Forum Ogrodnicze Oaza

Dalu ile u Ciebie kwitnących drzew
I ta korona cesarska!
Nazwa piwoni faktycznie "ciężka'

Zeberko, lubię ten czas, kiedy w ogrodzie kwitną drzewa owocowe i ozdobne. Chodzę wtedy z głową w chmurach...Teraz śliwy już przekwitają, podobnie czereśnie, kwitną za to grusze i lada moment jabłonie Mam na myśli te "owocowe", bo jabłonki i wisienki ozdobne właśnie są w pełnym rozkwicie
Kolumnowa Amanogawa



Kiku - Shidare Zakura o parasolowatej koronie



...i ozdobna jabłonka w duecie z wisienką



Aniu, w czasie kwitnienia czereśni było bardzo zimno...Ale mam nadzieję, że chociaż trochę owoców będzie. Niebawem zapowiadają nocne przymrozki, nawet u nas, więc z kolei obawiam się o owoce moreli. Taka to już dola ogrodnika - ciągle coś
Dla Ciebie rozkwitający właśnie Rh drobnokwiatowy Azurika. Aparat nieco przekłamuje kolor - w rzeczywistości jest fioletowy z nutką niebieskiego w późniejszej fazie



Elu, ziarnopłon mam wszędzie, dosłownie wszędzie, nawet na trawniku Pokrywa mi grubą warstwą wszystkie rabaty. I jak mam z nim walczyć? Za dużo, żeby go wyrywać, chemii w ogrodzie nie stosuję. Musiałam go polubić i wmówić sobie, że jest piękny, ma ładne listki i śliczne kwiatki, takie malutkie słoneczka. Za parę tygodni zniknie i nie będzie po nim śladu...
O, o - widzisz dziada między tulipankami?



Wszystkim Oazowiczom i ich Bliskim życzę miłych, spokojnych, pogodnych Świąt Wielkanocnych!!!

Zapowiadają się kwitnące Święta Oby taki nastrój trwał jak najdłużej A przy okazji muszę się walnąć patelnią, dlaczego nie kupiłam tego niebieskiego rododendrona w ubiegłym roku Dlaczego wydawało mi się, że będzie różowy Bardzo dziękuję za fotkę i rozwianie kolorystycznych rozterek

Dalu - dziękuję za Azurikę, a szczególnie - z psi ząbek; wyjeżdżając zostawiłam rozchylające się pąki moich.
To samo z sakurą, która u mnie jest dużą kobitą.
Amanogawę mam tutaj, młodziutką - dziecko ledwie zrzuciło brązowe łuski z pączków, nie wiadomo, czy wyprodukuje choć jeden kwiatek.
Czereśnia - niby owocująca w lipcu - też dopiero co wysuwa białe czubeczki płatków. I dobrze - w związku z tym ochłodzeniem. Zimni ogrodnicy przyspieszeni?
Mam nadzieję, że przymrozki jednak odwołają i zwłaszcza wiśnia i magnolie nie oberwą.

U mnie czereśnie własnie kwitną
Jestem ciekawa, czy ta pogoda im nie zaszkodzi

Wesołych Świąt

Gosiu, oj, chyba jednak pogoda zaszkodziła kwitnącym czereśniom Nawet w moim, bardzo zacisznym ogrodzie, przespacerował się jęzor mrozu Dostało się też kwiatom młodziutkiej magnolii Nigra, listkom hortensji Aspera i dopiero co kupionym do skrzynek niecierpkom
Fotka magnolii jeszcze sprzed ochłodzenia



Aniu, przymrozków jednak nie odwołali i trochę strat jednak będzie...Wegetacja w ogóle uległa zahamowaniu - pączki się nie otwierają, kwiaty nie przekwitają...Można się dłużej nacieszyć ich pięknem
Cały czas cieszą oczy prymule. U mnie jest najwięcej samosiejek - białych i kremowych, ale mam też takie szlachetniejsze. W Twoim ulubionym kolorze:



Alinko, pąki się nie otwierają, bo od tygodnia zimno piekielnie Ale ogród w takiej fazie też jest piękny...
Tulipanki tulą się, bo im zimno:



Na kwiaty kaliny i laurowiśni czekamy, a klonik cały czas zachwyca:



Ale mam już dosyć tej paskudnej pogody! A poprawy nie widać na horyzoncie Chyba dopiero majówka będzie jako taka...Gdy mam chwilkę czasu, próbuję wyskoczyć do ogrodu i coś porobić, ale pracuję bez żadnej przyjemności, Jak ja nie lubię wiatru! Kiedyś też tak ciągle wiało?
A ogród, tak jak zimą, podziwiam zza szyby.
Kwitnie, nie zważając na pogodę, niezawodny złotlin:



...i miesięcznica, której nasionka w zeszłym roku rozsypałam po całym ogrodzie i teraz ją mam ...wszędzie Ale lubię ją.



