3 pietra (!). I też - całe podwórko zasłane płatkami. Dobra, tam jest taki "komin termiczny", ale zaczęła 2 tygodnie temu.
Wrocław - miasto zdziwień
Dalu, przepraszam, że się szarogęszę

Och, jak cudnie kwitną u Ciebie drzewa i krzewy. Pierisy, laurowiśnie, skimmie cudne. Wiosna w pełni. U mnie na razie kwitną te przy ziemi. Ale ma być ciepło, to i te na tle nieba zaraz ruszą.

Dalu, zawitałam u Ciebie i od razu Miło przywitało mnie wejście porośnięte winobluszczem.
Wchodzi się jak do tajemniczego ogrodu Dali ,tak mi się kojarzy z takim tajemniczym ogrodem.

Czytam, że znalazłas miejsce na nowe nabytki. Ale znając Twój ogród to już rabaty były zapełnione
Czyżbyś się czegoś pozbyła?
Ja kupiłam po raz ostatni rh. Zobaczymy czy przetrwają lato, nie mówiąc o zimie
Moje pierysy są w kiepskim stanie
Może będe je zabezpieczała na zimę?
Przepiękny kolor ma ten klonik japoński

Zaglądam za miedzę zobaczyć jak tam wiosna w dolnośląskim sobie poczyna, pięknie, pięknie
Też ktoś wymyślił nazwę padalec, u mnie bywają zaskrońce, padalca też bym zaprosiła
Moje Laurowiśnie w tym roku nie zakwitną , mam tylko dwie, były piękne ale coś je zaczęło zabijać, liście brązowieją opadają, jakby powygryzane, muszę je przyciąć, popryskałam miedzianem, teraz muszę czymś poprawić, smutno mi bo pięknie rosły przez dwa lata a teraz taki klops
Miłej niedzieli

Iwonko, ciekawe, co dolega Twoim laurowiśniom? Trzymam kciuki za ich wyzdrowienie, bo to piękne rośliny
A wiosenka poczyna sobie u mnie coraz śmielej, tym bardziej, że dzisiaj była już całkiem ładna pogoda



Gosiu, jest jeden sposób na nowe miejsca w ogrodzie - kosztem trawnika Powiększyłam po prostu rabatę z hortensjami ogrodowymi, oddarniłam kawałeczek - i, hyc, na nowe miejsca od razu wskoczył świeżo zakupiony w Biedronce rododendron Cheer (w końcu pojawiły się ciekawsze odmiany) i dwie azalie japońskie,przesadzone z innej rabaty, na której zrobiło się im za ciasno. Mało tego! Będę mogła jeszcze dokupić ze dwie japonki i jedną wielkokwiatową
Pierisy zasadniczo nie wymagają zabezpieczania na zimę; mrozy mogą tylko zaszkodzić kwiatom
Kloniki japońskie uwielbiam, a Orange Dream o tej porze jest prześliczny!



Agusiek, miło Cię gościć w moich skromnych progach. Wpadaj, jak będziesz miała chwilkę
Dla Ciebie tulipanki



Marysiu, jak kwitną drzewa owocowe, to chodzę z głową w chmurach Uwielbiam!
Ale od czasu do czasu spuszczam głowę, żeby podziwiać też m.in.kwitnące własnie narcyzy



Aniu, Sobótka wcale nie pozostaje w tyle za Wrocławiem, bo niektóre czereśnie też już przekwitają, a ich płatki ścielą się gęsto na trawniku. Ta późniejsza jest w pełni rozkwitu i to daje nadzieję, że owady jutro przy niej popracują, bo zrobiło się ciepło. A zapłakałabym się, gdyby miała mało owoców. Bardzo lubię czereśnie, zwłaszcza te z moich drzew, ekologiczne, nigdy niczym nie pryskane, pyszne! Wczoraj był u nas z wizytą Kanadyjczyk, który z zachwytem oglądał ogród i w końcu zapytał, czy na tych drzewach ...będą owoce Jego znajoma Polka z humorem mu odpowiedziała, że owoce czasami bywają na drzewach, nie tylko na półkach sklepowych
A tu obiecana nazwa mojej pierwszej i jedynej piwonii drzewiastej. Nie do zapamiętania



Iwonko (Anowi), morelka już przekwitła, ale też co roku mamy dylemat - będą owoce czy nie? I powiem Ci, że zazwyczaj jest kiepsko Przez te 10 lat, jakie u nas rośnie, porządnie owocowała RAZ - dwa lata temu. Miała wtedy mnóstwo pysznych owoców. A zazwyczaj zbieramy ich 2,3 kilogramy...Szału nie ma
Właśnie kwitnie moja jedyna cesarska korona - piękna i majestatyczna



Marysiu (Olibabka), cieszę się, że zaglądasz
Początek wiosny w tym roku był dosyć chłodny, ale i tak wszystko kwitnie na wyścigi...Nie mogę nadążyć z fotografowaniem, bo właściwie wszystko zmienia się z godziny na godzinę...
Piwonie musiały przedrzeć się przez gęsty kożuch ziarnopłonu, ale dały radę



Dzisiaj byłam w kinie na filmie "Dalida - skazana na miłość", opartym na biografii słynnej piosenkarki. Film jak film ( chociaż odtwórczyni tytułowej roli jest naprawdę doskonała), ale wciąż brzmią mi w uszach piękne piosenki, których w filmie jest ...50
Jak ktoś lubi ten okres - czyli lata 60 i 70 w kulturze, a zwłaszcza w piosence francuskie - naprawdę warto wybrać się na ten film

Daluniu i Ty masz to czortostwo ten czortowski ziarnopłon
Ach jaka bieda z nim u mnie , normalnie rozlewa mi się na ogród i nie jestem w stanie zapanować nad nim . Pewna pani kiedyś mi go dała , taki żal mam do niej
Posadziłam diabła , jak skarb jakiś i puki zorientowałem się że to zło to było już za późno , by go wywalić ; mleko się rozlało . Wchodzi w byliny , nic nie mogę rozsadzać , przesadzać
bo nie da się by go z nich wyłupać . Pryskałam randapem gdzieniegdzie chyba w piątek
ale dziś patrzałam to nic on sobie z tego nie robi , rośnie dalej i zakwita jak by nigdy nic .
No zło totalne
Morela na pewno zaowocuje bo na razie chyba wiosna mrozami nie rzuca i oby tak dalej:)

Dalu, dzięki za recenzję, jako osoba "w pewnym wieku" baaardzo lubię Dalidę, jej płyta towarzyszy nam w aucie, gdy jeździmy po Francji, obok Piaff. Moze w przerwie świątecznej się wybierzemy.
Takiej piwonii nie mam - chyba że nie wiem, ze mam , bo kilka NN-ek u mnie rośnie.
Ale mam tez o bardziej skomplikowanych nazwach,np. Kokulryunishiki , pojedyncza, w kolorze dobrego merlota - o ile wierzyć etykietce, bo jeszcze mnie nie zaszczyciła.
Przymrozków w najbliższych 10 dniach nie widać. Czereśnie zdążą się zawiązać