Pięknie pachną kwiaty mahonii



...a piwonia majowa pokazała już pączki





I na koniec "Pożegnanie z forsycją"

Dalu, masz pięknie mimo paskudnej pogody, chyba zmroziło mi hortensję Sargenta...

Dalu u Ciebie też przeszedł mrozik?/cóż zima zapomniała sypnąć śniegiem i mrozem to wiosna nadrabia..nie ma jak było kiedyś za młodych lat w lejka na bosaka się biegało z wiadrami i krótkim rękawkiem ,ale zimy były srogie i jak śnieg stopniał to zrobiło się ciepło ..a dziś ani zimy ani lata..niby ocieplenie klimatu ....śliczny kolor magnolii..

Dalu , miesięcznica teraz Ci kwitnie ? Nie miałam nigdy tego cuda , tak jakoś wyszło
Szybko forsycja Cię opuszcza a jeszcze tak niedawno wypatrywaliśmy jej z utęsknieniem.
W tym roku jakoś wszystko przekwita nie wiadomo kiedy , nawet nie widziałam porządnie rozkwitniętych krokusów bo mało tego słońca u mnie było .
No nic , liczymy na ciepły maj

Miesięcznica piękna-też bym ją chętnie rozsiała
Mój złotlin jakoś przepadł....nie ma go,a był...co prawda był mały....ale czary czy cuś????

Agnieszko, miesięcznica raz posiana w ogrodzie, pozostaje w nim na długo Sieje się łatwo i wszędzie, a potem bardzo wcześnie, bo już w połowie kwietnia zakwita ślicznymi, fioletowymi kwiatkami...
Złotlin też jest bardzo ekspansywny i trzeba mocno trzymać go w ryzach. Zimą zdobi ogród swoimi licznymi, mocno zielonymi pędami, wczesną wiosną jest z nim trochę pracy, bo trzeba powycinać suche pędy, a w kwietniu obsypuje się tysiącami małych, żółtych, pomponikowych kwiatków. Tak wygląda teraz, jeszcze nie wszystkie pąki się rozwinęły:



Eluniu, miesięcznica kwitnie własnie teraz i to jest fajne, bo ślicznie ożywia ogród
Forsycja przekwita, magnolie przekwitają, albo mają zniszczone przez mróz kwiaty, drzewa owocowe przekwitają...Szkoda, że akurat jest tak zimno, bo pszczoły niespecjalnie się garną do pracy
U mnie dzisiaj pogoda była baaardzo zmienna - na przemian słońce, deszcz, wiatr, ciężkie chmury. No i ta zimnica, brrr
Na pocieszenie - ogniste tulipanki, które dzielnie prężą się mimo niesprzyjającej aury:



Alinko, co robić - na pogodę nie mamy wpływu, możemy się denerwować, przeżywać, ale co ma być i tak będzie Taka już dola ogrodnika...My płaczemy nad każdym kwiatkiem, a co mają powiedzieć ci, co żyją z uprawy roślin? Współczuję sadownikom, bo akurat kwitną drzewa owocowe, a przymrozki musiały zrobić swoje
Błękitna rzeczka



Ewuś (Sierika), pogoda nas tej wiosny na razie nie rozpieszcza, ale kwiaty jakoś dają radę...Zresztą nie tylko one - maleńkie kloniki też oparły się przymrozkom. Na fotce kilkunastocentymetrowy klonik atropurpureum



Błękitno-biały duecik na poprawę humorów

Witaj Dalu! Wiosna u Ciebie cudna, jak zawsze zachwycam się kwitnącymi drzewkami, których mi brakuje. A wrzośce masz niesamowite! Chyba zlikwiduję swoje nędzne wrzosowisko. Masz racje, że wrzosowate słabe są bez wody. U mnie pierisy nie radzą sobie najlepiej. Laurowiśnię obserwuję z zazdrością, moja wymarzła wielki temu.
W Warszawie cały czas zimno, wiesz, że mróz zniszczył mi kwiaty magnolii? Bieda.
I melduję, że mam sporo padalców w ogrodzie.
A co do ekspansywnego ziarnopłonu - czy on nie szkodzi bylinom na rabacie?

Daluniu , Ja tak się cieszę wiosną że pogody staram się nie zauważać
Tulipany w tym chłodzie pięknie dojrzewają do kwitnienia , już sam pąk zdobi
chłonę te widoki całą sobą
Tulipanki Twoje urocze ale ten stoliczek , krzesełka też wabi moje oczy .
Ja sroka na takie detale w ogrodzie
Szafirki masz Ależ one fotogeniczne

Moja czereśnia chyba się uratowała, ale zastanawiam się, czy miał ją kto zapylić
Przecież przy tej zimnicy żadne owady nie latały
Zobaczymy, czy owoce się pojawią

Witaj Dalu, w Twoim bajecznym ogrodzie jak zawsze jest cudnie i na szczęście nie za wiele strat z powodu przymrozków.
Nic nie wspomniałaś o piątkowej śnieżycy, czyżby Ślęża zatrzymała śniegowe chmury?
U mnie w ciągu 2 godzin spadło więcej śniegu niż przez całą zimę, połamało parę ostróżek, reszta wygląda
żałośnie, ale się podniesie.
Pozdrawiam i życzę miłej, słonecznej niedzieli

Dalu znalazłam mój złotlin-co za karzełek....teściowa go przycięła...na pewno w tym roku nie będzie kwitnął...
Gosiu ja na mojej czereśni i wiśni pszczółek nie widziałam...owoce chyba na bazarku będzie trzeba kupić...na mleczach dziś sporo robotnic siedziało-niech miodek produkują! Ja miodek z mniszka będę robić bez ich pomocy
Moje kloniki palmowe ze straganiku nie chcą wzejść...a tak na nie liczyłam...w szkółce podrośnięta sadzonka to min.50zeta...

Zeberko, ja mam teraz kłopot z moimi wielkimi złotlinami z powodu ...bardzo obfitego kwitnienia Otóż ciągle pada deszcz i te biedne kwiatki nabrały tyle wody, że krzewy leżą na ziemi, brudne, sponiewierane, przy okazji łamiąc roślinki, które rosną w pobliżu
Pszczółki u mnie też na razie strajkują - jest za zimno na ich aktywność. Szkoda, bo akurat kwitną jabłonie. Widok piękny, ale jabłuszek chyba z tego nie będzie



Ja kilka kloników kupiłam za grosze, ale dwa lata temu to były malutkie sadzonki. Dzisiaj już coś widać...Uwielbiam te roślinki za pełne uroku listki.
Little Princess



Emerald Lace




Elu, miło Cię gościć znowu w moim ogrodzie Niestety i mojego ogrodu pod Ślężą nie ominęła piątkowa śnieżyca Na szczęście, śnieg szybko stopniał i nie zdążył poczynić wielu strat. A wyglądało to tak



Przykro mi, że u Ciebie połamały się ostróżki...Ale jest jeszcze dość wczesna wiosna, więc może odrosną i zakwitną

Gosiu, u mnie też nadal zimno i mokro; na razie szanse na owoce są niewielkie...Cóż nam pozostało? Cieszyć się pięknym kwitnieniem drzew owocowych i ozdobnych.
Kwitnienie jabłonki Royalty



...i wisienki Brilliant



Eluś, też staram się jakoś pocieszać...Na przykład, że tulipanki kwitną i kwitną Głównie podziwiam je przez okno, bo pada i zimnica okrutna, ale cieszą oczy i duszę.



A ich ogniste kolorki łagodzą błękity niezapominajek, szafirków i ułudek






Jak już jesteśmy przy maluszkach, to jeszcze pokażę śliczniutkie listki i kwiatuchy epimedium z życzeniami miłego i słonecznego weekendu

Piękne te koloniki-mi najbardziej podoba się ten bordowy między tulipankami